Falling Skies [2x10] A More Perfect Union (XviD asd).txt

(23 KB) Pobierz
{5}{55}/W poprzednich odcinkach...
{58}{96}- Musimy ich pokonać.|- Pokonamy.
{98}{153}Jeszcze się zobaczymy.|Obiecuję.
{153}{225}/Możemy sprzymierzyć się z buntownikami|i uderzyć na Władców z całš mocš.
{228}{271}Nie narażę miasta.
{271}{340}/Kazano mi cię znaleć.|Powiedział, że tylko ty zrozumiesz.
{343}{398}- Kto cię przysłał?|- Ten z czerwonym okiem. Przywódca rebelii.
{398}{475}Niektórzy musieli wiedzieć,|że Tom próbuje skontaktować się z Pełzaczami.
{475}{506}Więc nas zamykasz?
{511}{599}- Rzućcie broń i cofnijcie się!|- Rzšd cywilny został zawieszony.
{602}{647}W Charleston wprowadzono|stan wojenny.
{647}{712}Przez twój cholerny sojusz|wszyscy zginiemy.
{729}{830}Jeli chcesz zdšżyć na spotkanie,|radzę się szybko stšd zabierać.
{846}{873}Brawo, chłopcy.
{875}{966}Wpakowalicie nas w stary,|dobry zamach stanu.
{978}{1043}Przymknij się, Pope.|Dlaczego teraz, generale?
{1043}{1120}Czekał pan na 2. Pułk,|żeby zrobić z nas kozła ofiarnego?
{1120}{1211}Czekalimy, aż dr Manchester|odzyska rozum.
{1211}{1311}- I to cierpliwie.|- Działałem dla dobra obywateli.
{1321}{1427}Ludzie opowiedzieli się|za władzš cywilnš, a nie wojskowš juntš.
{1429}{1508}Nie bšd taki naiwny, Arthurze.
{1518}{1578}Kosmici w końcu nas znajdš.
{1580}{1688}Nie mamy wyjcia.|Trzeba atakować natychmiast.
{1731}{1834}- Jestecie z nami czy nie?|- Nie w ten sposób.
{1856}{1908}Przykro mi, ale moja wizja|nowych Stanów Zjednoczonych
{1911}{1959}nie zaczyna się|od zamachu stanu.
{1961}{2024}Fakt, że Arthur mógł zapomnieć|o pierwotnych celach,
{2024}{2110}ale wpakowanie go za kratki|i ogłoszenie stanu wojennego?
{2112}{2167}Błędnie pan postępuje.
{2170}{2220}Z waszš reputacjš sšdziłem,|że 2. Pułk
{2220}{2328}nie przepuci okazji|na załatwienie wroga.
{2362}{2436}Chyba byłem w błędzie.
{2438}{2479}Zamknšć ich!
{2563}{2649}- Doceniam solidarnoć, Tom.|- To nie ma nic wspólnego z tobš.
{2721}{2822}Kto wtargnšł|na teren na zewnštrz!
{2947}{2992}Oczycić teren!
{3052}{3129}Przygotować się|do otwarcia ognia!
{3129}{3189}Czekać!
{3220}{3275}Generale, to buntownicy.
{3275}{3337}- Jeste pewny?|- Znam tego z czerwonym okiem.
{3340}{3421}- Przygotować się!|- Stójcie!
{3464}{3546}Nikogo nie skrzywdzimy.
{3668}{3692}Jeste cały?
{3750}{3853}Niech pan im każe|opucić broń.
{4539}{4591}Panie generale?
{4853}{4908}- Wstrzymać ogień.|- Spoczšć!
{5061}{5138}{y:u}{c:$aaeeff}Falling Skies 2x10 A More Perfect Union|Lepsze przymierze
{5140}{5193}{y:u}{c:$aaeeff}Tłumaczenie:|k-rol
{5196}{5282}{y:u}{c:$aaeeff}Korekta:|Igloo666
{5629}{5711}Zaczynajmy.
{5855}{5946}Dobrze znów|pana widzieć, profesorze.
{5946}{6025}Przykro mi, że ostatnie spotkanie|tak le się zakończyło.
{6027}{6138}Winić możemy jedynie|naszego wspólnego wroga.
{6159}{6210}Co tu się dzieje?
{6212}{6313}Przemawia przez człowieka.|Proszę nie pytać jak.
{6313}{6402}Co was sprowadza?
{6404}{6541}Kapitanie Weaver, nie pojmujecie,|jak cennym jeńcem był schwytany Władca.
{6553}{6622}Nie zależy nam na jeńcach,|tylko na przetrwaniu.
{6622}{6711}To zrozumiałe,|jednak ten konkretny Władca
{6716}{6802}nadzoruje wszystkie operacje wojskowe|we wschodniej częci kontynentu.
{6802}{6874}Gdybycie domylali się,|ile jest wart,
{6874}{6934}nie pozwolilibycie mu przeżyć.
{6936}{6989}Jak jeden rybogłowy|może być tak ważny?
{6989}{7068}Największa siła Władców|jest też ich najgłębszš słabociš.
{7075}{7157}Eshpeni, jak sš nazywani,|majš niezwykłe zdolnoci intelektualne,
{7159}{7267}tak więc nie potrzebujš maszyn|do obliczeń czy magazynowania danych.
{7269}{7339}- Wszystko majš w głowach?|- Poniekšd tak.
{7341}{7440}Każdy kontroluje ogromny fragment|ich działań międzyplanetarnych.
{7442}{7514}Ale przez to,|że mówiš przez wiele gatunków,
{7531}{7591}nasi ciemiężcy muszš|trzymać plany w sekrecie.
{7593}{7646}Nie wiem, co nam do tego.
{7646}{7790}Generale, gdyby ten Władca zginšł,|ich działania w tej częci wiata
{7790}{7886}przerodziłyby się|w kompletny chaos.
{7888}{7962}Nadal nie odpowiedziałe,|czemu tak informacja jest teraz istotna.
{7965}{8039}Przez naszych agentów uzyskalimy|dostęp do poczynań Eshpeni.
{8039}{8137}Wiemy, gdzie i kiedy będš.|I co ważniejsze, kiedy będš bezbronni.
{8137}{8181}Gdzie?
{8181}{8279}Niecałe 500 mil stšd na 35 równoleżniku|budujš broń wielkokalibrowš.
{8284}{8360}- Jaki jest jej cel?|- Tej informacji nie uzyskalimy.
{8360}{8526}To nieistotne, ale wiemy za to, że Władca|za trzy dni będzie sprawdzał postępy.
{8535}{8593}Wpadniemy tam|i po prostu go zabijemy?
{8593}{8679}- Muszš mieć systemy obronne.|- Na powierzchni tak.
{8682}{8751}Ale podziemne jaskinie|i szczeliny w wapieniu
{8751}{8845}prowadzš przed|podziemnš sekcję placówki.
{8852}{8912}Skoro tyle wiecie,|po co nas potrzebujecie?
{8912}{8974}Nie dostaniemy się tam|niezauważeni.
{8974}{9029}Przez Uprzęże wyczujš|naszš obecnoć.
{9032}{9101}Do tego brak nam broni,|by przedrzeć się do kompleksu
{9104}{9137}i wyeliminować Władcę.
{9144}{9269}Dlatego musimy się odkryć|i zwrócić do was o pomoc.
{9300}{9408}Sporo materiału do przemyleń.
{9410}{9497}Potrzebujemy czasu,|żeby to uporzšdkować.
{9497}{9585}Wedle życzenia.|Poczekamy poza miastem.
{9590}{9684}Ale czas gra tutaj|kluczowš rolę, generale.
{9698}{9780}Taka szansa rzadko|zdarza się dwa razy.
{9811}{9868}Zgadzam się.
{10274}{10348}Nie możesz zostać na noc?
{10360}{10415}- Bracia byliby szczęliwi.|- Nie mogę.
{10425}{10492}Przynajmniej nie teraz.
{10528}{10556}Czas na mnie.
{10650}{10712}Nie muszę wam mówić,|że w życiu nie słyszałem
{10712}{10758}takiego steku bzdur.
{10772}{10868}Wiem, jak to wyglšda,|ale niechętnie zaczynam wierzyć,
{10871}{10919}że zbuntowani Pełzacze|sš prawdziwi.
{10919}{10986}Nie dam wpucić|moich oddziałów w maliny
{10988}{11070}jakiemu czerwonookiemu potworowi.|Nieważne jak bardzo sš prawdziwi!
{11070}{11120}Znam Dana Weavera|i Toma Masona od dawna...
{11120}{11158}Koniec dyskusji.
{11158}{11235}Sierżancie, zaprowad ich do cel|i zabezpieczcie teren na zewnštrz.
{11240}{11314}Strzelać, jeli tylko|zbliżš się na 10 metrów.
{11317}{11364}- Tak jest.|- Mój syn jest z nimi.
{11367}{11432}Szkoda,|ale nie ja za to odpowiadam.
{11458}{11516}A co z atakiem na wroga, generale?
{11518}{11619}- Przegina pan, profesorze.|- Panie generale!
{11621}{11710}- Tracę cierpliwoć, kapitanie.|- Ma pan rację.
{11727}{11779}To szaleństwo ryzykować|armiš Charleston
{11782}{11844}dla tak niebezpiecznej misji.
{11844}{11964}Ale 2. Pułk|podołałby tej misji.
{11971}{12055}Przykro mi, ale nie zaryzykuję|nawet pańskš żałosnš jednostkš.
{12060}{12086}To misja samobójcza.
{12089}{12165}Tak długo żylimy o włos od mierci,|że innych sposobów nie znamy.
{12168}{12280}Zresztš wie pan, że będziemy|tutaj wrzodem w tyłku.
{12283}{12350}- Czyż nie, Tom?|- Zgadza się.
{12350}{12436}W zasadzie|robiłbym to zawodowo.
{12467}{12566}Dobrze.|Zbierzcie swoich żołnierzy.
{12604}{12676}Spotkacie się|ze swoimi kumplami
{12676}{12753}poza kompleksem.|Odmaszerować.
{12942}{13160}Sierżancie, nie muszę mówić,|że przed kompleksem mamy przygodny cel.
{13179}{13256}- Ma pan na myli Pełzaczy.|- No włanie.
{13259}{13309}Przygotujcie ludzi.
{13311}{13390}Do rana ci dranie|majš nie żyć.
{13393}{13417}Tak jest.
{14246}{14330}Co tu robisz, Hal?
{14366}{14448}Nie można się już|z bratem spotkać?
{14920}{14975}- Ty chyba tak nie sypiasz?|- Próbowałem.
{14975}{15038}Krew napłynęła mi|do głowy i zemdlałem.
{15038}{15086}Jednak jestem człowiekiem.
{15090}{15141}- Nie o to mi chodziło.|- Żartuję.
{15174}{15294}- To co cię tu sprowadza?|- Naprawdę chciałem cię zobaczyć.
{15320}{15484}Wiem, że się między nami pochrzaniło|i chciałem przeprosić.
{15512}{15601}Za swój udział w tym.
{15642}{15706}Ja też przepraszam.
{15709}{15793}Ostatnio wiele rzeczy|wydaje się bez sensu, co?
{15793}{15865}- Amen.|- Aż do teraz.
{15908}{15956}Naprawdę?|Jak to?
{15989}{16064}Chyba znalazłem|swoje miejsce.
{16064}{16119}Z Pełzaczami?
{16174}{16217}Twoje miejsce|jest z rodzinš, głšbie.
{16217}{16303}Naprawdę.|Tata cię potrzebuje.
{16313}{16344}Jak my wszyscy.
{16347}{16428}Zabawiłe się,|czas wrócić do domu.
{16431}{16526}wiat już tak nie działa.
{16594}{16670}Niedawno walczylimy|ramię w ramię.
{16689}{16776}- Tworzylimy niewšskš drużynę.|- Owszem.
{16783}{16905}- Ale...|- Zostajesz.
{16932}{16987}- Z nimi.|- Tak.
{17145}{17248}- Potrafisz być irytujšcy.|- Taka rola młodszego brata.
{17279}{17409}Chyba tak.|Ale jeste w tym wietny.
{17675}{17771}- Bšd ostrożny, dobra?|- Ty też.
{18121}{18200}To krótkotrwały raj.
{18200}{18298}Szczerze mówišc cieszę się|z powrotu na linię frontu.
{18298}{18380}Nie mylałam, że to powiem,|ale to kwestia...
{18404}{18500}- Adrenaliny?|- Chyba o to chodzi.
{18519}{18612}Może walczylimy tak długo,|że inaczej już nie potrafimy.
{18612}{18708}Wiem...|I przepraszam.
{18890}{19034}- Nic ci nie jest?|- To nic takiego.
{19171}{19231}Tom wie?
{19255}{19334}Że jestem w cišży?|Nie.
{19382}{19473}I nie powiem mu,|póki nie wrócimy z tej misji.
{19706}{19770}Areszt domowy.
{19790}{19849}Mógłby mnie|bardziej upokorzyć?
{19849}{19895}Stworzyłem tę społecznoć.
{19895}{19986}Na Boga, zaprosiłem Bresslera,|żeby do nas dołšczył.
{19989}{20051}Bez wštpienia generał|przekroczył granicę.
{20104}{20180}Ale musisz wzišć odpowiedzialnoć|za to, co się tu stało.
{20183}{20233}Chyba tak.
{20286}{20418}Trochę błędnie oceniłem sytuację.|A generał nie jest złym człowiekiem.
{20418}{20521}Problem w tym,|że myli swoim...
{20530}{20557}karabinem.
{20559}{20650}Nie wiedziałem,|że lubisz metafory, Arthurze.
{20650}{20729}- W tym przypadku jest trafna.|- Bez wštpienia.
{20729}{20799}Gdy płk Porter przydzielił|mnie i Dana Weavera razem,
{20799}{20830}mylałem,|że oszalał.
{20830}{20895}Poniekšd spodziewałem się,|że zabije...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin