00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:00:ale ja nie zamierzam dalej gra�. 00:00:02:Cz�owieku, trener Porter powiedzia�,|�e ci�ko pracujemy i b�dziemy zwyci�zcami. 00:00:07:Pracowali�my ci�ko,|ale zostali�my zniszczeni. 00:00:08:Nawet mi nie powiedzia�,|gdzie powinienem by� na polu. 00:00:11:Wtedy zacz�� na mnie krzycze�. 00:00:14:Ludzie, co wy,|do cholery, robicie? 00:00:22:Sean.|Mog� ci� prosi� na chwil�? 00:00:25:- Nie mo�e to poczeka� do ko�ca treningu?|- Nie. 00:00:33:Lepiej, �eby to nie by�o|na temat zatrzymania programu. 00:00:36:- Dzieciaki nie chc� d�u�ej gra�.|- Niech one mi to powiedz�. 00:00:39:Sean, mia�em nadziej�, �e to zadzia�a.|Ale w czasie gry... 00:00:42:Pos�uchajcie, je�li chodzi o mnie,|powiem Malcolmowi, aby przej�� dru�yn�. 00:00:45:Odejd�. 00:00:46:Chcieli�my wzmocni� ich poczucie w�asnej warto�ci.|Ale to zadzia�a�o w drug� stron�. 00:00:51:Te dzieciaki nie poradz� sobie|z takim rodzajem rozczarowania. 00:00:56:Bardzo mi przykro, ale musz�|wyci�gn�� wtyczk� z kontaktu. 00:01:16:Wi�c Donald Lopez.|Potrzebujemy potwierdzenia z s�du w Van Nuys. 00:01:21:Numer dokumentu to 2... 00:01:24:M-U-S-T 00:01:31:- A...|- Oddzwoni�. 00:01:33:...N-G-I. 00:01:38:M-U-S-T-A-N-G-I! 00:01:45:Mustangi! Mustangi!|Mustangi! 00:01:48:W porz�dku, klaszczemy. 00:01:53:Hej, trenerze. 00:01:57:Sean, co si� tu dzieje? 00:02:00:Nie mam poj�cia.|Czyj to by� pomys�? 00:02:04:Trenerze, jak panu m�wi�em,|mamy do�� bycia frajerami. 00:02:16:Ci�gle jeste� z nami? 00:02:18:Jestem z zespo�em. 00:02:23:Panie Higa.|Niech pan �apie. 00:02:28:Panie Higa.|Prosz� rzuci�. 00:02:33:- Biegnij.|- Paul. 00:02:47:/Dobry chwyt, Kelvin!|/W�a�nie o tym m�wi�! 00:02:49:/4 jard uzyskany przez numer 31,|/Kelvin Owens. 00:02:52:W porz�dku, Kelvin! 00:02:53:/Bulldogs 21, Mustangi 14.|/12 minuta czwartej kwarty. 00:02:58:21 do 14.|Mo�emy tutaj wygra� pierwszy mecz. 00:03:01:Trener powiedzia�: kontratak 23. 00:03:03:Wszystko jest twoje, Willie.|Wszystko jest twoje. 00:03:05:Kontratak 23.|Na raz. Na raz. 00:03:07:- Gotowi?|- Tak! 00:03:12:Gotowi! 00:03:14:Szary 10! 00:03:17:Jazda! 00:03:32:Dalej, Willie!|Dalej, Willie! 00:03:41:Pi�ka! 00:03:45:Nie lubisz przyjmowa�|uderze�, co? 00:03:51:Boi si�, �e go trafi�. 00:03:52:Wszystko w porz�dku. Dalej.|Obrona! Dalej, panowie! 00:03:55:Dalej atak.|Zbiegn�� mi z boiska. Odzyskacie j�. 00:03:59:/Wszystko w porz�dku, Leon.|/Wszystko w porz�dku. Ma�y zysk. 00:04:04:Dalej. Musisz o tym zapomnie�.|Musisz to zrobi�. 00:04:16:B�d�cie silni. 00:04:19:Bia�y 10! 00:04:22:/Gotowi!|/Jazda! 00:04:26:/To koniec gry. 00:04:27:/Wynik ko�cowy to 21 dla|/Bulldogs i 14 dla Mustang�w. 00:04:31:Jeste� twardym dzieciakiem, Willie,|ale zbyt szybko si� poddajesz. 00:04:37:Jeste� r�wnie� dobrym graczem.|My�l�, �e by�by� �wietny. 00:04:44:I b�d� ci� naciska� do czasu,|a� to odnajdziemy. 00:04:55:Zaczniemy od robienia|okr�g�w do przodu. 00:04:57:Co jest... 00:05:02:- Cz�owieku, co on sobie my�li?|- To czyste szale�stwo. 00:05:07:Przyszed�em po Williego Weathers. 00:05:09:Czego ode mnie chcesz? 00:05:10:Jestem tu by si� dowiedzie�,|jaki jeste� dobry. 00:05:14:- To dowcip?|- Idziemy. 00:05:19:Leon, rzu� pi�k� do Williego. 00:05:23:Widzisz t� lini�, Willie? 00:05:26:Je�li mnie pokonasz i przekroczysz t� lini�,|b�dziesz mia� m�j respekt. 00:05:30:A je�li nie b�d� chcia�? 00:05:32:Wszyscy b�d� my�le�,|�e jeste� tch�rzem. 00:05:35:/Tch�rzem?|/Tak nie mo�na. 00:05:40:Poka�, co potrafisz, Weathers. 00:05:44:Dalej, Weathers, chc� to zrobi� czysto.|Przejd� przeze mnie. Pokonaj mnie. 00:05:54:To nie zadzia�a, Weathers.|Nie w ten spos�b. 00:05:56:Wr�� na miejsce i spr�buj jeszcze raz. 00:05:57:W porz�dku, Weathers.|Podnie� si�. 00:05:59:Dalej, jazda, jazda!|Dalej, Weathers! 00:06:06:Trzymaj g�ow� wysoko|i przebiegnij przeze mnie. 00:06:11:Wstawaj i zr�b to jeszcze raz!|�artujesz sobie? Wracaj! Jeszcze raz! 00:06:15:Teraz opu�� rami�, g�ow� trzymaj wysoko|i przebiegnij przeze mnie! 00:06:28:Jeszcze raz! Zostaniemy tu ca�y dzie�,|je�li b�dzie trzeba, Weathers! 00:06:31:Powalisz mnie na dup�! 00:06:33:Teraz trzymaj g�ow� wysoko.|Przy�piesz. 00:06:35:Opu�� rami� i przebiegnij przeze mnie! 00:06:44:Na co si� gapisz? Nie patrz na nich.|Oni ci w tym nie pomog�, Willie. 00:06:48:Nie masz tu swoich ziomk�w,|nie masz pomocy! 00:06:50:Z ca�� pewno�ci� nie masz spluwy!|I nie mo�esz uciec! 00:06:53:Nie masz nikogo, opr�cz samego siebie.|I jest to, do diab�a, wszystko, czego potrzebujesz. 00:06:57:Uwierz w siebie|i powal mnie na dup�! 00:07:29:W porz�dku, w porz�dku,|w porz�dku, w porz�dku. 00:07:34:Wiesz, �e jeste� idiot�, prawda? 00:07:35:Robi� post�py.|Poniewa� przywyk�em do bycia dupkiem. 00:07:40:Wstawaj. 00:07:48:W porz�dku.|S�uchajcie. 00:07:50:Musimy z�apa� ten wykop|i przebiec przez ca�e boisko. Dacie rad�. 00:07:55:Teraz wychodzimy tam, zr�bmy to razem,|pracujmy razem i sprawmy, aby to si� sta�o! 00:07:58:/Idziemy! 00:08:00:/Wygrajmy to! 00:08:04:/Lions prowadz� jednym punktem|/i pozosta�o 15 sekund do ko�ca meczu. 00:08:44:Willie, no jazda! 00:08:49:Dalej, Willie. 00:08:51:Dalej, Willie!|Biegnij! 00:09:40:/Tak, w�a�nie o tym m�wi�em! 00:10:41:Rozwali�e� mi r�k�! 00:10:43:Hej! Hej!|Chod� tu. 00:10:45:To moje rami�, trenerze. 00:10:47:Zaczekaj! 00:10:49:Chod� tu, niech spojrz�. 00:11:03:O to chodzi! O to chodzi!|O to chodzi! 00:11:18:Czy nie czas na trening? 00:11:20:Przegapi� go dzisiaj.|Id� do szpitala. 00:11:23:Jak si� miewa? 00:11:25:Nie za dobrze.|Nie daj� jej du�o czasu. 00:11:30:Sean, je�li potrzebujesz troch�|wolnego czasu, to wiesz... 00:11:34:Ona mi na to nie pozwoli. 00:11:40:Nie powinni tam by�? 00:11:44:Tak. 00:11:55:Idzie do was. 00:12:05:Dlaczego nie jeste�cie na zewn�trz? 00:12:13:To dla pana mamy, trenerze. 00:12:22:Wszyscy podpisali�my kartk�. 00:12:24:Tak, prosz� jej powiedzie�, �e musi wydobrze�,|by mog�a nas zobaczy�, trenerze. 00:12:27:/Tak jest, cz�owieku. 00:12:29:Naprawd�. 00:12:34:Dzi�ki. 00:12:37:Ch�opaki, wyjd�cie|na zewn�trz i po�wiczcie. 00:12:40:Trenerze. 00:12:42:Moje nast�pne przy�o�enie|b�dzie dla pana mamy. 00:12:48:W porz�dku, wszyscy razem. Dalej.|Raz, dwa, trzy. 00:12:52:/Porter! 00:13:05:Widz�. 00:13:09:Kenny. 00:13:12:- A gdzie Willie?|- Tutaj. 00:13:17:- To dobrzy ch�opcy.|- Tak. S� dobrzy. 00:13:24:Wiesz, co jest szalone, mamo?|To, �e w przysz�ym roku b�d� mie� now� grup�. 00:13:29:Do tego jeszcze daleko. 00:13:35:Jestem z ciebie taka dumna. 00:13:39:- Tw�j ojciec tak�e by�by z ciebie dumny.|- Mamo. 00:13:44:On si� stara�, Sean. 00:13:49:Stara� si�. 00:13:51:A ty by�e� bardzo uparty. 00:13:55:Wiem. 00:13:57:Zgaduj�, �e gdyby� nie by� uparty, 00:14:01:to nie by�oby|�adnej dru�yny footbolowej. 00:14:07:Wiesz, co jest|moim najwi�kszym osi�gni�ciem? 00:14:11:Wychowa�am dobrego cz�owieka. 00:14:22:/Kilka godzin p�niej odesz�a. 00:14:26:/Dzisiejszy mecz by� po prostu jak sen. 00:14:33:/Sta�em przy linii bocznej|/my�l�c o niej, 00:14:37:/o wszystkich grach, podczas|/kt�rych widzia�a, jak gram. 00:14:41:/Ca�y czas opatrywa�a moje zadrapania,|/przyk�ada�a mi ok�ady z lodu. 00:14:47:/Pra�a moje rzeczy. 00:14:55:/Zagrzewa�a mnie do boju. 00:14:58:/Pociesza�a mnie. 00:15:07:Czu�em si� okropnie za te wszystkie dzieci,|kt�re nigdy nie mia�y takiej matki. 00:15:18:Co z twoim ojcem? 00:15:21:Nie rozmawiam z nim. 00:15:28:/Ciesz� si� bardzo,|/�e sprawy id� lepiej, mamo. 00:15:30:/Mo�e jak wyjd�,|/b�dziemy znowu �y� razem. 00:15:34:/Football jest �wietny.|/I jestem w tym dobry. 00:15:41:/Kocham powala� rozgrywaj�cego. 00:15:45:/Czasem nie mog� uwierzy�,|/�e to jest legalne. 00:15:52:/Rzucanie pi�k�,|/to nie jest to samo co handel dzia�kami, 00:15:56:/ale, do diab�a,|/co to jest za �wietne uczucie. 00:16:00:/Babciu, mo�esz by� ze mnie dumna.|/Trzymam si� z dala od problem�w. 00:16:07:/Nie mam ju� tutaj wrog�w. 00:16:13:/Wygrali�my si�dmy raz z rz�du. 00:16:15:/Nie mog� zapami�ta�,|/ile zdoby�em przy�o�e�. 00:16:23:/S�dz�, �e by�o ich|oko�o sze��dziesi�t. 00:16:26:/Droga, Danyelle.|/Chcia�bym, aby� mi odpisa�a. 00:16:31:/Jestem inny, ni� by�em kiedy�. 00:16:35:/My�l�, �e polubi�aby� mnie znowu,|/je�liby� zobaczy�a mnie graj�cego w football. 00:16:59:Jak si� pan ma? 00:17:00:�wietnie, prosz� pana.|W czym mog� pom�c? 00:17:03:- Mam list dla Danyelle Rollins.|- Od kogo? 00:17:07:Willie'go Weathersa. 00:17:09:- A kim pan jest?|- Jego trenerem. 00:17:12:- Czy ten ch�opak nie siedzi w wi�zieniu?|- Tak. 00:17:15:Mamy teraz dru�yn�.|Willie jest strasznie dobrym zawodnikiem. 00:17:19:Jest tak�e strasznie|m�odym cz�owiekiem. 00:17:21:Nie mog� zrozumie�, jak mo�esz czyta�|listy od niego i mu nie odpisywa�. 00:17:26:Nigdy nie dosta�am �adnych list�w. 00:17:28:Nie pan pos�ucha, moje dziecko idzie|do collegu. Opuszcza to miejsce. 00:17:31:Tato, ukrywa�e� te listy przede mn�? 00:17:32:I wykorzysta ca�y sw�j potencja�, 00:17:35:tam gdzie nie b�dzie miejsca w jej|�yciu dla jakiego� gangstera. 00:17:37:- Zrozumia� to pan?|- Doskonale. 00:17:40:Willie jest teraz kim� innym. 00:17:43:Z lekk� pomoc� mo�e|zostanie na tej drodze. 00:17:46:Cieszy mnie to. 00:17:47:Ale nie zamierzam opiera�|na tym przysz�o�ci mojej c�rki. 00:17:51:Rozumiem.|Dzi�kuj�. 00:18:04:Dzi�kuj�.|Udanej wizyty. 00:18:14:- Do kogo?|- Willie Weathers. Jestem jego bratem. 00:18:23:- Jeste� cholernie wysoki jak na sze�ciolatka.|- �e co? 00:18:27:Jest napisane, �e Willie mia�|jednego brata, sze�cioletniego. 00:18:31:- To jaki� b��d, poniewa� jestem tu?|- Tak. Jeste�. 00:18:35:Ale nie wejdziesz do �rodka. 00:18:39:Cz�owieku,|jestem wszystkim, co ma. 00:18:41:Przykro mi.|A teraz �ycz� mi�ego dnia. 00:19:09:Dziwka. 00:19:10:Z�api� ci� na zewn�trz, dupku! 00:19:17:/Panie i panowie, powitajmy|/nowy nabytek zespo�u Mustang�w... 00:19:20:/Cheerleaderki Mustang�w|/z Camp Scott, Kalifornia. 00:1...
kriss_one