Tazbir J_Reformacja - kontrreformacja - tolerancja_1.doc

(94432 KB) Pobierz

 


 


JANUSZ TAZBIR

Urodził się w 1927 r. Historyk zajmujący się dziejami ruchów religijnych oraz kultury w Polsce XVI-XVII w. Profesor Instytutu Historii PAN, od 1965 r. redaktor naczelny rocznika „Odrodzenie i Reformacja w Polsce", członek rzeczywisty PAN. Opublikował m.in. Państwo bez stosów (1967), Rzeczpospolita i świat (1971), Kultura szlachecka w Polsce (1983), Świat panów Pasków (1986), Okrucieństwo w nowożytnej Europie (1993).


Reformacja - kontrreformacja - tolerancja

Janusz Tazbir


 


•ojekt serii: ndrzej Adamus n Stolarczyk

sracowanie graficzne serii: /szard Ruchała n Stolarczyk


1000117525

WYDAWNICTWO DOLNOŚLĄSKIE Wrocław 1996


 


ROZDZIAŁ PIERWSZY

SUKCESY POLSKIEJ REFORMACJI

INa tym miedziorycie Łukasz Cranach Starszy osadzając biret doktorski nagłowię Lutra przypominał o jego uczonpści jako teologa.

F

erment wewnętrzny, nurtujący od dawna katoli­cyzm, doprowadził w XVI stuleciu do powstania nowych, niezależnych od papiestwa organizacji ko­ścielnych. W wielu krajach Europy, przy poparciu władz świeckich, założono wrogie Rzymowi Kościoły refor-macyjne. Twórcą pierwszego z nich był mnich niemiecki Marcin Luter (1483-1546).


^jona Lutra, Katarzyna von Bora, była zakonnica z klasztoru cystersek koto Lipska (obraz powstały w kręgu szkoły Cranacha). Luter poślubił ją w 1525 r. za namową przyjaciół twierdzących, że skoro zwalcza zakony i celibat, to sam musi dać stosowny przykład.


SUKCESY POLSKIEJ REFORMACJI


początki ruchu reformacyjnego


Ha

Łan s Baldung Grien, któremu zawdzięczamy ten

drzeworyt, pragnął podkreślić, iż nauka Lutra wywodzi się bezpośrednio z natchnienia Ducha Świętego.

ijkoro chciano propagować idee reformacji, należało to czynić również i po polsku. Tak właśnie postąpił luteranin Jan Seklucjan wydając Wyznanie wiary chrześcijańskiej (przezornie w Królewcu, ale już w roku 1544).


SUKCESY POLSKIEJ REFORMACJI


Rola szlachty


 


^jwolenników reformacji oburzało i to, że pieniądze zbierane przez Kościół umożliwiały wyższemu duchowieństwu włoskiemu prowadzenie zbytkownego trybu życia. Opłaty napływające z różnych krajów (w tym również z Polski) obracano także na rozbudowę Rzymu: na miedziorycie Jakuba Bincka widzimy plac św. Damazego z budującą się bazyliką św. Piotra (w tle, po prawej).


wie kółko stronników reform kościelnych skupiało się w latach 1528-1534 wokół profesora tamtejszej Akademii, Jakuba z Iłży Młodszego. Od 1544 r. zbierali się oni u szlachcica-humanisty Andrzeja Trzecieskiego, Wszystko to nie zapowiadało jednak masowego ruchu reformacyjnego, który zaczął się w Polsce na dobre dopiero w połowie XVI w., a więc w początkach panowania Zygmunta Augusta.

Już przedtem, na sejmach lat 1520-1537, szlach­ta toczyła z duchowieństwem ostre walki, jdomaga-jąc się udziału kleru w ciężarach ponoszonych na rzecz obrony państwa przez zwiększenie subsidium charitativum (jednorazowego podatku płaconego w razie potrzeby przez kler), powołanie do wojska sołtysów z dóbr duchownych i stałe opodatkowanie duchowieństwa na ten cel (podatek miał obejmo­wać dochody uzyskiwane z dziesięcin). Żądano również poważnego ograniczenia sądownictwa du-


chownego nad świeckimi. Dochodziło bowiem do te­go, iż sądy duchowne rzu­cały klątwę na dziedzica za przestępstwa przeciw Ko­ściołowi popełnione przez jego kmieci. Sprzeciwiano się także apelacji do Rzy­mu i finansowej zależności Polski od kurii (w szcze­gólności odsyłaniu tam opłat składanych papieżowi przy obejmowaniu godności ko­ścielnych, tak zwanych an-nat). Wszystkie te żądania, chociaż nie łączyły się jeszcze z hasłami reformy Kościoła, pozostawały jednak pod wy­raźnym wpływem nowych prądów.

Na czele ruchu refor­macyjnego stanęła szlach­ta, która właśnie za panowania ostatniego z Jagiel­lonów, Zygmunta Augusta (1548-1572), przeżywa­ła „złoty okres" (swojej historii. Stan ten wywalczył sobie szerokie przywileje polityczne, w których skład wchodziły także swobody wyznaniowe. Szlachta prowadziła wówczas zaciętą walkę poli­tyczną zarówno z magnaterią duchowną, jak i świecką. A także po części i z królem, który do-piero pod koniec swego panowania przychylił się do jej postulatów politycznych i ustrojowych, wy­suwanych przez tak zwany ruch egzekucyjny. W nazwie tej było zawarte przeświadczenie, iż całe J zło wynika z braku realizacji (egzekucji) dawniej uchwalonych praw. W istocie jednak chodziło ° całkiem nowy program, odpowiadający aspira­cjom jwarstwy szlacheckiej. Jej przywódcy dążyli ° naprawy aparatu państwowego w czterech pod­stawowych dziedzinach: skarbu, wojska, sądow­nictwa i administracji.


W polemice wyznaniowej nie oszczędzano przeciwnika: oto Luter jako siedmiogłowa bestia na drzeworycie Hansa Brosamera z roku 1529. Nadejście takiej bestii zapowiadała Apokalipsa: „I ujrzałem Bestię wychodzącą z morza, mającą dziesięć rogów i siedem głów". Jej pojawienie się miało poprzedzać koniec świata.


11

Czołowi przywódcy reformacji

Choć w szczytowym momencie reformacji do ru­chu tego przystąpiła zaledwie szósta część szlachty, byli to jednak najbardziej wykształceni i aktywni po­litycznie przedstawiciele tej warstwy. Krytykę insty--tucji politycznych łączyli z atakiem nfe tyle na samo istnienie Kościoła katolickiego, co na jego anachro­niczne przywileje, nie odpowiadające aktualnemu układowi sił politycznych. Stąd też wśród przywód­ców ruchu egzekucyjnego znaleźli się protestanci lub przynajmniej sympatycy reformacji, w osobach Mi­kołaja Sienickiego, Hieronima Ośśólińskiego,_Miko-łaja Reja, Rafała Leszczyńskiego czy Jakuba Przyłu-skiego, żeby wymienić tylko najbardziej eminentne nazwiska.

, W walce obowiązywała solidarność: skoro na cze­le ruchu egzekucyjnego stanęli posłowie należący do Kościołów kalwińskiego i braci polskich, trudno by-


Jeszcze bardziej niepopularni od kleru świeckiego byli mnisi, pomawiani przez zwolenników reformacji o ciemnotę, lenistwo, a nawet uprawianie rozpusty. Dlatego też domagano się likwidacji klasztorów. Na miedziorycie zakonnicy zostali ukazani jako złodzieje owiec - wiernych ze stada Pańskiego.


SUKCESY POLSKIEJ REFORMACJI

l > a akcie konfederacji warszawskiej znalazły się podpisy wielu katolickich postów i senatorów, a nawet jednego biskupa, Franciszka Krasińskiego, co im członkowie episkopatu mieli bardzo za złe. Z kolei protestanci, powołujący się na podpis Krasińskiego, przypominali, że wszyscy królowie polscy, od Henryka Walezego poczynając, przysięgami potwierdzali ważność konfederacji.


ło dopuścić, aby pod pozorem zwalczania herezji Kościół mógł odebrać obozowi szlacheckiemu jego najaktywniejszych liderów. Nadaremnie wiec kler zabiegał o utrzymanie jurysdykcji duchownej nad świeckimi/Już w 1552 r. król Zygmunt August zniósł ją w sprawach wiary, co na sejmie lat 1562-1563 zo­stało rozciągnięte na wszelkie inne kwestie.

[Trybunał inkwizycji nigdy nie rozwinął w Polsce żywszej działalności, w roku 1572 również sama in­stytucja uległa likwidacji. W rok,'później (28 stycz­nia) zgromadzona na sejmie szlachta uchwaliła, podczas bezkrólewia po śmierci ostatniego z Jagiel­lonów, słynną później konfederację warszawskąj Jej szlacheccy sygnatariusze zobowiązali się do niena-"rzucania przedstawicielom tego stanu wiary prze­mocą. Gdyby zaś władze zwierzchnie próbowały wszcząć prześladowania religijne, podpisana pod ustawą szlachta miała się temu zdecydowanie prze­ciwstawić, i Konfederacja gwarantowała jej pełną swobodę w wyborze wyznania^Ponieważ zaś nie określała, o jakie wyznanie chodzi, dopuszczała


wtręt Jana Kalwina, znajdujący się w poddanej °ngiś jego duchowej


dyktaturze Genewie. Widzimy na nim ascetę o twarzy człowieka, który


jest w posiadaniu absolutnej prawdy.


14


SUKCESY POLSKIEJ REFORMACJI


Kalwinizm polski


15


 


potrafił uczynić z niedzieli najnudniejszy dzień w tygodniu. Jego rygoryzm obyczajowy nie znalazł zbyt wielu zwolenników wśród polskich kalwinistów.

Lfziś po polskich kalwinistach pozostały tylko ruiny ich zborów (jak w Cieszkowach koło Pińczowa), ale w połowie XVI stulecia byli niedalecy od uczynienia swej konfesji wyznaniem panującym.


przeto istnienie w szlacheckiej Rzeczypospolitej przeróżnych sekt i Kościołów. Była więc naj­bardziej tolerancyjnym w ów­czesnej Europie aktem tego ty­pu, skoro we Francji w edykcie nantejskim (1598 r.) przyznano swobody wyznaniowe jedynie hugenotom, a nawet w Siedmio­grodzie dopuszczono do istnie­nia tylko cztery, wyraźnie okre­ślone wyznania.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin