Iqbal.cd2.2005.txt

(21 KB) Pobierz
00:01:02:Nie, do cholery, nie!|Chod tutaj.
00:01:09:Słuchaj ... gniew ...|rzucajšcy nie znaczy ...
00:01:19:Jak tak robisz zapominam,|co mam do powiedzenia.
00:01:22:Khadija!
00:01:23:Chwila.
00:01:27:Tu nie chodzi o wykorzenienie|cholernych ,,pniaków''( 3 słupki) za każdš piłkš,
00:01:38: bo znajdzie się kto,|lepszy od ciebie.
00:01:44:To chodzi by grać umysłem,|a ty bawisz się ,,bebechami''.
00:01:50:Mylisz, czy grasz| ,,bebechami''?
00:01:53:Przetłumacz.
00:01:55:Dlaczego odbijajšcy uderzył?|To dlatego, że cię rozszyfrował.
00:01:59:Wyczytał z twoich myli,|gdzie rzucisz piłkę..
00:02:08:Ale co, jeli nie wie...
00:02:11:do ostatniej sekundy ...|bo ty sam nie wiesz?
00:02:15:Jak to zrobić?
00:02:20:Mylšc bebechami.|Nikt nie nauczy cię tego.
00:02:27:Na poczštku ustal, co masz|i rzuć mu piłkę.
00:02:33:Wejd do rodka umysłu, zobacz,|odszyfruj znaki..
00:02:38:Wchłaniaj każdy ruch ...
00:02:41:i niech twój instynkt ci powie..
00:02:49: Zanim rzucisz piłkę|przesuń palcami,
00:02:52:Wtedy będzie za póno.
00:02:58:Zasadniczo, wybijajšcy|odbije piłkę jak chce. Racja!
00:03:07:To jest trudne.|- To jest trudne, ale nie niemożliwe.
00:03:14:Wszystko co mogę nauczyć| to małe sztuczki, magia zależy od ciebie...
00:03:22:Mohitji, myli instynkt |z umysłem.
00:03:26:Kiedy umysł i instynkt współpracujš,|wtedy to nie ma znaczenia.
00:03:33:A twój brat musi się tego nauczyć.
00:03:35:Zobaczmy, Kapil Dev ... Kumble ...|Harbhajan ... Balaji?
00:03:46:A to?|- To jest nasz ulubiony, Irfan.
00:03:51:Dlaczego wybijajšcy?
00:03:53:Brat myli o ,,wybijaniu piłki''|zabierajšc całš chwałę ...
00:03:55:Rzucajšcy dostaje bardzo mało,|niż faktycznie na to zasługuje.
00:03:59:Teraz musisz mnie zmusić,| abym uderzył piłkę ...
00:04:05:do gracza drużyny atakujšcej|albo w tym przypadku, krowy.
00:04:13:Khadija, będziesz trzymać |numery, proszę.
00:04:17:Khadija pokaże innš|liczbę za każdym razem ...
00:04:20:I będziesz musiał |odpowiednio rzucać.
00:04:24:Nie możesz widzieć liczby.|Dopiero przy rzucie.
00:06:22:Sprawdzisz numer, dobrze?|Jak długo ?
00:06:29:Nie możemy ryzykować.
00:06:33:Nic ...
00:06:38:Co to jest?
00:06:41:Nazywali to Mohita|Specjalnociš ...
00:06:45:"Pułapka".
00:06:51:Tu nie chodzi o to, by odbijajšcy|uderzył w gracza ...
00:07:00: Ale by uderzył|tam gdzie go nie ma. 
00:07:04: I zdobył w tym czasie punkt.
00:07:20:Przeszłoć zawsze wraca.
00:07:41:Pozdrawiam.| Nazywam się Mohit ...
00:07:44: l ... lqbal ... trener krykieta.
00:07:48:Przykro mi nie mogę Cię zaprosić ...
00:07:50: Bo jego ojciec nie nawidzi|słowa- krykiet .
00:07:53:Wiem. Zajmę tylko chwilkę.
00:07:56:Ponieważ to urodziny lqbala...
00:07:59:Proszę daj mu to.
00:08:02:Proszę nie mów mu, że to ode mnie ...|Wiem, że jest honorowy.
00:08:06:Nie mogę..
00:08:07:Bez tego nie |pozwolš mu grać.
00:08:12:Dziękuję w jego imieniu.
00:08:16:Proszę, nie zawied go.
00:08:20:Spróbuję.|- Bo jeżeli zawiedziesz- zabije.
00:08:30:Kobiety w tym domu|sš cholernie przerażajšce.
00:08:34:Nie martw się twoja córka|już mi groziła.
00:08:41:Spróbuje.|Dobranoc.
00:08:54:Teraz nic nie może| mnie powstrzymać.
00:08:55:Zrozumiałem. Zaczynam|go rozumieć.
00:08:58:wietnie, kiedy naprawdę|nauczysz się podpisywać to będzie czas, by odejć.
00:09:03:Nigdzie nie jestem.
00:09:07:Ale jak długo?
00:09:09:Jak cię skrzywdziłem?
00:09:12:Kiedy wygram z tobš?
00:09:14:Tylko wtedy, gdy |dojdzie do drużyny narodowej.
00:09:17:W międzyczasie?
00:09:19:Do tego czasu będziesz | zawsze podejrzany.
00:09:27:To dla Ciebie.
00:09:31:Iqbal powiedział, że masz|bzika na punkcie ksišżek.
00:09:37:,,Smarujesz masłem'', jeszcze|Ci daleko ...
00:09:45: Ale jestem teraz|mniej podejrzliwa.
00:09:49:Zabieram dzieci na| spotkanie religijne.
00:09:51:Upewnij się, że nie nauczył|się głupot.
00:09:55:Cały czas robi bezużyteczne|rzeczy. Na pewno nie...
00:10:46:Zaczekaj. Zaraz wracam.
00:11:08:Więc pogłoski o| szkoleniu lqbala sš prawdziwe.
00:11:16:Nie potrzebujesz szczęcia.
00:11:21:Cóż, mam kilku obiecujšcych|chłopców.
00:11:24:Na pewno masz.
00:11:28:Dobrze cię znów widzieć.
00:11:49:Wiem to niezwykła proba, ale|przyprowadziłem chłopca ...
00:11:54: Wierzę, że zasługuje,|by być w zespole.
00:11:56:Który region?
00:11:58:Nie grał w drużynie.
00:12:01:Która liga zespołu?
00:12:04:On nie grał w drużynie.
00:12:07:Masz na myli ...|- Nie grał.
00:12:12:Jeżeli patrzylibymy na każdego chłopca,|który gra w krykieta na ulicy ...
00:12:17: Bylibymy tu przez wiele miesięcy.|- To proba kilku minut.
00:12:21:Proszę pana, to niemożliwe.
00:12:23:Przynajmniej w czasie przerwy na lunch,|zaledwie dziesięć minut.
00:12:44:Witaj dupku!
00:12:46:Skoncentruj się na| drużynie.
00:12:52: Co jest? Masz pięć minut ...
00:12:55:W czasie przerwy na lunch.|- Czy to wystarczajšco dużo czasu?
00:12:58:Mnóstwo.
00:13:01:Czy Twój Bóg cię słucha?|- Za każdym razem.
00:13:06:Czas go poprosić .
00:13:08: Nie sšdzę, by Bóg |mnie wysłuchał.
00:13:14:Wkurzyłe go za mało.|Wiem, dlaczego poszedłe do łazienki.
00:13:17:Dobrze rozumiem.|Też się denerwuję.
00:13:29:Odejd kilka kroków do tyłu.
00:14:02:Brawo!
00:14:05:Dobra prędkoć.
00:14:07:Czy on jest konsekwentny?|- Może to robić przez cały dzień.
00:14:11:Prędkoć jest imponujšca|ale jest dokładny?
00:14:14:Chwilka.
00:14:58:Jak występ lqbala?
00:15:04:Twój chłopak jest bardzo dobry .
00:15:07:Ale nie dla zespołu.
00:15:10:Przykro mi wszystkie miejsca| sš zajęte.
00:15:17:Nie mogę wyjanić przyczyny.
00:15:20:Nie musisz.|- Proszę pana, chwila.
00:15:25:Wiem Andhra ma wakaty.|Może przyjmš cię do zespołu.
00:15:31:Wiem, że sš prawie ostatni|w rankingu ligi ...
00:15:34: Ale to nadal zespół państwa.
00:15:44:Kiedy byłem twoim wielkim fanem.
00:16:22:Chyba nie musisz|mnie zabijać.
00:16:24:Nadal musisz pomóc dostać |się do drużyny narodowej.
00:16:30:Nie wygram z kobietami|w tym domu.
00:16:45:Utargowałem bardzo dużo na rynku.|Mylę, że będziemy mieli dobry rok.
00:16:49:Z kim?
00:16:51:Nowa firma,|będzie kupować kukurydzę od nas.
00:16:55: Nie porednicy .
00:16:59:Jak twoja siostra?|- Bardzo dobrze. Jej rodzina...
00:17:02:Przynajmniej miej na tyle przyzwoitoci|by nie kłamać mi w twarz.
00:17:08:Bipin powiedział mi, że widział|jak wsiadalicie do autobusu, do Mahipur.
00:17:13:Poszlimy na stanowe|wybory krykieta.
00:17:20:Powinienem się domylić.|Chod tutaj.
00:17:23:Chod tu ...
00:17:25:Chod tutaj.
00:17:30:Od jutra będziesz pracować|u mnie.
00:17:35:Powiesz, nie?
00:17:40:Nie stać mnie nawet na|robotnika w polu.
00:17:44:Sprzedałem większoć naszych|ziem, by cię nakarmić .
00:17:47:Jeste opętany| cholernš grš!
00:17:51:Oboje oszalelicie?
00:17:58:Został wybrany do drużyny|kraju.
00:18:01:Nigdy nic nie robił, |rozegrał jednš partię.
00:18:03:Wystarczy.
00:18:06:Daj mi to.
00:18:12:Nie uderzę cię, ponieważ| obiecałem,
00:18:18:ale nie igraj|ze mnš, chłopcze.
00:18:20:Daj ...
00:18:46:lqbal ... obud się.
00:19:29:lqbal nie pokazał się przez 2 dni.|Czy jest chory?
00:19:32:Proszę nie przychod tutaj, Mohitji.
00:19:35:Jeli mšż zobaczy, zabije|ciebie.
00:19:40:Teraz też i mšż?
00:19:42:Mylałem, że tylko kobiety| mnie nienawidzš.
00:19:45:Jego ojciec dowiedział się, że |potajemnie gra w krykieta.
00:19:48:Iqbal pracuje |teraz razem z nim.
00:19:54:To nie do zaakceptowania |dla Niego.
00:19:57:To nie do zaakceptowania |dla mnie.
00:20:39:Przyszedłem się z tobš zobaczyć.
00:20:42:Nazywam się Mohit.
00:20:45:Ach, więc jeste geniuszem| krykieta.
00:20:48:I oficjalnym pijakiem.
00:20:52:Byłem.
00:20:56:Prawda jest prawdš.
00:20:58:Włanie skończylimy modlitwy,|nie kalaj nas.
00:21:02:Nigdy nie przyszedłbym| tu pijany.
00:21:08:Wystarczš dwie minuty twojego|czasu ...
00:21:10:by porozmawiać o lqbalu ...|to bardzo ważne.
00:21:15:Przepraszam za moje| niegrzecznoci.
00:21:19: Samo wspomnienie|krykieta sprawia, że krew wrze.
00:21:22:To tylko sport.|- Nie!
00:21:25:Sport paraliżuje|cały kraju.
00:21:28:Czy wiesz jak wiele|tracę,
00:21:30:gdy gra drużyna narodowa?|- Wiem, ale jednoczy naród.
00:21:32:Nie pomaga nikt,|nieliczni gracze, stajš się bogaci.
00:21:38:I pieniędzy im nie wystarczy,
00:21:40:Oszukujš publicznie,|że opłaca się ich zobaczyć.
00:21:44:Czy jest co na tym wiecie, |co nie sprzedaje swojej duszy?
00:21:49:Wolałbym zobaczyć naszych naukowców,|rolników i innych pracowników- nagradzanych.
00:21:54:Aktor pracuje nie mniej niż|rolnik.
00:21:58:Twój syn dostał się do zespołu,|nie grajšc meczu.
00:22:03:Nikt nigdy tego nie zrobił.|Nie widzisz jego wielkoci?
00:22:07:Widzę lepszš przyszłoć, gdzie |zarobi na utrzymanie i szacunek.
00:22:16:Będzie rolnikiem.
00:22:20:Uwierz każdy z nas jest wysyłany do tego|wiata, aby zrobić jednš wyjštkowš rzecz.
00:22:30:Większoć z nas idzie| przez życie nie wiedzšc, co to jest.
00:22:35:Niektórzy majš szczęcie| się dowiedzieć.
00:22:38:Niektórzy sš niewdzięcznymi| wyrzutkami.
00:22:44:Twój syn miał grać w krykieta.
00:22:48:Krykiet to gra dla niego.
00:22:50:Uzupełnia go,
00:22:52:daje mu żyć,|pozwala oddychać.
00:22:57:Proszę nie zabieraj go ..
00:23:00:Ode mnie.
00:23:03:Nie mogę powięcić życia syna|dla twojego zbawienia.
00:23:06:Do widzenia.
00:23:16:Wiesz, że popełniasz błšd.
00:23:21:Zabijasz swojego syna.|To robisz.
00:23:56:Jeste gotowy do gry w krykieta?
00:24:02:Chod nie możesz poddać|się tak łatwo. To moja praca.
00:24:07:Nie martw się,|mam doskonały plan.
00:27:08:Dobrze, powiedz, gdzie pojechał.
00:27:41:Czujesz się| niesamowicie, prawda?
00:27:55:Praktyka to przeszłoć,|w tydzień będziecie doskonali.
00:27:57:Tak, chłopcy, chodmy tam|i zróbmy co w naszej mocy.
00:27:59:Tak, chodmy.|Potrzebny ogień..
00:28:54:Specjalne podziękowania dla naszego nowego zawodnik...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin