Zwyczaje sylwestrowe w dawnej Polsce.doc

(91 KB) Pobierz
Sylwester po staropolsku

 

Sylwester po staropolsku

Sylwester i Karnawał byly hucznie obchodzone w dawnej Polsce. Biesiady sylwestrowenie zawsze spotykały się z powszechną akceptacją. Zygmunt Gloger wspomina o tym w swojej Encyklopedii staropolskiej. "Karnawał, od carn-aval, mięsożerstwo, u nas pospolicie zapustem zwany. Sciśle biorąc, tylko 3 dni ostatnie przed Popielcem stanowią zapust, obszerniej cały czas od Nowego Roku lub Trzech Króli aż do Popielca tak się nazywa. W wiekach średnich sposobiono się do wielkiego postu wstrzemięzliwością od mięsa (stąd ruska maślnica). Stada zapusty ówczesnym stylu kościelnym carnis-privium (mięsopust), porzucenie mięsa się zwały". I dalej czytamy.

 

"Karnawał winien swój początek świętom pogańskim, luperkalia i bacchanalia zwanym. Odgłosem i zabytkiem owych czasów są karnawałowe biesiady, tańce i maszkary. Swawole karnawałowe dawały okazje kaznodziejom staropolskim do nazywania ich nie zapustami, ale "rozpustami". Patrząc na te płoche zabawy, jeden z ambasadorów Solimana II, powróciwszy do Stambułu, rozpowiadał, że w pewnej porze roku chrześcijanie dostają wariacyji i że dopiero jakiś proch sypany im potem w kościołach na głowy leczy takową. Kościół, chcąc zapobiedz, aby zabawy nie przechodziły w grzeszną rozpustę, ustanowił na czas karnawałowy nabożeństwo czterdziestogodzinnem zwane. Nabożeństwo to w Polsce zaprowadził arcybiskup gnieznieński Stanisław Karnkowski".

Sylwester w dawnej Polsce zwyczaje sylwestrowe

 

 

W dawnych wiekach oferty spędzania czasu na Sylwester nie były tak różnorodne jak dzisiaj, ale napewno nadrabiano fantazją. Staropolska szlachta wznosiła o północy toast tokajem i strzelała z bicza oraz z rusznic, aby wygonić Stary Rok. Tradycja witania Nowego Roku szampanem dotarła do Polski dopiero w czasach powojennych. Pierwszego dnia obdarowywano się też drobnymi prezentami. Ciekawym antykobiecym przesądem była wiara w to, co przynosi pierwszy gość witający w naszych progach. Wedle staropolskich wierzeń mężczyzna, a zwłaszcza blondwłosy chłopiec wnosi do domu powodzenie i szczęście, zaś najgorszym, co może się zdarzyć jest wizyta kobiety choćby olśniewała pięknem to i tak sprowadzać miała pecha i nieszczęście. Zwiastunem dobrego roku miały być też narodziny 1 stycznia dziecka. Koniec roku była także czasem wróżb. Dziewczęta chcące dowiedzieć się jaka czeka je matrymonialna przyszłość czyniły wróżby podobne do andrzejkowych: lały wosk oraz próbowały zobaczyć w lustrze odbicie swojego przyszłego męża.

Sylwester w dawnej Polsce zwyczaje sylwestrowe
 

W Sylwester mieszkańcy Pomorza mieli w zwyczaju w dzień obwiązywać drzewka owocowe słomą i wtykać w nią krzyżyki z ciasta, aby zapewnić sobie urodzaj w nadchodzącym roku. Kaszubowie zaś liczyć mogli na odwiedziny Gwiżdży. Są tam stróż porządku, dziad z babą, śmierć z kosą, diabeł, skaczący kozioł, bocian podszczypujący dziewczyny, niedzwiedz prowadzony przez Cygana i żołnierz jadący na drewnianym koniu. Tej nocy młodzi chłopcy mieli prawo do bezkarnych psikusów, a ich "ofiary" miały zakaz obrażania się, aby uczyć się umiejętności przebaczania. Przed północą chłopcy wychodzili z klekotkami na wieś i hałasując odganiali Stary Rok. Kaszubskie tradycje są wciąż żywe i do dzisiaj możemy spotkać tam barwne grupy noworocznych kolędników.

Górale zaś, dzwoniąc monetami w kieszeniach, przywoływali do siebie szczęście i bogactwo. Wodą, do której wrzucano pieniądze myli swoje ciało, aby być pięknym i zdrowym. Należało mieć też w Sylwestra wodę w domu i nieustannie w palenisku ogień, aby zapewnić je sobie w nadchodzącym roku.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin