Nauczycielka pyta dzieci:- Jakie warzywo sprawia, że oczy łzawią?- Rzepa, proszę pani - wyrywa się z odpowiedzią Jaś.- Nie Jasiu, zapewne miałeś na myśli cebulę.- Nie, proszę pani! Pani nigdy nie oberwała rzepą po jajach.
…………………………………………………………………………………..
Jasiu poszedł do sklepu po klej.- Owszem - mówi sprzedawca. mamy klej, nawet bardzo dobry, tylko nie możemy go odlepić od regału.
……………………………………………………………………………………..
Pani pyta się Jasia w szkole:- Kiedy odrabiasz lekcje?- Po obiedzie.- To dlaczego dziś masz nieodrobione?- Bo jestem na diecie
………………………………………………………………………………………..
Jasio i tata rozmawiają w salonie. Tata mówi do niego: - Jasiu, popatrz na swojego ojca: mądry, inteligentny, a Ty głupi jak ten stółTo mówiąc zastukał w blat. Na to Jasio: – Ktoś puka! - Siedź idioto, sam otworzę.
Jasio mówi do mamy:- Mamo, dzisiaj rano, kiedy jechałem autobusem, tata kazał mi wstać i ustąpić miejsce kobiecie.- To bardzo ładnie.- Ale mamo, ja siedziałem na taty kolanach!
…………………………………………………………………………………………
Nauczycielka do Jasia:- Świetny rysunek, ale przyznaj się kto go robił? Ojciec czy matka?- Nie wiem ja już spałem!
- Tatusiu, Marsjanie to nasi przyjaciele czy wrogowie?- A czemu pytasz Jasiu?- Bo przyleciał wielki statek i zabrał babcię.- Aaa, to w takim razie przyjaciele.
……………………………………………………………………………………….
Dziadek dał Jasiowi 20 zł na urodziny. Mama obserwuje Jasia, wreszcie mówi:- Jasiu, podziękuj dziadziusiowi.- Ale jak?- Powiedz tak, jak ja mówię, gdy tatuś daje pieniążki.Jasiu zwraca się do dziadzia:- Czemu tak mało?
Idzie ulicą pewien pan i zauważa gliny. Podchodzi do jednego z policjantów i się pyta:- Przepraszam czy można powiedzieć do policjanta osioł?- Oczywiście że nie, bo dostanie pan mandat za obrazę władzy- Aha, a czy mogę do osła powiedzieć policjant?- To pan może- Aha, dziękuje panie policjancie
- Po co Małyszowi telefon komórkowy?- Bo trener wysyła mu SMS-a gdzie i kiedy ma wylądować.
Za górami, za lasami żył Bin Laden z Talibami. Aż pewnego dnia we wtorek gdy dopisał mu humorek, zamiast "escape" wcisnął "enter" i rozjebał World Trade Center!
Kto ty jesteś? Wąglik mały. Jaki znak twój? Proszek biały. Umiesz zabić? Problem żaden. Kto twym bogiem? Sam Bin Laden Jestem teraz w telefonie, Zaraz umrzesz kutafonie.
………………………………………………………………………………………
Do sklepu papierniczego przychodzi brudny, niechlujnie ubrany klient:- Czy są portrety Lenina? - pyta sprzedawcę.- Są.- A portrety Stalina?- Także są.- To poproszę po 10 sztuk.Po paru dniach ten sam klient wraca do sklepu papierniczego. Wygląda już nieco schludniej.- Proszę 20 portretów Lenina i 20 portretów Stalina.Minęło znowu kilka dni i sytuacja się powtarza. Tyle że tym razem klient ubrany jest w elegancki garnitur i prosi 50 portretów i Lenina, i Stalina. Kiedy następnym razem ten sam człowiek podjechał pod sklep własnym samochodem i poprosił o 100 portretów jednego i drugiego wodza Związku Radzieckiego, sprzedawca nie wytrzymał i pyta:- Panie, o co chodzi z tymi portretami? I jak pan dorobił się samochodu? Jeszcze niedawno nie miał pan w czym chodzić…- Otworzyłem strzelnicę za miastem.
Młoda zakonnica przyjechała do Nowego Jorku. Przerażona ruchem ulicznym stanęła niepewnie przy przejściu dla pieszych. Nagle podbiega do niej dwóch skinów. Porywają ją na ręce i bezpiecznie przenoszą na drugą stronę ulicy. - Dziękuje, panowie - wyszeptała zaskoczona zakonnica. - No problem! - mówi jeden skin. - Przyjaciele Batmana są naszymi przyjaciółmi!
………………………………………………………………………………………….
Dzieciaki bawią się w piaskownicy. Jeden z nich mówi: - Mój tato, jest taki duży, że sięga głową do pierwszego piętra. Na to kolejny: - A mój to taki duży, że sięga głową do ostatniego piętra. Następny że do najwyższej kamienicy w mieście. Najstarszy z nich, że do chmur no i zakończył tym przechwałki. Ale najmniejszy szkrab pyta tego najstarszego: - Ej słuchaj no, a jak ten twój tata sięga głową do chmur to czuje coś miękkiego na głowie? Na to ten odpowiada: - Tak, czuje. - No widzisz. To są jaja mojego taty - odparł szkrab.
Po skończonym egzaminie profesor wpisał do indeksu studenta tylko jedno słowo – "Idiota".Ten przeczytał, popatrzył na profesora i mówi:- Ależ pan roztargniony, miał pan wpisać ocenę, a pan się podpisał.
Nauczyciel napisał w dzienniczku uczennicy:- Pańska córka Zosia jest nieznośną gadułą.Nazajutrz dziewczynka przyniosła dzienniczek z adnotacją ojca:- To pestka gdyby pan słyszał jej matkę!
Koniec roku szkolnego. Synek przychodzi ze szkoły.- Tato, Ty to masz szczęście do pieniędzy.- Dlaczego?- Nie musisz kupować książek na przyszły rok - zostaję w tej samej klasie.
Student medycyny na egzaminie ma wymienić 3 zalety mleka matki. Siedzi i myśli. No i wymyślił:1. jest w 100% naturalne2. jest cieple (nie trzeba podgrzewać) i w tym momencie zabrakło mu inwencji. Siedzi, siedzi a czas leci.Profesor ma zbierać już kartki, a student w ostatniej chwili wpada na genialny pomysł:3. ma zajebiste opakowanie....
………………………………………………………………………………….
Wysłanie tego smsa kosztuje 60 gr. To tyle za ile afgański żołnierz je przez tydzień, wyślij tego smsa do wszystkich swoich znajomych, a zagłodzimy skurwysynów!
Wiecie dlaczego Bin Laden wygrywa z Bushem w szachy? Bo zbił Bushowi dwie wieże!
Cześć ! Chcę się tylko spytać czy mogę parę dni u Ciebie pomieszkać. Wszyscy są na mnie wściekli, a ja potrzebuję przyjaciela. Osama Bin Laden.
Jestem mały Talibanek, Mam granatów cały dzbanek, Nuklearną walizeczkę I wąglika probóweczkę 1, 2, 3... Allacha spotkasz ty!
Przychodzi gruba baba do lekarza. Lekarz pyta:- Bierze pani te tabletki na odchudzanie?- Tak, biorę.- A ile?- Ile, ile... Aż się najem!!
Przychodzi gospodarz do domu i mówi:- Słuchaj matka!!! Dokupiłem dzisiaj 10 hektarów ziemi.- Wiem.- A skąd wiesz?- Nasz koń się za stodołą powiesił.
Na werandzie siedzą sobie w bujanych fotelach dziadek z babcią. Nagle babcia wali dziadka w łeb tak, że ten spada z werandy prosto w krzaki. Dziadek, wyczołgując się, pyta ze zdumieniem:- A to za co było?- A za to, że masz małego ptaszka!Dziadek wgramolił się na werandę, usiadł w swoim fotelu bujanym, i po chwili nagle: łup! - babcię w głowę. Tym razem ona ląduje w krzakach.- A to za co?! - pyta babcia.- A za to, że wiesz, że są w różnych rozmiarach.
Przychodzi baba do lekarza z całym workiem papieru toaletowego:- Po co to pani?- Bo słyszałam, że z pana jest zasrany specjalista.
Przychodzi baba do apteki i mówi do aptekarza, że chce kupić arszenik. - Po co pani arszenik? - pyta aptekarz. - Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza. - Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą. Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż śpi z żoną aptekarza. - Oooo! - mówi aptekarz - Nie wiedziałem, że ma pani receptę!
Przychodzi baba do lekarza:- Panie doktorze, mam wodę w kolanie!A lekarz:- A ja cukier w kostkach.
Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza.- Czy dziecko przechodziło odrę?- A gdzie tam, panie, my zza Buga!
Przychodzi baba do lekarza i skarży się:- Panie doktorze, wszyscy mnie ignorują.A lekarz:- Następna, proszę!
Przychodzi baba do lekarza, lekarz jej każe oddać mocz do analizy.- Gdzie mam go oddać?- Do słoika - stoi na szafie.Lekarz wychodzi z pokoju, wraca za 5 minut i widzi cały pokój zasikany- Co pani narobiła?- A myli pan, że to tak łatwo nasikać do słoika stojącego na szafie?
Jest spotkanie do pierwszej komunii św. Ksiądz rozdaje poświęcone różańce. Jasio w końcu dostaje swój i zaczyna się nim bawić. Ksiądz do Jasia:- Jasiu nie wolno bawić się różańcem.- Dlaczego?- pyta Jasio.- Bo w każdym tym koraliku jest aniołek.- No to aniołki! Karuzela.
Jaś znalazł biedronkę i mówi: - Biedronecko, biedronecko, ile mas latek? - Jutro skończę cztery - mówi biedronka. - Nie skońcys, nie skońcys!!
Mama pyta się swego synka: - Jasiu, jak się czujesz w szkole? - Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.
Nauczycielka na lekcji do dzieci:- Kim jest dla nas Bóg?Zgłosiła się Magda:- Jest pasterzem.- A kim my jesteśmy dla Boga? - pyta się znowu nauczycielka.Nagle cisza w klasie nikt nie odpowiada. Wtem zgłasza się Jasiu- Jesteśmy stadem baranów.
Jasiu chodził do szkoły bardzo brudny, więc jego nauczyciel napisał do rodziców:- Jasiu śmierdzi, Jasia trzeba myć.Następnego dnia w dzienniczku ojciec odpisał:- Jasiu nie jest do wąchania. Jasia trzeba uczyć.
Grisza kupił sobie nowe auto. Przyjechał nim pod dom i zaparkował na ulicy, tuż pod swoim oknem. Rano gdy tylko wstał, idzie do okna, patrzy - a tu po aucie ani śladu! Biegnie zgłosić kradzież na milicję. Dyżurny milicjant wysłuchuje Griszkę, drapie się po głowie i pyta:- Popatrzcie obywatelu na tę ścianę, tam nad drzwiami. Co widzicie?- No, obraz widzę, Włodzimierza I. Lenina - mówi Grisza.- A co jeszcze na tym obrazie widzicie? Przyjrzyjcie się dokładnie.- No... towarzysz Lenin w otoczeniu swoich najbliższych przyjaciół - Grisza zaczyna tracić pewność siebie.- Właśnie! Co jeszcze widzicie? Co towarzysz Lenin trzyma w ręce?- No... czapkę trzyma...- Pewno że czapkę! To teraz pomyślcie sami: towarzysz Lenin, w otoczeniu swoich najlepszych przyjaciół, ale na wszelki wypadek czapkę dzierży mocno w swoich dłoniach! A wy tu obywatelu, to swoje nowe piękne auto, ot tak pod oknem... na ulicy!
Policjant zatrzymuje do kontroli samochód w którym jedzie młode małżeństwo z dzieckiem. Daje kierowcy alkomat.- 0,8 promila - odczytuje wynik- Panie władzo, macie zepsuty alkomat - odpowiada stanowczo kierowca. - Niech żona dmuchnie.- Pańska żona też ma 0,8 promila - mówi po chwili policjant.- Macie zepsute urządzenie i koniec. Niech dziecko dmuchnie.- 0,8 promila - mówi policjant i zwraca się do kolegi:- Janek, alkomat nam się zepsuł.Samochód odjeżdża, a kierowca mówi do żony:- Widzisz, kochanie. Mówiłaś, żeby Kubusiowi nie dawać. Zobacz - jemu nie zaszkodziło, a nam pomogło.
Na komisariacie Policji przesłuchiwano Eskimosa. W pewnym momencie zadano mupytanie:- Co Pan robił w nocy z 20 października na 15 marca?!?
Kontrola drogowa: - Tutaj jest ograniczenie do 40 km/h wy jedziecie 80 km/h. Ciekawe gdzie się tak spieszycie? - 100 zł panu przywieźć.
…………………………………………………………………………………….....
Rozmawia dwóch nowobogackich Rosjan:- Stary jaką sobie furę kupiłem, ma wszystkie najnowsze wypasy, dwatelewizory, pozłacana ...- Taa, a ja sobie kupiłem Wołgę- Wołga?! A na co Ci ona?- Jak to na co, będę sobie po niej jachtem pływał
Jakiej narodowości był Amor?- Rosyjskiej. Latał z gołą dupą, uzbrojony po zęby, strzelał do ludzi i mówił, że to z miłości.
Wchodzi zięć do domu, rozpina koszulę na klacie i mówi do teściowej:- Niech mi tu mama pluje.- No co Ty zięciu, jakbym mogła - mówi teściowa.- No niech mi tu mama pluje, bo lekarz kazał mi się smarować jadem żmii.
……………………………………………………………………….
Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi:- Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu.- Spoko, kup jej samochod, teraz jest dużo wypadków, zabije się gdzieś.- o.k.Spotykają się po dwóch tygodniach:- Chryste, aleś mi doradził.- Co się stało?- Posłuchaj, nie dość, że straciłem kase na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.- A jaki jej samochód kupiłeś????- No, Syrenkę.- Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła.- o.k. teraz kupie jaguara.Spotykają się po następnych dwóch tygodniach:- Rany julek, jaki jestem szczęśliwy!- Co, nie żyje? A nie mówiłem?- Uffff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.
………………………………………………………………………..
Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia.Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi "węża" ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają.Tłumaczenie poniżej:T: Mam flaszkę!Ź: To mamy dwie!T: Żmija w domu?Ź: Są obieT: To co, pijemy na klatce?Ź: Nie, na śmietniku!
- Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, byłemsobie elegancko z lalą, którą poderwałem na ulicy, i nagle wchodzi moja teściowa!- I co? I co?- I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie.- Co zrobiła? No co?- A, no kulturalnie wzięła i zeszła.- Na dwór?- Nie, na zawał.
……………………………………………………………………..
tiger3316