Skąd się wzięła skala Fahrenheita.pdf

(54 KB) Pobierz
Skąd się wzięła skala Fahrenheita
Każdy doskonale wie, że w skali Celsjusza 0 stopni oznacza temperaturę zamarzania wody, zaś 100 stopni
oznacza temperaturę jej wrzenia. W skali Fahrenheita temperaturom tym odpowiadają kolejno 32 stopnie i 212
stopni. Tak więc skąd ta skala?
Daniel Gabriel Fahrenheit urodził się 24 maja 1686 roku w Gdańsku, jako syn Daniela Fahrenheita i
Concordii z domu Schumann. Był twórcą pierwszego termometru rtęciowego i by go opisać stworzył
skalę Fahrenheita. Jednak uprzednio udał się na rozmowę z duńskim astronomem Ole Rømerem, który
także stworzył własną skalę temperatur.
Okazało się, że na dobrą sprawę, ślepy prowadził niewidomego. O ile Rømer przyjął za punkt wrzenia
wody 60°Rø (niczym 60 minut w godzinie, bądź 60 sekund w minucie), to za 0°Rø przyjął on punkt
zamarzania wody wymieszanej z solą. Tak więc temperatura zamarzania wody w skali Rømera
wynosiła 7,5 stopnia. Zaś temperatura ciała wynosiła 22,5°Rø. Tak więc na dobrą sprawę, gdyby nie
przyjęte 0°Rø, skala byłaby całkiem sensowna i Fahrenheit zapewne nie próbowałby tworzyć własnej.
Niestety, zrobił to.
Początkowe założenia jego skali były takie, by 0 stopniom odpowiadała najniższa temperatura
zanotowana w Gdańsku na przełomie lat 1708/1709, zaś 100 stopniom miała odpowiadać temperatura
jego ciała.
Postanowił on pomnożyć skalę Rømera przez 4, by wyeliminować ułamki (7,5 i 22,5). Dało mu to
oczywiście 30 stopni dla zamarzana wody i 90 dla temperatury ciała. Było to jednak trochę dalekie od
jego ideałów, więc ustanowił punkt zamarzania wody na 32 stopnie, zaś temperaturze ciała
odpowiadało 96 stopni, co wygląda na pomnożenie wcześniejszych danych przez 16/15. Tutaj wszystko
by się zgadzało, gdyby nie fakt, że uzyskując wynik ze skali Rømera mamy 96 stopni Fahrenheita, zaś
Fahrenheit w swojej skali określił temperaturę ciała na 100 stopni. Okazało się jednak, że ustalając
swoją skalę miał on gorączkę, co wpłynęło na niepoprawność wyników (aktualnie 36,6 stopniom w skali
Celsjusza odpowiada 97,88 stopni Fahrenheita).
1
678491194.001.png 678491194.002.png
Fahrenheit postanowił zaprezentować swoje dzieło Towarzystwu Królewskiemu w Londynie
(pełniącemu funkcję brytyjskiej akademii nauk). Jednakże nie wypadało tego robić, nie mając żadnego
wskaźnika dla 0 stopni w swojej skali. O ile początkowo była to najniższa temperatura zanotowana w
Gdańsku, to ciężko było z takim argumentem wybierać się na tak ważne zgromadzenie. Doszedł jednak
do tego, że taką temperaturę w jego skali ma odpowiednia mieszanka wody i lodu z salmiakiem lub
solą.
Tak więc wychodzi na to, że 100 stopni w skali Fahrenheita miało coś oznaczać, jednak wyszło na to,
że jest bezużyteczne, 96 także miało coś oznaczać, jednak wyszło jak wcześniej. 0 stopni na dobrą
sprawę także jest bezużyteczne.
Celsjusz postanowił więc wziąć sprawy w swoje ręce i stworzyć własną skalę. Jednak i on nie był
doskonały. Otóż początkowo przyjął skalę odwrotną niż dzisiejszą. To znaczy, woda zamarzała w
temperaturze 100 stopni, zaś wrzała przy 0 stopniach. Jednakże w roku 1774 postanowiono odwrócić tą
skalę tak, by wzrostowi ciepła odpowiadał wzrost wartości na skali Celsjusza.
To by było na tyle. Jako ciekawostkę można dodać fakt, że skala Fahrenheita zrównuje się ze skalą
Celsjusza przy temperaturze -40 stopni.
2
678491194.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin