W ciemności.pdf

(43 KB) Pobierz
458823141 UNPDF
W ciemności
Błądząc w otchłani,
Krocząc po kościach,
Zabitych,
Zgładzonych,
Przez siłę,
Moc,
Przez ciemność,
Przez mrok
W głębi wydobywa sie głos,
Donośny,
Mrożący krew w żyłach,
DZIEDZIC! - dociera do mnie,
Rozbrzmiewa w moich uszach,
Przerażającym echem,
Wydobywa się niczym z otchłani,
Z zawistnej gardzieli mrocznej przepaści,
DZIEDZIC! - mówi,
Zapada złowroga cisza,
Tak złowroga, że aż namacalna,
Straszna,
A potem rozlega się ten sam głos,
KIEDY OSTATNIA GWIAZDA NA NIEBIE ZGAŚNIE! - mówił,
WTEDY PRZYBĘDĘ I CIĘ DOPADNĘ!
Zapada ta sama cisza,
Tylko to jest teraz bardzo długa cisza.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin