SZKOLNA KOLEŻANKA.docx

(13 KB) Pobierz

SZKOLNA KOLEŻANKA

Bylo to 2 lata temu, jesienią. Chodzilem wtedy do liceum. Zawsze jeździłem sam. Pewneo dnia gdy wracałem ze szkoły do domu, spotkalem w autobusie dawną kolezanke. W autobusie i przez całą drogę od przystanku rozmawialismy ze sobą. Poruszalismy różne tematy głównie starych lat i szkoły. Nawet nie zaauważylismy jak doszlismy do jej domu. Mieszkała niedaleko mnie. Na koniec wymienilismy sie godzinami lekcji i okazalo sie ze kilka dnie nachodzi na siebie. Mielismy wtedy na tą samą godzine do szkoły. Poprosila mnie abym po nią zachodzł w te dni. Oczywiscie sie zgodzilem. Odchodząc jeszcze raz odwróciłem sie patrzac na kolezanke. Była to wysoka, szczupła brunetka o pięknych, szerokich ustach. Ale i tak najwiekszą uwage przywiazalem do jej długich nóg, nie za chude jak patyki ale i nie rozlazłe jak u jakiegos paszteta-byly idealne. Miala na sobie krótką spódniczkę mimo ze bya juz koncowka jesieni. Spojrzalem na nia ostatni raz i poszedlem do domu.
Zachodzilem po nia przez calą zimę, az nadeszla wiosna-Dzień Wagarwicza. W szkole mialy byc zawody, w ktorych uczestniczylem. Jak codzień zaszedlem po Martę(bo tak miala na imię).Byla lekko zdziwiona ze po nia zachodze w taki dzien i to przed 7. Otworzyla mi drzwi w szlafroku i poprosila abym wszedl. W domu nie bylo nikogo jak zwykle o ytej porze. Rodzice byli juz w pracy. Wyjrzala przez okno i zapytala czy jest ciepło. Skinąłem głową bo ciezko bylo mi cos powiedziec gdyz caly czas zerakałem na jej piekne nozki wystające spod szlafroka.Powieziala ze nic nie zaszkodzi jak pojdzie dzisiaj do szkoly i poszla sie ubrac. Po KILKUNASTU(!!!)minutach wyszla na korytarz. Teraz poczulem jak moj fiut zaczął prężnieć. Stala przede mną najpiakniejsza laska na swiecie! Buty na obcasach, krótka spódniczka i bluzeczka z szerokim dekoltem. Piersi miala w sam raz (coś ok. B). Zapytala jak wygląda ale ja nic nie odpowiedzialem tylko stalem i sie patrzylem. Nie wiem co sie ze mą działo nie moglem oderwac od niej wzroku i wydobyc z siebie ani jednego sensownego zdania. Zauwazyla to. Zapytala czy sie mi podoba. Wydukalem teraz tylko ciche TAK. Spojrzla na mnie zalotnie i podeszla krokiem modelki. Stala tak przede mną przez chwile po czym zapytala czy chcialbymblizej poznac. Skinąłem tylko głową. Ona wzięła moją rekę i przylozyla do swojej piersi. Juz nie chcialem isc do szkoly, chcialem byc teraz z nią. Poszlismy do jej pokoju. Tam zaczela mnie rozbierac, aby - jak mowiłaroznieśmielic mnie”. Zdjęła moją bluzke i delitatnie piescila jezykiem moje cialo od ust przsuwając sie stopniowo w dół. Doszla do pasa i zaczęła rozpinac mi rozporek. Wyjęła mojego kutasa, a byl juz sporych rozmiarów (prawie jak murzyński). Swoją małą rączką zaczęla mi obciągać po czym wzięła go do ust. Lizala sam czubek, później juz do połowy chował sie w jej buźce. Potem juz bardziej odwazny zlapalem ja za glowe i nadawalem jej tempo. Ona sie usmiechneła i kazala mi się nią zająć. Zdjąłem jej bluzeczke i juz przez stanik delikatnie ściskałem jej piersi. Byly cudowne. Z sekundy na sekunde robily sie coraz twardsze. Następnie ściągnąłem jej króciutką spódniczkę i czerwoniutkie stringi. Dotykałem jej juz lekko wilgotnej cipki, a potem zanurzylem w niej palce. Matra wydala z siebie cichy jęk i mówiła ze jej dobrze. Następnie włozylem swój jezyk do jej muszelki i zacząłem delikatnie pieścic. Matrunia stękała i jęczała. Wkoncu usłyszałem “Wyruchaj mnie, zobaczymy na co cie stać!”. Bez chwili zastanowienia wsadziłem fiuta do jej pochwy. Trzymalem ją za nogi i posuwalem tak ze aż łóżko trzeszczalo. Ona wpadła na pomysł aby wypróbowac różnych pozycji. Ruchaliśmy sie na rózne sposoby. W końcu doszła do orgazmu. Jej kolanka uniosły się ku górze, zrobiła piękny “mostek” i trwala tak przez kilka chwil. Potem zaczęła ssać mojego fiuta. Powoli i ja czulem, ze zbiera mi sie na wytrusk. Ona takze juz to przeczuwała. Nagle wystrzeliłem w nią całym swoim zmagazynowanym “sokiem”. Matra dokładnie oblizala mi pałkę i zapytala czy mi się podobało? Odpowiedziałem “Tak!A tobie?”. Ona skinęła głową i zapytala “To jak idziemy do tej szkoły? Trochę się spóźnimy ale to nic, dzis i tak nie ma lekcji.” Ubraliśmy się i poszliśmy pod rękę do szkoły. Od tamtej pory az do dzisiaj jestesmy parą i jeszcze wiele razy sie kochalismy. Z kazdym razem bylo coraz lepiej i inaczej.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin