00:00:03:Udanego seansu życzy Leon 345 00:01:14:- To was przysłał Waszyngton?|- A macie tu wielu goci? 00:01:18:- Jak długo tu jeste?|- Od rana. 00:01:21:Ruski koncern naftowy|zgłosił to 18 godzin temu. 00:01:24:Czemu wczeniej|tego nie zauważono? 00:01:27:Nic w tym dziwnego. 00:01:29:Teren cišgle się zmienia. 00:01:31:Co to może być? 00:01:33:- Pewnie balon pogodowy.|- Wštpię. 00:01:36:Nie mamy sprzętu na takš akcję. 00:01:39:- Kiedy będziemy mogli wycišgać?|- Nie rozumiecie. 00:01:44:Będzie wam potrzebny|cholernie wielki dwig. 00:02:33:Jestemy w rodku. 00:02:41:Cóż to jest? 00:02:57:Uważaj. 00:03:20:Poruczniku. 00:03:24:- Co to jest?|- Mój Boże. 00:03:27:- Połšczcie mnie z pułkownikiem.|- Jest 3 rano. 00:03:32:Mam to w nosie.|Już zbyt długo to tu leżało. 00:03:41:TONSBERG, NORWEGIA|MARZEC 1942 R. 00:03:52:- Idš po niego!|- Nie pierwszy raz. 00:03:57:- Tym razem inaczej.|- Niech idš. I tak go nie znajdš. 00:04:48:Otwierać! 00:04:51:Szybko! Zaraz przyjdzie. 00:05:05:Długo szukałem tego miejsca. 00:05:11:Moje gratulacje. 00:05:13:Podnieć go. 00:05:19:Jest pan wizjonerem. 00:05:22:Co nas łšczy. 00:05:25:- Nic nas nie łšczy.|- Oczywicie. 00:05:28:Co dla jednych jest zabobonem,|dla nas jest naukš. 00:05:33:- Szuka pan legendy.|- Zatem po co jš tak chować? 00:05:59:Tesserakt był klejnotem|ze skarbca Odyna. 00:06:09:Takich rzeczy|nie wkłada się do grobu. 00:06:12:Jednak jest gdzie tutaj. 00:06:17:- Nie mogę panu pomóc.|- Mnie nie. 00:06:20:Ale może swojej wiosce? 00:06:23:Zapewne ma pan tam|kolegów czy wnuki. 00:06:29:Nie muszš ginšć. 00:06:45:Yggdrasil. 00:06:47:Drzewo wiata. 00:06:52:Strażnik mšdroci. 00:06:56:Oraz przeznaczenia. 00:07:29:A Führer szuka błyskotek|na pustyni. 00:07:37:Nigdy go pan nie widział,|prawda? 00:07:40:To nie widok dla oczu|zwykłego miertelnika. 00:07:44:Prawda. 00:07:49:Spalić wioskę. 00:07:52:Głupcze! 00:07:54:Nie okiełznasz tej mocy.|Spłoniesz! 00:07:59:Już spłonšłem. 00:08:13:O'Connell Michael. 00:08:16:Kaminski Henry. 00:08:18:Sporo nas tam ginie. 00:08:21:Rogers Steven. 00:08:23:- Idzie się rozmylić, nie?|- Nie. 00:08:38:- Jak zginšł ojciec?|- Od gazu musztardowego. 00:08:42:Był w 107. pułku piechoty.|Liczyłem, że przyjdzie... 00:08:45:- Matka?|- Pielęgniarka, oddział grulicy. 00:08:48:Zginęła od kuli. 00:08:51:Astma, szkarlatyna,|reumatyzm, zapalenie zatok... 00:08:54:Przykro mi, synu. 00:08:55:- Proszę dać mi szansę.|- Sama astma cię przekrela. 00:08:59:- Może pan co zrobić?|- Włanie to robię. 00:09:03:Ratuję ci życie. 00:09:04:kategoria E 00:09:08:Wojna pustoszy Europę. 00:09:12:Ale pomoc już nadcišga. 00:09:14:Każdy młodzieniec|staje w kolejce 00:09:17:do służby ojczynie. 00:09:22:Nawet mały Timmy|pomaga zbierajšc złom. 00:09:27:- Brawo, Timmy!|- Co z tego? 00:09:30:- Dawajcie film.|- Odrobina szacunku. 00:09:34:A za granicami kraju|nasi dzielni chłopcy 00:09:37:pokazujš Państwom Osi,|że wolnoć nie ma ceny. 00:09:40:Puszczajcie już! 00:09:44:- Dawać bajkę.|- Przymknij się. 00:09:47:Wraz z sojusznikami stawimy czoła|każdemu zagrożeniu. 00:10:09:- Nie umiesz odpucić, co?|- Mogę tak cały dzień. 00:10:18:Podskocz do równego sobie. 00:10:29:Czasem mylę,|że lubisz dostawać łomot. 00:10:33:Już go miałem. 00:10:34:Który to już raz? 00:10:38:Tym razem jeste z Paramus? 00:10:40:Nie wolno fałszować danych|na karcie poborowej. 00:10:43:"Jersey". Ale że wybrał. 00:10:46:Dostałe rozkazy? 00:10:50:107. pułk, sierż. James Barnes. 00:10:53:Odpływam do Anglii|z samego rana. 00:10:59:Muszę już ić. 00:11:04:Chod. 00:11:05:To moja ostatnia noc.|Zrób z sobš porzšdek. 00:11:09:- Wybieramy się gdzie?|- W przyszłoć. 00:11:13:WIATOWA WYSTAWA JUTRA 00:11:17:Nie rozumiem, w czym problem. 00:11:19:Będziesz ostatnim|kawalerem w Nowym Jorku. 00:11:22:- A mieszka tu 3,5 mln kobiet.|- Starczy mi jedna. 00:11:25:Już ci jš załatwiłem. 00:11:28:Bucky! 00:11:32:Co jej o mnie mówiłe? 00:11:34:Same dobre rzeczy. 00:11:37:Witajcie w nowoczesnym,|wspaniałym Babilonie. 00:11:40:W wiecie jutra. 00:11:43:W lepszym wiecie. 00:11:51:Zaczyna się! 00:11:55:Panie i panowie,|pan Howard Stark. 00:12:13:Drodzy państwo, 00:12:15:już za kilka lat|wasze automobile 00:12:19:nie będš dotykać ziemi. 00:12:24:Dziękuję, Mandy. 00:12:26:Dzięki technologii|automatycznej rewersji 00:12:29:oto, co będziecie mogli. 00:12:40:O kurde. 00:12:53:Jak mówiłem, za kilka lat. 00:13:03:Steve, może wemiemy|dziewczęta...? 00:13:08:REKRUTACJA|DO ARMII USA 00:13:16:Chod, żołnierzyku. 00:13:22:Nie rozumiesz idei|podwójnej randki. 00:13:25:- Wemiemy je na tańce.|- Idcie, dołšczę. 00:13:31:Znów chcesz próbować? 00:13:33:- Spróbuję szczęcia.|- Jako Steve z Ohio? 00:13:37:Jak cię przyłapiš,|będzie gorzej jakby cię wzięli. 00:13:40:- Nie wierzysz we mnie.|- To wojna, nie bójka. 00:13:43:- Wiem o tym.|- Jest tyle ważnych prac. 00:13:46:- Mam wkładać złom na wagonik?|- Tak! 00:13:49:Nie będę siedział w fabryce. 00:13:51:Ludzie oddajš życie za ojczyznę. 00:13:54:Nie mam prawa|powięcać mniej. 00:13:56:Nie rozumiesz,|że tu nie chodzi o mnie. 00:13:59:Tak, jasne.|Nie chcesz nic udowodnić. 00:14:06:Sierżancie, idziemy tańczyć? 00:14:10:Oczywicie. 00:14:16:Nie zrób nic głupiego|do mojego powrotu. 00:14:20:Niby jak?|Głupota jedzie z tobš. 00:14:26:- Gnojek.|- Imbecyl. 00:14:29:Pilnuj się tam. 00:14:34:Zaczekaj na mnie|z wygrywaniem wojny. 00:14:41:Chodcie, dziewczęta.|Grajš nasz kawałek. 00:15:03:Zaczekaj tu. 00:15:05:- Jaki problem?|- Zaczekaj. 00:15:09:FAŁSZOWANIE FORMULARZA|JEST NIEZGODNE Z PRAWEM. 00:15:26:Dziękuję. 00:15:32:Chce pan jechać na wojnę? 00:15:36:- Zabijać nazistów?|- Proszę? 00:15:40:Dr Abraham Erskine.|Naukowe Rezerwy Strategiczne. 00:15:44:Steve Rogers. 00:15:50:- Skšd pan jest?|- Z Queens. 00:15:54:73rd Street, Utopia Parkway. 00:15:57:Wczeniej mieszkałem|w Niemczech. 00:16:00:- To jaki problem?|- Nie. 00:16:02:A skšd pan jest, panie Rogers?|Z New Haven? 00:16:08:A może z Paramus? 00:16:09:Pięć badań,|w pięciu miastach. 00:16:13:- To złe akta.|- Nie chodzi mi o badania, 00:16:16:lecz o pańskie pięć podejć. 00:16:19:Nie odpowiedział pan|na pytanie. 00:16:22:Chce pan zabijać nazistów? 00:16:27:- To test?|- Tak. 00:16:33:Nie chcę nikogo zabijać. 00:16:35:Nie lubię brutali, wszystkich. 00:16:40:Wielu rosłych mężów|walczy w tej wojnie. 00:16:44:Może teraz trzeba nam|kogo małego? 00:16:48:Mogę dać ci szansę. 00:16:51:- Nic więcej.|- Skorzystam. 00:16:56:Skšd tak naprawdę jeste,|maluszku? 00:17:00:Z Brooklynu. 00:17:04:Gratuluję, żołnierzu. 00:17:08:kategoria A 00:17:31:Jest pan gotów, doktorze Zola? 00:17:34:Maszyna wymaga|skrupulatnej kalibracji. 00:17:39:Przepraszam|za zbytniš ostrożnoć. 00:17:42:Jest pan pewien,|że te przewody 00:17:44:wytrzymajš przepływ|takiej energii, 00:17:47:- do końca wymiany?|- Z tym artefaktem 00:17:50:boję się, że może w ogóle|nie zadziałać. 00:18:33:20%. 00:18:36:40%. 00:18:40:60%. 00:18:44:Stabilizuje się na poziomie 70%. 00:18:48:Nie trudziłem się tyle,|by się oszczędzać. 00:19:11:Co się stało? 00:19:12:Moje gratulacje, Arnim. 00:19:16:Twój wynalazek nie zawiódł. 00:19:19:Wymaga drobnych ulepszeń. 00:19:24:Wymiana jest trwała. 00:19:27:Niesamowite. 00:19:29:Ta energia mogłaby zasilić|moje wszystkie wynalazki. 00:19:37:To zmieni oblicze wojny. 00:19:40:Doktorze Zola. 00:19:43:To zmieni oblicze wiata. 00:19:51:Rekruci, bacznoć! 00:19:53:Agentka Carter.|Nadzoruję operacje tego oddziału. 00:19:58:Skšd ten akcent,|królowo Wiktorio? 00:20:00:Mylałem, że dołšczam|do amerykańskiej armii. 00:20:03:- Nazwisko?|- Gilmore Hodge, Wasza Wysokoć. 00:20:07:Wystšp, Hodge. 00:20:10:Wysuń prawš nogę. 00:20:13:Będziemy uprawiać zapasy? 00:20:16:Znam kilka fajnych ruchów. 00:20:21:Agentko Carter. 00:20:23:Pułkownik Phillips. 00:20:24:Widzę, że szkolicie|już rekrutów. 00:20:28:Zbieraj tyłek z ziemi, 00:20:30:stój na bacznoć|i czekaj na rozkazy. 00:20:32:Tak jest! 00:20:37:Generał Patton powiedział: 00:20:39:"Na wojnach można walczyć broniš,|lecz to ludzie je wygrywajš". 00:20:44:Wygramy tę wojnę,|bo mamy najlepszych... ludzi. 00:20:52:Bo stanš się lepsi.|Dużo lepsi. 00:20:57:Naukowe Rezerwy Strategiczne 00:20:59:to aliancki oddział złożony|z najbystrzejszych umysłów. 00:21:04:Naszym celem jest stworzenie|najlepszej armii. 00:21:07:A każda zaczyna się|od jednej osoby. 00:21:10:Rogers, zła stamtšd! 00:21:12:Pod koniec tygodnia|wybierzemy pierwszego 00:21:16:z generacji superżołnierzy. 00:21:25:Rogers, wyjmij broń z błota! 00:21:27:Ci żołnierze odprowadzš Hitlera|pod bramy piekielne. 00:21:32:Tempo, dziewczynki. 00:21:35:Biegniemy, truchtem. 00:21:39:Szybciej. 00:21:42:Ruszać się! 00:21:45:Drużyna, stać! 00:21:47:Flaga oznacza połowę drogi. 00:21:49:Ten, kto jš cišgnie,|wraca samochodem. 00:21:53:Ruszać się. 00:21:56:Wyłazić.|Tylko na tyle was stać? 00:21:59:Biada naszej armii. 00:22:01:Wyła, Hodge. 00:22:03:No wyła! 00:22:07:Od 17 lat nikt jej nie cišgnšł. 00:22:11:Zbiórka. 00:22:14:Ustawić się. 00:22:19:Rogers, zbiórka! 00:22:38:Dziękuję. 00:22:48:Szybciej, dziewczęta. 00:22:50:Moja p. babcia|ma więcej wigoru. 00:22:54:Ruchy! 00:22:55:- Chyba nie mylisz o Rogersie?|- To oczywisty wybór. 00:23:01:cišgnšłe mi tu 40 kilo koci.|Nie przejęło mnie to. 00:23:05:Mylałem, że trafi do testów,|a nie na finalny zabieg. 00:23:08:Wstawać. 00:23:12:Jego rękę przebiłby igłš. 00:23:16:Płakać mi się chce|na jego widok. 00:23:19:Szukam cech niefizycznych. 00:23:22:Wiesz, jak długo|powstawał te projekt? 00:23:25:- Ile podlizywałem się senatorowi?|- Pamiętam twoje starania. 00:23:29:Odwdzięcz się.|Hodge zaliczył każdy test. 00:23:32:Jest duży, szybki i posłuszny.|Typowy żołnierz. 00:23:36:- To brutal.|- Dobroc...
damianspiegel