KORUPCJA I POCZUCIE MORALNE POLAKÓW.pdf

(174 KB) Pobierz
399765573 UNPDF
Andrzej Kojder
Instytut Nauk o Państwie i Prawie UW
KORUPCJA I POCZUCIE MORALNE POLAKÓW
1. Wstęp
Pożądanym zmianom społecznym, do których należy zaliczyć
transformację ustrojową w Polsce zapoczątkowaną wydarzeniami 1989 r.,
z reguły towarzyszy wiara w postęp moralny i obyczajowy, ufność
w prospołeczne nastawienie polityków i większą harmonię stosunków
międzyludzkich. To optymistyczne zwrócenie się ku przyszłości, które
wydaje się następstwem rozległych przemian społecznych, trwa na ogół
krótko. Wczorajsze optymistyczne prognozy okazują się naiwnymi,
w większej części niespełnionymi przewidywaniami, a nadzieje i oczekiwa­
nia nie stają się siłą sprawczą procesu historycznego i nie powodują
przyspieszenia biegu dziejów ( accélération de l'histoire). Nazbyt też późno
przypominamy sobie przestrogę Karla Poppera, że nie jesteśmy w stanie
już dzisiaj trafnie przewidywać tego, co będziemy wiedzieć dopiero jutro.
U progu transformacji nikt nie sądził, że przestępczość zarejestrowana
wzrośnie w Polsce w ciągu dziesięciu lat niemal 2,5 raza, do 1 266 910
przestępstw w 2000 r., a jej wskaźnik na 100 tys. ludności wydatnie
przekroczy 3 tys. Nikt nie przewidywał, że liczba rozbojów wzrośnie
trzykrotnie i nasilą się przestępstwa o charakterze agresywnym, niezwykle
brutalne i sadystyczne. Co więcej, nie słyszało się głosów przestrzegają­
cych przed terroryzmem kryminalnym i mafijnymi układami łączącymi
wielki biznes z wielką polityką. Najwięksi pesymiści zapewne nie sądzili,
że wykrywalność przestępstw w III RP gwałtownie się zmniejszy,
a korupcja stanie się w Polsce na przełomie stuleci plagą społeczną numer
jeden (w latach 70. taką plagą był alkoholizm, a latach 80. narkomania).
To głównie za sprawą wszechogarniającej korupcji straty w obrocie
gospodarczym są wielokrotnie większe niż te, które powoduje przestęp­
czość pospolita.
Żadne inne zjawisko nie wzbudza współcześnie w Polsce i innych
krajach tak szerokiego rezonansu społecznego jak korupcja. Parlamenty,
elity polityczne, media, organizacje rządowe i pozarządowe oraz opinia
publiczna traktują korupcję i towarzyszącą jej przestępczość zorganizowa-
234
Andrzej Kojder
ną, której najskrajniejszą postacią jest międzynarodowy terroryzm, jako
najpoważniejsze zagrożenie dla rozwoju społecznego i gospodarczego oraz
stosunków międzyludzkich.
Nie ulega także wątpliwości, że nasilająca się korupcja nie tylko
narusza zaufanie do prawa i władz państwowych, lecz także podraża
koszty towarów, usług i transakcji handlowych, powoduje brak poczucia
bezpieczeństwa u obywateli, dewastuje podstawowe zasady moralne
- uczciwość, lojalność i odpowiedzialność, a tym samym niszczy
podstawową tkankę społeczeństwa obywatelskiego.
2. Cechy i formy korupcji
Korupcja należy niewątpliwie do zjawisk niezwykle złożonych
i wielopostaciowych. W najszerszym rozumieniu korupcją jest przywłasz­
czenie zasobów publicznych (dóbr, świadczeń, usług) lub takie nimi
dysponowanie, aby bezprawnie uzyskać osobistą korzyść. Przekupstwo,
sprzedajność, płatna protekcja, nepotyzm, nieuczciwe pośrednictwo
i wykorzystywanie zajmowanego stanowiska dla osobistych (rodzinnych,
koleżeńskich) celów to najczęstsze współcześnie działania korupcyjne.
Polski kodeks karny do przestępstw przeciwko działalności instytucji
państwowych i samorządu terytorialnego zalicza: sprzedajność urzędniczą
(przyjęcie łapówki), opłatę protekcyjną (wręczenie łapówki), nadużycie
służbowe, poświadczenie nieprawdy, nadużycie zaufania, czerpanie
korzyści z „prania pieniędzy", udaremnianie i utrudnianie przetargu.
Nie jest więc uzasadnione - ani według kryteriów prawnych, ani
socjologicznych - utożsamianie korupcji li tylko z łapownictwem (biernym
i czynnym) i płatną protekcją.
Najbardziej typowymi cechami korupcji są:
1) powszechność - odkąd wyodrębniona została sfera spraw publicz­
nych korupcja występuje we wszystkich systemach politycznych i gospo­
darczych;
2) entropia - korupcja rozprzestrzenia się - na podobieństwo tkanki
nowotworowej - na dziedziny, które wcześniej nie były nią zainfekowane;
3) rynkowość - cena korupcyjnych transakcji jest wypadkową podaży
i popytu na zawłaszczane zasoby publiczne;
4) interakcyjność - partnerami korupcyjnej transakcji są zawsze
„dawcy" jakichś zasobów publicznych i ich „biorcy". Zazwyczaj kieruje
nimi motywacja osiągnięcia maksymalnych osobistych korzyści i wspólne
dążenie do zminimalizowania ryzyka, że zawarta transakcja korupcyjna
zostanie ujawniona.
KORUPCJA I POCZUCIE MORALNE
POLAKÓW
235
Do głównych form korupcji zalicza się: korupcję urzędniczą, korupcję
gospodarczą (komercyjną) i korupcję polityczną. Ta ostatnia jest w Polsce
najsłabiej rozeznana i opisana. Najczęściej wskazuje się, że źródłem
korupcji politycznej w polskich warunkach jest sponsorowanie (czytaj:
finansowanie) partii politycznych i ich kampanii wyborczych przez ludzi
biznesu. Za pomocą owego szczególnego sponsoringu, w którego
uprawianiu pośredniczą firmy tzw. doradztwa strategicznego, duży i wielki
biznes wpływa na działania i decyzje podejmowane przez polityków
w parlamencie i w samorządach lokalnych. W 2000 r. o powszechności
takich praktyk było przekonanych 2/3 Polaków (Finansowanie ..., CBOS
2000).
Prawny zakaz finansowania partii politycznych przez biznes niewątpli­
wie ograniczyłby możliwości legalnego korumpowania polityków. Za
takim zakazem opowiada się co drugi respondent. Również połowa Pola­
ków (53%) zgodziłaby się przeznaczyć ze swoich dochodów złotówkę
rocznie na rzecz funkcjonowania partii politycznych, by w ten sposób
przeciwdziałać korupcji ( Finansowanie..., CBOS 2000).
Brak prawnej regulacji lobbingu także sprzyja korupcji politycznej. Jeśli
przedstawiciele organów ustawodawczych i władzy wykonawczej (rządu)
są pod stałym naciskiem różnych grup interesu lub sami szukają z nimi
kontaktów, to brak jakichkolwiek ograniczeń tych interakcji częstokroć
skłania do nawiązywania korupcyjnych porozumień. Z badań Instytutu
Studiów Politycznych PAN wynika, że połowa podejmowanych prób
lobbingu kończy się sukcesem, a jego najczęściej stosowanymi formami
są: wykorzystywanie powiązań towarzysko-osobistych i dostarczanie
decydentom „cennych" informacji (Wasilewski 1997).
3. Częstotliwość i stabilizacja powiązań korupcyjnych
Częstotliwość korupcyjnych interakcji jest tym większa, im bardziej
wartość korupcyjnych transakcji (tj. uzyskiwana korzyść) przewyższa
spodziewane koszty (tj. koszty ujawnienia korupcji, jej osądzenia
i skazania sprawców).
Koszty korupcyjnych transakcji wydają się współcześnie w Polsce
niewielkie, mimo że w ostatnich kilku latach co najmniej pięciu ministrów
straciło posady w atmosferze podejrzeń o tolerowanie korupcji lub
współudział w niej. Zdymisjonowali zostali m.in.: l) minister współpracy
gospodarczej z zagranicą, z którego inicjatywy powstawały spółki tzw.
„trójkąta gwarancyjnego", w które Skarb Państwa zainwestował ponad pół
miliarda złotych i utracił nad nimi kontrolę; 2) minister sportu, który był
236
Andrzej Kojder
podejrzewany o związki z mafią; 3) minister rolnictwa, który wspierał
państwowymi dotacjami związane z nim firmy prywatne; 4) minister
przemysłu i handlu, którego obwiniono o przekroczenie kompetencji
w transakcjach międzynarodowych związanych z rurociągiem gazowym;
5) minister łączności, któremu zarzucono tolerowanie nieprawidłowości
w procedurach przetargowych i nadużycia w jednej z agencji państwo­
wych. Do tej listy można dodać posła, przewodniczącego sejmowej
Komisji Finansów Publicznych, którego kancelaria prawnicza doradzała,
jak unikać płacenia podatku VAT; wojewodę, w którego otoczeniu przez
kilka lat funkcjonował układ urzędników i biznesmenów kontrolujący
wojewódzki rynek nieruchomości i zamówień publicznych; prezesa PZU
Życie podejrzanego o narażenie firmy, którą kierował, na wielomilionowe
straty oraz wielu innych wysokich urzędników, prezesów, szefów
państwowych funduszy i agencji, którzy musieli opuścić zajmowane
stanowiska, lecz - w większości wypadków - nie dosięgły ich i chyba
nigdy nie dosięgną sankcje prawne.
Stabilizacja korupcyjnych powiązań, układów i porozumień następuje
zwłaszcza wtedy, kiedy „dawcy" (dysponenci) zasobów publicznych i ich
prywatni „biorcy" (a właściwie „zaborcy") uzyskują duże korzyści i mają
zarazem duże poczucie bezpieczeństwa. Tworzą się wówczas „piramidy"
korupcyjne": te same osoby są zarazem „dawcami", jak i „biorcami"
zasobów publicznych. Przykłady przytoczone wyżej są dobrą ilustracją
tego zjawiska.
4. Dawne i współczesne czynniki korupcjogenne
Zmiana ustrojowa w Polsce spowodowała, że straciły na znaczeniu takie
czynniki stymulujące korupcję, jak: permanentny brak równowagi
rynkowej, brak jawności życia publicznego i nieefektywność procedur
kontrolnych, pojawiły się natomiast nowe uwarunkowania i formy korupcji
związane z otwarciem granic, kształtowaniem się wolnego rynku,
prywatyzacją oraz kryzysem prawa i wymiaru sprawiedliwości.
Ukształtowanie się sieci korupcyjnych porozumień było możliwe
dlatego, że do połowy 1991 r. brakowało w Polsce przepisów karnych
regulujących różne przejawy naruszania rzetelności obrotu gospodarczego,
manipulowania subwencjami i kredytami, działania na szkodę wierzycieli,
fałszerstw bankowych, podatkowych i kredytowych. Na skutek coraz
silniejszych związków szarej sfery biznesu i polityki sieć korupcyjnych
powiązań stale się poszerzała i utrwalała i obecnie jest elementem
instytucjonalnej struktury państwa. Jak twierdzi Antoni Z. Kamiński „(...)
KORUPCJA I POCZUCIE MORALNE POLAKÓW
237
pokomunistyczna prywatyzacja wiązała się z działaniami w najlepszym
przypadku mieszczącymi się na granicy prawa, w najgorszym - mającymi
zdecydowanie charakter przestępczy. Stąd tworzenie się układów
wiążących polityków i urzędników państwowych ze zwykłymi przestępca­
mi, często wywodzącymi się z byłych służb specjalnych. Zjawisko to
pojawiło się, chociaż w różnej skali, we wszystkich krajach pokomunisty­
cznych. Trwałym produktem tych tendencji jest zatarcie granicy między
sferą prywatną i sferą publiczną. Z jednej strony, ludzie idą do polityki
lub do administracji publicznej w nadziei zrobienia pieniędzy, a zatem
polityka jawi się im jako swoisty biznes; z drugiej, ludzie biznesu wiążą
się z politykami i urzędnikami publicznymi, by dzięki tym nieformalnym
układom czerpać korzyści z zamówień publicznych, wpływać na kształt
prawa lub jego wdrożenie. W ten sposób prywatyzacja, prowadzona
w warunkach słabości instytucji państwa, musi prowadzić do korupcji
życia publicznego" (Kamiński 2001:40-41).
W pierwszych latach po zmianie ustrojowej zachętą do nawiązywania
korupcyjnych transakcji i porozumień były również takie zjawiska, jak:
tolerowanie braków w sprawozdawczości urzędów, prowadzenie przez nie
niejasnych i niepełnych ewidencji, zawieranie umów bez pisemnego
poświadczenia, nieefektywny nadzór nad pracą urzędników, zgoda na
wydawanie poleceń sprzecznych z obowiązującymi przepisami (nawet
rangi ustawowej) oraz pełnienie przez wysokich urzędników państwowych
funkcji kierowniczych w spółkach prywatnych.
Współcześnie doniosłym czynnikiem korupcjogennym jest prawo
udzielania i przyznawania przez ministerstwa i urzędy centralne rozmaitych
dotacji, zezwoleń, koncesji, uznaniowych ulg, limitów, zwolnień oraz
ustanawianie kontyngentów. Ta rozległa sfera uznaniowości, dowolności
i nadmiaru kompetencji, którymi często dysponuje jeden urzędnik,
oddziałuje na ponad 50 gałęzi gospodarki narodowej. Jeśli uzyskanie
bardzo dochodowego kontraktu, limitu importowego, inwestycji rządowej
czy koncesji zależy od podpisu urzędnika, to jest oczywiste, że przedsię­
biorcy, właściciele firm czy politycy będą o ten podpis wszelkimi
sposobami - per fas et nefas - intensywnie zabiegali.
Problem uznaniowości ma o tyle doniosłe znaczenie, że administracja
rządowa, samorządowa i pośrednia (obsługująca fundusze celowe i agencje
parabudżetowe) liczy w Polsce ok. 300 tys. urzędników. W gestii koalicji
czy ugrupowania rządzącego pozostaje desygnowania nie tylko ministrów,
sekretarzy stanu, podsekretarzy, wojewodów i wicewojewodów, lecz także
de facto dyrektorów i wicedyrektorów departamentów, szefów różnego
rodzaju urzędów centralnych (ok. 40), agencji i inspektoratów oraz
Zgłoś jeśli naruszono regulamin