POMNIK JANA KOCHANOWSKIEGO W ZWOLENIU (POD�UG RYCINY A. REGULSKIEGO) STANIS�AW WINDAKIEWICZ JAN KOCHANOWSKI WYDANIE DRUGIB Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie 1 9 4 7 � CZYTELNIK � SPӣDZIELNIA WYDAWNICZA .L PRZEDMOWA � Wobec bogactwa naszej literatury o Kochanowskim og�osze- nie. nowego �yciorysu poety nie wydaje si�: nagl�c� potrzeb�. Powszechnie podziwiany jako pierwszy i prawdziwy artysta, kt�ry poezj� polsk� na europejski poziom podni�s�, ma usta- lone oblicze i dok�adnie okre�lone znaczenie. Postaci� Jana z Czarnolasu zajmowali si� z upodobaniem zar�wno poeci jak historycy literatury i oznaczyli lak wyczerpuj�co jego w�a�ci- wo�ci i donios�o��, ze dodawa� co� do ich orzecze� wyda/e si� rzeczce zbyteczn�. ,�-�"" Co si�, za� tyczy biografii, to wiadomo�ci o Kochanowskim s� lak skromne i u�amkowe, �e z�o�y� z nich pe�nego i w wszyst- kich szczeg�ach uzasadnionego obrazu nie podobna. O poecie ^naszym mo�na duma�, fantazjowa�, ale monografi� opart� na wyczerpuj�cym materiale biograficznym i psychologicznym na- pisa� trudno. Ca�y Kochanowski zawarty fest w pismach \ przeze� pozostawionych. Trud autora nowej monografii o wiel- kim poecie ograniczy� si� musi do lepszego lub gorszego ko- mentarza jego dziel. Ale po d�u�szym wsp�yciu z poet� og�lnikowe wyobra�enie o jego w�a�ciwo�ciach przestaje wystarcza�. Kochanowski two- rzy� w kilku �rodowiskach, i zaczyna nas zaciekawia� pytanie, jak si� do nich dostosowa�. Za intuicyjne wyobra�enie pier- wotne podstawia si� zagadnienie �rodowisk. Kochanowski by� w r�nych czasach r�ny i nie mia� rys�w tak niewzruszenie. sta�ych, jak si� nam zrazu wydawa�o. By� on pisarzem pro- gramowym i z cala �wiadomo�ci� d��y� do urzeczywistnienia swych idea��w artystycznych. Na pogodnej twarzy wielkiego poety mo�emy czasem odkry� zmarszczki woli i zamy�lenia. Widzimy, �e w�r�d przemian losu ustawicznie pracowa� nad swym wydoskonaleniem. �yciorys jego przeistacza si� w pasmo trud�w, ustawiczne wspinanie si� w g�r�, a� wdari si� i roz- go�ci� �na skale Kalliopy, gdzie dot�d nie by�o �ladu polskiej stopy". W oczach zami�owanego kochanowczyka oblicze jego jest zmienne, pe�ne ruchu i zajmuj�cych przeobra�e�, dop�ki pobyt w Czarnolesiu nie ustali� .jego pos�gowych rys�w. Zaczynamy zajmowa� si� nowymi zagadnieniami i pr�bujemy na nie odpowiedzie�. Z tych my�li zrodzi�o si� niniejsze dzie�ko, oparte na kilka- krotnych wyk�adach uniwersyteckich i opracowane po cz�ci na �yczenie uczni�w. Sianowi ono dla autora mi�� pami�tk� d�ugo- letnich studi�w i tradycyjnego, prawie rodzinnego podziwu dla ujmuj�cej postaci czarnoleskiego poety. ./' {(Krak�w 1930 r. HO ZDZIA� E R W S Z Y SYCYNA Jan Kochanowski, najwi�kszy poeta polski przed Mickie- wiczem, urodzi� si� w r. 1530 we wsi Sycynie pod Zwoleniem w powiecie radomskim, z ojca Piotra, s�dziego ziemskiego sandomierskiego, i matki Anny Bia�aczowskiej1. W chwili jego przyj�cia na �wiat ojciec mia� 45 lat, a matka by�a m�o- dziutk�, 23-letni� pani�. Ojciec by� zamo�nym ziemianinem. Posiada� pi�� wsi: Policzn�, po�ow� Czarnolasu, Sycyn�, Konary i Barycz. Matka poety by�a drug� �on� s�dziego. Pierwsz� by�a wdowa po Kroguleckim, Zofia, z domu Za- wad�wna. Rodzina by�a liczna. Poeta posiada� sze�ciu braci i pi�� si�str, z kt�rych najstarsza, Druzjanna Tymicka, by�a jego przyrodni� siostr�. Z tej licznej rodziny w �yciu uczuciowym poety zawa�y�a szczeg�lnie matka, energiczna gospodyni wiejska, kt�rej ro- zum i dowcip chwali G�rnicki w Dworzaninie. Poeta uczci� j� w rzewnych s�owach na nagrobku.! W Trenach przedstawi� j� jako zjaw� senn�, piastuj�c� jego^-ritOchan� c�reczk� na r�kach. W dwadzie�cia dwa lalc^po �mierci tkwi�a w jego pami�ci jako pocieszycielka, kt�ra s�owa ukojenia i rozwagi w najbole�niejszym po�o�eniu umia�a dla� znale��. Z braci najstarszy, Kasper z Policzny, podstaro�ci radomski, zyska� jego wdzi�czne uznanie za dzielny zarz�d maj�tkiem ro- 1 G��wne daty do tego rozdzia�u wzi�to z dwu dzie�ek: Ks. Gacki J. O rodzinie Kochanowskiego.Warszawa 1869. Plenkiewicz R.wArc/u- wum do dziej�w literatury i o�wiaty, X. Krak�w 1903. JAN KOCHANOWSKI dzinnym w czasie jego nieobecno�ci w kraju. W p�niejszych latach poecie przypad� smutny obowi�zek wypowiedzenia mowy na jego pogrzebie (1577). Tekst jej si� zachowa�. Uderza powag�, spokojem i serdecznym tonem. Z m�odszych braci, wymieni� by nale�a�o Miko�aja z Sy- cyny, r�wnie� podstaro�ciego radomskiego, autora Roiut i nie wydanego przek�adu Plutarcha; nast�pnie Andrzeja z Baryczy, kt�ry zdoby� sobie pewne imi� w literaturze przek�adem ca�ej Eneidy i zamierza� tak�e prze�o�y� histori� Liwiusza. Dziwna rzecz, obu tych braci, zas�u�onych w krze- wieniu klasycznej literatury w Polsce, poeta w pismach swych nie wspomina. Nawet siostry poety okazywa�y pewne upodobanie w literaturze. By�o ich cztery: Katarzyna Komo- rowska, El�bieta Koz�owa, Anna, w r. 1557, jeszcze niezam�na i Jadwiga Potka�ska. Jedna z nich poda�a poecie tre�� poematu dydaktycznego Dziewost�b i sk�oni�a do napisania tego utworu. Wida�, �e zaj�cie literatur� cieszy�o si� uznaniem ca�ej ro- dziny i utwierdzi�o poet� w obraniu literatury jako g��wnego zawodu �ycia. Kochanowski urodzi� si� w tym samym roku, w kt�rym koronowano dziesi�cioletniego Zygmunta Augusta na kr�la polskiego, w szcz�liwych i pogodnych czasach panowania Zygmunta Starego, gdy Polska by�a silnym mocarstwem, cieszy�a si� znacznym dobrobytem i wcale wysoki poziom o�wiaty osi�gn�a. Przed synem s�dziego sandomierskiego �cieli�y si� d�ugie lata spokoju, w�r�d kt�rych m�g� swobodnie korzysta� z nauk i pobudek zewn�trznych i swe si�y duchowe pomy�lnie rozwin��. �ycie jego nie mia�o dozna� gwa�townych wstrz��nie�, o wojnach wielkich nie mia� s�ysze�, chyba przy Jio�cu �ycia. �aden polski poeta nie wzrasta� w tak pogodnej atmosferze, nie za�y� tyle spokoju, co to szcz�liwe dziecko ziemi radomskiej za panowania dwu ostatnich Jagiello�- Yczyk�w. Z lat dziecinnych Kochanowskiego nie dosz�y nas �adne wiadomo�ci. Z przebiegu jego �ycia mo�na tylko wnioskowa�, �e mu si� wie� ogromnie podoba�a, swoboda i cisza wiejska S Y C Y N A 9 poci�ga�a, zaj�cia gospodarskie polubi�, a prostszy spos�b �ycia wiejskiego wi�cej odpowiada� jego usposobieniu ni� zbytki i przymus w pa�acach i miastach. Po trzydziestoletniej tu�aczce po �wiecie wr�ci� na wie� i w gospodarstwie zado- wolenie znalaz�. Rodzice inteligentni wcze�nie pomy�leli o jego wychowaniu. Czytania, pisania i �aciny nauczy� si� wcze�nie i maj�c zaledwo czterna�cie lat �ycia mia� by� wys�any na studia uniwersyteckie. Rodzice wybrali dla niego zaw�d naukowy, kiedy starszego syna, Kaspra, pozostawili w domu przy gospodarstwie. W r.(1544)w p�h-ncy.n Ipt.niTn ^npiggnn w metryce uniwersytetu kraTEgffia]dfigo_iLawegQ_a__�ak^ p�niej s�awnego ucznia: . Jognnes Kochanowski Petri de Suczun�w , ^ ^ ���" .-.��.-���-��-- --.-i�� u diocesis Cracoviensis. K O Z D A � D R U G NAUKA I PODRӯE Jyochanowski przep�dzi� na studiach uniwersyteckich i po- dr�ach zagranicznych wyj�tkowo d�ugi okres czasu, ca�e pi�tna�cie lat, od r. 1544 do 15591. W�a�ciwo�ci� natury. naszego poety by�a powolno��. Nigdy si� nie �pieszy�, cho� zawsze wytrwale do celu zmierza�. Diariusz jego studi�w nie jest �atwy do u�o�enia wobec ma�ej ilo�ci dokument�w i konieczno�ci ��czenia wypadk�w po�wiadczonych �r�d�ami ze wspomnieniami rozrzuconymi w jego pismach. Z akt�w uni- wersyteckich wiemy na pewno, �e 1544 r. zapisa� si� na uni- wersytet krakowski, a w lipcu 1554 r. by� konsyliarzem nacji polskiej w Padwie. W tym czasie spotka�a go bolesna strata, �mier� ojca w 1547 r., jak �wiadczy nagrobek, kt�ry obojgu rodzicom" postawi�. Do tych dat zupe�nie pewnych nale�y do��czy� wiadomo�ci w nowszych czasach z rozmaitych pa- mi�tek i archiw�w zaczerpni�te. W roku (l 552',) w kwietniu^ bawi� po raz pierwszy w Kr�lewcu, a �'^1556 r.. r�wnie� w kwietniu, po raz wt�ry. Tym sposobem na pierwsze o�mio- 1 G��wne �r�d�a i rozprawki do tego rozdzia�u: Pobyt Kochanow- - skiego za granic� w Roczniku Filareckim. Krak�w 1886;, Program literacki Kochanowskiego w Przegl�dzie Warszawskim 1921, listopad; 11 soggiorno di Giouanni Kochanowski a Padova w Omaggio d�li' Academia Polacca all' Unwersila di Padova. Cracovia 1922; przede wszystkim za�: Kallenbach J. w Przegl�dzie Polskim i Ateneum 1884, Kot St. w Studiach staropolskich ku czci Bruckaera. .Krak�w 1928, Sinko T. w Przegl�dzie Wsp�czesnym 1928, stycze�. _, NAUKA I PODRO�� 11 lecie jego studi�w uniwersyteckich i wyjazd�w z domu da�by si� u�o�y� nast�puj�cy zr�b wypadk�w: pobyt w Krakowie, �mier� ojca i pierwszy wyjazd do Kr�lewca. Na dalsze cztero- lecie, 1552�1556, wypad�yby studia padewskie i ponowny pobyt w Kr�lewcu. Ale tu jeszcze nie koniec z dziejami pobytu na studiach i podr�y zagranicznych naszego poety. Z akt�w s�dowych radomskich dowiadujemy si�, �e w lipcu 1556, marcu 1557 i zn�w lipcu 1559 r. bawi� w Radomiu. Tymczasem z pism jego �aci�skich wynika, �e mi�dzy pierwsz� a drug� z tych dat wstawi� nale�y drugi, kr�tszy, zaledwo kilkumiesi�czny pobyt w Padwie, od lata 1556 do marca 1557;r., a mi�dzy drug� a trzeci� dat� radomsk� now� podr� do Padwy, a za- � razem pobyt we Francji. Tymsposobem, buduj�c na bezwzgl�d- nie pewnych tudzie� na mniejsz� przedmiotow� warto�� / -., maj�cych �wiadectwach, otrzymamy wynik, �e Kochanowski od "�"' byj uczniem uniwersytetu krakowskiego, dwa Tazy^Taa'2"' ^',. , w KroIewaJ,Jtrzy razy je�dzi� do Padwy i studia zagraniczne zako�czy� pobytem ~w Pary�u. Oczywi�cie, �wiadectwa z akt�w^ uniwersyteckich b�d� dla nas zawsze najwa�niejsze. Przy pomocy nich stwierdzi� mo�emy, �e Kochanowski by�. rze- czywi�cie uczniem uniwersytetu krakowskiego i_padewskiego. Pobyt naszego poety na uniwersytecie krakowskim zwyk�e si� lekcewa�y. Kilkakrotne wy^zdy...
Rowiny7