Co wiedzą o nas markety spożywcze.pdf

(114 KB) Pobierz
689968838 UNPDF
Duże sieci spożywcze to bardzo efektywnie działające, dobrze poukładane przedsiębiorstwa. Przez
wiele lat nauczyły się doskonale nami manipulować. W naszym ulubionym markecie nic nie dzieje
się przypadkiem! Wszystko, dosłownie wszystko, jest tak urządzone, żebyśmy kupowali jak
najwięcej. Markety doskonale wiedzą jak nas "oszukiwać". Wiedzą kto przychodzi do nich na
zakupy, znają jego słabości i doskonale potrafią je wykorzystać.
Co o nas wiedzą w naszym markecie spożywczym?
Po pierwsze , czym dłużej nas u siebie zatrzymają tym bardziej prawdopodobne, że kupimy więcej.
Kupimy nawet to, po co wcale do nich nie przyszliśmy. Dlatego za produktami pierwszej potrzeby,
takimi jak pieczywo, czy nabiał, musimy się nieźle nabiegać. Najczęściej trzeba ich szukać na
drugim końcu sklepu. Przypadek? Nie ma tutaj miejsca na przypadki, to efekt szczegółowych badań
zachowań konsumenckich. Idąc po chleb, mijamy kilkanaście półek, z setkami innych produktów.
Są duże szanse, że po któryś z nich sięgniemy. Prawie zawsze sięgamy!
Po drugie , nasz market doskonale wie, że najchętniej sięgamy po produkty wyłożone na wysokości
naszych oczu. Przypadkiem, na takiej właśnie wysokości znajdują się produkty, na których market
zarabia najwięcej (dostawcy płacą za dobre miejsca na półkach duże pieniądze), lub z jakiś
przyczyn musi sprzedać je najszybciej (np. bliski termin przydatności do spożycia). Wyjątkiem są
płatki śniadaniowe dla dzieci i słodycze, te grupy produktów są zawsze w zasięgu najmłodszych.
Nasz market wie, że słuchając miłej spokojnej muzyki, zwalniamy, przestajemy się śpieszyć. Wie
też, że jeżeli widzimy dwa podobne do siebie produkty, jeden droższy, drugi tańszy to raczej
wybieramy tańszy. Lecz gdy obok jest jeszcze jeden podobny produkt w średniej cenie to
najczęściej właśnie ten produkt wyląduje w naszym koszyku. A koszyki są bardzo duże, bo w
naszej podświadomości musi być zakodowane, że przyszliśmy tutaj na duże zakupy. Nie wypada
przecież wyjść ze sklepu tylko z chlebem i masłem.
Po trzecie , nasz market wie, że lubimy zapach świeżego pieczywa i świeżo upieczonych ciastek.
Zaczynamy myśleć o jedzeniu, stajemy się głodni, kupujemy więcej. Dlatego w marketach
wszechobecne są takie właśnie zapachy.
Po czwarte , w naszym markecie wiedzą, że lubimy promocje. Więc na okrągło je nam organizują.
To promocje mają nas przyciągnąć do sklepu, a kupimy i tak więcej i często drożej niż u
konkurencji.
Po piąte , markety wiedzą, że mamy kłopoty z prostymi obliczeniami. Stąd masa promocji typu, litr
mleka kosztuje 1,29 zł, a w promocji 1.5 litra 1.94zł itd.
Po szóste , markety wiedzą, że w kolejce do kasy czekamy średnio 5-7 minut. To znaczy tyle mamy
czekać, więc zawsze otwartych jest akurat tyle kas, żebyśmy trochę poczekali. W 5 minut,
umęczony zakupami klient, w szał jeszcze nie wpadnie, za to, będzie miał kilka chwil na rzucenie
okiem na gumy do żucia, batonika, czy Newsweeka. Wielu z nas dorzuci jeszcze coś do koszyka.
689968838.001.png
Potem już prosto do domu, gdzie czeka już najnowsza gazetka promocyjna:)
Co w takim razie robić? Czy człowiek ma szanse w pojedynku z marketingową maszyną, która o
jego psychice i zachowaniach konsumenckich wie więcej niż on sam? Oczywiście, że tak!
Oto jak sobie poradzić:
1. Przed pójściem do marketu sporządź listę zakupów , nie kupuj nic, czego na niej wcześniej nie
umieściłeś. Zanim stworzysz listę zakupów, zrób najpierw plan posiłków np. na tydzień do przodu.
Lista zakupów powinna być zrobiona na jego podstawie.
2. Nie rób zakupów kiedy jesteś głodny. Kiedy jesteśmy głodni kupujemy więcej!
3. Jeżeli to możliwe nie zabieraj na zakupy dzieci . Dzieci są najlepszymi naciągaczami:),
wszystko chcą, wszystko znają z reklam i nam rodzicom ciężko im odmówić.
4. Nie kupuj tylko dlatego, ze coś jest na promocji. Jeżeli nie ma tego na Twojej liście, to znaczy, że
tego nie potrzebujesz.
5. Sprawdzaj dolne półki , często tam "ukryte" są dobre okazje.
6. Rób zakupy jak najrzadziej , spędzaj na nich jak najmniej czasu!
Zgłoś jeśli naruszono regulamin