Duchowa Walka 89 ASzewczenko.txt

(7 KB) Pobierz
[0][29]Jego Królestwa nikt, nigdy nie zniszczy!
[30][79]Nie zważajšc na wszystkie złe i najgorsze wydarzenia w życiu Józefa
[80][149]Na sprzedajnoć braci, na żonę Potyfara, która oskarżyła go o zdradę Wszędzie!
[150][229]Nie przeoczcie tego, co powiem: Wszędzie! Jest tam jedno wyrażenie, towarzyszšce wszystkiemu: Pan był z Józefem!
[230][279]I we wszystkim, co czynił, Bóg, dawał mu pomylnoć.
[280][319]Spojrzeć na to "nie uzbrojonym" okiem: Gdzież ten twój Bóg? Józefie, bracia cię sprzedali...
[320][369]Zerwali ubranie, nagim odwieli do Egiptu! Raczej odprowadzili...
[370][419]Postawili na targu i sprzedali, jak rzecz! Gdzie był Bóg?
[420][489]Ale Biblia nie myli się, mówišc: Bóg był z Józefem. Bóg jest na właciwym miejscu.
[490][529]Podam dwa przykłady i już kończę.
[530][619]Słyszałem historię, o pewnej dziewczynce... Zawsze kiedy co słyszę, staram się powoływać do kogo wiarygodnego
[620][699]Ale w tym wypadku nie znalazłem ródła. Tylko słyszałem jak ludzie opowiadali, że było to opisywane w pewnej ksišżce.
[700][739]W Chinach w czasach takiego srogiego ateizmu
[740][829]Przesłuchiwano ludzi w więzieniach. Sš o tym filmy... Nawet z historii ZSRR wiemy, że takie rzeczy miały miejsce
[830][879]Pewnš dziewczynę - Chrzecijankę, mocno przesłuchiwano, starajšc się jš złamać.
[880][959]Złamać - oto cel diabła! Złamać człowieka. Nawet nie zabić! Tym on niczego nie wygrywa,
[960][1009]Zwycięża tylko wtedy, gdy zabija ducha. A jeli duch jest silny, jak w przypadku z Jobem
[1010][1089]Bóg wtedy, staje się szczodrym i Biblia mówi, że Bóg błogosławił następne lata Joba, bardziej niż poprzednie
[1090][1169]Tej dziewczyny, też nie mogli złamać. Były tortury, pokaleczyli jš, była na progu mierci...
[1170][1276]Postanowili, że na tym nie poprzestanš i wzorem starożytnym, publicznie zabijš jš, poprzez cięcie.
[1280][1359]Postawiono szafot na placu w centrum miasta, zebrano ludzi, wyprowadzono tę dziewczynę
[1360][1437]I całe to widowisko przecišgali, by dać jej czas na zmianę decyzji
[1440][1479]Ta biedna dusza, ledwie, ledwie tliła sie jeszcze w tym ciele...
[1480][1559]I ta dziewczyna, na krótko przed tym, jak ta gilotyna spadnie na jej kark, otrzymała możliwoć przemówić
[1560][1639]Nagle zaczęła się miać i to takim radosnym, czystym miechem. Wszyscy zamarli.
[1640][1729]Wielu mylało, że ma już co z głowš, nie tak... Ta jednak zapytała: Czy wiecie, z czego się mieję?
[1730][1819]mieję się, bo pomylałam, że jeszcze chwila a moja głowa odskoczy jak piłka. Wszyscy będziecie stać, obryzgani mojš krwiš
[1820][1932]Wówczas, gdy moja dusza na zawsze opuci to zmęczone ciało... I uleci w górę - Do mego ukochanego Pana...
[1950][1989]Jak ja tego oczekuję... I ona miała się.
[1990][2069]Człowiek, który dowodził tym straceniem, podszedł do niej i z bliska popatrzył jej w oczy, a potem powiedział:
[2070][2188]Wiecie co, jak sobie chcecie, ale ja jej wierzę... I żeby jej nie dać tej satysfakcji... To stracenie, odwołuję!
[2230][2329]Widzicie...diabeł! To jest diabeł! On rozumie wszystko... Że niczego nie osišgnie, przegra!
[2340][2399]Jezus umiera na krzyżu. Wydawałoby się - totalna klęska!
[2400][2469]Uczniowie pouciekali, brak jest naladowców... Cały poraniony i pocięty od bicza, umiera.
[2470][2509]Ale Bóg widzi w tym Zwycięstwo! Zwycięstwo! Zwycięstwo!
[2510][2579]Zwycięstwo! Zwycięstwo! Zwycięstwo! Dla wierzšcego - nie ma przegranej!
[2580][2649]Po prostu nie istnieje. Nie ma takich okolicznoci, takiego dołu, z którego ręka Pańska, nie mogłaby wycišgnšć.
[2650][2689]Oby tylko nikt nas nie odłšczył od miłoci Bożej! Obymy byli, tylko o tym przekonani!
[2690][2749]Ostatni przykład podam z mego życia. Miałem wtedy ok 19lat - 1993r
[2750][2848]Wylatywałem z miasta Wołgda w Rosji. Mieszkalimy wtedy już w USA... I co się przydarzyło?
[2850][2899]Był to ostatni dzień mojej wizy i nagle: Klapa - jak się potocznie mówi.
[2900][2939]Nie puszczajš mnie w Szeriemietiewie, mówišc, że nie ma miejsc w samolocie
[2940][3009]Sprawdzajš bilet - błšd w druku, ich wina, nie mogę lecieć, muszę zostać.
[3010][3079]Powiedziano mi, że skoro jest to ostatni dzień mojej wizy - Nie będę mógł już nigdy. dołšczyć do rodziny!
[3080][3139]Byłem młodym człowiekiem, w strachu, w panice... Moi przyjaciele, lecielimy grupš 6-ci osobowš
[3140][3168]Wszyscy byli już po kontroli paszportowej. Przede mnš duża tarcza zegara...
[3170][3239]Widzę, że do końca załadunku, pozostały 4 minuty... - Zostałem!
[3240][3314]Trzy razy podchodziłem z probš do kierownika linii lotniczych
[3320][3409]Ale napróżno. Napróżno: Nie ma miejsc, młody człowieku, rozumiesz to jasno? Miejsc brak!
[3410][3479]Wszystko odbywało się tak szybko, stałem z walizkami... Zrozumiałem, że już nie polecę...
[3480][3570]Stoję, boarding zakończył się. I wyrany głos diabła mówi: No co, gdzie twój Bóg?
[3610][3679]Nie dalej, jak wczoraj wieczorem ty tak głosiłe, że Bóg wszystko może. Dlaczego On teraz ci nie pomoże?
[3680][3759]Tym głosem tak głęboko rani! Ta informacja, jest taka prawdziwa: Gdzie On?
[3760][3799]Czujesz, że nie przezwyciężysz tego. Nie pokonasz tego głosu!
[3800][3884]Takie szemranie przychodzi, takie wzburzenie: Panie, dlaczego tak czynisz?
[3890][3939]Stoję z takim bólem w rodku, wszystko zostało poruszone we mnie...
[3940][3989]I sam nie wiem, czym się to wszystko skończy. Chociaż prawdę mówišc - Już się skończyło!
[3990][4059]W tym momencie, postanawiam! Wierzę, że to Duch więty, dał mi taki stan Ducha.
[4060][4099]Zaczšłem wypowiadać to głono, rozumiejšc, że jest to duchowy atak na mnie
[4100][4169]Głono zaczšłem wypowiadać: Nie diable, nie! Jestem człowiekiem w pełnej przytomnoci umysłu...
[4170][4239]I wiadomie postanawiam: Ani jednego pytania Bogu nie zadam! Skargi ode mnie nie usłyszysz!
[4240][4328]Dziękujš Ci Panie, za wszystko co się wydarzy i czym się to wszystko skończy... Będę Ci wdzięczny, Panie!
[4330][4389]Nawet, jeli na zawsze, będę rozłšczony z bliskimi, rodzinš, braćmi - szemrać: Odmawiam!
[4390][4439]Dziękujš Ci Panie, za to, że Ty, kontrolujesz tę sytuację!
[4440][4489]Wiem, że Ty jeste Panem tej sytuacji! I diabeł, nigdy Cię nie pokona! Na zawsze pozostaniesz Bogiem!
[4490][4529]Ludzie tak na mnie popatrzyli... Mówiłem na głos, włanie w ten sposób.
[4530][4599]I wiecie, przyszedł pokój. Jak rękš odjšł - problem zniknšł...
[4600][4649]Nic nie uległo zmianie... Ale w tobie, wewnštrz! Problem został rozwišzany.
[4650][4739]Jeszcze drżałem od napięcia... Było jakie zmęczenie, ale poczułem, że problem jest skończony!
[4740][4819]Zebrałem się, by wyjć stamtšd - Gdy nagle usłyszałem głos Boży w sercu:
[4820][4879]Wstań i id do tamtego człowieka i powiedz mu!
[4880][4919]A to był człowiek do którego podchodziłem trzykrotnie - był to kierownik
[4920][4964]I powiedz mu: Tak mówi Pan!
[5000][5047]Powinienem lecieć lotem nr 323!
[5070][5159]Mózg impulsywnie stuka: O Niewierzšcy! Gdy tylko powiem mu: Tak mówi Pan! A on powie: Czubek!
[5160][5249]Poważnie! Rozumuję realnie: Przede mnš dorosły, konkretny człowiek... A w Duchu, konkretne Słowo: Wstań i id! To rozkaz!
[5250][5319]Stawiam krok, a u mnie pali się mózg: On powie... On wezwie policję.
[5320][5409]Idę do niego. On już na mnie patrzy załamany: Mam cię już doć! Idę do niego i mówię: Jeszcze jeden raz!
[5410][5460]Mówi: Co? Mówię mu po angielsku....
[5480][5512]Tak mówi Pan!
[5530][5569]Powinienem lecieć lotem nr 323!
[5570][5629]On powiedział tylko trzy słowa: I've got it! - Zrozumiałem!
[5630][5712]Zadzwonił, zatrzymał samolot, wzišł moje walizki i pobieglimy pędem...
[5730][5779]A ja biegnšc, pytam: Przepraszam, a gdzie siedzieć będę?
[5780][5809]A on mówi:
Zgłoś jeśli naruszono regulamin