Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzązostaną po nich buty i telefon głuchytylko to co nieważne jak krowa się wleczenajważniejsze tak prędkie ze nagle się stajepotem cisza normalna więc całkiem nieznośnajak uroczystość urodzona najprościej z rozpaczykiedy myślimy o kimś zostając bez niegoNie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewnazabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęścieprzychodzi jednocześnie jak patos i humorjak dwie namiętności wciąż słabsze od jednejtak szybko stad odchodzą jak drozd milkną w lipcujak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłonżeby widzieć naprawdę zamykają oczychociaż większym ryzykiem rodzić się nie umieraćkochamy wciąż za mało i stale za późnoNie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawszea będziesz tak jak delfin łagodny i mocnySpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodząi co co nie odchodzą nie zawsze powrócąi nigdy nie wiadomo mówiąc o miłościczy pierwsza jest ostatnia czy ostatnia pierwsza
zadok