Jan Lewandowski
,,Zarys historii Świadków Jehowy’’
Spis treści
1. ,,Czasy’’ Russella (1799 – 1916) – strona 2
(www.republika.pl/iszbin/jl1.htm)
2. Rządy Josepha Rutherforda (1917 – 1942) – strona 8
(www.republika.pl/iszbin/jl2.htm)
3. Okres Nathana Knorra (1953 – 1977) – strona 16
(www.republika.pl/iszbin/jl3.htm)
4. Frederick W. Franz (1977 – 1992) – strona 22
(www.republika.pl/iszbin/jl4.htm)
5. Milton Henschel (1992 – do rezygnacji) – strona 25
(www.republika.pl/iszbin/jl5.htm)
Warszawa 2001
BROOKLYN SPÓŁKA BEZ ODPOWIEDZIALNOŚCI
© Jan Lewandowski
"Czasy" Russella [ 1799 - 1916]
1799 - Uczyli kiedyś, że w tym roku nastąpił początek dni ostatnich (Przyjdź Królestwo Twoje, w wydaniu
polskim z 1923 r str. 15, 17, 34; Harfa Boża, wyd. pol., str. 239). Potem w wydanej po polsku w 1931 roku
broszurze pt. Królestwo nadzieja świata, na str. 58 Rutherford uczył o nowej dacie rozpoczęcia się dni ostatnich
- o roku 1874. Widzimy więc, że jeszcze 17 lat po roku 1914 nikt z nich nie miał pojęcia o początku dni
ostatnich w roku 1914. Tą prawdę próbuje zafałszować Strażnica nr 1 z roku CIV Jesteśmy w niej
przekonywani, że Bóg już przed rokiem 1914 objawił im prawdę o początku dni ostatnich jakie miały nastąpić
od tego roku: “W związku z wyznaczoną przez Jehowę chronologią wydarzeń ciekawy jest następujący fakt: Bóg
już kiedyś wyjawił naprzód daty rozpoczęcia się dwóch najważniejszych dotąd okresów w dziejach ludzkości”
“Pierwszym z nich były <<dni ostatnie>> żydowskiego systemu rzeczy, które zapoczątkowała chwila chrztu
Jezusa i namaszczenia go na Mesjasza.....” “A jaką drugą datę rozpoczęcia się ważnego okresu łaskawie podał z
góry do wiadomości Jehowa ? Otóż wyjawił odkąd miały biec <<dni ostatnie>> całego, ogólnoświatowego
systemu rzeczy podległego Szatanowi (2 Tym. 3:1 - 5). Są to <<czasy krytyczne, trudne do zniesienia>>, które
trwają na całej ziemi od roku 1914” (str. 11, par. 2 i str. 13, par. 6).
1852 - 16 lutego rodzi się w USA Charles Taze Russell, protoplasta dzisiejszych Świadków Jehowy. Najpierw
prezbiterianin, a potem gdy dorasta w wyniku własnej decyzji staje się kongregacjonalistą. Tradycyjne wyznania
wiary i biblijne chrześcijaństwo, przestają go w końcu zupełnie interesować. Nadal jednak jest poszukującym
(Świadkowie Jehowy głosiciele Królestwa Bożego, str. 42, 43).
1864 - Benjamin Wilson wydaje Emphatic Diaglott, tzn. międzywierszowy przekład Biblii, w którym słowo gr.
parousia (przyjście) z 24 rozdz. Ew. Mt. (w. 27, 37, 39) oddaje przez słowo obecność (Świadkowie Jehowy
głosiciele...., str. 47, przypis). Dziś pewnie już nikt nie pamiętałby, że taki przekład istniał, gdyby nie fakt, że
przekład ten ma wpływ na teologię Świadków Jehowy po dziś dzień. Adwentysta N. H. Barbour, późniejszy
współpracownik Russella, dzięki sugestii niejakiego B.W. Keitha zacznie potem wierzyć (po zawodzie roku
1874, gdy to spodziwany Chrystus nie przychodzi widzialnie - Dokonana Tajemnica, str. 61) dzięki temu
przekładowi w to, że Chrystus miał powrócić na ziemię niewidzialnie (j.w., Świadkowie Jehowy głosiciele....,
j.w.). W to samo saczyna wierzyć potem Russell (j.w., str. 47), który też popiera się tym przekładem (j.w., str.
133). Kim właściwie był Wilson ? David Reed w swej książce pt. Answering Jehovah’s Witness Subject by
Subject (Baker Book House, Grand Rapids, ed. II z 1998 r str. 23) podaje, że pismo Świadków Jehowy pt.
Consolation w nr z 8 listopada 1944 r podało na str. 26, iż “podobno” Wilson był Chrystadelfianem. Reed jednak
zauważa (j.w., oraz str. 233), że zarówno wymienione przez niego publikacje Chrystadelfińskie (Ecclesia) jak i
materiały Kościoła znanego jako Church of God (Faith of Abraham) stwierdzają, że Wilson był właśnie
członkiem Church of God.
1869 - Adwentyści Johna Wendella przywracają u Russella wiarę w boskie autorstwo Biblii (j.w., str. 43, 44).
1870 - Zakłada klasę studiów biblijnych, gdzie w wyniku zniekształconej interpretacji Biblii zaczyna odrzucać
fundamentalne zasady wiary chrześcijańskiej, jak prawda o nieśmiertelności duszy ludzkiej itd. Są to zręby
współczesnej teologii Świadków Jehowy (j.w., str. 44, 45).
1874 - Spodziewa się, - jak sam przyznaje - że w tym roku Chrystus przyjdzie widzialnie na ziemię (Dokonana
Tajemnica, str. 61; por. Świadkowie Jehowy głosiciele...., str. 132, gdzie mówi o tym, że “niedojrzałe poglądy co
do celu i sposobu jego przyjścia ściągnęły.... hańbę na nas.”). Niektórzy zachodni pisarze piszący o Świadkach
Jehowy uważają, iż publikacje jehowickie sugerują czasem nieprawdziwie, że Russell spodziewał się
niewidzialnego przyjścia Chrystusa na ten rok. Mianowicie, ang. Rocznik Świadków Jehowy 1975 podawał (str.
36), że broszurę pt. Cel i sposób powrotu naszego Pana Russell napisał w 1873 roku w wieku 21 lat (por.
Świadkowie Jehowy głosiciele...., str. 47, która podaje, że w 1877), co sugeruje czytelnikowi, że Russell pisząc o
niewidzialnym przyjściu Chrystusa na rok 1874 w tej broszurze (por. Świadkowie Jehowy głosiciele...., j.w.)
“prorokował” o tym wcześniej. Tak przynajmniej uważa Doug Harris w swej książce pt. Awake ! to The
Watchtower, Vol. 1, wyd. Reachout Trust, str. 31, 32. Podobno Russell ochrzcił się w tym właśnie roku, jak
podawał Jonathan Ross w swym piśmie pt. The Bible Student Movement na str. 2 (Józef Skorupiński, Świt
Królestwa Bożego, nr 3(194), Rok XXX, maj-czerwiec 1987, str. 30).
1875 - Russell dowiaduje się, że Chrystus “przyszedł” na ziemię, ale niewidzialnie (Świadkowie Jehowy
głosiciele..., str. 132, por. 45). Strażnica nr 21 z 1949 roku podawała, że “Mniej więcej w styczniu 1876 r” (str. 3)
uświadomił on sobie, iż gr. słowo parousia z Mt. 24:3 oznacza obecność Chrystusa, a nie przyjście. Miało to
bardzo potwierdzać Russellowi koncepcje Jego niewidzialnej obecności, w którą wierzył już wcześniej.
Pozostaje jednak nierozstrzygnięta kwestia odnośnie tego skąd miał on owo wcześniejsze poznanie niewidzialnej
obecności Chrystusa. Jeśli wg niektórych źródeł Świadków Jehowy Russell wiedział o niewidzialnym przyjściu
Chrystusa już dwa lata wcześniej przed 1876 (por. Pojednanie Rutherforda, str. 254) to jak zrozumieć powyższą
sugestię Strażnicy odnośnie Mt 24 : 3 ? Ciekawe jest to, że ich publikacje podają sprzeczne opinie odnośnie tego,
czy był on pierwszym na świecie, który sobie o tym niewidzialnym przyjściu uświadomił. I tak, w Strażnicy z 1
V 1994 r czytamy że “Jeszcze przed nimi pewne osoby zdały sobie sprawę, iż Chrystus powróci w sposób
niewidzialny w postaci duchowej” (str. 24, par. 15) i “Ani Barbour, ani Russell nie byli pierwszymi, którzy
głosili, że powrót Pana oznacza jego niewidzialną obecność” (Świadkowie Jehowy głosiciele...., str. 46, przypis).
Mimo to, kiedyś Strażnica, rok C, nr 23 podawała, że “Sumienni <<badacze Pisma Świętego>>, jak wówczas
nazywano Świadków Jehowy, pierwsi dostrzegli różnicę między człowiekiem, Jezusem Chrystusem, który uiścił
cenę okupu, a chwalebnym zmartwychwstałym duchem, który powraca niewidzialnie aby objąć władzę w
Królestwie Bożym” (str. 11, par. 6, por. Wykfalifikowani do służby kaznodziejskiej, część IV, str. 45, 46, par. 7).
Warto też pamiętać, że w tym roku to nikt inny jak właśnie Barbour wskazał jako pierwszy przed Russellem, że
koniec Czasów Pogan “nastąpi” w 1914 roku, i to od niego Russell przejął tą naukę (Świadkowie Jehowy
głosiciele....., str. 60, 134).Zbigniew Danielewicz podaje, że Russell przejął tę naukę od Patona nie Barboura (W
oczekiwaniu na paruzję, Lublin 1999, str. 224), ale prawdopodobnie jest to błąd bo publikacje Świadków tego
nie potwierdzają, pisząc zamiast tego o Barbourze.
1876 - Mniej więcej od tego czasu zaczynają obchodzić Pamiątkę śmierci Chrystusa (j.w., str. 242). Russell
dowiaduje się, że jest jeszcze inna grupa ludzi, która wierzy w niewidzialny powrót Chrystusa. Książka
Świadkowie Jehowy głosiciele....., pisze o tym na str. 133: “Gdy w roku 1876 Russell po raz pierwszy wziął do
ręki Zwiastuna Poranka, dowiedział się, że istnieje jeszcze inna grupa ludzi, która wierzy w niewidzialny powrót
Chrystusa.” Widać więc, że na długo przed tym, zanim Russell zaczął redagować swą Strażnicę (od 1879) o
niewidzialnym powrocie Chrystusa pisali już inni. To próbowała potem zataić wydana przez nich w 1917 roku
książka pt. Dokonana Tajemnica. Na stronie IV w Przedmowie podawała ona czytelnikom, że “Watch Tower
było pierwszem i jedynem pismem donoszącem o OBECNOŚCI Chrystusa” (cyt. z wyd. polskiego z roku 1923,
por. Harfa Boża, str. 246, par. 417 gdzie jest taka sama sugestia). Od tego roku Russell zaczął wierzyć, -
przekonany przez jednego z adwentystów - że Chrystus powrócił niewidzialnie w roku 1874. “Barbourowi udało
się przekonać Russella, że w roku 1874 rozpoczęła się niewidzialna obecność Chrystusa” (Świadkowie Jehowy
głosiciele...., str. 47). “...ja wiele się od niego nauczyłem o chronologii” (j.w., str. 46, 47). “....już dawno przed
nami była ona przedstawiana mniej więcej w takiej formie, w jakiej my ją podajemy, podobnie jak różne
proroctwa, na które się powołujemy, omawiali już w innym celu adwentyści....” mówił Russell ( j.w., str. 49, por.
Przebudźcie się ! nr 11, 1994 r str. 26, przypis). Niech wobec tych oświadczeń Russella czytelnicy ocenią, czy
Dokonana Tajemnica mówiła prawdę stwierdzając, że w swych wykładniach Słowa Bożego “Russell nie zważał
na słowa lub opinie człowieka, jakkolwiek uczonego i nabożnego, czy to naszych lub przeszłych czasów” i
“Słuchał tylko słowa, które pochodziło wprost z ust Bożych, przez proroków, piszących pod wpływem Ducha
Świętego” a “Wszystka jego mądrość pochodziła od Boga przez oświecenie Ducha świętego” (str. 431) ?
1877 - Wspólnie z Barbourem publikuje książkę pt. Trzy światy i żniwo tego świata, gdzie piszą o końcu Czasów
Pogan w 1914 i niewidzialnym “powrocie” Chrystusa w roku 1874. Wspólnie zaczynają wydawać Zwiastun
Poranka (Świadkowie Jehowy głosiciele...., str. 47, 135).
1878 - Russell zrywa z Barbourem i wycofuje się z redagowania Zwiastuna....., (j.w., str. 47). Nadal chce jednak
pisać, co “zaowocowało” wydawaniem przez niego później jego własnego pisma: Strażnica Syjońska i Zwiastun
Obecności Chrystusa (j.w., str. 47, 48). Na ten rok Russell spodziewał się wniebowzięcia, co przyznawał w ang.
Strażnicy z 15 lipca 1906 roku i 15 września 1915 roku. Yearbook 1975 wybielał potem jakby Russella pisząc,
że to Barbour wykoncypował tą datę, ani słowem wspominając oczekiwań Russella w tym względzie (str. 37).
Od tego roku do roku 1918 wykonują przez głoszenie narodom tzw. „pracę Eliasza”. Późniejsza praca po tym
roku, to praca Elizeusza (Ang. Strażnica z 1 III 1954, str. 150; Ang. Strażnica z 1 VIII 1952, str. 472). Okres
„pracy Eliasza” zwą też czasem okresem „pracy Jana Chrzciciela” (Ang. Strażnica z 1 VIII 1950, str. 229).
Rutherford jednak pisał, że okres Eliasza rozpoczął się rok później – w 1879 („Światło”, tom I, wyd. bez roku,
str. 35).
1879 - Zaczyna wydawać swe własne pismo (od lipca). Pierwszy numer ukazał się w nakładzie 6000 egz.
Oprócz Russella redagowało go jeszcze 5 osób (j.w., str. 48). Pierwszy numer przynosił czytelnikom rewelacje
już od samego początku. Podawał on na przykład, że “Prawda prezentowana przez Szatana, jest dokładnie taką
samą prawdą jak prawda prezentowana przez Boga.” Zalecano też: “Akceptuj prawdę gdziekolwiek ją
znajdziesz......” Cytat ten zamieszcza D. Reed w swym Index of Watchtower errors, wyd. Baker Book House,
Grand Rapids, 1990 r str. 15, 125
1880 - Strażnica ang. z czerwca podała na str. 7 (reprinty str. 110), że “<<Nowe Przymierze>> jest kwestią
przyszłości" (por. A. Barret i D. Magnani, The Watchtower Files....., str. 293 - fotokopia, por. też D. Reed, Index
of...., str. 15, 89). “.....praca Chrystusa w ustanowieniu Nowego Przymierza nie rozpocznie się dopóki nie
odbędzie się skompletowanie jego ciała jakim jest kościół” dodawała ang. Strażnica z 1 kwietnia 1909 roku (str.
4367, por. D. Reed, j.w., str. 19, 90). Po latach Strażnica z 15 marca 1996 roku wspominała odnośnie tego
wszystkiego: “Czy się obrazimy i opuścimy organizację ? Niektórzy tak się zachowali, gdy wiele lat temu
Strażnica podała, iż nowe przymierze odnosi się do Millenium” (str. 16 - 17, par. 9).
1881 - Powstaje Towarzystwo Traktatowe - Strażnica Syjońska (Świadkowie Jehowy głosiciele...., str. 718).
Prawnie zarejestrowane zostanie 3 lata później (patrz 1884). Arthur Barret i Duane Magnani w swej książce pt.
The Watchtower Files: Dialogue with Jehovah’s Witness (wersja II Tomowa), na str. 286 zamieścili fotokopię
str. 301 Watchtower z grudnia tego roku, gdzie czytamy: “Teraz wyglądamy jak ludzie, i wszyscy umrzemy jak
ludzie, ale przy zmartwychstaniu, będziemy podnosić się w naszej prawdziwej postaci, jako Bogowie.” “Jehowa
jest naszym ojcem, co sprawia, że mamy boskie natury - odtąd wszyscy jesteśmy jak Bogowie” (tekst ten cytuje
też D. A. Reed w Index of...., str. 16, 82). Z punktu widzenia Biblii w przekładzie Nowego Świata, nawet szatan
był mniej zuchwały w tego typu kłamstwach od samego Russella, bo według powyższego przekładu Biblii
Towarzystwa Strażnica mówił do pierwszych ludzi, że “staniecie się podobni do Boga” (Rdz. 3:5), a nie, że
będziecie jako Bogowie. Na ten rok Russell znów spodziewał się wniebowzięcia (Strażnica, wyd. ang. z 15 IX
1915 r.).
1884 - 15 grudnia rejestrują prawnie w Pensylwanii statut Towarzystwa Traktatowego - Strażnica Syjońska
(Świadkowie Jehowy głosiciele, str. 718). W Strażnicy ang. z lutego cytują jako autorytet Johna Bunyana, który
znalazł się w więzieniu za to, że głosił “doktrynę Jezusa i apostołów” i który uważa się za “chrześcijanina,
wierzącego, lub [noszącego] inne imię, które zostanie uznane przez Ducha Świętego. I na temat tych frakcji lub
sekt, tytułujących się Anabaptystami, Prezbyterianami, Niezależnymi, lub podobnie, powiadam, że nie przyszli
oni ani z Antiochii, czy Jeruzalem, ale z Piekła i z Babilonu, ponieważ powodują oni podziały.” Do tego
dodawali “Nie uznajemy żadnego innego imienia <<jak tylko to dane pod niebem i między ludźmi>> - Jezusa
Chrystusa. Nazywamy się po prostu CHRZEŚCIJANAMI....” (str. 2, podkreślenie dużymi literami jak w
oryginale, fotokopia tego tekstu patrz A. Barret i D. Magnani, j.w., str. 320). Choć według tej Strażnicy, ci
którzy przyjmują dla swej religii każdą inną nazwę inną niż chrześcijanie, pochodzą z Piekła i Babilonu, to
jednak nie przeszkodziło im to po latach nazwać się Świadkami Jehowy (patrz rok 1931). Nic dziwnego, że choć
dziś cytują tą powyższą Strażnicę dość często (por. na przykład Strażnica, rok C, nr 23, str. 5; Strażnica, rok CII,
nr 24 str. 4; Świadkowie Jehowy głosiciele...., str. 205), to jednak pomijają te słowa Bunyana, które już dziś nie
pasują im w związku z tym, że przyjęli właśnie nieapostolską nazwę. Poza tym w ang. Strażnicy z marca 1883
roku na str. 458 - o czym przypomina D. Reed w swym Index of...., (str. 16) - pisali oni, że mogli by założyć
Organizację religijną z nową wyróżniającą się nazwą, ale nie uczynią tego, ponieważ to podobało by się jedynie
światu, a nie Chrystusowi (!), którego imię chcą jedynie nosić na określenie siebie jako prawdziwych
chrześcijan.
1886 - Wydaje Boski Plan wieków pierwszy Tom serii Brzask Tysiąclecia znanej potem jako Wykłady Pisma
Świętego (Świadkowie Jehowy głosiciele...., str. 718).
1893 - W jednej ze Strażnic ogłasza, że Armagedon może potrwać nawet 14 lat (Raymond Franz, Kryzys
sumienia, ed. pol. 1997 r str. 150). Potem zmienił zdanie i ograniczył ten czas do “zaledwie” roku (Co
kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania, str. 49, ed. pol. 1947 r.).
1894 - Ogłaszają w Strażnicy ang. z 1 XII (cytat w Strażnicy z roku CVI, nr 18, str. 8, 9), że formowanie
“<<jakiejś widzialnej organizacji byłoby rzecz jasna sprzeczne z duchem Boskiego planu; a gdyby do tego
doszło, ze strony kościoła byłoby to oznaką dążenia do podporządkowania się popularnemu dziś wyobrażeniu o
organizacji czy związku. ....nie uznajemy, by w skład planu Pańskiego co do dzieła żniwnego wchodziła
widzialna organizacja zgromadzonych, jak gdybyśmy się spodziewali, że jakaś organizacja przetrwa tu do
następnej ery,......>>. Tak więc zboru chrześcijańskiego nie uważano wtedy za organizację.” Po latach
zmieniono ten pogląd. Dzisiaj ich religia, to po prostu jeszcze jedna z wielu organizacji religijnych, co sami
przyznają: “Kto chce się podobać Jehowie, ten nie może myśleć, że wystarczy utrzymywać <<osobistą więź z
Bogiem>> i należeć do pierwszej lepszej organizacji religijnej. .....prawdziwi chrześcijanie muszą zachowywać
jedność. Szczególnie dzisiaj muszą być zespoleni w jednej organizacji,......” (Strażnica, rok CVI, nr 2, str. 11,
par. 16).
1895 - W ang. Strażnicy z 15 listopada ogłasza potrzebę “demokratycznego” (patrz 1938 i Świadkowie Jehowy
głosiciele...., str. 209) stanowienia starszych pilnujących porządku nad zborami, jak to polecali apostołowie.
Pisali o tym: “najwyraźniej zlekceważyliśmy tą radę uważając ją za mniej istotną.... polecamy apostolską radę,
żeby we wszystkich zastępach wybrano spośród siebie starszych....” (Świadkowie Jehowy głosiciele...., str. 205 -
206). Mniej więcej od tego czasu rozpoczyna się działalność Świadków Jehowy w Polsce. Według Rocznika
Świadków Jehowy 1994 (str. 175), ang. Strażnica Syjońska z 15 czerwca właśnie z tego roku, dawała pierwszy
ślad informacyjny na temat trwającego już rozprzestrzeniania się ich nauki u nas w kraju. Rocznik cytując tą
Strażnicę wymienia nazwisko Polaka (br. Oleszyński, str. j.w.) powracającego z emigracji, który
prawdopodobnie był pierwszym polskim Świadkiem Jehowy głoszącym w naszej Ojczyźnie. W 1907 roku
przetłumaczy on na jęz. polski pierwszy Tom Russella (Na Straży, 6/99, str. 240). W rzeczywistości jednak
dzięki bratu Oleszyńskiemu głoszenie nabrało jedynie większego rozmachu. Uważany za pierwszego polskiego
Badacza Pisma św., na świecie jest jednak br. Antoszewski, który został Badaczem “na kilka lat przed 1890 ”
(Świt Królestwa Bożego, nr 5 (196),wrzesień-październik 1987, str. 43; por. Rocznik 94, str. 175). Do Warszawy
natomiast ich naukę jako pierwszy przyniósł w roku 1905 (zamieszkały potem przy ul. Żelaznej) Szwajcar,
nazwiskiem Bente (j.w., str. 176; Nowożytna historia świadków Jehowy w Polsce, str. 1).
1896 - Zaczynają nauczać w Straznicy ang. z 1 marca (str. 47), że termin “sługa wierny i roztropny” odnosi się
do jednego człowieka, a nie do wszystkich służących Bogu, jak uczyli jeszcze w zeszłorocznym kwietniowym
wydaniu ang. Strażnicy (D. Reed, Index..., str. 18).
1900 - 23 kwietnia powstaje pierwsze biuro oddziału w Londynie. Do 1993 roku powstanie takich biur
oddziałów 99 (Świadkowie Jehowy głosiciele...., str. 210). Zwane one są przez Świadków “Betelami” (Strażnica,
1 II 2000, str. 27). Do 1 lutego 1971 roku każdym oddziałem kierował jeden nadzorca, a od wtedy zastąpiono go
komitetem oddziału złożonym z co najmniej trzech dojrzałych braci plus stały koordynator (Świadkowie Jehowy
głosiciele...., str. 109; Strażnica, 15 V 1995 r str. 23). Strażnica z 15 stycznia 2001 sugeruje, że komitety
oddziałow utworzono nie w 1971 roku, ale po 1975 (str. 20, par. 19). Mianowani przez Ciało kierownicze
członkowie Komitetu oddziału nadzorują rozwój okręgów i obwodów utworzonych na jeden kraj lub kilka
(Zorganizowani do Pełnienia Naszej Służby, str. 52), np. zalecają Ciału kierowniczemu nadzorców obwodów i
okręgów (Strażnica, 15 III 1990 r str. 20) Ich zdaniem „Cały proces zalecania i mianowania przebiega pod
kierownictwem ducha świętego”, ponieważ dokonuje tego „Jehowa za pośrednictwem swego Syna i
widzialnego, ziemskiego kanału łączności, którym jest „niewolnik wierny i roztropny” oraz jego Ciało
kierownicze” (Strażnica, 15 stycznia 2001, str. 16). Oprócz mianowania członków komitetów oddziałów, Ciało
kierownicze mianuje starszych Betel i nadzorców podróżujących. Natomiast dokonywanie innych zamianowań
zleca godnym zaufania braciom (por. Strażnica, 15 stycznia 2001, str. 15, par. 14).
1908 - W ang. Strażnicy z 15 grudnia mówi o niewielu latach jakie jeszcze pozostały (w domyśle 1914 -
Świadkowie Jehowy głosiciele...., str. 59). Russell rzeczywiście chyba przewidywał, że Armagedon nastąpi w
roku 1914, skoro jak sam mówił, z powodu bliskości końca złego systemu rzeczy nie wykupił sobie nawet
żadnego ubezpieczenia na życie (Przebudźcie się! z 22 lutego 2001, str. 6-7).
1909 - Główne biura Towarzystwa przenoszą do Brooklynu (Świadkowie Jehowy głosiciele..., str. 59, 229
tabela). Ukazują się pierwsze publikacje Świadków Jehowy w języku polskim. Są to na razie tylko traktaty i
skrócone wydanie materiałów z Wykładów Pisma Świętego. Przedtem mieli do czytania literaturę w jęz.
niemieckim i angielskim, którą dostarczał im m. in. brat H. Herkendell z biura Towarzystwa w Barmen-
Elberfeld w Niemczech (Rocznik Świadków Jehowy 1994, str. 176, 177; Nowożytna historia......, str. 2).
1910 - W maju, do Warszawy, z krótką wizytą przyjeżdża Russell, aby odwiedzić tutejszych braci i
zainteresowanych, których liczba wynosiła wtedy zaledwie ok. 20 osób w całej Polsce (j.w., str. 177). Spotkanie
zorganizowano w mieszkaniu brata Bente (patrz 1895). Inne źródła podają, że Russell przyjechał nie tylko w
1910 roku do Warszawy, ale też w 1911 (Nowożytna historia......, str. 2). “Siostra” Kocieniewska z Wrocławia
twierdzi, że był jeszcze trzeci raz w roku 1912, na pierwszej Pamiątce śmierci Chrystusa zorganizowanej przez
polskich Badaczy (Krzysztof Biliński, Hiobowie XX wieku, wyd. Pagina, Wrocław 1998, str. 27).
1913 - Strażnica pol. nr 12 z 1958 roku podała na str. 23, że 17 marca tego roku odbyła się w Hamilton w stanie
Ontario w Kanadzie rozprawa sądowa w procesie o zniesławienie, który Russell wytoczył pewnemu
“pozbawionemu poczucia odpowiedzialności oszczercy”. Chodziło o to, że zarzucano mu krzywoprzysięstwo
jakiego miał się dopuścić przed sądem odnośnie znajomości greki biblijnej. Powyższa Strażnica broni go jednak
twierdząc, że Russell nie stwierdził przed sądem że zna grekę, a protokół sądowy został zafałszowany przez jego
przeciwników w specjalnie do tego przygotowanym i rozpowszechnianym pamflecie. James Penton, historyk z
Kanady, w swej książce pt. Apocalypse Delayed przychyla się do tego poglądu. Twierdzi on, że tym który
procesował się z Russellem o tą sprawę był niejaki J. Ross (str. 43). Pamflet jaki on wydał nosił prawdopodobnie
tytuł Some Facts and More Facts about the Self-styled Pastor Charles T. Russell. Doug Harris w swej książce pt.
Awake ! to the Watchtower przytacza na str. 31 fragment przed chwilą wspomnianego kontrowersyjnego
fragmentu protokołu, gdzie sąd pyta się Russella czy zna grekę. Odpowiada on, że tak, a potem gdy sąd poprosił
go o zademonstrowanie swej znajomości greki on nie potrafił przeczytać nawet alfabetu, który dał mu do
przeczytania jeden z prawników (Mr. Staunton). Zapytany więc ponownie o swą znajomość greki odpowiada
tym razem, że nie. W swej powyższej książce Pent...
CO_KATOLIK_POWINIEN_WIEDZIEC_O_SWIADKACH_JEHOWY