16. Gliwicz, Gliwicz, Konkurencja o zasoby i drapieznictwo jako czynniki doboru (2009).pdf

(642 KB) Pobierz
192617290 UNPDF
Tom 58 2009
Numer 3–4 (284–285)
Strony 367–376
J oanna G liwicz 1 , z. M acieJ G liwicz 2
1 Muzeum i Instytut Zoologii PAN
Wilcza 64, 00-679 Warszawa
2 Zakład Hydrobiologii UW
Banacha 2, 02-097 Warszawa
E-mail: gliwicz@miiz.waw.pl
gliwicz@hydro.biol.uw.edu.pl
KonKurencja o zasoby i drapieżnictwo jaKo czynniKi doboru
wstęp
tytuł i podtytuły tego artykułu abstrahują,
celowo, od analogicznych relacji, jakie z rośli-
nożercą i swymi zasobami ma roślina i inne
autotrofy. choć analogiczne, to jednak relacje
te mają z kilku powodów cechy odmienne
od tych, jakie przedstawiamy w tym artykule
dla relacji pomiędzy zwierzętami. odmienne
są przede wszystkim strategie obronne. róż-
nią się też relacje z zasobami. po pierwsze,
zasobami roślin nie są przecież organizmy
zawierające wszystkie elementy niezbędne
dla zaspokojenia potrzeb pokarmowych i
energetycznych, lecz energia promieniowa-
nia słonecznego, po którą sięgać należy ku
górze (w lesie ponad korony konkurentów,
a w słupie wody ku warstwie eufotycznej),
oraz zasoby soli mineralnych, po które sięgać
należy w dół (w głąb gleby poprzez nakła-
dy na morfologię korzeni, lub w głąb wody,
tracąc dostęp do światła). po drugie, zasoby
nie uciekają, ani w behawioralnym ani ewo-
lucyjnym znaczeniu tego słowa: raz zdobyte
adaptacje podnoszące efektywność ich pozy-
skiwania pozostają aktualne.
ewolucja relacji drapieżca–ofiara
dostosowanie osobnika wynika z jego
umiejętności najbardziej optymalnego po-
godzenia ze sobą dwóch kolidujących ze
sobą konieczności. po pierwsze, konieczno-
ści uniknięcia niebezpieczeństwa śmierci,
przynajmniej do chwili wydania na świat
swego potomstwa. po drugie, konieczności
maksymalizacji ilości zdobytych zasobów po-
karmowych dla zwiększenia tempa wzrostu
oraz liczby i kondycji potomstwa. za każdą z
tych dwóch konieczności kryje się oczywisty
czynnik darwinowskiego doboru osobnicze-
go. że było to oczywiste dla Karola darwina,
wynika z jego ulubionego przykładu mecha-
nizmu działania doboru, w którym główną
siłą sprawczą (czynnikiem doboru) staje się
konieczność doskonalenia umiejętności ło-
wieckich u wilka oraz konieczność doskona-
lenia obrony przed tym drapieżcą u jelenia
(D arwin 1859/2009, rozdział iV). wiadomo,
że umiejętności te demonstrowane są niekie-
dy przed wybranym do rozrodu partnerem,
czego przykładem mogą być prezentowane
w czasie godów długie ogony, które na co
dzień utrudniają ucieczkę przed drapieżcą
(hipoteza handicapu) oraz zjawisko „ślub-
nych podarunków pokarmowych” przy kopu-
lacji (zjawisko nuptial feeding). Konkurencja
o zasoby pokarmu oraz drapieżnictwo wyda-
ją się zatem nie tylko głównymi czynnikami
doboru indywidualnego, ale również mode-
ratorami działania doboru płciowego (patrz
artykuł r aDwana Dobór płciowy w tym ze-
szycie KosMosu).
192617290.001.png
368
J oanna G liwicz , z. M acieJ G liwicz
dostosowanie osobnika, mierzone jako
jego współczynnik reprodukcji netto R , jest
w rzeczywistości iloczynem tempa jego re-
produkcji B i prawdopodobieństwem jego
przeżycia P (patrz artykuł Ł oMnickieGo Do-
bór naturalny i k ozŁowskieGo Ewolucja
strategii życiowych w tym zeszycie KosMo-
su). jest zatem iloczynem wartości determi-
nowanej poprzez umiejętność zdobywania
zasobów pokarmowych, niezbędnych dla
wzrostu i produkcji potomstwa ( B ), i war-
tości zależnej od umiejętności unikania nie-
bezpieczeństwa przedwczesnej śmierci ( P ).
o ile w aspekcie populacyjnym wartości te
stają się dla populacji o zagęszczeniu N w
pełni porównywalne, jako tempo wzrostu
zagęszczenia ( rN = bN — dN ), tempo rozro-
du (ang. birth rate, bn) i tempo umierania
(ang. death rate dn), i mogą być mierzone w
tych samych jednostkach (osobnikach rekru-
towanych lub eliminowanych w jednostce
czasu), a wobec tego odejmowane od siebie
jako liczby całkowite ( rN = bN — dN ), o tyle
w odniesieniu do osobnika wymagają posłu-
żenia się prawdopodobieństwem, jako swego
rodzaju „walutą umowną” (w erner i G illiaM
1984). nie zaciera to jednak ewidentnej róż-
nicy utrudniającej kalkulację kosztów pono-
szonych na obronę przed drapieżcą. po stro-
nie rozrodczości koszty te ocenić można jako
zmniejszoną o 0–100% rację pokarmową i
zredukowane tempo wzrostu osobnika, po
stronie śmiertelności jednak osobnik jest nie-
podzielny i zysk wyliczyć można jedynie jako
zmniejszone o pewien procent (0–100%)
prawdopodobieństwo jego śmierci.
o ile królik w ucieczce przed lisem bie-
gnie po swoje życie, lis goni jedynie swoją ko-
lację. ten aforyzm D awkinsa i k rebsa (1979)
nie tylko tę asymetrię podkreśla, ale wskazu-
je również na różnice pomiędzy twardością
doboru, gdy jego siłą sprawczą (czynnikiem
doboru) jest zagrożenie ze strony drapieżcy
(i perspektywa śmierci), i kiedy jest nią nie-
dobór zasobów (i perspektywa niedożywie-
nia, spowolnionego wzrostu oraz zredukowa-
nej reprodukcji). Konsekwencją przegranego
wyścigu jest w każdym przypadku zreduko-
wane dostosowanie. jednak, gdy u królika
jest to redukcja ostateczna, stuprocentowa,
do zera, to u lisa jest to redukcja częściowa,
zapewne nie większa od kilku procent, i do
tego z możliwością kompensacji dzisiejszego
niepowodzenia łowieckiego zwiększoną ob-
fitością jutrzejszej kolacji. nawet kilkudnio-
we niepowodzenia myśliwskie nie zamykają
możliwości sukcesów łowieckich w przyszło-
ryc. 1. oscylacje zagęszczenia populacji dra-
pieżcy i populacji jego ofiary, którym towarzy-
szą zmiany natężenia siły selekcyjnej konkuren-
cji o zasoby i siły selekcyjnej drapieżnictwa,
według równań lotki i Volterry i modelu r o -
senzweiGa i M a c arthura (1963).
izoklina zerowego tempa wzrostu zagęszczenia po-
pulacji ofiary ( ΔN d /Δt = 0) i populacji drapieżcy
( ΔN o /Δt = 0) dzieli dla każdej populacji pole na ob-
szar wzrostu ( ΔN/Δt > 0) i obszar spadku ( ΔN/Δt <
0) zagęszczenia. w teoretycznym stanie równowagi
zagęszczenie obu gatunków (pokazane na osi pozio-
mej dla ofiary i pionowej dla drapieżcy) znajduje się
w punkcie wyznaczonym przez przecięcie się obu
izoklin. stan ten jest jednak stale zaburzany, albo
poprzez doskonalenie się mechanizmów obrony w
populacji ofiary, co powoduje przesuwanie izokliny
drapieżcy w prawo (drapieżca może się nasycić przy
coraz wyższym zagęszczeniu ofiary), albo poprzez
doskonalenie się sprawności łowieckiej w populacji
drapieżcy, co powoduje przesuwanie izokliny dra-
pieżcy w lewo (drapieżca może zaspokoić swój głód
przy coraz niższym poziomie zagęszczenia ofiary).
zmiana zagęszczenia każdego z gatunków jest oczy-
wiście odpowiedzią numeryczną wynikająca ze zmie-
niającej się rozrodczości i śmiertelności w każdej z
populacji, co interesujące jest raczej dla ekologów.
zmianie tej towarzyszy jednak zmiana natężenia sił
selekcji, co wskazuje na silną zagęszczeniozależność
każdego z obu analizowanych czynników doboru:
konkurencji o zasoby i drapieżnictwa.
ści, szczególnie wtedy, gdy istnieje szansa na
poprawę warunków pokarmowych wraz ze
wzrostem zasobów w środowisku (wzrost
liczebności królików wskutek zwiększającej
192617290.002.png
 
Konkurencja o zasoby i drapieżnictwo jako czynniki doboru
369
się skuteczności ich ucieczki przed drapieżcą
przynajmniej do czasu, gdy poprawi się szyb-
kość u lisa). tak więc, choć strata może być
rekompensowana w przyszłości, to jednak
powtarzające się niepowodzenia łowieckie
mogą przyczynić się do obniżenia sukcesu
reprodukcyjnego poprzez spadek atrakcyj-
ności w rywalizacji o partnera, lub wskutek
zmniejszenia dostosowania niedożywionego
potomstwa, jeśli takowe już czeka na powrót
rodziców z wyprawy łowieckiej.
interakcje pomiędzy drapieżcą i ofiarą
oraz wzajemne współzależności pomiędzy
liczebnością populacji ofiary i liczebnością
populacji drapieżcy stały się dzięki modelom
graficznym dobrą ilustracja nieustającej gry
ewolucyjnej, w której zmienna siła konku-
rencji o zasoby pokarmowe i zmienna presja
drapieżcy stają się czynnikami doboru dosko-
nalącymi cechy drapieżcy, gdy spada liczeb-
ność ofiary, i cechy ofiary, gdy zwiększa się
liczebność drapieżcy (ryc. 1). wynikające
z tego, przesunięte w czasie względem sie-
bie fluktuacje liczebności obu populacji, są
przede wszystkim ekologicznym dopełnie-
niem, ale też i warunkiem koniecznym do
tego, by kontynuowała się okresowa zmiana
średniego fenotypu w każdej z obu populacji.
zmiana ta może być oczywiście ograniczona
do zmian normy reakcji w obrębie plastycz-
nego genotypu, ale przynajmniej częściowo
wynika zapewne ze zmiany frekwencji róż-
nych genotypów w populacji drapieżcy i w
populacji ofiary.
KonKurencja i drapieżnictwo a inne czynniKi doboru
rolę czynnika doboru indywidualnego
może pełnić jedynie ten czynnik, który se-
lektywnie wpływa na prawdopodobieństwo
śmierci lub sukces reprodukcyjny osobnika.
najsilniej wobec tego selektywnie działać
mogą konkurencja o zasoby pokarmu, której
wynik decyduje o tempie wzrostu i repro-
dukcji, oraz drapieżnictwo, którego wynik
zadecyduje o tym, jakie osobniki pozostaną
przy życiu. wydaje się, że wszystkie inne
czynniki biotyczne, takie jak pasożytnictwo
i zależności mutualistyczne, działają słabiej.
są też niewątpliwie mniej uniwersalne niż
drapieżnictwo i konkurencja o zasoby. paso-
żytnictwo jest ponadto czynnikiem, który na
dostosowanie osobnika działa często pośred-
nio, albo poprzez obniżenie jego sprawności
konkurencyjnej i obniżenie potencjału repro-
dukcyjnego, albo też poprzez zmuszanie do
podejmowania większego ryzyka przy zdo-
bywaniu zasobów, gdy ostateczną przyczyną
śmierci staje się drapieżca. wynika to przede
wszystkim z konieczności inwestowania w
walkę immunologiczną z pasożytem, tym bar-
dziej kosztowną im bardziej pasożyt jest dla
żywiciela wirulentny (patrz artykuł r aDwana
Dobór płciowy w tym zeszycie KosMosu).
czynniki abiotyczne działają na osobni-
ki najczęściej nieselektywnie, losowo, choć
mogą być istotne jako modyfikatory siły na-
cisku biotycznych czynników doboru. bezpo-
średnią przyczyną śmierci zamarzającej sarny
może stać się złamana w głębokim śniegu
noga, zjawisko czysto losowe (jeśli przyjąć,
że jej nogi nie były szczególnie łamliwe), ale
ultymatywnej przyczyny tej śmierci poszuki-
wać należy raczej w konieczności bezzwłocz-
nego zaspokojenia głodu. Konieczność taka
może być zróżnicowana w stadzie saren w
zależności od wieku i wielkości osobnika
oraz jego kondycji wynikającej z indywidual-
nej zdolności do zdobywania pokarmu przed
nadejściem mroźnej i śnieżnej zimy.
czynniki abiotyczne mogą być nie tyl-
ko modyfikatorami siły nacisku biotycznych
czynników doboru, ale również ważnymi
czynnikami bezpośrednimi (ang. proximate),
które sterują zmianami morfologii, historii
życia i zachowań w taki sposób, by zmiany
te były adaptatywne, tzn. by zapewniły naj-
większe szanse przeżycia oraz najszybszy
wzrost i najwyższą reprodukcję (patrz artykuł
Ł oMnickieGo Poziomu doboru, adaptacje w
tym zeszycie KosMosu). u gęsi kanadyjskiej
czynnikiem bezpośrednio sterującym rozpo-
częciem rozrodu może być długość dnia, gdy
ultymatywnym jest obrona przed drapież-
cą poprzez optymalizację czasu złożenia jaj.
trzeba to zrobić wtedy, gdy robią to inni, co
zapewnia zmniejszenie niebezpieczeństwa ze
strony drapieżców gniazdowych.
u Daphnia czynnikiem proksymalnym
może być obniżające się wraz z głębokością
natężenie światła, podczas gdy czynnikiem
ultymatywnym jest obrona przed niebez-
pieczeństwem ze strony posługujących się
wzrokiem ryb planktonożernych. dobowe
migracje tych planktonowych roślinożerców,
pomiędzy ciemnym głębinowym refugium a
zasobnymi w pokarm ciepłymi warstwami
pod powierzchnią wody, umożliwiają obronę
przed drapieżnikami poprzez unikanie wyso-
370
J oanna G liwicz , z. M acieJ G liwicz
kiego natężenia światła oraz maksymalizację
racji pokarmowej, podczas żerowanie w bo-
gatych w pokarm warstwach powierzchnio-
wych nocą.
niekiedy wydaje się nam, że jednak nie-
które czynniki abiotyczne działają nie mniej
selektywnie niż czynniki biotyczne. takim
czynnikiem jest temperatura, a jej znaczenie
dla dostosowania osobnika wydaje się nie-
wątpliwe, szczególnie u organizmów zmien-
nocieplnych, które w wyższej temperaturze
rosną i rozradzają się przecież szybciej niż w
niższej. zwierzęta planktonowe, takie jak Da-
phnia , powracają pod osłona ciemności nocy
do góry ku powierzchniowym warstwom
wody nie tylko po to by żerować w wyższej
koncentracji zasobów, ale również po to, by
w tym czasie urosnąć szybciej niż ich siostry
pozostające w tym czasie w chłodniejszych
o 10 o c głębinach (D e M eester i współaut.
1999). temperatura działa tu jednak nie jako
czynnik doboru, którym jest z jednej strony
drapieżnictwo zredukowane przez ciemno-
ści (ryby planktonożerne posługują się wzro-
kiem), a z drugiej, konkurencja o zasoby
pokarmu bogatsze bliżej powierzchni. tem-
peratura działa tu jedynie jako czynnik do-
datkowo zwiększający tempo wzrostu ciała
wskutek przyspieszenia procesów asymilacji
pokarmu w wyższej temperaturze wody.
temperatura i inne abiotyczne czynniki
środowiska, takie jak odczyn wody, zasole-
nie, wilgotność, czy grubość pokrywy śnież-
nej, nie są więc ani obojętne ani nieważne
dla procesów doboru, ale ich oddziaływania
na proces doboru realizują się ostatecznie
poprzez zmianę konkurencyjnych zdolności
osobnika do zdobywania zasobów pokarmu
i unikania niebezpieczeństwa ze strony selek-
tywnej i zagęszczeniozależnej presji ze strony
drapieżców. w nowych, zasobnych w po-
karm środowiskach, o niskim odczynie wód
glebowych, największe szanse budowania
licznych populacji będą miały genotypy o wy-
sokiej tolerancji na niskie pH nie dlatego, że
„lubią” gleby kwaśne, ale dlatego, że potrafią
zdobyć w tych warunkach więcej zasobów
niż inne, lub lepiej chronić się w tych wa-
runkach przed niebezpieczeństwem. nie pH
środowiska, lecz konkurencja o zasoby lub/
i umiejętność unikania niebezpieczeństwa
działać będzie tam jako rzeczywisty czynnik
doboru indywidualnego, choć oczywiście do-
prowadzi to do powstania lub zwiększenia
częstości genotypów o wysokiej tolerancji na
zakwaszenie.
podobne rozumowanie przeprowadzić
można w stosunku do innych niż pokarm
zasobów środowiska, takich jak przestrzeń
niezbędna do życia, w tym również odpo-
wiednie miejsce do rozrodu i wyprowadze-
nia potomstwa. jednak w rzeczywistości są
to tylko rekwizyty umożliwiające zdobywa-
nie zasobów pokarmowych i zwiększające
bezpieczeństwo wobec drapieżcy. ani larwa
słodkowodnej racicznicy, ani młodociane
stadia morskich pąkli nie będą w stanie zdo-
być pożywienia i zbudować potężnej muszli
czy pancerza zapewniającego względne bez-
pieczeństwo dopóki nie znajdą miejsca na
twardym podłożu. roślinożercy środowisk
lądowych rzadko monopolizują przestrzeń
zawierającą zasoby pokarmowe, bo przez
większość czasu żyją w nadmiarze pokarmu,
a lokalizację i wielkość areału bardziej uza-
leżniają od obecności kryjówek oraz miejsc
do hibernacji i reprodukcji, czyli wszystkie-
go, co zapewnia im i ich rodzinom ochronę
przed drapieżcą. natomiast drapieżniki (w
tym większość ptaków karmiących pisklęta
pokarmem zwierzęcym) aktywnie konkurują
o rewiry łowieckie i terytoria gniazdowe, ale
de facto jest to konkurencja o zasoby pokar-
mowe i bezpieczeństwo młodych.
KonKurencja o zasoby poKarMowe
sprawność i siła konkurencyjna każdego
osobnika w populacji zależy zazwyczaj od
jego wieku. osobniki młodsze są nie tylko
mniej doświadczone, ale również mechanicz-
nie mniej sprawne w zdobywaniu zasobów,
ze względu na nie w pełni jeszcze ukształ-
towane struktury narządów służących do
odnajdywania i chwytania lub odławiania
pokarmu, na przykład aparatu gębowego, ko-
sza filtracyjnego, czy pajęczyny, i dopiero po
długotrwałych procesach uczenia się będą
w stanie skutecznie konkurować o zasoby
ze starszymi. na tę zmienność wynikającą z
różnorodności wieku nakłada się oczywiście
szeroka norma reakcji (zmienność fenotypo-
wa) i zmienność genotypu. ta druga jest ma-
teriałem wyjściowym dla działania typowego
doboru cech ilościowych (patrz artykuł Ł oM -
nickieGo Dobór naturalny w tym zeszycie
KosMosu). podlegają mu oczywiście wszyst-
kie struktury morfologiczne angażowane w
proces zdobywania zasobów i ich asymilacji,
Konkurencja o zasoby i drapieżnictwo jako czynniki doboru
371
zarówno grubość dzioba zięby darwina, masa
mięśnia obsługującego żuchwę rysia zaciska-
jącą się na gardle sarny, czy długość trąb-
ki-ssawki motyla, jak też szerokość szczelin
pomiędzy szczecinkami aparatu filtracyjnego
Daphnia , które determinują dolną granicę
wielkości odfiltrowywanych z wody cząstek
zawiesiny pokarmowej. takiemu doborowi
cech ilościowych podlega też wielkość ciała,
na przykład wielkość wykluwającej się z jaja
Daphnia , czy też wielkość tej samej Daphnia
o kilka dni później, w chwili składania do ko-
mory lęgowej pierwszej kładki jaj. to od tej
wielkości zależy zarówno wydajność filtracji
i siła konkurencyjna osobnika, jak też podat-
ność osobnika na wysoce selektywną presję
drapieżnictwa ryb planktonożernych.
sprawniejszymi konkurentami o zasoby
pokarmu bywają zazwyczaj osobniki o więk-
szych wymiarach ciała, które są w stanie
zdobyć dość pożywienia na pokrycie swych
potrzeb energetycznych, przy niższej zasob-
ności pokarmowej środowiska, niż osobniki
o mniejszych wymiarach. są one w stanie
rosnąć i przystępować do rozrodu, gdy za-
sobność pokarmowa choć trochę przewyższa
wartość progową, przy której tempo asymila-
cji pokarmu staje się równe tempu respiracji.
Gdy staje się jeszcze wyższe, nadwyżka może
być wykorzystywana na wzrost osobnika i re-
produkcję, gdy u innych, mniejszych osobni-
ków wartość różnicy pozostaje nadal ujemna
lub zerowa. taka zależność znana jest najle-
piej właśnie u Daphnia i innych wioślarek
planktonowych (l aMpert i s oMMer 2007)
jako „size-efficiency hypothesis” (b rooks i
D oDson 1965), ale intuicyjnie przyjmowana
jest zazwyczaj za słuszną dla innych zwierząt
(p eters 1983), również ptaków (konkurencja
pomiędzy pisklętami) i ssaków, szczególnie
drapieżnych (pierwszeństwo przy żerowaniu
na upolowanej zwierzynie), a także nieźle ko-
responduje z hipotezą Ł oMnickieGo (1988) o
nierównościach pomiędzy osobnikami wy-
nikających z rozkładów losowych i wieku
osobnika. zdarza się jednak, że to mniejsze
rozmiary ciała zapewniają łatwiejsze zaspo-
kojenie potrzeb pokarmowych i zwiększają
dostosowanie osobnika w okresach niedobo-
ru pokarmu. znane jest to u małych gryzo-
ni i jeszcze mniejszych ryjówek, które lepiej
przeżywają zimę przy mniejszych wymiarach
ciała, a redukcja rozmiarów ciała lub hamo-
wanie wzrostu przed zimą jest adaptacją do
jej przetrwania (p ucek 1965, M erritt 1984).
zależność od zagęszczenia hamującego
wpływu konkurencji pokarmowej na wzrost
i sukces reprodukcyjny osobników popula-
cji dobrze uzmysławia rozpowszechniony w
podręcznikach ekologii model logistycznego
wzrostu zagęszczenia populacji Verhulsta. w
miarę wzrostu zagęszczenia, tempo wzrostu
populacji staje się coraz powolniejsze w wy-
niku spadku poziomu pokarmu, wynikającego
z jego eksploatacji przez coraz większą liczbę
osobników, i spada do zera przy liczebności
równej poziomowi pojemności środowiska,
czyli takiej liczebności populacji, przy jakiej
produkcja zasobów pokarmowych wystarcza
zaledwie na podtrzymywanie minimalnego
natężenia procesów życiowych wszystkich
osobników populacji. ten stan równowa-
gi może nastąpić przy progowym poziomie
zasobów pokarmowych, gdy każdy z osob-
ników zaledwie równoważy swoje zapotrze-
bowanie energetyczne. teoretycznie, stan
taki może stać się permanentny przy nieco
wyższej koncentracji pokarmu (progowej dla
populacji) umożliwiającej minimalny rozród,
który równoważy śmiertelność w populacji.
ta graniczna koncentracja pokarmu jest spe-
cyficzna nie tylko dla gatunku, ale również
dla grupy wiekowej populacji jednego ga-
tunku. dlatego struktura wiekowa populacji
niekontrolowanej przez drapieżnika zostaje
zazwyczaj zdominowana przez osobniki sta-
re, odwlekające rozród w oczekiwaniu na
moment poprawy warunków pokarmowych.
prowadzi to nieuchronnie do długowieczno-
ści i populacji o pokoleniach nieciągłych.
Konkurencja o zasoby pokarmu rośnie
wraz ze wzrostem zagęszczenia populacji
wszystkich gatunków korzystających w tym
samym miejscu z tej samej bazy pokarmowej.
choć zgodnie z zasadą h arDina (1960) pro-
wadzić to może do wykluczenia gatunków
konkurencyjnie słabszych, w wielu przypad-
kach doprowadziło jednak do specjalizacji
pokarmowej, a w konsekwencji do ewolu-
cyjnego podziału zasobów pomiędzy współ-
występujące ze sobą gatunki, którego naj-
wspanialszymi przykładami pozostają do dziś
„zięby darwina” (l ack 1947, s chluter 2000)
i ryby pielęgnicowate wielkich jezior afryki
wschodniej (F ryer 1959, k ornFelD i s Mith
2000).
procesu konkurencyjnego wykluczania
gatunków konkurencyjnie słabszych, znanego
z teoretycznych modeli lotki i Volterry oraz
eksperymentów laboratoryjnych G ause Go
(1934), nie możemy oglądać w warunkach
naturalnych, ponieważ współcześnie istnieją
jedynie jego konsekwencje w postaci zespo-
łów gatunków trwale współwystępujących
Zgłoś jeśli naruszono regulamin