Kazania na Biały Tydzień po I KOM.doc

(183 KB) Pobierz

IV. BIAŁY TYDZIEŃ

Uwagi dla prowadzącego:

Proponowaną problematykę „Białego Tygodnia" można ubogacić ta­kimi hasłami jak np. misje, zadania Kościoła lokalnego, parafii i itp.

Poniedziałek

(Wezwanie do trzeźwości.)

Pieśni:

1.         O Chryste Królu

2.         Przygotuję Ci serce

3.         Pan Jezus już się zbliża

4.         Już gościsz w sercu mym

Myśli do homilii

Drogie dzieci

Przepięknie wyglądacie w tych sukienkach i ubrankach. Swoją obec­nością wyrażacie radość i wdzięczność z tego powodu, że możecie już w sposób pełny uczestniczyć we Mszy św.

Pewien gospodarz znalazł w lesie młodego orla. Ptak był zaplą­tany w zarośla, nie potrafił jeszcze dobrze latać. Gospodarzowi zrobiło się żal królewskiego ptaka, wziął go do siebie na podwórko i puścił pomiędzy kury.

Młody orzeł zaprzyjaźnił się z kurami.

Jednego razu do gospodarza przyszedł leśniczy - „Jeśli mnie oczy nie mylą to przecież jest orzeł" - rzekł leśnik.

„ Tak ale między kurami stał się do nich podobny " - odparł go­spodarz. Leśniczy zaprzeczył „Orzeł pozostanie zawsze orłem!".

Złapał ptaka i rzucił go wysoko w powietrze. Orzeł opadł szybko i pobiegł do stada kur. Leśniczy był jednak człowiekiem mądrym. Wziął orła i wyszedł z nim na strych domu. Z tej wysokości rzucił go w powietrze. Orzeł zatrzepotał skrzydłami i wylądował na podwór­ku. Następnego dnia rano leśniczy wziął orła i poszedł z nim wysoko w góry. Szczęście mu sprzyjało, bo właśnie zza chmur wyłoniło się słońce. Ujął orła tak, że promienie słońca oślepiły go. I wtedy orzeł sam wyrwał mu się z rąk i poszybował ponad szczyty górskie. Nie wrócił już nigdy na podwórko gospodarza, bo jego właściwe miej­sce nie było między kurami a wysoko na niebie. Kochane dzieci!

Orzeł znalazł się w zaroślach, ponieważ popełnił jakiś błąd, zagubił się. Ludzie są podobni do tego orła, również popełniają błędy, czasem bar­dzo tragiczne w skutkach.

Jednym z takich błędów ludzi dorosłych jest picie alkoholu. Alkohol jest wielkim wrogiem człowieka. Zabija
w człowieku zdrowie, niszczy miłość, odbiera radość. Ludzie, którzy lekkomyślnie nad­używają alkoholu, wpadają w chorobę alkoholową. Sami stają się nieszczęśliwi i sprowadzają na swoje rodziny cierpienie. Szkodzą bardzo
społeczeństwu. Narażają się na utratę wiecznego zbawienia. Zamykają sobie drogę do nieba. Św. Paweł Apostoł wyraźnie powiedział: „Pijacy nie wejdą do królestwa Bożego".             

W Piśmie świętym czytamy, że:             

„Stworzył Bóg człowieka na swój obraz i swoje podobieństwo". Pan Bóg chce aby każdy człowiek był podobny do Niego, ale czasem ludzie nie chcą być do Niego podobni. Ci ludzie zapominają, że należą do królewskiego rodu dzieci Bożych. Strzeżcie się złego przykładu tych ludzi.

Marnują pieniądze, które powinni wydać na rzeczy potrzebne im, albo ich rodzinie. Robią awantury, przeklinają, biją się. Powodują wypadki na drogach i w pracy. Jeśli ktoś tak postępuje z twoich bliskich, módl się za niego aby Pan Bóg przemienił jego serce. Kochane dzieci! Kościół jest jak ten leśniczy.

Leśniczy chciał przywrócić godność królewskiemu ptakowi, chciał mu pokazać jego właściwe miejsce w życiu. Podobnie i Kościół chce abyście pamiętali, że jesteście dziećmi Boga i przyjaciółmi Pana Jezusa, dlatego, macie prowadzić dobre życie. I z tej racji złożycie za chwilę przyrzeczenia abstynencji, że do osiemnastego roku życia nie będziecie używać ani papierosów ani alkoholu. Dacie słowo Panu Jezusowi, że będziecie jak ten orzeł wzbijać się coraz wyżej, aby być każdego dnia lepszym.

Życzę wam moi kochani, aby Jezus był waszym najlepszym przyjacielem w domu, w szkole, w zabawie, wszędzie. Kochajcie Go całym sercem, a wtedy będziecie podobni do przepięknego orła, wysoko szybującego ku niebu, ku Bogu. Amen.

 

 

 

Wtorek

(Wdzięczność Rodzicom i wychowawcom)

Pieśni:

1.    Matka

2.    Wszystko Tobie

3.    Jezu w Hostii

Pan Jezus już się zbliża Już gościsz Jezu Abba Ojcze

4.              Panie zabierzemy Cię

Myśli do homilii

O czym myśli Papież w dniu wyboru?

Wszystkie dzieci znają i kochają Jana Pawła II. Wiedz, że został on wybrany na papieża 16 października 1978 r. Starsi pamiętają ten dzień pełen radości kiedy wszyscy krzyczeli kardynał Wojtyła został papieżem. Ciekawe jest o czym myślał kardynał Wojtyła, kiedy usły­szał, że kardynałowie jego wybrali na ojca św. Niestety tego nie wie­my. Ale wiemy o czym w takiej chwili myślał inny papież - Jan XXIII. Wiemy zaś dlatego, że po wyborze sam zwierzył się. Po jego wyborze nastąpiła długa cisza. Kardynałowie czekali na jego odpowiedź. A on długo zastanawiał się i myślał. Myśli Jana XXIII pobiegły do jego rodzinnej miejscowości do Sotto Ul Monte; pobiegły do ojca i matki. I wtedy kiedy wdziewał białą, śnieżną papieską sutannę przy­pomniał sobie swoją Pierwszą Komunię św. Przed jego oczami sta­nęła ta chwila, kiedy jego matka pomagała mu ubrać ubranko do I Komunii św. Przy I Komunii św. biały strój i po wyborze na papieża biały strój. A przy tym wszystkim obecność jego ukochanej mamy.

Drogie dzieci dzisiaj pragniemy pomyśleć o rodzicach i za nich się pomodlić.

Wdzięczność Rodzicom.

Kiedyś trójce dzieciom zadano takie pytanie: do czego potrzebna jest matka?

Na to pytanie odpowiadała 14 letnia panienka, 11 letni chłopiec i 5 letnia dziewczynka.

A oto ich wypowiedzi:

-       do podpisywania zawalonych klasówek, o których ojciec lepiej żeby nie wiedział,

-       do pocieszania,

-       do wypłakania się, jeżeli to bezwzględnie konieczne,

-       do prasowania oślich uszu w zeszycie,

-       do pisania usprawiedliwień,

-       do łatania dziur,

-       jako pielęgniarka,

-       do szycia sukieneczek dla lalek.

(Kazimierz Wojtowicz, Notki) Teraz pytam was: Czy tylko za to mamy dziękować mamusi a także tatusiowi?

a.              Rodzice dali Tobie ciało, które Bóg cudownie ukształtował, kiedy byłeś

pod sercem swej mamy. Bez nich nie byłoby ciebie na świecie.

b.              Rodzice troszczyli się o ciebie gdy byłeś mały:

-            dawali jeść

-            wozili na wózeczku

-            przewijali pieluszki

-            uczyli mówić: to jest piesek a to jest kotek

-            uczyli cię żegnać się nie lewą ale prawą ręką

-            mówili o Panu Bogu

-            zaprowadzili na katechezę

-            przygotowali ciebie do I Komunii świętej

-            kupili takie piękne ubranko komunijne

-            przygotowali przyjęcie dla gości, bo bardzo Cię kochają.

Widzisz, że za wiele rzeczy masz być wdzięczny rodzicom. Przykła­dem wdzięczności dla każdego dziecka jest Pan Jezus. Pan Jezus także wiele otrzymał od swojej mamy Maryi i od opiekuna św. Józefa. Maryja:

-            nosiła Pana Jezusa pod swoim sercem przez dziewięć miesięcy

-            urodziła Pana Jezusa w stajence w Betlejem

-            karmiła małego Pana Jezusa

-            szukała, kiedy Pan Jezus zaginął w świątyni

-            stała pod krzyżem, gdy Pan Jezus bardzo cierpiał.

Dużo, bardzo dużo Maryja uczyniła dla Pana Jezusa. Dużo także uczy­nił św. Józef. Przypomnijmy tylko jedno wydarzenie. Zabrał Pana Jezusa i Maryję z Betlejem do Egiptu, bo król Herod chciał Go zabić. Jezus Chrystus był wdzięczny swoim rodzicom. Pomagał im w pracy. Myślę, że dzieci widziały taki obraz: św. Józef pracuje w swoim warsztacie a przy nim Zbawiciel. Swoich rodziców Pan Jezus zabrał do nieba. Najświętszą Maryję Pannę zabrał z ciałem i duszą.

Bądźcie wdzięczni Rodzicom.

Chciałbym was zapytać: Czy w czasie I Komunii świętej dzieci po­dziękowały swoim rodzicom? Jeżeli jeszcze któreś dziecko nie uczyniło tego, niech podziękuje gdy przyjdzie dzisiaj do domu. Powie po przyjściu do domu: „dziękuję wam kochani rodzice. Jesteście dla mnie tacy do­brzy!" Podziękowanie słowami jest ważne. Ale jeszcze ważniejsze jest aby dziękować swoim rodzicom swoim zachowaniem. W dniu I Komunii św. wasi rodzice z pewnością myśleli sobie: Jakie moje dziecko jest grzecz­ne. Jakie dobre. Jakie posłuszne. Oby dzień I Komunii św. trwał zawsze.

Pan Jezus zapyta Ciebie: jaki byłeś dla swoich rodziców. On - Twój Zbawiciel - kochał Maryję, swoją mamę i św. Józefa - swojego Opie­kuna.

Dar dla rodziców

W czasie Mszy św. pomódl się za rodziców. W ich intencji przyjmij Komunię św. Po przyjściu Pana Jezusa w Komunii św. do twojego serca powiedz: Panie Jezu błogosław moim rodzicom. Daj im zdrowie i radość. A po śmierci daj im wieczne szczęście w niebie. A w domu poproś, aby Mama wskazała ci zajęcie, które ty będziesz wykonywał.

Myśli do homilii

(II wersja)

RODZICE I WYCHOWAWCY

O naszym królu - Auguście II Sasie, opowiadają, że gdy był jesz­cze królem w Saksonii, udał się raz na przechadzkę koło Drezna. Przy drodze spotkał król kilku robotników. Uwagę króla zwrócił jeden młody robotnik, który najpilniej pracował i jeszcze sobie przy tym przyśpiewywał. Król przystąpił do niego i zapytał: - ile zara­biasz dziennie? - Robotnik odparł, że cztery grosze. Na to król: „ To niewiele! I dasz radę z tego wyżyć? " Na to robotnik odparł z uśmie­chem: „Nie tylko trzeba wyżyć, ale jeszcze pospłacać długi i odłożyć sobie trzeba jakiś kapitał na procent". Kiedy król okazał zdziwie­nie, że nic z tego nie rozumie, robotnik ten, ponieważ była pora obiadowa, a dom miał niedaleko (nie wiedząc, że z samym królem rozmawia) poprosił króla na obiad. Domek był ubogi. Przed nim na ławeczce siedziało dwoje staruszków: Robotnik wskazując na nich rzekł: „ To są moi rodzice. Muszę im spłacać długi zaciągnięte ". We­szli do ubogiego mieszkania, gdzie było sześcioro dzieci: - „ to jest Panie mój kapitał. Tu składam mój grosz; bo gdy ja będę starcem, będę miał prawo pobierać z nich procenty". Król wzruszony prosto­tą owego robotnika, kazał mu wypłacić sto talarów - sumę jak na owe czasy bardzo dużą. Można sobie wyobrazić radość całego domu.

Kochane dzieci!

Dzisiaj chcemy pomyśleć o naszych rodzicach i wychowawcach. Najpierw powiemy, o tym, kto naprawdę kocha swoich rodziców.

A.              Kocha rodziców prawdziwie ten, kto nie sprawia im przykrości.

Bo czy można powiedzieć o dziecku, że kocha swoich rodziców, kiedy jest w domu niegrzeczne i nieposłuszne? <NIE!> A czy kocha swoich rodziców dziecko, na które ze wszystkich stron słyszą skargi i narzeka­nia, kiedy sąsiedzi skarżą się, że robi szkodę w ogrodzie, polu, przeszka­dza pani w szkole, że nie odrabia lekcji? <NIE!>

B.              Kto kocha rodziców, ten im pomaga.

Patrzcie Pan Jezus jest Synem Bożym, nie był więc obowiązany niko­mu służyć. To Jemu wszyscy powinni służyć. A jednak Pan Jezus sam ciężko pracował. Pomagał swojej Matce - Maryi, swojemu opiekunowi - Św. Józefowi. Pan Jezus ciężko pracował, aby dać przykład dzieciom, że rodzicom należy pomagać. Codziennie nadarza się wiele okazji, aby pomóc mamusi tatusiowi.

C.              Kto kocha rodziców, ten się za nich modli.

Mówicie tyle razy modlitwę „Ojcze nasz". Prosicie więc, aby Ojciec Niebieski miał w opiece waszego tatusia i mamusię na ziemi. Módlcie się za nich codziennie. Dziękujcie Panu Bogu za to, że masz mamusię i tatu­sia, i umiej sobie to cenić.

Zapytałem raz pewnego tatusia, gdy odwiedziłem ich w domu: „Jak sprawują się proszę pana wasze dzieci?" Ojciec spojrzał na swoje skarby z miłością, twarz mu się roześmiała i powiedział: „Pro­szę księdza, mnie chyba Pan Bóg dał nie dzieci, ale aniołów!"

Czy o każdym z was mogłaby wasza mamusia i wasz tatuś tak powie­dzieć?

Dobry syn czy córka nie opuści ani jednego pacierza rano i wieczo­rem, żeby się za rodziców nie pomodlić.

Drogie Dzieci!

Po rodzicach największy szacunek i posłuszeństwo należy się przeło­żonym. Przełożonymi dzisiaj dla was są nauczyciele i wychowawcy.

Dlaczego mamy również szanować nauczycieli i być im wdzięczny­mi?

Szanujemy nauczycieli, dlatego że:

A.              Nauczyciele zastępują nam rodziców.

Rodzice oddają was w ich ręce, by was czegoś nauczyli i przygotowa­li do życia. Aby im ułatwić pracę, oddali im część swojej władzy tak, że możemy powiedzieć, że cały czas pobytu w szkole ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin