02-tłumaczenie PL.doc

(860 KB) Pobierz
DZWONIIŃCś CśDRY ROSJII

 

DZWONIIŃCś CśDRY ROSJII

księga II

Bohaterka książki, Anastazja, stwierdza, że w tekście funkcjonuje taka łacznośc liter i kombinacja

słow, która bosko oddziałuje na człowieka. Wpływ ten odbierany jest podczas czytania, kiedy

na słuch nie oddziałuja dźwięki wydawane przez sztuczne przedmioty i mechanizmy. Naturalne

dźwięki - śpiew ptaków, plusk kropel deszczu, szelest liści na drzewach - pozytywnie wpływaja na

odbiór. Prawda to czy nie - decydujesz sam, Czytelniku.

Władimir Megre

“Być może ta książka jest o tym, jacy byliśmy, lub o tym, jacy powinniśmy być”

Spis treści

DZWONIŃCś CśDRY - księga II

Jesteś z innej planety czy jesteś człowiekiem. ................... 3

Maszyna do robienia pieniędzy..... .................. ................... 6

U zdrowienie prowadzące do piekła..................................... 8

Szczera rozmowa................................................................. 9

Gdzie jesteś, Aniele Stróżu? .... ......... ............. .................. 10

Wisienka.............................................................................. 12

Kto jest winien. ........................................................ 14

Odpowiedź.................................... ...................................... 16

Âwięto Ogrodnika............................................................... 21

Dzwoniący miecz barda ....................................................... 23

Ostry zakręt ..... ..... ............................................................. 26

Kto określa kierunek? .. ...................... .................... ........... 27

Pieniądze od zera................................................................. 27

Niszcząca moc..................................................................... 28

Dystrybutorzy Herbalife........................................................ 31

Darmowy urlop na Hawajach.............................. ............... 32

Na progu pierestrojki........................... ................................ 33

Związek przedsiębiorców................................................ .... 34

W drodze do samobójstwa .................................................. 35

Dzwoniące Cedry Rosji ........................................................ 36

Odgadnąć tajemnicę.............................................................. 42

Ojciec Feodoryt ................................................................... 43

Przestrzeń miłości.................................................................. 48

Dziadek Anastazji.................................... ................ ........ ... 50

Anomalie .... .......................... ....................... ......... ..... ...... 54

Iluzoryczni ludzie................................................................... 57

Dlaczego nikt nie widzi Boga? .. ....... ............... ............... .. 59

Âwit na Ziemi................................................. ....................... 61

Jak otrzymać uzdrawiający olej z Cedru? ........................... 63

Nasze świątynie.................................................................... 67

2

DZWONIŃCś CśDRY

Księga II

JśSTśÂ Z INNśJ PLANśTY CZY JśSTśÂ CZ¸OWIśKIśM?

Zanim opowiem o następnych zdarzeniach związanych z Anastazją, chciałbym wyrazić wdzięczność

wszystkim naukowcom, dziennikarzom, przywódcom duchowych zespołow. Dziękuję również czytelnikom

przysyłajacym do mnie listy, duchową literaturę, komentarz dotyczący zdarzeń opowiadanych w pierwszej

księdze.

Anastazja określana jest różnie. W prasie nazywają ją “gospodynią tajgi”, “syberyjską czarownicą”, “jasnowidzem”,

“boskim zjawiskiem”, “przybyszem z Kosmosu”. Dlatego na pytanie moskiewskiej dziennikarki Marii

Karpińskiej: “Czy kochasz Anastazję?” odpowiedziałem: “Nie potrafię określić swoich uczuć”. I od razu rozeszła

się wieść, że z powodu swojej duchowej niekompetencji jestem niezdolny cokolwiek zrozumieć. Ale jak

można kochać, nie rozumiejąc osobowości człowieka, którego kochasz? Przecież do tej pory nie znaleziono

jednego określenia Anastazji. Starałem się uwierzyć jej, gdy mnie utwierdzała: “Jestem kobietą, człowiekiem”,

ale gdzie w takim razie znaleźć wytłumaczenie jej niezwykłych zdolności? Na początku wszystko mi się udawało,

ale.. .

Kim jest Anastazja?

Jest młoda kobietą, urodzoną w głuchej, syberyjskiej tajdze i żyjącą jak pustelnica, wychowywaną po tragicznej

śmierci rodziców przez dziadka i pradziadka, którzy też prowadzą pustelniczy tryb życia.

Czy można się dziwić niezwykłemu przywiązaniu do niej dzikich zwierząt?

Przecież nie ma w tym nic dziwnego. Na gospodarskim podwórku również żyje ze sobą w zgodzie dużo

zwierząt, które odnoszą się z szacunkiem do swojego właściciela.

Najtrudniej było określić mechanizm, dzięki któremu Anastazja może widzieć nie tylko przyszłe zdarzenia,

ale również te sprzed tysiąca lat, jednocześnie bardzo dobrze rozumiejąc życie teraźniejsze. W jaki sposób

działa jej promień, uzdrawiając ludzi na odległośc, przenikając głębię przeszłości i zaglądając równocześnie

w przyszłośc?

W swoich pracach profesor filozofii, akademik Szylin, tak określił postępowanie Anastazji:

“Twórczy potencjał Anastazji - to jest powszechny, a nie tylko indywidualny dar Boży, dar przyrody. Wszyscy

razem i każdy z osobna związani jesteśmy z Kosmosem.

Uniknięcie nadchodzącej katastrofy przewiduje się w harmonijnym połaczeniu pierwotnych kultur. Rozwój

tego typu kultury harmonijnego, czystego Dzieciństwa daje »żeński« typ kultur. Najdobitniej uwypukla się ten

rodzaj kultur w buddyzmie, jak również w naszej Anastazji. W związku z tym istnieje »łańcuszek« podobieństw:

»Anastazja = Tora = Budda = Matreja«. Anastazja przedstawia doskonały typ człowieka, podobnego

do Boga”.

Czy tak jest rzeczywiście, nie mnie o tym sądzić. Nie rozumiem jednak, dlaczego Anastazja nie pisze żadnych

prac poświęconych religii, tak jak wszyscy światli ludzie podobni Bogu, lecz zamiast tego przez dwadzieścia

lat świadomie poświęca swój czas na pomaganie ogrodnikom.

Jednak pod wpływem wypowiedzi naukowców doszedłem do wniosku, że ona nie jest wcale szalona.

W świecie nauki bowiem istnieją hipotezy nawiązujące do tego, co opowiadała Anastazja, a nawet dziedziny,

które w tych kierunkach przeprowadzają badania. Na pytanie:

– Anastazjo, w jaki sposób przywołujesz i przedstawiasz różne sytuacje, a nawet myśli wielkich ludzi przeszłości

sprzed tysiąca lat?odpowiedziała:

– Pierwsza myśl, pierwsze słowo było u Stwórcy. Jego myśli żyją do dzisiaj, niewidzialnie nas otaczając

i zapełniajac przestrzeń Wszechświata, odbijając się w materialnych, żywych stworzeniach, powstałych w imię

najważniejszego, w imię człowieka! Człowiek bowiem jest dzieckiem Stwórcy. Jak każdy rodzic, Bóg nie mogł

życzyć swojemu dziecku mniej, niż sam posiadał. Bóg dał mu wszystko, a nawet więcej – dał mu prawo wyboru.

Człowiek może tworzyć i udoskonalać świat potęgą swoich myśli. Jakakolwiek wytworzona przez człowieka

myśl nie znika. Jeżeli jest jasna – zapełnia jasną przestrzeń i staje po stronie jasnych sił, jeżeli ciemnato na

odwrót. Dzisiaj każdy człowiek może korzystać z każdej myśli stworzonej kiedykolwiek przez ludzi albo przez

Stwórcę.

– Dlaczego nie wszyscy z nich korzystają?

3

– Korzystają wszyscy, ale w różnej mierze. Żeby korzystać, należy myśleć, ale z powodu codziennej krzątaniny

nie wszystkim się to udaje.

– To znaczy, że należy dobrze pomyśleć i wtedy wszystko się uda? Można nawet poznać myśli Stwórcy? –

Żeby poznać myśli Stwórcy, należy osiągnąć tylko Jemu przynależną czystość pomysłow i Jego lotność myśli.

Żeby poznać myśli oświeconych, należy posiąść ich czystość pomysłow i z ich szybkością umieć myśleć.

Jeżeli w jakimś człowieku nie ma dostatecznej czystości pomysłow, by obcować z wymiarem jasnych sił, wymiarem,

w którym mieszkają jasne myśli, wtedy będzie je czerpał z ciemnego przeciwieństwa i w rezultacie

męczył samego siebie i innych.

Istniały i istnieją dwa kierunki poznawania przyrody. Jeden został przedstawiony przez zachodnią naukę,

tzn. wiedzę wydobytą na bazie metodologicznej, którą posiada zachód: dowód, eksperyment itd. Drugi kierunek,

wschodni, to wiedza otrzymana z zewnątrz, ezoteryczna droga w stanie medytacji. śzoterycznej wiedzy

się nie zdobywa, ona jest od początku dana człowiekowi.

Stało się tak, że na jakimś etapie rozwoju ta ezoteryczna droga została zagubiona i został sformułowany inny

sposób osiągnięcia wiedzy, niezwykle skomplikowany i mozolnie prowadzący do celu. Przez ostatnie tysiąc

lat, idąc tą drogą, dotarliśmy do wiedzy, która była znana na wschodzie już trzy tysiące lat temu.

Intuicyjnie czuję, że rację mieli ci, którzy twierdzili, iż materia na poziomie duchowym, zapełniajaca cały

Wszechświat, jest wzajemnie powiązaną strukturą. W książce Summa technologiae, w rozdziale Wszechświat

jako “Superkomputer”, Stanisław Lem przedstawił swoją teorię, że istnieje gigantyczny mózg Wszechświata

w postaci komputera. Wyobraźcie sobie taki komputer, który przy objętości naszego Wszechświata (jej promień

wynosi około piętnastu miliardów kilometrów) jest wypełniony elementami z objętością 10–33 cm3. I taki

mózg, zapełniajacy cały Wszechświat, ma oczywiście możliwości, których nie można sobie nawet wyobrazić.

Gdyby przyjąć, że w rzeczywistości ten mózg funkcjonuje nie na zasadzie pracy komputera, lecz na bazie

elektromagnetycznego pola, to wtedy staje sięjasne: zjawiska Absolutu Schellinga albo Szunjata, opisywane

w starożytnej duchowej literaturze, są bezpośrednio komputerem najnowszej generacji. Oprócz tego nic

w świecie nie istnieje. Wszystko inne jest przejawem jakiejś formy Absolutu.

O promieniu działajacym na odległośc napisano: ,,[...] oczywiście Wiemacki miał rację, kiedy postawił pytanie:

»W jaki sposób ideamyśl człowieka przeprowadza planetę Ziemię w jej nową ewolucyjną fazę?« Jak? Tylko

poprzez pracę, tylko poprzez techniczną działalnośc? _ nie da się tego bezpośrednio wytłumaczyc. Fakty

wskazują na to, że człowiek, jako operator, może zmieniać na odległośc mnóstwo wskazań elektronicznych

przyrządów i jak gdyby psuć ich właściwe funkcje.

W Nowosybirsku prowadzone są teraz takie doświadczenia, polegające na łaczeniu się z Noryiskiem, wyspą

Dikson oraz amerykańskim centrum na Florydzie. Okazuje się, że połaczenie na odległośc człowieka,

urządzenia i operatora jest rzeczywiste i precyzyjne. Spotykamy się z nie znanym nam dotychczas zjawiskiem

– wzajemnym oddziaływaniem na ogromnych odległościach żywej materii na materię nieożywioną” .

Z żalem muszę stwierdzić, że w różnych artykułach na ten temat jest dużo niezrozumiałych terminów,

zwrotów i odnośników do prac innych naukowców. Przeczytać wszystko i zrozumieć jest bardzo trudno. Mimo

to zrozumiałem, że nowoczesna nauka dysponuje wiedzą na temat ludzkich umiejętności kontaktowania się

na odległośc. Wiadomo również o istnieniu banku danych Wszechświata, z którego korzysta Anastazja, określając

go jako wymiar jasnych sił, czyli wymiar, w którym żyją wszystkie myśli kiedykolwiek wypracowane

przez ludzi. O nim też mówi nowoczesna nauka, nazywając go superkomputerem.

Następnie musiałem sobie uświadomić, w jaki sposób mnie, nie pracującemu w branży literackiej, nie mającemu

w tym kierunku żadnego wykształcenia, udało się napisać książkę, i to książkę, która wstrząsa ludźmi

. Kiedy byłem w tajdze, Anastazja powiedziała, że zrobi ze mnie pisarza. “Napiszesz książkę – mowiła. –

Będzie ją czytać mnóstwo ludzi, ona będzie błogo działac na czytających”. Teraz książka jest już napisana.

Można przypuszczać, że to tylko zasługa Anastazji, ale wtedy należałoby określić, w jaki sposób wpływa ona

na twórcze procesy innych ludzi. Do tej pory nikomu się to jednak nie udało. Dla ułatwienia zadania można

oczywiście wziąć pod uwagę, że ja też jestem trochę utalentowany i, otrzymując od Anastazji ciekawe wiadomości,

opisałem je w książce.

Wtedy wydaje się, że wszystko jest na swoim miejscu. Wszystko ma swoje wytłumaczenie. Nie należy nadal

tracić czasu na czytanie naukowej i duchowej literatury, zadawać pytań naukowcom. Nagle jednak pojawi-

ło się nowe zjawisko, dla którego do tej pory ani ja, ani żaden z moich pomocników nie możemy znaleźć wytłumaczenia.

Jak Państwo pamiętają, pisałem w pierwszej książce to, co Anastazja powiedziała dwa lata temu:

“Malarze namalują moje portrety i to będzie najlepsze ze wszystkiego, co kiedykolwiek stworzyli. Postaram

się ich uduchowić. Stworzą to, co wy określacie kinem, i to będzie najwspanialszy film. Będziesz patrzył

4

na to wszystko i wspominał mnie”.

Dziadek Anastazji na moje pytanie: “Czy ona przepowiada przyszłośc?” – odpowiedział: “Władimirze, Anastazja

przyszłości nie przepowiada, ona jest zdolna ją kształtowac i przetwarzać w rzeczywistość”.

Wyrazy – to tylko wyrazy. Przecież dużo gadamy o wszystkim. Wtedy zlekceważyłem jego słowa, pomyśla-

łem, że to mit, bo nie można było przewidzieć, na ile precyzyjnie słowa Anastazji sprawdzą się w życiu. Dziwne,

ale to się zdarza! Wypowiedziane przez Anastazję, z pewnością przekształcaja się w rzeczywistość.

Najpierw potoczyły się wiersze. Potem w różnych miastach ludzie zaczęli otwierać muzea – “Domki Anastazji”.

W jednym z nich, w mieście Gelendżyk, zostały wystawione obrazy moskiewskiej malarki Aleksandry

Sajenko, poświęcone Anastazji i przyrodzie.

W szedłem do tego domku, popatrzyłem na ściany z umieszczonymi na nich obrazami i... otaczająca mnie

przestrzeń jakby zaczęła zmieniać wygląd. Z wielu obrazów patrzyła na mnie swoimi życzliwymi oczami Anastazja,

a fabuła... Wyobraźcie sobie, że na obrazach znajdowały się fabuły z nie wydanej jeszcze drugiej

książki. Była również świecąca kula, która czasami pojawiała się z Anastazją. Później dowiedziałem się, że ta

artystka maluje nie pędzlem, lecz koniuszkami palców. Większość jej obrazów została już sprzedana, ale

wciąż są na wystawie, ponieważ ludzie cały czas przychodząje oglądać. Jeden obraz malarka dała mi w prezencie.

Przedstawieni byli na nim rodzice Anastazji. Od twarzy jej mamy nie można było oderwać wzroku

. Z różnych studiów filmowych zaczęły napływac propozycje. Nie zdziwiło mnie to. Dotykając rękami obrazów,

kartek z wierszami, słuchajac piosenek i oglądając kadry nakręconego filmu, nadal starałem się zrozumieć

to, co się dzieje. Najwybitniejsi duchowi nauczyciele, znani ze swych religijnych poglądów, filozoficznych

i naukowych badań, nie osiągają szybkości wpływu Anastazji na potencjał człowieka. Ich wiedza zaczęła dzia-

łac i przejawiać się w realnym życiu jako spuścizna stui tysiącleci od momentu pojawienia się tej wiedzy.

Anastazja w przeciągu kilku dni i miesięcy, nie wiadomo w jaki sposób, nie stosując duchowych traktatów

i moralnego nagabywania, działa bezpośrednio na uczucia, wywołujac emocjonalne wybuchy, twórcze podniecenie,

realizujące się w rzeczywistej twórczości różnych ludzi, którzy zetknęli się z nią w swoich myślach.

My możemy je odbierać w postaci dzieł sztuki, stworzonych w czasie natchnienia i dążenia ku dobru i jasności.

W jaki sposób ta pustelnica, będąc sama ze sobą w głuchej syberyjskiej tajdze, w tym samym czasie jak

gdyby wisi nad realną przestrzenią naszego życia? W jaki sposób rękoma innych ludzi materializuje twórczość?

I to wszystko o jasnym, dobrym, o Ojczyźnie, o przyrodzie, o miłości.

“Ona zasypie świat wielką poezją miłości. Wiersze i piosenki będą jak wiosenny deszcz zmywać Ziemię

z nagromadzonego na niej brudu” – powiedział dziadek Anastazji.

– W jaki sposób ona to robi? – zapytałem.

– Energią własnego pragnienia – odpowiedział mi. – Ona rozdaje natchnienie oraz olśnienie mocą swojego

marzenia.

– Jaka siła ukryta jest w jej marzeniach?

– Siła człowieka – stwórcy.

– Przecież za swoje tworzenie człowiek powinien otrzymywać nagrody, hołd, pieniądze i tytuły. Ona je oddaje

bezinteresownie. Dlaczego?

– Jest samowystarczalna. Satysfakcja i prawdziwa miłośc choć jednego obdarowanego człowieka jest dla

niej najwyższą nagrodą – odpowiedział dziadek.

Na razie nie mogę do końca zrozumieć tej odpowiedzi. Starając się uświadomić sobie, kim jest Anastazja,

i określić swój stosunek do niej, nadal wysłuchiwałem o niej różnych opinii, czytałem duchową literaturę.

W przeciągu połora roku połknałem więcej literatury niż przez całe moje życie. Tylko co z tego wynika?

Wysnułem wyłacznie dla siebie jeden bezsporny wniosek: “W szeregu mądrych książek, pretendujących do

historycznej wiarygodności, duchowości i szczerości, tkwi bezczelne kłamstwo albo obłuda”.

Do takiego wniosku doprowadziło mnie zapoznanie się z życiorysem Grigorija Rasputina. W pierwszej

książce podałem cytaty z historycznych kronik Pikula U ostatniej krawędzi. W noweli opowiada on, jak niedouczony

chłop Rasputin z głuchej syberyjskiej wioski, gdzie rośnie syberyjski Cedr, w 1907 roku przyszedł do

stolicy, wszedł do carskiej rodziny, którą zadziwił swoimi przepowiedniami, przespał się z wieloma bogatymi,

błękitnej krwi kobietami. Jego mordercy byli zdziwieni, że po połknięciu wsypanego do szklanki cyjanku mogł

wstać od stołu i wyjść na podwórze zamku. Kniaź Jusupow strzelał do leżącego Rasputina bezpośrednio z rewolweru.

Mimo że był podziurawiony jak sito, Rasputin nadal żył. Zranione ciało zrzucili z mostu do wody. Potem

wyłowili i spalili. Tajemniczy Grigorij Rasputin, porażający swoich oprawców wytrzymałościa, wyrosł w cedrowym

kraju.

5

Dziennikarze tamtych czasów podkreślili jego wytrzymałośc takim stwierdzeniem: “W wieku pięćdziesięciu

lat mogł zacząć orgię w południe, kontynuując zabawę do czwartej rano. Bezpośrednio po rozpuście jechał do

kościoła na poranną mszę, gdzie stojąc, modlił się do ósmej rano. Potem w domu, odtruwszy się herbatą, Grigorij,

jak gdyby nic się nie wydarzyło, do drugiej po południu przyjmował petentów, pacjentów, potem zapraszał

damy i szedł z nimi do sauny, a stamtąd jechał do podmiejskiej restauracji, gdzie powtarzał poprzednią

noc – żaden normalny człowiek nie mogłby znieść podobnego trybu życia”.

Tak jak wielu, ja również stworzyłem sobie odpowiedni do tego cytatu obraz Grigorija Rasputina – jako

człowieka amoralnego. A życie, jak gdyby pod rozwagę, podrzuciło inną informację. Rasputin nie mogł być

złym człowiekiem, skoro nawet tak wielki człowiek, jak papież Jan XXIII, napisał o nim w swoich wspomnieniach:

“Dzisiaj z rzeki wychodzi nietknięte, nie znalezione ciało Âwiętego Mnicha. A jego tajemniczy synowie

z modlitwą do Arki wejdą”.

Jak to możliwe, że z jednej strony piszą o nim “rozpustnik”, a z drugiej – “święty mnich”? Gdzie jest prawda,

a gdzie kłamstwo? Po jakimś czasie przypadkowo natrafiłem na notatki Grigorija Rasputina, które pisał w czasie

pielgrzymki do Ziemi Âwiętej (zostały one dostarczone do Paryża przez uciekiniera z ZSRR, ¸obaczewskiego).

Oto ten tekst: “Morze uspokaja bez żadnego wysiłku. Kiedy budzisz się rano, fale »mówią«, pluskają

i cieszą. Słońce błyszczy na morzu i jakby powoli, powoli się wznosi. W tym momencie dusza człowieka zapomina

o całej ludzkości i patrzy na blask słońca; wówczas radość w człowieku płomienieje i w duszy czuje się

księgę życia i wielką życiową mądrość – nieopisana uroda i piękno! Morze wybudza ze snu krzątaniny, zamotania

– samoistnie. Bardzo dużo myśli o życiu przychodzi do głowy.

Morze to przestrzeń, ale umysł jest jeszcze bardziej przestrzenny. Ludzka mądrość nie ma końca, granic,

nie mieści się u wszystkich filozofów. Jeszcze znakomitsza jest, wspanialsza, większa piękność, kiedy słońce

opada za morze i zatacza się, a promienie jego lśnią.

Kto może ocenić promieniejący blask łuny? On grzeje i pieści duszę, i pociesza ją uzdrawiająco. Słońce

z każdą chwilą zachodzi za góry, duszy człowieka trochę żal jego uroczych, błyszczacych promieni... ściemnia

się. O, jaka nadchodzi cisza... Nie słychac nawet głosu ptaka. Od rozmyślań człowiek zaczyna chodzić po

pokładzie, mimowolnie przypomina sobie dzieciństwo i tę cała lataninę, cicho biesiaduje ze sobą. Porównuje

tę swoją ciszę z zagonionym światem, chcąc z kimkolwiek rozgonić nudę, wywołana u niego przez jego wrogów...

“.

To w końcu kim byłeś, Sybiraku Grigoriju Rasputinie? Gdzie jest napisana o tobie prawda, a gdzie kłamstwo?

Jak się w tym zorientować? Na czym oprzeć się w zrozumieniu Istoty życia, swojego przeznaczenia?

Jakie wielkie dzieła pomogą zrozumieć, gdzie Prawda, a gdzie fałsz? Gdzie duchowość i szczerość, gdzie

pretendowanie do wszechwiedzy? Może posłuchac własnego serca...

Grigorij Rasputin z cedrowych lasów wszedł w życie przedrewolucyjnej Rosji, starając się zatrzymać burzę

rewolucji, i dlatego zginał. Anastazja też żyje w lesie cedrowym i też stara się czynić dobro dla ludzi, usiłuje

zapobiec nieszczęściu, tylko jaki los dla niej zgotowało nasze społeczeństwo?

MASZYNA DO ROBIśNIA PIśNI˘DZY

Po pierwszych dniach kontaktu z Anastazją miałem wrażenie, że przebywam w towarzystwie pustelnicy

o wyjątkowym światopoglądzie. Teraz, po wszystkim, co od niej usłyszałem i co na ten temat przeczytałem

w literaturze, stałem się świadkiem wnikania jej w nasze życie. Doszedłem do wniosku, że Anastazja jest obdarzona

nadziemską siła. W mojej głowie zapanował chaos. Z wielkim wysiłkiem odrzuciłem lawinę informacj

i i wniosków, które na mnie spadły, postanowiłem wrócić do moich pierwszych wrażeń i odpowiedzieć sobie

na często zadawane pytanie: “Dlaczego nie wywiozłem Anastazji z tajgi?”. Bardzo chciałem ją stamtąd wywieźć,

ale zrozumiałem, że nie można tego zrobić siła. Należałoby jej udowodnić sens i cel oraz korzyści przebywania

w naszym społeczeństwie. Zastanawiałem się, które z jej zdolności można by było wykorzystać z po-

żytkiem dla niej, dla ludzi i mojej firmy. Nagle mnie olśniło, że stojąca przede mną Anastazja jest prawdziwą

żywą maszyną do robienia pieniędzy.

Jej umiejętności i zdolności dają możliwość wyleczenia od ręki wszystkich chorób, które istnieją. Ona, lecząc,

nie stawia żadnej diagnozy, lecz tylko wyrzuca z ludzkiego organizmu wszystkie choroby, które w nim

tkwią. Czyni to, nie dotykając ciała. Ja osobiście doświadczyłem tego na sobie. Przedstawię to w skrócie:...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin