O dziewczynce,która pocałowała bałwanka.docx

(10 KB) Pobierz

„O dziewczynce, która pocałowała bałwanka”

 

Spadł pierwszy, obfity śnieg. Za oknem, przed oknem pokoju, Asia ulepiła bałwanka. Nazwała go Wawrzonek. Był taki, jaki powinien być bałwanek – nos miał z marchewki, oczka i guziki z węgielków. Ale minę miał smutna i wystraszoną, a nosek – opuszczony w dół. Nie wiedziała Asia, jak rozweselić bałwanka. Postąpiła wiec tak, jak dorośli w podobnych przypadkach postępują z dziećmi; pogłaskała go po śniegowej główce i pocałowała w czerwony nosek. Zrobiła to tak serdecznie, że nos bałwanka upadł pod nogi na śnieg. Dziewczynka musiała na nowo umieścić go na dawnym miejscu, poprawić oczy i usta. Wtedy....bałwanek poweselał! Nosek miał teraz zadarty do góry, a buzie uśmiechniętą. A kiedy jeszcze Asia włożyła mu na głowę kapelusz z różowej słomki, Wawrzonek stał się najweselszym bałwankiem w całym mieście. 
 
 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin