ukraina.docx

(12 KB) Pobierz

Maria Janion zwraca jednak uwagę, że Słowiańszczyzna, a co za tym idzie Polska, nie tylko była ofiarą zachodnioeuropejskiego myślenia w kategoriach imperialnych. Myślenie postkolonialne jest obecne także w naszej kulturze, a dotyczy terenów niegdyś przez nas skolonizowanych: Litwy, Białorusi i Ukrainy. Autorka nazywa to zjawisko „kompleksem mityczno-symbolicznym", który w naszej literaturze nosi nazwę Kresów (s. 166). Janion zarysowuje proces wchłaniania tych ziem, ich zakorzeniania się w naszej świadomości. Od stanowisk wojskowych na wschodnich rubieżach, przez luźne pogranicze Polski i Ukrainy, po mityczną krainę będącą esencją polskości. Podstawą mitu kresowego jest poczucie polskiej wyższości na Wschodzie oraz przekonanie o posłannictwie religijnym i cywilizacyjnym. Autorka przywołuje pracę Trójkąt ukraiński francuskiego historyka Beauvoisa, który wolny od polonocentryzmu, jednak „mający za sobą [...] doświadczenie ‘nostalgerii' (nostalgii za utraconą Algierią)" (s. 172), jest w stanie zmienić historię z sentymentalnej na dokumentalną. Zwraca uwagę, że stosunki pomiędzy Polakami a Ukraińcami przebiegały zawsze w relacji: Pan - niewolnik, za poświadczenie takiego stanu rzeczy służą słowa Józefa Ignacego Kraszewskiego, który we Wspomnieniach Wołynia, Polesia i Litwy z 1840 roku ubolewał nad uciemiężonym ludem Ukraińskim i po części rozumiał ich dążenia, których efektem było choćby powstanie Chmielnickiego. Musiało do niego dojść, gdyż wciąż nakładane daniny, pobory do wojska, stacjonowanie armii stały się po prostu nie do zniesienia. Konflikt na Kresach przebiegał zwłaszcza na liniach klasowej, ekonomicznej i oczywiście religijnej. Polacy bowiem, zwłaszcza od unii brzeskiej, uważani byli (zresztą słusznie) za wrogów prawosławia. Jednak Beauvois zwraca uwagę na fakt, iż w polskiej świadomości ziemiańskie sumienia są czyste, nie dopuszcza się bowiem myśli, że i my byliśmy kolonizatorami (ziemie te należały nam się po prostu przez zasiedzenie). Nie ulega też wątpliwości przekonanie panujące w zbiorowej świadomości o polskości tych ziem i kulturotwórczym charakterze naszej obecności na Kresach. Janion zwraca uwagę także na fakt, iż po 1989 roku mity kresowe powróciły z dawną siłą wraz z tęsknotą za ziemiami utraconymi i żalem za odebranym fragmentem naszej tożsamości narodowej. Autorka pokazuje pewną sprzeczność w naszym myśleniu. Polska bowiem uznała niezależność wschodnich sąsiadów, jednak nie wiąże się to ze zmianą myślenia o nich jako o właścicielach terenów, które niegdyś należały do Rzeczpospolitej.

Maria Janion odwołuje się także do świadectw polskiej myśli imperialnej, znajdujących się w literaturze polskiej. Krytykę postawy Polaków wobec Ukraińców znaleźć możemy, poza wspomnianym wcześniej Kraszewskim, także u Stanisława Ignacego Witkiewicza, który w Niemytych duszach mówi otwarcie o bezsensie mitologii kresowej i zwraca uwagę na aspekt moralny obecności Polaków na Ukrainie, którzy będąc tam warstwą posiadającą ciemiężyli tamtejszą ludność w jeszcze większym stopniu niż w Polsce. Z zupełnie innej pozycji występuje Zofia Kossak-Szczucka, utrwalająca w Pożodze przekonanie, że przewaga gospodarcza daje prawo panowania nad tymi ziemiami. Janion przywołuje także opinię Beauvoisa na temat pisarki, iż szerzyła ona rasizm wobec Ukraińców, głosząc, że tylko Polacy mogą być panami w kraju, ponieważ po ich stronie stoją fakty, religia i kultura. Znaczącym przykładem będą tu także takie utwory, jak Maria Malczewskiego czy Zamek kaniowski Goszczyńskiego, które utrwalają stereotypową wizję Ukraińca (np. Nebaba z Zamku...), a także posługują się Ukraińskim stepem jako malowniczym tłem wydarzeń opisanych w utworze. Said zwracał uwagę również na podobne praktyki stosowane w literaturze i uważał je za efekt myślenia imperialnego (s. 165-176). Na specyficzny charakter polskiego dyskursu postkolonialnego będzie miał wpływ również fakt, iż nasz kraj też padł ofiarą kolonizacji. Chodzi tu o rozbiory Polski i zniknięcie jej z mapy Europy. Między innymi przez to w naszej świadomości narodowej dokonaliśmy orientalizacji jednego z zaborców, w powszechnej opinii najgroźniejszego

Zgłoś jeśli naruszono regulamin