iadomoć r. n.st.). a wojenne erytoriów, ło wpraw- w Rosji zakończyć odniosła IX. ROZKWIT MONARCHII SZLACHECKIEJ PIOTR III PANOWANIE Piotra III było krót- kie - trwało tylko szeć miesięcy i zakończyło sig katastrofš. Wszy- stkie ujemne strony charakteru nowego cara, różne jego dziwa- czne przyzwyczajenia, pogarda dla Rosjan i rosyjskich porzšdków uwidoczniły się po objęciu tronu z jeszcze większš wyrazistociš. Poczštkowo największe oburzenie wywołał fakt niespodziewanego przejcia Rosji z obozu przeciwników Prus do ich przyjaciół i sprzy- mierzeńców. Bałwochwalcze uwielbienie Piotra dla Fryderyka II zawsze spotykalo się z dezaprobatš i nienawiciš, a po tej nie- słychanej decyzji wzmogło się do najwyżs ego stopnia. Takie same następstwa zrodziło wprowadzenie pruskiego systemu do wojskowo- ci, szczególnie za do gwardii, którš ubrano w mundury pruskie i poddano musztrze na wzór pruski. Ponadto Piotr utworzył osobne oddziały gwardyjskie złożone z mieszkańców Holsztynu i zamierzał wszczšć wojnę z Daniš o interesy tego swojego księstwa. Podobno chciał jeszcze osadzić swojš żonę Katarzynę w klasztorze, co by wskazywało jednak, że lepiej i trzewiej oceniał sytuację, niż się na ogół myli. Sš jeszcze dwa zagadnienia komplikujšce trochę sprawę szybkie- go kresu panowania Piotra III. Opublikowany 18 I.I 1762 r. ma- nifest "o darowaniu wolnoci i swobody całej szlachcie rosyjskiej" znosił wprowadzony przez Piotra I i częciowo tylko potem zła- godzony obowišzek służby państwowej. Osoby pozostajšce na tej służbie mogły jš opucić lub pełnić nadal zależnie od własnej woli; dla pełnišcych służbę wojskowš zastrzeżono tylko pewne terminy w wypadku potrzeby wojennej. Ten największy z dotychczasowych przywilej zmieniał radykalnie charakter stanu szlacheckiego, który przestawał być stanem służebnym wobec monarchy i naństwa; Rosja przekształciła się w monarchię szlacheckš w dosłownym tego wyrazu 215 znaczeniu. Manifest zezwalał również opuszczajšcym służbę na swo- bodny wyjazd za granicę, z tym że każdy zobowišzany był do jak najpieszniejszego powrotu, gdyby zaszła koniecznoć. Sprawa druga - to zamierzona, choć nie wykonana, sekulary- zacja dóbr duchownych; majštki cerkiewne i klasżtorne miały przejć na własnoć państwa. Jasne jest, że wyższe duchowieństwo nie odnosiło się do tego z entuzjazmem, tak samo jednak nie może ulegać wštpliwoci, iż szlachta powitałaby takie pocišgnięcie z apro- batš, choćby ze względu na większe możliwoci otrzymywania nadań ziemskich. Tak więc zniesienie obowišzku służby państwowej i ten- dencje do znacznego powiększenia państwowego funduszu ziemi nie mogły wzbudzać niechęci w kołach szlacheckich, raczej przeciwnie, wywoływały wielkie zadowolenie, a Senat zaproponował nawet spo- rzšdzenie złotego popiersia cara. Czy osobiste wady Piotra III i lęk przed ewentualnš wojnš duńskš oddziałały naprawdę tak silnie, iż musiano go za wszelkš cenę zrzucić z tronu - trudno powiedzieć. Najgorszym w skutkach błędem był oczywicie stosunek Piotra III do gwardii, która nie po raz pierwszy miała odegrać rolę decy- dujšcš w nowym przewrocie pałacowym, przygotowanym za sprawš Katarzyny. Wokół niej zgrupował się wšski kršg spiskowców, wród których najaktywniej działali bracia Grzegorz, Aleks 'i Fiodor Orłowowie; Grzegorz był jej osobistym faworytem, nie pierwszym zresztš i nie ostatnim. Piotr zorientował się w sytuacji i wydał gwardii rozkaz opuszczenia Petersburga. Innych rodków zapobie- gawczych nie zastosowano jednak z należytš energiš i szybkociš, tak że spiskowcy zdołali zwyciężyć. Dnia 28 czerwca rano prze- bywajšca w Peterhofie (dzi Pietrodworiec, 30 km na zachód od Petersburga) Katarzyna otrzymała wiadomoć, że jeli nie przedsię- wemie natychmiastowej akcji, spisek zostanie zdławiony, i natych- miast przybyła do stolicy. W koszarach dwóch pułków gwardii, izmajłowskiego i siemionowskiego, przyjęto jš z radociš; zaraz potem znalazła ię w Pałacu Zimowym, gdzie ułożono manifest wyjaniajšcy, że Katarzyna II wstępuje na tron "dla ocalenia cerkwi i ojczyzny". Przebywajšcy wówczas w Oranienbaumie (dzi Łomonosow, 10 .km na zachód od Peterhofu) Piotr III podpisał akt zrzeczenia się tronu, po czym przewieziono go do Ropszy (15 km na południe od Peterhofu). W parę dni póniej został zabity przez oficerów podczas pijatyki, przy czym wszystko wiadomie przygotowano i zor- ganizowano. "Pokłócił się za stołem z księciem Fiodorem Baria- 216 tyńskim - pisał do carowej jeden z zabójców, Aleksy Orłow - i nie stało go, zanim zdšżylimy ich rozdzielić. Sami nie pamiętamy, comy zrobili, lecz winnimy wszyscy co do jednego, zasługujemy na karę mierci. Przebacz mi, choćby ze względu na brata". Carowa nie tylko udzieliła przebaczenia. lecz jeszcze nadzwyczaj szczodrze obdarzyła swoich adherentów tytułami, orderami, nada- niami ziemskimi i pieniędzmi. Grzegorz Orłow otrzymał szambe- laństwo, Aleksy - nominację na majora w pułku preobrażeńskim, Fiodor - na porucznika w pułku siemionowskim, ponadto każdemu przypadł tytuł hrabiowski, 50 000 rubli i majętnoć z 3000 "dusz". Kapitanom i porucznikom pułków gwardyjskich przyznano różne tytuły i odznaczenia, sumy od 5 do 30 000 rubli i dobra ziemskie. PIERWSZE LATA PANOWANIA KATARZYNY II Objšwszy władzę drogš zamachu stanu, Katarzyna II ( 1762 - 1796) znalazła się w niełatwej sytuacji. Rzšdy jej nie miały wła- ciwie żadnej podstawy prawnej, właciwym następcš tronu był urodzony w r. 1754 syn Katarzyny i Piotra III - Paweł, w Schlus- selburgu znajdował się były imperator Iwan VI. Finanse kraju, wyczerpanego udziałem w wojnie siedmioletniej, przedstawiały obraz raczej żałosny. Wzmógł się ferment na wsi, gdyż po manifecie, który zlikwidował służebne powinnoci szlachty wobec państwa, spodziewano się z kolei zniesienia - powinnoci służebnych chłopstwa na rzecz obszarników. Katarzyna potrafiła jednak znaleć wyjcie z wszystkich trudno- ci. Inteligentna, bystra, energiczna i obdarzona silnš wolš carowa umiała zarówno pozyskiwać sympatię, jak i w razie potrzeby zde- cydowanie dawać sobie radę z różnymi niebezpieczeństwami. Gdy obejmowała władzę, trwała jeszcze wojna siedmioletnia; Katarzyna zlikwidowała sojusz zawarty przez Piotra III z Fryderykiem II i wojna dobiegła kresu już bez czynnego udziału Rosji. Przerwano również wszelkie przygotowania do wojny z Daniš. Z dwóch naj- ważniejszych zarzšdzeń swego poprzednika utrzymała w pełni i po- twierdziła dekret o wolnoci szlacheckiej, zawiesiła natomiast wszel- kie akcje zwišzane z sekularyzacjš dóbr duchownych. Pierwsze zjed- nało jej sympatię szlachty, drugie - duchowieństwa, co trochę pó- niej wcale jej nie przeszkodziło w odebraniu cerkwiom i klasztorom ich posiadłoci. Innš metodš, przy której pomocy Katarzyna chciała umocnić się na tronie i zjednać sobie jak największš sympatię, było schlebianie 2l7 gustom epoki i manifestowanie swego pozytywnego stosunku do ideałów Owiecenia. Zrodzone na Zachodzie, przenikajš one od połowy XVIII w. do Rosji coraz silniej, zyskujš zwolenników i na- ladowców, znajdujš odzwierciedlenie w literaturze i sztuce. Fran- cuscy luminarze nowych pršdów, przede wszystkim Wolter, Diderot i d'Alembert, sš w Rosji znani i podziwiani. Katarzyna czytywała ich dzieła już dawniej, a po objęciu władzy nawišzała z nimi korespondencję, pełnš nieprawdopodobnej obłudy; głównš treciš listów Katarzyny było, oprócz różnych ogólników i pompatyczńych wyrażeń, opowiadanie o tym, co robi, ażeby jej poddani żyli w szczęciu i dobrobycie. Tamci za uwierzyli bšd też równie dobrze to udawali, że Katarzyna jest rzeczywicie "filozofem na tronie", i nie szczędzili jej w swoich listach wszystkich możliwych pochwał i uniesień nad jej wspaniałociš. Katarzynie przynosiło to duże korzyci, bo niezależnie od zadowolenia osobistej próżnoci mogła w ten sposób jako osłonić, zamaskować istotę reakcyjnego charakteru swoich rzšdów, włanie utrwalajšcych nieograniczone sa- mowładztwo monarsze i poddańezo-pańszczyniany ustrój niewoli milionów chłopów. Po upływie odpowiedniego czasu i ustabilizo- waniu się stosunków wewnętrznych, a przede wszystkim własnego położenia, maska ta stanie się jej już niepotrzebna. " Zaznaczyć przy tym trzeba, że za prżykładem carowej poszło niemało wielmożów, udajšc zainteresowanie czy interesujšc się rze- czywicie koncepcjami filozofów francuskich, nawišzujšc z nimi kon- takty i korespondencję, zapraszajšc ich do Rosji, a także pro- wadzšc rozmowy o tych sprawach podczas spotkań salonowych i popierajšc akcję tłumaczeń z języka francuskiego. Uleganie nowym nastrojom odzwierciedlało się także w różnych naladownictwach, literackich i pseudoliterackich. Sama władczyni nie odnosiła się z jednakowš atencjš do wszyst- kich luminarzy Owiecenia francuskiego: jednych lubiła czy ceniła bardziej, innych mniej albo nawet znacznie mniej, np. Jana Jakuba Rousseau - pewnie dlatego, że w jego utworach zbyt często mówi się o równoci. Konkretne, bezporednie kontakty Katarzyny z filo- zofami zaczęły się oczywicie dopiero z chwilš wstšpienia jej na tron. Tak np. propozycję przyjazdu do Petersburga wysłano Didero- towi dosłownie w pierwszych dniach osobistych rzšdów Katarzyny, notabene w tym samym dniu, w którym zabito jej męża. Diderot zjawił się rzeczywicie w Rosji jesieniš 1773 r. - jego pobyt w Pe- tersburgu miał trwać pięć miesięcy. Nie skorzystał z zaproszenia d'Alembert, nie otrzymał w ogóle zaproszenia najbardziej ceniony przez Katarzynę Monteskiusz, umarł bowiem przed objęciem przez niš rzšdów. Na przypieszenie stabilizacji wpływała również umiejętzroć do- bierania sobie doradców i współpracowników, zarówno gdy chodziło...
rutkowska-j