KOPCIUSZEK na wesoło.doc

(47 KB) Pobierz
KOPCIUSZEK

KOPCIUSZEK NA WESOŁO

 


występują:


Narrator (człowiek z dykcją) :
Kopciuszek (umorusane popychadło) :
Książę (bogaty, uroda nieistotna) :
Król (pan na włościach ze szlachetnego rodu )
Złe Siostry: sztuk - trzy:
Siostra 1 - Kunegunda ( brzydka jak sto diabłów):
Siostra 2 – Rozamunda ( brzydka jak dziewięćdziesiąt diabłów) :
Siostra 3 – Brunchilda ( brzydka jak sto dziewięćdziesiąt diabłów) :
Zła Macocha ( brzydka jak sześćdziesiąt, stara jak dziewięćdziesiąt) :
Wróżka (więcej niż iluzjonista) :
Koń i woźnica w jednym:
Zdesperowane panny na wydaniu, czyli kandydatki do ręki księcia:
Kandydatka nr 1 - Królewna Fiona:
Kandydatka nr 2 - Raszpunka:
Kandydatka nr 3 - Dziewczynka z Zapałkami:
Kandydatka nr 4 - Czerwony Kapturek:
Kandydatka nr 5 - Księżniczka na Ziarnku Grochu:
Kandydatka nr 6 - Brzydkie Kaczątko:

 

 

Akt I – Nieciekawa sytuacja Kopciuszka


Narrator: Dekoracja więcej niż skromna.
Rzecz dzieje się w willi Złej Macochy i jej obleśnych, podstępnych i zakompleksionych córek, które z zazdrości pomiatają biednym Kopciuszkiem, który nawiasem mówiąc ma raczej niskie poczucie własnej wartości, z związku z czym nadaje się tylko do mycia garów, a i tego nie potrafi zrobić dobrze, nawet używając zmywarki firmy Simens. Ale jest ładna, więc pewnie jakoś sobie w życiu poradzi, mimo że nawet zawodówki nie skończyła.
No, ale do rzeczy...


Zła Macocha: Kopciuszku! Kopciuchu! Kocmołuchu! M i e t ł o!
Gdzież się ta dziewucha podziała? Z Mietkiem uciekła, czy co?


Kopciuszek: Tu jestem pani matko.


Zła Macocha: Nie mów do mnie „pani matko”, tylko „maman” – z francuska
A gdzieś ty była i coś robiła? .


Kopciuszek: Ścianę malowałam farbą firmy Dulux– żółtą!


Zła Macocha: To jeszcze remontu kapitalnego kuchni nie zrobiłaś? Trudno się właściwie dziwić, skoro nawet zawodówki nie skończyłaś.


Kopciuszek: Nie skończyłam, bo mnie pani …. ABS-em przejechała pod szkołą, żeby mnie do matury nie dopuścić i z nogą w gipsie mnie nie wpuścili.


Zła Macocha: Ty się tu panią… nie zasłaniaj. To twoja wina! Po co pod ABS–a lazłaś? Przecież to było 20-tego. Trzeba było się z daleka od niej trzymać A teraz nie rwij kunia, tylko ułóż te cegły!– W stosik!


Kopciuszek: Ale ja do Insomnii miałam iść – na dyskotekę!


Zła Macocha: Chyba żartujesz sobie ze mnie1 Cha cha cha! W takich łachach – ze „Szmatlandu”! Nie rób scen, tylko bierz się do roboty!


Kopciuszek: Ale los!!! (zaczyna układać cegły)


Zła Macocha: ( do siebie) Dobra dziewucha, ale dziod!

 

 

Akt II – Złe Siostry stroją się na bal


Złe siostry: Mamusiu! Maman!
Jak wyglądamy?


Zła Macocha: O yeh! Córeczki moje kochane! Jakie wy obie trzy śliczne jesteście! Jak z obrazka ( do siebie) w kronice policyjnej.


Brunchilda: Zobacz, jaki fryz mam piękny! (pokazuje fryz)


Zła Macocha: No! (bez przekonania)


Rozamunda: A ja! Jakie buciczki ze skórki cielęcej naturalnej pierwszej jakości!


Zła Macocha: No! (bez przekonania)


Kunegunda: A ja koralików mam ile!

 


Zła Macocha: No! (nadal bez przekonania)


Złe siostry: Mamy jakieś szanse na księcia?

 


Zła Macocha: No! (jeszcze bardziej bez przekonania)
(do siebie) Porzućcie wszelką nadzieję, wy, które tam wejdziecie! Co ja za maszkarony jakieś ze swego łona wydałam? Ale kocham jak swoje1


Brunchilda: (do Kunegundy) Siostrzyczko, popraw mi włosy!


Kunegunda: ( do Brunchildy) A ty koraliki mi popraw!


Rozamunda: A ja nie mam sobie co poprawić!


Narrator: Biegają w kółko, cieszą się , chichoczą, szepczą sobie sprośności na ucho, a Kopciuszek cegły układa.
Wybiegają w końcu na bal.


Złe siostry: No to wybiegamy w końcu na bal!


Zła macocha: No to wybiegajcie! Tylko bez księcia mi nie wracać, bo psami poszczuję!

 


Akt III – Przybycie Wróżki


Narrator: Kopciuszek zostaje sam, biedny, opuszczony i niedoceniony.


Kopciuszek: A ja zostaje sama, biedna, opuszczona i niedoceniona. Ach, gdyby tak móc iść na bal - w pięknej sukni, w buciczkach złoconych i przetańczyć całą noc, jak w „Tańcu z gwiazdami”!


Narrator: Trzask, łomot i swąd przypalonego kotleta.


Kopciuszek: Ooo! A to co? Jouk jakiś?


Wróżka: Proszęęęę? Po jakiemu ty do mnie rozmawiasz?


Kopciuszek: Do you speak English?


Wróżka: No, I don’t. Przejdźmy na język nasz ojczysty, na mowę ojców.


Kopciuszek: Ale ja nie mam ojca.


Wróżka: Ale głupia!


Wróżka: Głupia też jestem, bo matury nie zdałam.


Wróżka: To widać! Przybyłam tu (trochę się nadpalając – dawno się nie teleportowałam),bo dyskoteki ci się podobno zachciewa?


Kopciuszek: Ano zachciewa! Jak to każdej w moim przedziale wiekowym.

Wróżka: Otóż to! Wszystkie takie same! Ale w tych łachach przecież nie pójdziesz!


Jak ty w ogóle wyglądasz?! O fryzjerze słyszałaś? ( dotyka włosów Kopciuszka) Beznadziejna sprawa! Jakby piorun w rabarbar strzelił!
No, ale nic to. Gdzie diabeł nie może, tam wróżkę Zosię wyśle.
Mamy XXI wiek. Od czego salony odnowy biologicznej.
Pójdzie ze mną!
(wychodzą)

 

 

 

 

 

 

 

 


Akt IV – Bal u księcia


(Panny zerkają na księcia, chichoczą i wzdychają. Książę się nudzi)


Książę: (nuci) Co ja robię tu? Co ja tutaj robię?
(nudzi się dalej)
Chyba oddam się grze w piłkę siatkową.
(idzie po piłkę i zaczyna grać)


Król: Synu, a cóż ty czynisz?


Książę: Usiłuję jakoś dotrwać do rana!


Król: Ależ synu! Ty masz żonę sobie dzisiaj znaleźć pośród licznie tu zgromadzonego kwiatu naszego królestwa.


Książę: To ja może do ogrodu pójdę.


Król: Siadaj synu! Patrz, podziwiaj i wybieraj! Zaczynamy casting!
Zapraszamy kandydatki do ręki księcia!
Poprosimy pierwszą kandydatkę – Królewnę Fionę. Właśnie została uwolniona przez Shreka z łap groźnego, ziejącego ogniem smoka ( a może smoczycy?) ( zastanawia się)


Książę: I błąd! Bo bardziej tę smoczycę niż królewnę przypomina? Next!


Król: Oto kandydatka nr 2 – Raszpunka – świeżo ze żmii przemieniona!


Książę Jakoś nie dostrzegam tej przemiany! Oślizgła jakaś! Next!


Król: Przedstawiam ci kandydatkę nr3 – Dziewczynkę z Zapałkami. ( konfidencjonalnie do księcia ) Rozgrzeje każdego mężczyznę.


Książę: Mnie nie! Nawet jej zapałki nie pomogą! Next!


Król: Czwarta kandydatka to Księżniczka na Ziarnku Grochu – najprawdziwsza krew książęca. Na grochu nie uśnie!


Książę: Wygląda, jakby od lat oka nie zmrużyła! Next!


Król: Mamy tu jeszcze kandydatkę nr 5 – Czerwonego Kapturka, który nawet z wilkiem dał sobie radę.


Książę: Ale wilk nie dał rady jej ... znieść. Next!


Król: To już ostatnia kandydatka – nr 6 : Brzydkie Kaczątko.


Książę: O dżuma! Czy to jakiś jouk?! Kto ci to zrobił? Brzydkie? To chyba komplement! A poszła mi stąd!


Król: Synu, już nie ma więcej kandydatek. No, bo tych trzech to nawet wrogowi bym nie polecił. ( wskazuje na Złe siostry)
( z zaciekawieniem) Ciekawe, w którym zamku straszą?


(Kopciuszek wjeżdża na koniu)


Książę: O yeh! Kopciuszek!
Kopciuszku, jak ci na imię i skąd pochodzisz?


Kopciuszek: Kopciuszek. Z …… ( Tu należy podać nazwę szkoły macierzystej).


Książę: Czy zrobisz mi ten zaszczyt i raczysz ze mną zatańczyć?


Kopciuszek: No!


Narrator: Kopciuszek zaszczycił. Tańczą.
Kandydatki od jeden do pięć zazdrosne, szóstej jest obojętne. Od jeden do pięć wściekłe, wygrażają Kopciuszkowi pięściami, czwarta próbuje podstawić mu nogę, szóstej to obojętne.
Wybija 12 – ta.


Kopciuszek: Sorry! Ale ja już musze lecieć! Zdzwonimy się!


Książę: Ale...nie zostawiłaś mi swojego numeru na gg!
(Biegnie za nią. Po drodze znajduje pantofelek)
A tu cię mam! Po buciku cię znajdę !.....Muszę wynająć Rutkowskiego.

 

 

 

 

Akt V – Mierzenie pantofelka i happy end


(każda kandydatka podchodzi i mierzy pantofelek)


Książę: Na żadną nie pasuje! A takie wielkie bucisko! (kiwa głową z niedowierzaniem, dziwiąc się wielkiemu bucisku)
(do macochy) Więcej córek nie macie?

 

Zła macocha: A dyć ni mom! Jest tylko jeszcze pomoc domowa – zarejestrowana. Podatki odprowadzam.

 


Książę: Zawołać!


Zła macocha: (woła) Kopciuszku!


Kopciuszek: A dyć idę, idę. O co cho...?
(wbiega, dostrzega księcia i staje jak wryta)


Zła macocha: A ty co tak stoisz jak wryta?


Kopciuszek: A bo mnie wryło normalnie – ze wrażenia.
O yeh! Książę!


Książę: O yeh! Kopciuszek!
Dawaj nogę!............Pasuje!!
Kopciuszku, biorę sobie ciebie za żonę i ślubuję ci miłość.( celowo opuszcza tekst przysięgi) ..........i małżeńską.


Kopciuszek: Mój żeś ty! Mój!

( narzuca mu białą chustę na głowę; z braku białej może być brudna, albo jakaś inna)

 


Narrator: Wszystko kończy się happy endem – dla księcia i dla Kopciuszka. Bo dla reszty – niekoniecznie. Złe siostry zostały starymi pannami, pozostałe kandydatki – od jeden do sześć – wróciły do bajek, gdzie zjadły je wilki, a Zła Macocha znalazła sobie konkubenta i uciekła z nim do Irlandii.
(odchodzi, po chwili wraca)
A, zapomniałem dodać to o weselu. No więc i ja tam byłem, miód i wino piłem, a jak się bawiłem, to Wam nie opowiem!
(odjeżdża ż na koniu)


KURTYNA

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin