Urządzanie akwarium roślinnego w stylu Nature Aquarium opracowanym przez Takashi Amano
Najczęściej są używane akwaria o wymiarach (długość x szerokość x wysokość): 60x30x36 cm, 90x45x45 cm, z oświetleniem świetlówkami o różnym widmie: 4x20W oraz 6x30W. Wybieramy miejsce oddalone od okna, by nie było poddane działaniu bezpośrednich promieni słonecznych. Powodują one bowiem nadmierne nagrzewanie oraz wzrost glonów w akwarium. Opłukany i osuszony z zewnątrz zbiornik ustawiamy na stabilnym podłożu, podkładając pod dno docięty kawałek styropianu lub filcu. Pamiętajmy też o jego wypoziomowaniu. Na tylną ścianę naklejamy niebieskie lub czarne tło.1. Jeśli temperaturę w pokoju mamy dużo niższą niż planowaną w
akwarium (np. 25 stC), możemy na samo dno włożyć kabel grzejny – unikniemy w ten sposób efektu „zimnych nóg”, czyli dużej różnicy temperatur pomiędzy wodą a podłożem. Następnie sypiemy ok. 1 cm warstwę drobnego, mocno porowatego żwirku wulkanicznego. Posypujemy go lub polewamy preparatem zawierającym kultury bakterii nitryfikacyjnych. Następna warstwa to 1 cm żwirku o granulacji 2 – 4 mm. To posypujemy nawozem przeznaczonym do użyźniania podłoża. Całość przykrywamy możliwie ciemnym żwirkiem o granulacji 2 – 4 mm w taki sposób, by w przedniej części akwarium warstwa podłoża miała grubość ok. 3 cm, natomiast w tylnej części ok. 12 – 15 cm. Przed wsypaniem do akwarium, żwirek dokładnie płuczemy. Należy zwrócic uwagę na to, aby nie zawierał żadnej domieszki związków wapnia i magnezu, ponieważ wtedy będziemy mieli trudności z utrzymaniem stabilnych parametrów wody w akwarium (twardości, a szczególnie odczynu - pH).
2. Teraz możemy pomyśleć nad kompozycją w naszym akwarium.
Układamy wcześniej odpowiednio przygotowane (z torfowiska lub długo moczone oraz wygotowane w solonej wodzie tak długo, aż przestaną wypływać) korzenie drzew liściastych, oraz kamienie. Używane kamienie nie powinny zawierać związków wapnia, magnezu oraz innych metali. Związki te bowiem rozpuszczają się w wodzie, stanowiąc zagrożenie dla naszych ryb. Rysujemy sobie plan zagospodarowania: widok z przodu – wyobrażamy sobie jak chcemy by wyglądała nasza kompozycja kiedy popatrzymy na nią od strony w przyszłości najczęściej oglądanej,
oraz plan nasadzenia widziany z góry. To pomoże nam już w momencie sadzenia
– nie pogubimy się i zawsze będziemy wiedzieli, gdzie daną roślinę wsadzić. Staramy się przestrzeń rozplanować w taki sposób, aby pozostawić trochę wolnego miejsca w środkowej części akwarium lub z jednej jego strony. Można też zrobić kompozycję w środkowej części akwarium, pozostawiając trochę wolnego miejsca po obu stronach kompozycji. Przy wyborze rodzaju kompozycji zwrócić należy także uwagę na jakość miejsc klejenia szyb. Jeśli są zbyt widoczne, należy je zamaskować. Całość kompozycji w akwarium ma odzwierciedlać kompozycję, którą się zachwyciliśmy gdzieś w przyrodzie. Powinien to być przeniesiony do akwarium taki kawałek krajobrazu, jaki można zobaczyć nad rzeką, jeziorem, w lesie czy w górach. Może to być nawet widok z naszego okna,
o ile tylko nie przedstawia zatłoczonej ulicy. 3. Nalewamy do akwarium trochę wody. Sadzimy rośliny,
korzystając z wcześniej przygotowanego planu. Z tyłu sadzimy rośliny wysokie i szybciej rosnące, z przodu akwarum niższe. Przed posadzeniem odrobinę skracamy korzonki. Sadząc musimy pamiętać o tym, by korzonek był w podłożu wyprostowany, a nie podwinięty. Rośliny długołodygowe muszą mieć przynajmniej 1 węzeł (zgrubienie) zasypany w podłożu, gdyż z niego wypuszczą korzonki. Zwróćmy też uwagę na to, by nie zgnieść korzeni ani łodyg wsadzanych roślin. W razie potrzeby można posłużyć się pęsetą. Rośliny epifityczne, np. anubias, mikrosorium, bolbitis nie sadzimy w podłożu, tylko przywiązujemy nitką lub żyłką wędkarską do korzenia.4. Montujemy instalację do nawożenia CO2 (butla lub „bimbrownia”, reduktor/zawór regulujący, licznik bąbelków,
kostka napowietrzająca), grzałkę z termostatem, termometr, filtr – najlepiej zewnętrzny z wkładami typu Bio-max. Przez pierwsze 2 dni możemy też użyć jako wkładu węgla
aktywowanego. Po jego wyjęciu i zastąpieniu Bio-maxem wrzucamy do filtra szczepy bakterii nitryfikacyjnych. Bez tego długo nie będziemy mogli uzyskać równowagi biologicznej. Dolewamy wodę do pełnego zbiornika, zostawiając ok. 2 cm odstępu od brzegów. Wszystko włączamy, termostat ustawiamy na ok. 25 st.C. Sprawdzamy, czy ustawienia pokrywają się ze wskazaniami termometru. W razie zauważonej różnicy - regulujemy termostat. CO2 powinno być dozowane w ilości 1 – 5 bąbelków/sek., w zależności od wielkości akwarium. Kostka dozująca CO2 musi być umieszczona po drugiej stronie akwarium niż wlot filtra. Przykrywamy pokrywą pamiętając, by wcześniej wymienić świetlówki na akwarystyczne mieszane: część ogólnie wybarwiających, część specjalnych dla roślin. Pokrywę dobrze jest wykleić
od środka folią odblaskową. Moc światła: 0,5-1,5W/litr pojemności akwarium. Czas oświetlania: 10 – 12 godz/dobę. 5. Tak urządzone akwarium powinno chodzić kilka dni. Kilkakrotnie
mierzymy w tym czasie pH i NO2 . Powinniśmy utabilizować pH, by utrzymywało się w granicach 6,5 – 7. Po 2 dniach podmieniamy 1/3 wody, w 3 dniu połowę, w 5 i 6 dniu wymieniamy po połowie objętości akwarium. Następnie 9 dnia połowę i od tej pory już stale połowę co 3 dni. Dotyczy to szczególnie niewielkich zbiorników, o pojemności do 200 l. Przy większych, tygodniowo podmieniana jest ok. połowa wody. Po tygodniu od założenia zbiornika, dodajemy następną dawkę szczepów bakterii do filtra, możemy też część dodać bezpośrednio do wody w akwarium. Od tej pory zaczynamy dodawać nawozy płynne wraz z podmienianą wodą. Jeśli po kilku dniach od urządzenia akwarium badane parametry są korzystne, tzn stabilne (podobne rano i wieczorem) pH 6,5-7 oraz niskie NO2, wtedy wpuszczamy do akwarium stadko krewetek amano (Caridina japonica), aby poradziły sobie z rosnącymi tam powoli glonami. Aby były bardzo skuteczne, poleca się je wpuścić w ilości ok. 1 szt na 2 litry wody. Później - razem z rybami - warto umieścić w akwarium
innych skutecznych glonożerców: otoski (Otocinclus sp.). Ich niewielkie rozmiary gwarantują nam, że nasze delikatne rośliny nie zostaną zniszczone. Jednak ma to też swoje minusy: aby były w pełni skuteczne, jeden powinien przypadać na ok. 5 litrów pojemności akwarium. 6. Jeśli po 14 dniach parametry wody są stabilne, możemy wpuścić ryby.
Ten okres 2 tygodni był potrzebny do tego, aby rośliny posadzone w naszym akwarium przeszły kwarantannę. Mogło się bowiem zdarzyć, że pochodzą ze zbiornika, w którym ryby nie są zdrowe. Formy przetrwalnikowe patogenów przeniesione na tych roślinach do naszego akwarium, pod wpływem korzystnych warunków zewnętrznych (odpowiednia temperatura, poziom natlenienia wody, światło) uwalniają się z osłonek, aktywnie poszukując żywiciela – ryby. Gdybyśmy od razu jakąkolwiek rybę tam wpuścili, zostałaby ona zaatakowana i choroba by się rozwinęła. Jeśli zaś w ciągu kilkudziesięciu godzin nie znajdzie żywiciela, sam zarazek padnie z głodu. Ponieważ czas wylęgania się większości chorób wynosi 10 – 14 dni, po tym okresie akwarium powinno być wolne od czynników chorobotwórczych. Jeśli krewetki nabyliśmy razem z zakupionym akwarium i przed wpuszczeniem do akwarium trzymaliśmy w niezarybionym zbiorniku kwarantannowym, a przez następny okres w akwarium docelowym (także bez ryb), to zarazki osiadłe na ich pancerzykach też powinny zginąć. Jeśli tego nie zrobiliśmy, dobrze byłoby poczekać jeszcze tydzień z wpuszczeniem ryb, tak żeby krewetki nie miały kontaktu z rybami przez 14 dni. W tym czasie możemy w osobnym akwarium (bez podłoża i roślin) przeprowadzać kwarantannę ryb, które zamierzamy umieścić w urządzanym akwarium. Uważnie je obserwując, jesteśmy w stanie we wczesnym stadium zauważyć objawy chorób, a w akwarium bez podłoża i roślin o wiele łatwiej możemy je leczyć. Przy takim postępowaniu, nie zaskoczy nas nagła choroba naszych podopiecznych. Podobnie też ryby i rośliny dokupione już w trakcie funkcjonowania akwarium, powinny obowiązkowo przejść przynajmniej 2 tygodniową kwarantannę przed wpuszczeniem (wsadzeniem) do niego. W ten sposób uchronimy nasze dotychczas zdrowe ryby przed przykrą niespodzianką, a siebie przed stratami.
marekand