00:00:12: T�umaczenie: kidd <mar_joz@osowa.gda.osk.pl> 00:00:14: {c:$00ccff}..:: (XviD asd) :: tvshows.yoyo.pl ::.. 00:00:27: Wygl�da jak fluoryzuj�ce �wiat�a w laboratorium biologicznym. 00:00:30: Czy Nasedo wspomina� ci kiedy� o kolekcji kamieni? 00:00:33: My�licie, �e to nas s�yszy? 00:00:41: Wr�cimy tu po szkole. 00:00:45: Po 9 przerwie wracamy tam. 00:00:47: Ustalmy priorytety Maxwell. 00:00:50: Hej. Nowy �el? Bilety na Portishead s� ju� w sprzeda�y od rana.| Dosta�e� moj� wiadomo��? 00:00:58: Tak. 00:01:04: Mi�o. 00:01:05: Hej. Nasz program na dzi� przewiduje tylko nasz� czw�rk�.| Nie czas na rozrywki. 00:01:08: Max. Nie wiem co robi�. Wci�� dzwoni� do biura pani kongresmen Whitaker.| Powinnam je odbiera� czy... 00:01:13: Nie teraz. 00:01:21: Pogadamy p�niej. 00:01:24: Wiesz Michael? Podli ludzie s� do niczego. 00:01:27: Panie Guerin. Prawda czy fa�sz? |Nie min�� jeszcze miesi�c semestru, a pan ju� oblewa moje zaj�cia. To nowy rekord. 00:01:33: B�d� z panem szczery, sir. Druga Wojna �wiatowa to temat nie dla mnie. 00:01:36: Wi�c niech pan spr�buje tego. |509 oddzia� bombardier�w ma zjazd w naszym mie�cie w tym tygodniu. 00:01:40: Pa�ska biografia jednego z weteran�w wojny| ma si� znale�� na moim biurku do 5. 00:01:44: Starzy ludzie przyprawiaj� mnie o g�si� sk�rk�. 00:01:47: W takim razie niech pan pomy�li o nich jak o �ywej historii. 00:01:51: Jaka by�a Druga Wojna �wiatowa? 00:01:53: A jak ci si� wydaje? 00:01:56: Ok. Id�my dalej. |Roswell... w jaki spos�b jest inne od tamtych czas�w? 00:02:01: Nie wiem. Nie zagl�da�em do jej drzwi od 47 roku. 00:02:04: Pos�uchaj Hal...|- Kapitanie Carver. 00:02:07: Kapitanie Carver.Upro��my to sobie.|Niech pan mi da kilka szczeg��w, kt�re m�g�bym zapisa� w moim notatniku 00:02:15: a reszt� przepisz� z ksi��ki. 00:02:17: Kiedy zaczyna by� ci�ko, posuwamy si� do plagiatu co? 00:02:20: Wy dzieciaki jeste�cie teraz strasznie mi�tcy. |S�ysza�e� kiedy� o pla�y Ohama albo o lataj�cej bombie V1, Jalta, Jane Russell? 00:02:29: Chodzi mi o to, czy kiedykolwiek... |- Wyci�gn��em swoj� szcz�k�, �eby j� wyczy�ci�? 00:02:32: Co� ty powiedzia�? 00:02:36: B-17G 00:02:38: To lataj�ca forteca. Lubisz samoloty? 00:02:41: Mo�naby powiedzie�, �e urodzi�em si� by lata�.|- Tak samo jak ja. To moje zdj�cie tam. 00:02:46: Wi�c dlaczego pan wyjecha� w 47?|- Nie wiesz co si� sta�o w tym roku? 00:02:52: Kosmici si� rozbili. Ludzie schowali si� w bunkrach. 00:02:56: My�lisz, �e by� sobie z tym poradzi�? |Mam na my�li fakt, �e mieli�my ocala�ych biegaj�cych po ulicach. 00:02:59: Brzmi przera�aj�co. 4 stopy wzrostu, srebrne wdzianka, �ysi. Okropone. 00:03:03: Ten g�upek, kt�ry napisa� t� ksi��k� chcia�,| �eby� w to w�a�nie uwierzy�. 00:03:07: Niech pan pos�ucha, to tylko kupa wariactwa.| Nie byli�my wariatami. Byli�my oszukiwani. 00:03:10: Jak pan chce. 00:03:12: Hej, pos�uchaj ma�y. Nie jestem twoim kole�kom.| Lepiej zacznij mi okazywa� szacunek albo skopi� ci ty�ek i wyrzuc� za drzwi. 00:03:24: Niech pan pozwoli, �e oszcz�dz� panu fatygi. |Wezm� tylko to. Teraz nie zawracam ju� panu g�owy, ok? 00:03:29: Maj� czarne oczy. Puste. Prze�roczyste. 00:03:36: B�dziesz tak sta� jak m�drali�ski prostaczek, |czy chcesz si� czego� nauczy�. 00:03:42: B�dzie mnie pan uczy� o kosmitach? 00:03:48: Ok. Pos�uchajmy. 00:03:54: Te cioty, kt�re narzekaj� dzi� na temat globalnego ocieplenia,| powinny sp�dzi� lato w Nowym Meksyku w bazie lotniczej bez klimatyzacji. 00:04:04: W tamtych czasach mog�e� wypisa� faktur� bez pomocy Billa Gatesa.| Kobiety by�y inne. Mia�y co� za co mog�e� si� z�apa�. 00:04:13: Ja by�em 21 letnim wiedz�cym wszystko m�dral�. 00:04:16: Ma�a wpadka tamtego maja uziemi�a mnie |w nie maj�cej ko�ca robocie papierkowej. 00:04:21: Co mog� powiedzie�? Szala�em za t� dziewczyn�, |a ona chcia�a zobaczy� Hoover Dam z wysoko�ci 3000 st�p 00:04:26: Carver odbierz telefon. 00:04:27: A wi�c po 3 latach wojskowych ��ek i tanich cygar| postanowi�em zrobi� rzeczy po swojemu. 00:04:33: Carver obud� si�. To nie przedszkole. 00:04:35: A moja droga oznacza�a k�opoty. 00:04:37: Hal!|- 509, Carver. 00:04:42: Czy ta linia jest czysta?|- Z tego co wiem to tak. 00:04:44: Mia� miejsce wypadek.|- Co? Kto? 00:04:47: Nie wiem, ale to zdecydowanie nie jeden z naszych. 00:05:39: Podniecenie w tych stronach by�o tak powszechne jak r�owe s�onie, | ale kiedy Jesse Marcel zadzwoni�, ca�y budynek o�y�. 00:05:50: Interesuj�ce. 00:05:53: Zawsze pan z tym podru�uje? 00:05:57: Lepiej si� zabezpieczy� ni� p�niej �a�owa�. |Wiele os�b my�la�o, �e m�g� to by� szybowiec lub eksperymentalna rakieta, 00:06:02: ale ja zawsze wola�em si� upewni�, wiesz? 00:06:06: Hej! S�uchasz mnie? Tak w�a�ciwie to co z twoimi w�osami. 00:06:09: Panienki na to lec� dziadku.| - W moich czasach nosili�my d�ugie, zaczesane do ty�u. Klasyczne. Budz�ce szacunek. 00:06:13: Naprawd�? My�la�em, �e pan powiedzia�, �e mia� same k�opoty? 00:06:17: Wys�ali mnie i Richarda Dodie na miejsce katastrofy. Jakie� 30 mil od bazy. 00:06:23: Dodie i ja zatrzymali�my si� po drodze po orzeszki. |Kiedy tam dotarli�my, by�o tam ju� pe�no ludzi. 00:06:31: Richard by� w porz�dku go�ciem. Naprawd� by�. 00:06:33: By� moim kumplem, kt�ry pracowa� ze mn� w biurze, |ale mia� tendencje do pilnowania porz�dku. 00:06:39: Nast�pnym razem kiedy b�dziesz potrzebowa� baru cukierk�w,| mo�e si� wstrzymasz i za�atwisz to po misji? 00:06:41: M�wi� ci Richie. Ta laska za lad� by�a gor�ca.|Da�a mi dwie paczki orzeszk�w w cenie jednej. 00:06:48: I ma siostr� pochodz�c� z...|- Nie jestem zainteresowany. 00:06:51: M�wimy o zajebistych kobietach Richie. 00:06:54: �wi�ty...|- Jimmy Christmas. 00:06:59: Za ma�y jak na B-29. 00:07:03: Nie widzia�em jeszcze takiego samolotu. 00:07:04: Hej! Willie i Joe. 00:07:06: Pu�kownik James Cassidy by� typem osoby,| kt�ra nienawidzi�a go�ci takich jak ja. 00:07:10: i to mi pasowa�o, |poniewa� uwielbia�em stawia� si� p�g�owkom takim jak on. 00:07:15: Jeste�cie troszk� za p�no, |�eby by� z was po�ytek, nie s�dzicie? 00:07:18: Ten tutaj Dodie by� g�odny sir. 00:07:22: Sir, ja...|- Przytkaj si� Dodie. 00:07:25: Co oni zbieraj�, sir?|- Kiedy b�dzie to tw�j interes, dam ci zna�. 00:07:29: Pu�kowniku! Tutaj!| 00:07:31: Dobra. Zameldujcie si� u Smitha, a potem zejd�cie na d� i pom�cie. Ja ci dam g�odny. 00:07:42: Naprawd� zabawne.|- Rzecz jasna Richie. 00:07:46: Ryzykujesz swoje �ycie nad Frankfurtem i Deuren, |l�dujesz awaryjnie B-17 w Anglii bez zadrapania maszyny 00:07:51: A oni teraz traktuj� nas jak dziewczyny. 00:07:54: Rozkazy to rozkazy. 00:07:59: My�lisz, �e to mo�e by� eksperymentalny samolot? 00:08:03: Hej! Ostro�nie z tym. 00:08:16: Sp�jrz na to.| Za�o�e si�, �e ludzie zap�aciliby kup� forsy, �eby to zobaczy� 00:08:23: Mieszaj tak dalej, Hal, a �aden z nas ju� nigdy nie ujrzy �rodka kokpitu. 00:08:26: Nie przyjmuj� s�owa "nie" do wiadomo�ci. |To jest ameryka�ska armia. Kt�s musi tu dowodzi�. 00:08:30: Je�li idzie o kobiety, kieruj� si� jedn� prost� zasad�. |Wspania�y g�os r�wna si� wspania�ej kobiecie. 00:08:36: Panno Osorio prosz�, m�wi�em pani...|- To jest moja akredytacja prasowa z Forth Worth Star- Telegram ch�opcy. 00:08:41: O czym ja m�wi�? Forth Worth mo�e by� dla was jak Burma.| Kto tu dowodzi? 00:08:46: Pu�kowniku,plotka z lokalnego radia m�wi,| �e znale�li�cie lataj�cy spodek. Jaki� komentarz? 00:08:52: To jest obszar zamkni�ty. |Prosz� j� st�d zabra� zast�pco Valenti. 00:08:55: Mam pozwolenie, �eby tu by�. Chc� odpowiedzi. |George, zr�b kilka zdj��. Zr�b kilka zdj��! 00:08:58: Zabierz aparat. 00:09:00: Hej! Hej! Zrobisz chocia� jedn� rys� na soczewce,| a obci��e kosztami Wujka Sama 00:09:03: Natychmiast zast�pco. 00:09:04: Witamy po wojnie pu�kowniku. |Na wypadek gdyby pan zapomnia�, wci�� mamy tutaj pierwsz� poprawk�. 00:09:08: Zabieraj �apy ode mnie! Powiedzia�am zabieraj �apy ode mnie! 00:09:12: Nasz starszy agent wywiadu, |kapitan Sheridan Cavitt by� znany w bazie jako pan M�d�ek. 00:09:19: Wi�c je�li kiedy jeste� s�abszy w danych dziedzinach,| musisz go przebi� tym co masz. 00:09:25: Kapitanie. Widzicie t� wojskow� ci�ar�wk� tutaj? |Pojedziecie ni� prosto do hangaru 20. �adnych postoj�w. �adnych pyta� 00:09:32: Nie dbam o to, |je�li jaka� rodzina b�dzie krwawi� na poboczu drogi. 00:09:35: Ale Roswell potrzebuje ka�dego turyst� jakiego tylko mo�e mie� kapitanie. 00:09:38: Bierz jeszcze jednego cz�owieka i jed�. 00:09:42: Znam zako�czenie. Federalni zrobili z Marcela koz�a ofiarnego.| Win� za katastrof� zwalili na balon meteorologiczny. 00:09:47: I wszystko to by�o pomys�em Cavitt'a je�li dobrze pami�tam. 00:09:50: Gdzie to s�ysza�e�? 00:09:51: Czytam magazyny o UFO odk�d sko�czy�em 8 lat. 00:09:53: Wi�c chcesz uwierzy�? 00:09:57: Nie powinien pan pali�.|- S�uchaj ch�opcze, m�j lekarz m�wi mi, �e nie ma wielkiego znaczenia to co robi�. 00:10:04: Czy po to pan wr�ci�? 00:10:08: Wojna ma tendencje do tworzenia nieprawdopodobnej wi�zi mi�dzy facetami.| I wiesz co? 00:10:13: Jedne z najlepszych dni mojego �ycia sp�dzi�em w�a�nie tu, |w tej bazie w�r�d ch�opak�w z 509. 00:10:18: Wi�c wydaje mi si�, �e to ostatnia szansa, |�eby si� po�egna�. 00:10:24: Czy wszed�by pan w sw�j jeszcze? 00:10:26: Im d�uzej tu siedz� tym ci�ej jest my�le�, |�e m�g�bym go jeszcze za�o�y�. 00:10:32: A to dlaczego? 00:10:32: Poniewa� ca�a moja wiara |w to co reprezentuje ten mundur umar�a w 47. 00:10:39: Hej! 00:10:45: Ma�a pami�tka z drogi powrotnej. 00:10:51: My�lisz, �e ta reporterka co� ma? 00:10:54: Ona potrzebuje sensacji, jasne i proste. |Dlaczego? My�lisz, �e ma jaki� trop? 00:11:00: Nie, dop�ki oficer wywiadu nie kaza� nam trzyma� j�zyka za z�bami. 00:11:03: Zapomnij o Cavitt'ie. |Po niedzielnym obiadku prawdopodobnie spowiada si� mamusi. Kocham ten kraj. 00:11:12: A co je�li tam naprawd� co� jest?|Zdolne, by nas zniszczy�? Zniszczy� wszystko? 00:11:17: Nie martw si� Richie. |Napewno b�dziesz mia� swoj� �on�, sw�j bia�y...
izat1984