Biuletyn DSW 2009 nr 5.pdf

(2361 KB) Pobierz
302857082 UNPDF
numer 5 – lato 2009
Wiem, że się powtarzam… Jak zwykle – autorzy
„starzy” i debiutanci. Spis treści wprawdzie wydaje się
krótki, ale to nie znaczy, że jest mało do czytania!
Na początek rzecz wydawałoby się błaha, a prze-
cież to odkrywanie historii najbliższej – rodzinnego
miasta i jego mieszkańców. Tekst gimnazjalisty Oza-
wy i jego kolegów, popełniony ze wsparciem nauczy-
ciela, zasługuje na uznanie.
Po francuskim pułku przyszła kolej na polski plu-
ton… Jazłowiak Paweł Rozdżestwieński przybliża or-
ganizację i taktykę działania polskiego plutonu dział
piechoty. Polecam.
Od strony 12 zaczyna się gwałtowny przypływ ak-
tywności forumowych marynarzy!!! Dwa rocznicowe
teksty.
Pierwsza fala to mocne wejście Wojtka Budziłły,
Wichra, relacjonującego działania ORP Sęp we wrześ-
niu 1939. Ciąg dalszy ma nastąpić :)
Admirał crolick, w życiu prywatnym Andrzej S.
Bartelski, zmierzył się z tematem-rzeką. Tak precyzyj-
nej analizy dawno już nie widziałem. Mam też wraże-
nie, że nie wszystkim ustalenia Autora przypadną do
gustu. Ale przecież chwały nikomu nie ujmie rzetelne
przedstawienie faktów.
Rafał Białkowski w dokończeniu opowieści o Nieu-
porcie 29 próbuje sobie przy okazji wyobrazić, jak wy-
glądałoby polskie lotnictwo, gdyby nie… No właśnie,
gdyby nie co?
I już tradycyjnie na koniec niezawodny Łukasz
Pasztaleniec recenzuje kolejną rzecz o Żołnierzach
Wyklętych. Uwaga! Tym razem się nie pastwi.
Tadeusz Zawadzki (TZaw1)
Biuletyn
DWS.org.pl
ISSN 2080-5780
spis treści
Mateusz Fryszer, Krzysztof Lam (Ozawa),
Patryk Grabarczyk, Tomasz Szczygłowski
Wielu jest bohaterów:
Weronika Natalia Plucińska (1899–1943) ......... 2
Paweł Rozdżestwieński (jazłowiak)
Organizacja plutonu artylerii piechoty
w Wojsku Polskim .............................. 8
Wojciech Budziłło (Wicher)
Działania bojowe ORP Sęp
we wrześniu 1939 roku......................... 12
Andrzej S. Bartelski (crolick)
Wojna powietrzna nad polskim wybrzeżem
w 1939 roku ................................... 18
Rafał Białkowski (Zelint)
Nieuport 29 C1 – stracona szansa polskiego
lotnictwa. Część druga......................... 46
Biuletyn.DWS.org.pl
nr 5 – lato 2009
Łukasz Pasztaleniec (Janowiak)
„Kapliczka na Wykusie” – recenzja ............. 53
Wydawca, redakcja, DTP:
Tadeusz Zawadzki
biuletyn-dws@pro.wp.pl
Projekt graiczny:
Teresa Oleszczuk
Biuletyn jest bezpłatny. Prawa Autorów są chronione usta-
wami i konwencjami międzynarodowymi.
Kopiowanie, przedruk i wykorzystanie fragmentów obszer-
niejszych niż przewiduje ustawa tylko za zgodą Autorów.
ISSN 2080-5780
302857082.011.png
2
BIuletyN DWS.org.pl
Wielu jest bohaterów
Weronika Natalia Plucińska (1899–1943)
@
Mateusz Fryszer, Krzysztof Lam (Ozawa),
Patryk Grabarczyk, Tomasz Szczygłowski
PRO MeMORiA…
Antoni Pluciński
Marianna z d. ???
Antoni Wajrych
Matylda z d. Szafarz
Wielu jest bohaterów, o których pamiętamy. Mają swoje
pomniki, są patronami ulic i szkół. Poświęcone są im uroczy-
stości, dzięki którym świadomość narodowa Polaków powięk-
sza się. Ale jest wielu takich, o których ta tak zwana „wielka hi-
storia” nie słyszała. Ludzie, dla których najważniejsza była Pol-
ska i jej dobro. Oni uczynili wiele, ale niewielu o nich słyszało.
Być może nie szukali sławy lub system komunistyczny, w jakim
do niedawna Polska była pogrążona, chciał o nich zapomnieć.
Dzisiaj mamy możliwość mówić i przywołać Tych zapomnia-
nych, dlatego też naszą pracę poświęcamy jednemu z takich
bohaterów, jest nią kobieta – Weronika Plucińska.
Kim była Weronika Plucińska, jak żyła i dlaczego młodo
musiała odejść? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w
naszej pracy.
Weronika Plucińska urodziła się w Warszawie 1 lutego
1899 r. Jej rodzice – Bolesław Pluciński i Matylda z rodu Waj-
rychów – byli śpiewakami w chórze kościelnym. On, prowa-
dzący bas, pochodził z powiatu kaliskiego, ona, primadonna,
z rodziny o korzeniach serbsko-łużyckich 1 . Weronika miała ro-
dzeństwo, dwie starsze siostry: Władysławę i Zoię oraz młod-
szego brata, Bolesława.
W końcu pierwszego dziesięciolecia XX wieku Plucińscy
przenieśli się z Warszawy do Częstochowy, gdzie zostali aż do
śmierci. Przez lata zajmowali dom przy ulicy św. Jadwigi 129,
który, niestety, nie przetrwał do naszych czasów. Mieścił się w
spokojnej dzielnicy Częstochowy, Częstochówce. Miejsce, na
którym stał dom Weroniki, wskazuje, że budynek nie był duży,
ale zdaniem Haliny Kabus „prawie idealny dla sześcioosobo-
wej rodziny” 2 .
Siostra Weroniki, Władysława, pracowała w aptece miesz-
czącej się w kamienicy zwanej Domem Księcia na rogu dzisiej-
szych ulic Wolności i Sobieskiego, natomiast Zoia była urzęd-
niczką. Ojciec Bolesław jak i brat Bolesław junior pasjonowali
się muzyką, obaj śpiewali w chórze Jasnogórskim. Ojciec,
zwerbowany przez przeora Zakonu Paulinów Markiewicza, był
w tym zespole czołowym basem, więc i syna 10-latka wciąg-
nął do zespołu. Rodzina Plucińskich należała do bardzo reli-
gijnych. Jej członkowie często chodzili do katedry i na Jasną
Górę, żeby posłuchać śpiewu ojca i syna.
Bolesław Pluciński
Matylda z d. Wajrych
Weronika Plucińska
Władysława Plucińska
Bolesław Pluciński
Zoia Plucińska
Tomasz Pluciński
Drzewo genealogiczne Plucińskich
Ulica św. Jadwigi 129, miejsce gdzie stał dom rodziny Plucińskich
(widok obecny)
8 kwietnia 1937 r., w wieku siedemdziesięciu dwóch lat,
umarł ojciec Bolesław Pluciński. Został pochowany na cmen-
tarzu św. Rocha w Częstochowie 3 .
Po śmierci ojca syn Bolesław wyjechał do Warszawy, panie
Plucińskie zostały w Częstochowie same i nie rozstały się ze
sobą, aż do tragicznej śmierci.
Weronika Plucińska, jak wynika z relacji jej znajomej, Haliny
Kabus, „nie należała do kobiet o nadzwyczajnej urodzie. Miała
bladą cerę, ale jakże delikatne rysy twarzy, kręcone włosy oraz
ciemne oczy. Była jednak osobą niezwykle uroczą, o wesołym
1 Relacja Bolesława Michała Plucińskiego (1901–1989), w posiadaniu autorów.
2 Relacja Haliny Kabus ur. 1921 r. w Częstochowie, zam. w Częstochowie ul. Jana
Pawła ii; w posiadaniu autorów..
3 Akt zgonu Bolesława Plucińskiego, Akta Urzędu Stanu Cywilnego w Często-
chowie.
numer 5 – lato 2009
302857082.012.png 302857082.013.png 302857082.014.png 302857082.001.png 302857082.002.png
 
3
BIuletyN DWS.org.pl
i żywym usposobieniu, zawsze uśmiechniętą, lubiącą zaba-
wę i żarty. Jej nieprzeciętna osobowość zjednywała sympatię
ludzi” 4 .
Rodzina Plucińskich żyła skromnie, urzędnicze pensje
sióstr starczały tylko na najpotrzebniejsze rzeczy. W 1925 ro-
ku Weronika rozpoczęła pracę jako nauczycielka w 7-klasowej
Publicznej Szkole Powszechnej nr 8 mieszczącej się przy ulicy
Równoległej 12 w Częstochowie.
Weronika pracowała jako jedna z trzech nauczycielek pod
nadzorem kierownika szkoły Jana Wróblewskiego. To tutaj
spotkały się po raz pierwszy Weronika Plucińska i Halina Ka-
bus, której wspomnień mieliśmy przyjemność wysłuchać i wy-
korzystać w niniejszej pracy.
Nasza bohaterka uwielbiała swoją pracę, była wzorową na-
uczycielką. Kolejny kierownik szkoły, Wojciech Felisiak, sprawu-
jący nadzór pedagogiczny i wychowawczy nad nauczycielka-
mi, tak pisał w swoim arkuszu służbowym:„Najlepsze rezultaty
osiągnęła nauczycielka Weronika Plucińska i Otylia Chmurska,
które nie opuściły ani jednego dnia pracy. Prowadziły one tak-
że bibliotekę nauczycielską, jako zajęcia dodatkowe” 5 .
W roku szkolnym 1927/1928 Weronika objęła opieką od-
dział ic oraz uczyła klasy starsze religii. W roku następnym zo-
stała przydzielona do oddziału ia oraz uczyła już historii (od-
dział iiia) oraz robót ręcznych z rysunkami (oddział iVa). Nie
gasł w niej zapał do pracy z dziećmi. Miało to wyraz w licznych
zapisach w protokołach. i tak w dokumentacji nadzoru z 1929
roku kierownik Felisiak pisze: „Na podstawie 76 przeprowa-
dzonych wizytacji stwierdziłem, że najlepsze wyniki pracy
osiągnęły następujące osoby: p. Henryk Pietrzak, p. irena Fe-
lisiakowa, p. Halina Kosiarska, p. Weronika Plucińska (…)” 6 . Po-
cząwszy od roku szkolnego 1929/1930 Weronika przyjmowała
na siebie coraz więcej obowiązków, uczyła przede wszystkim
religii, ale i również języka polskiego, rachunków, rysunków,
robót ręcznych, śpiewu i gimnastyki. W kolejnych latach uczy-
ła jeszcze geograii, pracując najwięcej w całej szkole 7 .
Przy końcu roku szkolnego1932/1933 na ręce kierownika
Felisiaka wpłynęło podanie Weroniki Plucińskiej o przeniesie-
nie do wsi Kawodrza umotywowane tym, że „(…) mieszkając
w obrębie miasta obok tej wioski będzie miała zaledwie 1,5
km do szkoły, tymczasem do Ostatniego Grosza (od miejsca
zamieszkania) musiała przebywać 5 km i 200 m odległości” 8 .
Według naszych ustaleń powód przeniesienia był jed-
nak inny. Kierownik szkoły Wojciech Felisiak był zagorzałym
piłsudczykiem, natomiast Weronika Plucińska związała się z
Obozem Wielkiej Polski 9 , czyli obozem Romana Dmowskiego.
Musiało to doprowadzić do różnicy poglądów politycznych
między obojgiem. Potwierdzeniem tych słów jest zapis kie-
rownika Felisiaka, jaki odnaleźliśmy „ Podanie p. Weroniki Plu-
cińskiej przekazałem do inspektoratu Szkolnego z wnioskiem
Matylda Plucińska matka Weroniki
Fotokopia aktu zgonu Bolesława Plucińskiego, ojca Weroniki
4 Relacja Haliny Kabus.
5 Tadeusz Dyl, Monograia PSP nr 8 w Częstochowie, Łódź 1946, s.50
6 Kronika PSP nr 8 w Częstochowie, rocznik 1928/1929
7 Kronika PSP…, roczniki 1927-1933
8 Kronika PSP …, rocznik 1932/1933
9 Obóz Wielkiej Polski – nacjonalistyczna organizacja polityczna, założona
przez Romana Dmowskiego, istniejąca w latach 1926-1933. Co ciekawe, data
delegalizacji organizacji przez władze państwowe pokrywa się z datą zmiany
miejsca pracy przez Plucińską.
Matylda Plucińska z córkami
numer 5 – lato 2009
302857082.003.png 302857082.004.png 302857082.005.png 302857082.006.png
4
BIuletyN DWS.org.pl
przychylnym, tym bardziej, że jej przekonania polityczne
(podobno należała do Obozu Wielkiej Polski) mogły wpływać
ujemnie na przebieg pracy wychowawczej i państwowotwór-
czej, wobec jednolitego w całej szkole programu wychowaw-
czego nie życzyłem sobie żadnych zgrzytów, których jednak
wyraźnie nie dostrzegłem na terenie szkoły, a tylko słyszałem
o pewnych wystąpieniach poza szkołą” 10 .
Nowe miejsce pracy przyniósł rok szkolny 1933/1934.
W 4-klasowej Powszechnej Szkole Podstawowej w Kawodrzy
Górnej Weronika rozpoczęła pracę 1 sierpnia 1933 roku 11 .
Uczyła przedmiotów świeckich i religii w oddziałach i i ii.
Od samego początku uczestniczyła w życiu szkoły i środowi-
ska Kawodrzy Górnej. Była członkiem-założycielem Szkolnego
Koła Towarzystwa Popierania Budowy Publicznych Szkół Po-
wszechnych w Częstochowie, którego prezesem był kierownik
szkoły Szymon Respondek. 25 października 1934 roku Wero-
nika Plucińska założyła Szkolne Koło PCK. Liczba członków w
pierwszym roku istnienia Koła wynosiła 84 uczniów 12 . Może to
wskazywać na fakt, że Weronika była bardzo lubianą nauczy-
cielką wśród uczniów kawodrzańskiej szkoły.
W Kawodrzy Górnej Weronika pracowała nieprzerwanie do
1 października 1939 roku.
Rok 1939 był jednym z najbardziej tragicznych okresów
w dziejach naszego państwa. Realizacja trudnej polityki za-
granicznej i nieuchronnie zbliżający się konlikt z Niemcami
budziły ogólny niepokój wśród Polaków. Najczarniejsze sce-
nariusze sprawdziły się o świcie 1 września 1939 roku, kiedy
to tuż po godzinie 4.00 rano na pobliski Wieluń spadły pierw-
sze bomby zrzucone przez eskadry niemieckich bombowców.
Ten nalot był zapowiedzią najsilniejszego ataku, który został
przeprowadzony ze strony Śląska Opolskiego przez 10 armię
niemiecką pod dowództwem gen. von Reichenaua. Na tym
kierunku natarcia znalazła się Częstochowa.
Przyjrzyjmy się sytuacji naszego miasta i jego mieszkań-
ców w pierwszych dniach września 1939 roku. Przytoczę w
tym miejscu kilka zdań ze wspomnień mieszkanki Kawodrzy,
pani Adeli Koćwin, która tak opisuje tamte wydarzenia:
Był bardzo ładny, pogodny dzień 1 września 1939 roku, do-
kładnie piątek. Około godziny 8 rano wracałyśmy z koleżanką i
jej mamą z kościoła z nabożeństwa pierwszopiątkowego. Kiedy
byłyśmy na ulicy Barbary, nadleciały samoloty. Leciały bardzo
nisko, strzelając z karabinów maszynowych do ludzi, nam udało
się schronić do bramy, ale nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Wkrót-
ce ucichły warkoty samolotów, bardzo wystraszone wróciłyśmy
do domu. Kilka chwil za nami przyszło nasze wojsko oznajmiając
nam, że Niemcy napadli na Polskę i mamy 4 godziny na ucieczkę
przed zbliżającym się frontem. Pamiętam – mama robiła pranie,
a gospodyni, u której mieszkaliśmy, zarobiła chleb do pieczenia,
bo piekła w każdy piątek 6 bochenków na cały tydzień. Boże, to
był sądny dzień 13 .
Zadanie obrony Częstochowy otrzymała 7 DP pod dowódz-
twem gen. Janusza Tadeusza Gąsiorowskiego oraz wchodzący
Weronika Plucińska
Weronika Plucińska ( pierwsza z lewej w górnym rzędzie) w gronie
rodziny pierwszego kierownika PSP nr 8 Jana Wróblewskiego (dru-
gi od prawej w dolnym rzędzie) i małą Halinką (Halina Kabus).
w jej skład częstochowski 27 p.p. Walki w obronie Częstocho-
wy trwały do 3 września, kiedy to na skutek zaciekłych ataków
niemieckich żołnierze polscy musieli opuścić miasto. Część z
broniących miasto żołnierzy dostała się do niewoli, a 7 D.P. zo-
stała rozbita w lasach janowskich. Dla Częstochowy rozpoczął
się długi okres okupacji.
Żołnierze niemieccy mogli spokojnie deilować na głów-
nym placu przed ratuszem manifestując swoją siłę.
Już rankiem 4 września żołnierze Wehrmachtu rozpoczęli
akcje mające na celu zastraszenie miejscowej ludności – ma-
sowe aresztowania i łapanki. ich nasilenie i okrucieństwo było
tak duże, że ten dzień mieszkańcy nazwali „krwawym ponie-
działkiem”. W kilku miejscach w Częstochowie odbyły się eg-
zekucje, m.in. na placu przed Katedrą św. Rodziny.
Już od pierwszych dni okupacji Weronika wraz ze swoją
mamą Matyldą i dwiema siostrami, Władysławą i Zoią, udzie-
lały schronienia ściganym przez gestapo przedwojennym
działaczom politycznym.
15 marca 1942 r. na Rynku Wieluńskim odbyła się gwałtow-
na strzelanina między zebranymi w jednym z domów na rynku
ważnymi osobistościami NOW a gestapo 14 . Polacy uzbrojeni
10 Kronika PSP…, rocznik 1933
11 Kronika PSP w Kawodrzy Górnej, rocznik 1933
12 Kronika PSP…, rocznik 1934
13 Relacja Adeli Koćwin z d. Makówka ur.7 Xi 1928, relacja w posiadaniu au-
torów
14 Narodowa Organizacja Wojskowa – zbrojne ramię Stronnictwa Narodowe-
numer 5 – lato 2009
302857082.007.png 302857082.008.png 302857082.009.png
5
BIuletyN DWS.org.pl
byli skromnie, tylko w jeden pistolet – prawdopodobnie Mau-
ser C96. Na wieść o nadchodzących Niemcach konspiratorzy
zabarykadowali się w pokoju. Gdy gestapowcy podeszli na
odległość celnego strzału, przez drzwi zaczął strzelać pro-
wadzący odprawę Seweryn Marciniak ps.„Jarża”, blisko pięć-
dziesięcioletni lwowiak. Niestety, wkrótce dwóch z czterech
uczestniczących w zebraniu konspiratorów zostało traionych.
Pozostali dwaj postanowili uciekać przez okno. Pierwszy z
nich zginął, wielokrotnie traiony kulami z broni maszynowej.
Drugi z nich, „Jarża”, także został ranny – dwukrotnie w płuca,
ale jakoś dotarł do zakonspirowanego lokalu NOW, jakim był
dom Weroniki i jej rodziny. Niestety, tutaj zmarł po krótkim
czasie pozbawiony fachowej opieki lekarskiej. Panie Pluciń-
skie pochowały go w swoim ogródku, płytko pod klombem, w
trumnie zbitej z desek łóżka. Na pniu rosnącego obok drzewa
powiesiły orzełka z żołnierskiej czapki „Jarży”. 15
Dom Plucińskich stał się miejscem znanym wśród konspi-
racyjnych działaczy. Miało to zarówno dobre jak i złe strony.
Pomimo tego zdecydowano, że w„domu pod numerem 129” 16
zostanie uruchomiona tajna drukarnia. Za tą lokalizacją prze-
mawiały położenie na obrzeżach miasta oraz tylne wyjście,
którym można było uciec niepostrzeżenie na ulicę Św. Kingi.
Wobec wpadki warszawskiej „Walki” 17 zdecydowano się na
zmontowanie nowego tygodnika w Częstochowie. Otrzymał
on nazwę „Alarm” .
Panie Plucińskie stały się sercem drukarni. Wykonywały
wiele pracy: przepisywały artykuły, prowadziły nasłuch radio-
wy, pomagały składać numery pisma.
Dowiodły swej bezinteresowności, kiedy do pełnego wy-
drukowanych numerów „Alarmu” mieszkania doszła wiado-
mość o zbliżającym się patrolu policji. Matylda zwróciła się
wtedy do Jana Pietrzykowskiego, ówczesnego redaktora ga-
zety i kierownika technicznego drukarni: „Tak się boję…Tak się
boję, żeby panów Niemcy nie złapali” 18 .
Wkrótce po wznowieniu druku„Walki” w Warszawie, skąd do
Częstochowy przywozili ją regularnie łącznicy, Weronika wraz
z siostrami i matką zaczęły dostarczać numery tygodników do
klasztoru jasnogórskiego. Odbierał je od nich sam przeor, o.
Norbert Motylewski i o. Polikarp Stefan Sawicki, kapelan Ar-
mii Krajowej i autor niektórych tekstów pisanych do „Alarmu”.
Kiedy gestapo odkryło tytuł jednego z pism przemycanego na
Jasną Górę, mimo dużego niebezpieczeństwa, Plucińskie na-
dal kolportowaly „Walkę” i „Alarm” na teren klasztoru.
Pomimo zaangażowania w działalność konspiracyjną We-
ronika Plucińska nie zaprzestała pracy nauczycielskiej. 1 paź-
dziernika 1939 roku została przeniesiona na zastępstwo do
Deilada oddziałów Wehrmachtu
przed częstochowskim Ratuszem.
Masowe łapanki i aresztowania wśród ludności Częstochowy
PSP w Kawodrzy Dolnej i pracowała tam do 1 marca 1940 ro-
ku, kiedy to powróciła do Kawodrzy Górnej.
Zła sytuacja w polskiej oświacie podczas wojny sprawiła,
że Weronika często musiała zmieniać miejsce pracy. Wraz z na-
staniem roku szkolnego 1941/1942 powróciła do pracy w PSP
w Kawodrzy Dolnej i tutaj pracowała do roku 1943. 19
W czasie ostatniego roku Weronika wraz z siostrami i matką
dalej kolportowały konspiracyjną prasę na Jasną Górę i poma-
gały bojownikom NOW. Niestety, zbieg okoliczności zadecy-
dował o końcu tej działalności.
W nocy z 23 na 24 września 1943 r. Niemcy z Schupo 20
go, utworzone (pod nazwą Armia Narodowa) 13 października 1939 r. 23 sierpnia
1942 r. nastąpiło scalenie NOW z Armią Krajową.
15 J. Pietrzykowski, Jasnogórski łącznik. Pani Matylda i jej córki , Dziennik Często-
chowski-24 godziny, 1991, nr 148, s.8
16 Tak nazywano dom Plucińskich w kręgach konspiracyjnych
17 „Walka” – pismo konspiracyjne, centralny organ prasowy Narodowej Orga-
nizacji Wojskowej (NOW). Początkowo wydawana w Warszawie, gdzie jej re-
daktorem był Stanisław Piasecki, znany przed wojną jako założyciel, wydawca
i redaktor tygodnika „Prosto z mostu”. „Walka” wyróżniała się spośród nawału in-
nych konspiracyjnie wydawanych gazet estetyką, szatą graiczną i dość dużym
formatem. Niestety, 3 grudnia 1940 r. Piasecki został aresztowany przez gestapo,
które prawie jednocześnie zdobyło też drukarnię pisma. Wskutek tego „Walka”
nie ukazywała się przez kilka tygodni.
18 J. Pietrzykowski, Jasnogórski łącznik. Pani Matylda i jej córki ,…
19 Kronika PSP w Kawodrzy Dolnej, rocznik 1939.
20 Schupo – skrót od Schutzpolizei – niemiecka Policja Ochronna, część Ord-
numer 5 – lato 2009
302857082.010.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin