wiersz (6).txt

(0 KB) Pobierz
Jak nie kochać jesieni...

Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Lici niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczšcych.
Ptaków, co przed podróżš na drzewach usiadły,
Czekajšc na swych braci, za morze lecšcych.

Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białš mgłš otuli zachodzšcy księżyc,
Kojšc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.

Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łški maluje, ukoi, zasmuci.

Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego, co królowanie blaskiem wiec rozpocznie.
I w swoim majestacie uczy nas pokory.
Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie.
Tadeusz Wywrocki 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin