00:00:03:Produkcja 00:00:16:ATTYLA 00:00:26:Libretto 00:00:29:Muzyka 00:00:35:Wykonawcy 00:00:50:Dyrygent 00:00:54:Kierownik chóru 00:00:56:Reżyseria 00:00:58:Scenografia 00:01:01:Kostiumy 00:01:21:Reżyseria telewizyjna 00:05:02:Krzyki, napady, jęki,|krew i zniszczenie. 00:05:06:Ogień i ruiny -|tym się Attyla bawi! 00:05:11:Ta urodzajna ziemia obdarza nas|swoimi bogactwami. 00:05:17:Odyn nas nie zawiódł!|Tu jest Walhalla! 00:05:24:Otwórz się na bohaterów,|łaskawa ziemio. 00:05:29:Jesteś nam pisana. 00:05:32:Niech żyje Attyla!|On tę ziemię odkrył. 00:05:55:Król nadchodzi. 00:06:01:Odyn dał mu wielką moc. 00:06:08:Chylimy czoła przed tobą,|bogu wojny! 00:06:16:Bogu wojny! 00:06:48:Wstańcie, bohaterowie. 00:06:57:Na ziemi niech zostaną|tylko pokonani. 00:07:05:Do mnie! 00:07:13:Wznieście hymn zwycięstwa. 00:07:22:Synowie Attyli przybywają|i natychmiast zwyciężają. 00:07:30:Uderzają niespodziewanie|jak piorun, 00:07:38:szybko jak atakujący orzeł. 00:08:01:Niech żyje król tysiąca puszcz,|kapłan Odyna i prorok. 00:08:08:Jego miecz jest krwistoczerwony,|a głos grzmi jak grom. 00:08:15:Rzuca z oczu błyskawice|wśród grzmotu tysiąca burz. 00:08:22:Miecze kruszą się o jego pancerz,|jak o twardą skałę. 00:09:17:Cóż to za tłum obcych dziewic? 00:09:22:Kto śmiałje oszczędzić|wbrew moim rozkazom? 00:09:27:Uznałem je za dar godny króla. 00:09:31:Broniły dzielnie swych braci. 00:09:36:Co mówisz, cóż tchnęło odwagę|w bezbronne dziewice? 00:09:40:Miłość do ojczyzny! 00:09:54:Wielka miłość do ojczyzny. 00:10:15:Barbarzyńco! Kiedy dzielni wojowie|biegną do boju, 00:10:30:twoje kobiety|zostają z tyłu i płaczą. 00:10:48:Lecz my, kobiety ltalii, 00:10:55:okrywamy piersi żelazem, 00:11:01:zawsze stajemy na polu do walki. 00:11:16:Jaki uroczy gniew bije|z oczu tej dziewicy. 00:11:26:Barbarzyńco! Kiedy dzielni wojowie|biegną do boju, 00:11:34:twoje kobiety zostają|z tyłu i płaczą. 00:11:42:Lecz my, kobiety ltalii, 00:11:48:okrywamy piersi żelazem, 00:11:54:zawsze stajemy na polu do walki. 00:12:47:Jaki uroczy gniew bije|z oczu tej dziewicy. 00:12:54:Attyla szanuje dzielnych ludzi|i niszczy tchórzy. 00:13:01:Dzielna kobieto!|Proś, o co chcesz, a otrzymasz to. 00:13:07:Każ oddać mój miecz. 00:13:13:Weź mój... 00:13:18:O, mieczu! 00:13:30:Boże, oto jak dokonuje się|Twoja sprawiedliwość. 00:13:37:Uzbroiłeś w broń najeźdźcy|ciemiężoną ofiarę. 00:13:45:Zgadnij, okrutne ostrze,|przeciwko komu cię skieruję? 00:13:53:Nadeszła godzina zemsty,|zgodnie z wolą Pana! 00:14:00:Nadeszła godzina zemsty,|zgodnie z wolą Pana! 00:14:27:Boże, oto jak dokonuje się|Twoja sprawiedliwość. 00:14:35:Ciemiężoną ofiarę uzbroiłeś|w broń najeźdźcy. 00:14:43:Zgadnij, okrutne ostrze,|przeciwko komu cię skieruję? 00:14:51:Nadeszła godzina zemsty,|zgodnie z wolą Pana! 00:14:59:Nadeszła godzina zemsty,|zgodnie z wolą Pana! 00:16:09:Uldino, przyprowadź|posłańca z Rzymu... 00:16:24:Pohamujcie się, przyjaciele,|musimy go wysłuchać. 00:16:34:Odpowiedzi udzielimy mu|w Rzymie! 00:16:57:- Attylo!|- Szlachetny posłaniec! 00:17:02:Ezio! Ty tutaj? 00:17:08:Niech każdy w nim pozna|walecznego żołnierza. 00:17:20:To przeciwnik godny Attyli. 00:17:25:Tarcza i duma Rzymu... 00:17:36:Attylo, chcę rozmawiać|tylko z tobą. 00:17:44:ldźcie! 00:18:02:Podaj mi prawicę... 00:18:07:Mam nadzieję,|że nie będziesz mówić o pokoju! 00:18:13:Ezio chce ci oddać cały świat. 00:18:32:Cesarz Wschodu jest stary|i bez siły. 00:18:45:Na tronie Zachodu zasiada|strachliwy młodzieniec. 00:18:58:Rozbijemy wszystko, 00:19:05:jeżeli dołączę do ciebie. 00:19:11:Ty weźmiesz cały świat, 00:19:19:weźmiesz cały świat, 00:19:29:mnie zaś zostanie ltalia. 00:19:41:Gdy największy bohater staje się|zdrajcą i krzywoprzysięzcą, 00:19:50:lud musi zginąć, 00:19:55:a zaraza panować. 00:19:59:Sam bóg staje się bezsilny... 00:20:04:Król musi być tchórzem... 00:20:10:Trzeba mi biczem|nawrócić ich na wiarę Odyna! 00:20:22:Ty weźmiesz cały świat,|mnie zaś zostanie ltalia. 00:20:39:Trzeba mi biczem|nawrócić ich na wiarę Odyna! 00:22:02:Skoro nie chcesz zawrzeć ze mną|braterskiego przymierza, 00:22:13:stanę się ponownie|ambasadorem Rzymu. 00:22:25:Przekazuję ci wolę|panującego cezara. 00:22:37:Nadaremnie! 00:22:39:Kto powstrzyma impet|niszczycielskiej wichury? 00:22:57:Zarozumialcy! Mimo że dzierżycie|władzę nad światem, 00:23:05:mój rumak pokłusuje po górach|waszych prochów i kości. 00:23:14:Rozsieję na wietrze|pył z waszych dumnych miast. 00:23:21:lmię Rzymu będzie wielkie,|tak długo jak Ezio utrzyma miecz. 00:23:31:Odczułeś to na nizinie Chalons,|po której uciekałeś... 00:23:39:Prowadziłeś wtedy|taką samą hordę, 00:23:42:ja zaś dowodziłem|tymi samymi żołnierzami. 00:24:02:lmię Rzymu będzie wielkie,|tak długo jak Ezio utrzyma miecz. 00:24:10:Mimo że dzierżycie|władzę nad światem, 00:24:14:mój rumak pokłusuje po górach|waszych prochów i kości. 00:24:18:Prowadziłeś wtedy|taką samą hordę, 00:24:22:ja zaś dowodziłem|tymi samymi żołnierzami. 00:24:27:Rozsieję na wietrze|pył z waszych dumnych miast. 00:24:35:...ja zaś dowodziłem|tymi samymi żołnierzami. 00:26:39:Co za noc! 00:26:44:Fale są jeszcze wzburzone|od sztormu, który Bóg wywołał. 00:27:04:Chwała Panu! 00:27:11:Chwała Panu! 00:27:17:Uciszył naturę po wielkiej burzy. 00:27:36:Niech przyroda będzie|spokojna i cicha. 00:27:47:Pan wypełni pokojem|nasze serca. 00:29:46:Poranek oczyszcza już powietrze. 00:29:58:Módlmy się! 00:30:02:Módlmy... 00:30:13:Chwała Stwórcy! 00:30:31:Chwała Stwórcy! 00:30:41:Co to za głosy! 00:30:51:Morze pokryte jest łodziami! 00:31:06:Są z Akwilei. 00:31:13:Uciekli przed wściekłym Hunem. 00:31:27:Chwała Stwórcy! 00:31:37:Zostańmy tu! 00:31:46:Ten krzyż i ołtarz|są dobrym zwiastunem. 00:31:56:Niech każdy wzniesie szałas|na cudownym styku nieba i morza. 00:32:22:Chwała Forestowi! 00:32:25:Tylko on jest naszym|wodzem i obrońcą. 00:32:33:Moja Odabella stała się|ofiarą tego potwora 00:32:44:i rozpacza w żałobie. 00:33:11:Jest w rękach barbarzyńcy! 00:33:17:Uwięziłją|ze swoimi niewolnicami. 00:33:23:Łagodniejsza byłaby świadomość,|że zginęłaś. 00:33:38:Widziałbym cię we śnie|wśród aniołów... 00:33:56:myśląc o nadejściu|dnia mojej nieśmiertelności. 00:34:13:Nie trać nadziei. 00:34:19:Może uciekła okrutnikowi. 00:34:27:Widziałbym cię we śnie|wśród aniołów... 00:34:42:myśląc o nadejściu|dnia mojej nieśmiertelności. 00:35:53:Po burzy słońce|jeszcze piękniej rozbłyśnie. 00:36:09:Tak, ale wygnańcy zawsze|będą myśleć o ojczyźnie. 00:36:20:Tak, o ojczyźnie... 00:36:36:Droga ojczyzna, matka i królowa|potężnych, wielkich synów. 00:36:45:Teraz - pełna ruin pustynia, 00:36:49:w której panują cisza i smutek. 00:36:57:Odżyjesz jednak jak feniks|pośród alg tych mokradeł, 00:37:05:najpiękniejsza,|najwspanialsza na ziemi. 00:37:12:Odżyjesz jednak jak feniks|pośród alg tych mokradeł, 00:37:18:najpiękniejsza,|najwspanialsza na ziemi. 00:37:26:Odżyjesz najpiękniejsza,|najwspanialsza na ziemi. 00:37:54:Droga ojczyzna, matka i królowa|potężnych, wielkich synów. 00:38:03:Teraz - pełna ruin pustynia, 00:38:07:w której panują cisza i smutek. 00:38:15:Odżyjesz jednak jak feniks|pośród alg tych mokradeł, 00:38:23:najpiękniejsza,|najwspanialsza na ziemi. 00:38:29:Jak feniks odżyjesz, 00:38:36:jeszcze piękniejsza i wspanialsza. 00:39:46:AKT PlERWSZY 00:40:54:Serce moje, płacz do woli... 00:41:08:Tylko ja biegam niespokojnie|o tej porze, 00:41:22:gdy nawet tygrysy odpoczywają. 00:41:45:Ciągle czekam na tę godzinę. 00:42:42:Czy na tej chmurze... 00:42:55:...widzę twój cień, ojcze? 00:43:09:Niebiosa! 00:43:13:Zmienił oblicze... 00:43:20:To jest mój Foresto. 00:43:38:Falo, zaniechaj swojego szumu. 00:43:49:Powietrze, przestań szemrać, 00:44:00:bym mogła usłyszeć|głos kochanych duchów. 00:44:29:Falo, zaniechaj swojego szumu. 00:44:41:Powietrze, przestań szemrać, 00:44:53:bym mogła usłyszeć|głos kochanych duchów. 00:46:23:Słychać jakieś kroki! 00:46:27:Kobieto! 00:46:29:Wielki Boże! 00:46:31:- Nareszcie cię znalazłem.|- Tak, to jego głos! 00:46:35:Ty... Foresto! To ty, kochany? 00:46:38:Foresto, brak mi tchu,|duszę się. 00:46:43:Odpychasz mnie? Jesteś okrutny. 00:46:49:Nie boisz się mnie? 00:46:53:Boże! Co mówisz? 00:46:59:Niepotrzebnie udajesz. 00:47:02:Wiem wszystko|i wszystko widziałem. 00:47:07:Pomimo niebezpieczeństw|przybyłem tu 00:47:11:gnany miłością do ciebie. 00:47:16:Wiesz dobrze, okrutna,|co tu zastałem. 00:47:21:Co mówisz? 00:47:26:Wiesz, co zastałem... 00:47:35:Foresto! 00:47:39:Jak możesz tak mówić? 00:47:50:Tak, to ja, popatrz, niewierna... 00:47:55:Ten, którego zdradziłaś. 00:48:01:Tu, wśród kielichów i śpiewów,|uśmiechasz się do mordercy. 00:48:12:Nie myślisz wcale o swojej biednej,|zniszczonej ojczyźnie 00:48:25:ani o umierającym ojcu, 00:48:35:jego niepokoju i biedzie. 00:48:45:Zadaj mi cios tym sztyletem, 00:48:49:lecz oszczędź mi takich słów. 00:48:56:Nie przeklinaj mnie, biednej. 00:49:01:Co za okrutna pomyłka! 00:49:07:Ojcze, czytasz przecież z nieba|w moim sercu. 00:49:17:Powiedz mu,|jaką zemstę w sercu noszę. 00:49:40:Nie myślisz wcale o swojej biednej,|zniszczonej ojczyźnie 00:49:46:ani o umierającym ojcu, 00:49:50:jego niepokoju i biedzie. 00:51:03:ldź! Powiedz niegodnemu|świętokradcy, 00:51:07:że tylko ja zostałem,|by zniszczyć jego sławę. 00:51:11:W imię Boga naszych przodków! 00:51:15:Wysłuchaj mnie lub zabij. 00:51:20:Co chcesz powiedzieć? 00:51:22:Foresto, czy pamiętasz Judytę,|która uratowała swój lud? 00:51:30:Gdy opłakiwałam ciebie i ojca,|poległych na polu chwały, 00:51:37:przysięgłam Bogu|powtórzyć czyn Judyty. 00:51:44:- Boże! Co mówisz?|- Spójrz. 00:51:48:Oto miecz potwora!|Taka jest wola Pana! 00:51:55:Odabello, padam do twych stóp! 00:51:59:Raczej obejmij mnie|i połączmy nasze siły. 00:5...
P.Kuba-47