Ballada ćwiczebna na tempo....pdf

(17 KB) Pobierz
10290787 UNPDF
BALLADA WICZEBNA NA TEMPO I DYKCJ WZÓR
Ć Ę
0815/66
ł
A ten syn by synoptykiem
ł
I ten syn mia konkubin
ł ę
O enion z pewnym prykiem.
ż ą
Pryk okazem by sceptyka
ł
Jak po cichu mawia optyk,
ł
A pryk mawia do optyka
ł
e sceptykiem jest synoptyk.
Ż
ł
I zerwawszy z synoptyk ą
Zaj si wy cznie prykiem.
ąłę łą
Wtedy dwaj posterunkowi
Przyskrzynili syna za to
I donie li optykowi:
ś
- Syn synoptyk tkwi za krat !
ą
ą ć
Nie rozmy la ani szczypty,
śł
Tylko j si skrada rynkiem
ąłę ć
By z muzeum ukra tryptyk.
ść
Lecz gdy tryptyk k ad do kosza
ł ł
I czas traci przy tryptyku,
ł
Nagle s yszy glos kustosza:
ł
- Tryptyk kradniesz, ty optyku???
ł
Bez si gania do detali:
ę
Z apa skobel i tym skoblem
ł ł
Zamkn wszystkich w du ej sali.
ął ż
Siedzi optyk razem z prykiem,
Konkubina i synoptyk,
Oraz kustosz wraz z tryptykiem
Tym, co go chcia ukra optyk.
ł ść
ę
przedstawiona tutaj fikcja
I pointy wcale nima,
Ale za to
Jak bogato
Si przedstawia nasza dykcja!
ę
Wpisa (-a): Ma gorzata "Zuzanka" Krzy aniak
Jeden optyk mieszka z synem
Raz objad szy si papryk
ł ę ą
Poszed w miasto syn z patykiem
Biedny optyk chc c by z synkiem
Prokurator rozgryz problem
Wprawdzie kupy si nie trzyma
ł ł ż
Zgłoś jeśli naruszono regulamin