Skrzypeczki
Gdym się na świat narodziłaMatuś moja rzekła mi:"Córuś moja, córuś miła,Te skrzypeczki daję ci.Te skrzypeczki - nie do zbycia,Byle komu nie daj grać,Do szesnastu latek żydaNie pokazuj ich na świat."Gdym szesnaście latek miałaTo nieszczęście stało się:Ja skrzypeczki swe wyjęłam,By na świat pokazać je.Smyczek cienki miał, niedługiI pociągał raz po raz.Struna pękła - ja zemdlałam,Bo to było pierwszy raz.Gdy sześćdziesiąt latek miałam,Nikt na skrzypcach nie chciał grać.Struny były poszarpaneI nie chciały głosu dać.
thomason32