Zofia Nałkowska - Granica - opracowanie.doc

(148 KB) Pobierz

Granica

W 1935 roku w Warszawie ukazało się wydanie książkowe powieści Zofii Nałkowskiej pt. „Granica”. Dzieło łączyło w sobie treści ideowe i społeczne z filozoficzną problematyką osobowości. Autorka opisała w nim dzieje życia i kariery Zenona Ziembiewicza, inteligenta pochodzenia ziemiańskiego, który z radykalizującego studenta przeobraża się w dygnitarza – prezydenta miasta, oskarżonego o strzelanie do manifestujących robotników. Stopniowe ustępstwa moralne oraz rezygnacja z własnych zasad doprowadzają mężczyznę do katastrofy nie tylko w życiu publicznym, ale także w prywatnym. Ziembiewicz staje się ofiarą zemsty Justyny Bogutówny, ubogiej dziewczyny, z którą miał romans i którą porzucił w chwili, kiedy dowiedział się, że spodziewa się ona jego dziecka. Nieustanne problemy z kochanką burzą spokój Zenona i niszczą emocjonalnie zarówno jego, jak i jego żonę, Elżbietę.

„Granica” stała się oskarżeniem rzeczywistości społecznej w Polsce sanacyjnej, ukazując przeciwieństwa klasowe, a także osądzała moralnie postępowanie głównego bohatera, który pnąc się po szczeblach kariery zmuszony był do przekraczania granic odpowiedzialności moralnej. Nałkowska poruszyła również ważną problematykę filozoficzną, ukazując konflikt świadomości jednostki i społeczne skutki jej czynów. Starała się udowodnić, iż osobowość człowieka determinują konwencje, stereotypy kultury, role społeczne i układy klasowe. Opisała także kwestie, związane z podstawową egzystencją człowieka, takie jak: miłość, starość, choroba, zło, cierpienie i śmierć oraz poruszyła istotne kwestie społeczne.

Powieść ugruntowała pozycję pisarską Zofii Nałkowskiej i w roku 1936 przyniosła jej Państwową Nagrodę Literacką.

Zofia Nałkowska - biografia

Zofia Nałkowska (ur. 10 listopada 1884 w Warszawie, zm. 17 grudnia 1954 w Warszawie) – polska pisarka, publicystka i dramatopisarka, posłanka do Krajowej Rady Narodowej oraz na Sejm Ustawodawczy oraz na Sejm PRL I kadencji, do śmierci w 1954.

Ukończyła pensję w Warszawie. Studiowała historię, geografię, ekonomię i językoznawstwo na tajnym "Uniwersytecie Latającym". Działaczka organizacji kobiecych. Od 1933 członkini Polskiej Akademii Literatury, działaczka PEN Clubu i ZZLP, Towarzystwa Opieki nad Więźniami "Patronat", współzałożycielka i członkini grupy literackiej "Przedmieście" (1933–1937). W 1936 dostała Złoty Wawrzyn Polskiej Akademii Literatury. W latach 1939–1944 współdziałała z podziemiem kulturalnym. W latach 1945–1947 posłanka do Krajowej Rady Narodowej, w latach 1947–1952 posłanka do Sejmu Ustawodawczego (bezpartyjna), działaczka Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce Oddział Łódzki, redaktorka tygodnika "Kuźnica".

Zadebiutowała w 1898 na łamach "Przeglądu Tygodniowego" jako poetka. W 1906 ogłosiła powieść Kobiety.

Nagrody i odznaczenia

1929 – Nagroda miasta Łodzi

1936 – nagroda państwowa za "Granicę"

1953 – nagroda państwowa I stopnia za całokształt twórczości

Biografia

Jej pełne nazwisko to Zofia Gorzechowska, primo voto Rygier, z domu Nałkowska. Urodziła się w 1884 w Warszawie. Jej ojciec Wacław Nałkowski był znanym uczonym-geografem, jej matka Anna (z domu Šafránková) pochodziła z Moraw. Ukończyła prywatną pensję i tajny Uniwersytet Latający. Największą część swojej szerokiej wiedzy zyskała dzięki samokształceniu.

Zofia Nałkowska była dwukrotnie zamężna. Jej pierwszym mężem był publicysta i pedagog Leon Rygier (1875–1948). Poślubiła go w 1904, przy czym oboje państwo młodzi, chcąc ułatwić sobie na wszelki wypadek rozwód w przyszłości, przeszli na kalwinizm. Małżeństwo rozpadło się około 1909, choć rozwód przeprowadzili dopiero w 1918. Jej drugim mężem był Jan Jur-Gorzechowski, bojownik OB PPS, w okresie międzywojennym pułkownik WP – dowódca żandarmerii, następnie dowódca Straży Granicznej i generał. Nałkowska mieszkała w okolicy Warszawy (Wołomin), w Kielcach, Krakowie, Grodnie i niedaleko Wilna. W okresie międzywojennym pracowała dla polskiego rządu, w Biurze Propagandy Zagranicznej. Przez lata była wiceprezesem polskiego PEN-Clubu, działała w Zarządzie Głównym Związku Literatów Polskich, była posłanką na Sejm Ustawodawczy.

Brała udział w pracach Międzynarodowej Komisji do Badania Zbrodni Hitlerowskiej w Polsce – efektem tej działalności były "Medaliony" – zbiór opowiadań dokumentujących czas II wojny światowej. Pisarka zmarła 17 grudnia 1954 o godzinie 18:00 na skutek wylewu krwi do mózgu. Ostatnie chwile spędziła w lecznicy przy ul. Emilii Plater.

Nałkowska debiutowała jako poetka – mając 14 lat w "Przeglądzie tygodniowym" z 1898 wierszem "Pamiętam". Wiersze swoje zamieszczała w warszawskich czasopismach, m.in. w modernistycznej "Chimerze". Szybko jednak porzuciła poezję dla prozy. Jej debiut prozatorski przypada na rok 1904, kiedy to ukazuje się jej powieść "Lodowe pola" (pierwsza z trylogii "Kobiety") drukowana w "Prawdzie". Od połowy pierwszej dekady XX wieku publikowała swoje powieści – "Kobiety", "Książę". Ich tematyka była silnie związana z nurtem młodopolskim – było to najczęściej teoretyzowanie na tematy niemające bliższych związków z rzeczywistym życiem. Z czasem jednak autorka zaczęła coraz większą wagę przywiązywać do strony psychologicznej człowieka, do ludzkich uczuć w różnych sytuacjach życiowych. Momentem zwrotnym w twórczości pisarki był czas pierwszej wojny światowej.

Szczególne dążenie do poznania psychiki ludzkiej ujawniła Nałkowska w "Charakterach" – cyklu szkiców, które kontynuowane były przez wiele lat – pierwsze ukazały się w 1922, kolejne – w 1948.

Autorka została nagrodzona wieloma wyróżnieniami. Za swoje najsłynniejsze dzieło okresu międzywojennego – "Granicę" otrzymała w 1936 Państwową Nagrodę Literacką. Powtórnie przyznano jej tę nagrodę w 1953. Otrzymała też Złoty Wawrzyn Polskiej Akademii Literatury.

Ciekawostki

Decyzją Międzynarodowej Unii Astronomicznej jeden z kraterów na Wenus został nazwany Nalkowska na cześć Zofii Nałkowskiej, a w Lublinie (w dzielnicy Wrotków) upamiętniono jej nazwisko w nazwie spółdzielni mieszkaniowej (Spółdzielnia Mieszkaniowa im. Wacława i Zofii Nałkowskich), w nazwie osiedla mieszkaniowego (Osiedle Nałkowskich) i ulicy (ul. Nałkowskich), natomiast w nazwie innej ulicy w tej samej dzielnicy upamiętniono jej ważne dzieło Medaliony (ul. Medalionów). W różnych miastach i wsiach Polski znajdują się ulice nazwane jej imieniem i nazwiskiem.

 

Granica - opracowanie

Geneza Granicy

Okoliczności powstania „Granicy” Zofii Nałkowskiej w dużej mierze wynikają z kontekstów autobiograficznych i społecznych utworu, nad którym autorka pracowała przez blisko cztery lata – od roku 1932 do 1935, wożąc ze sobą rękopis od Warszawy do Paryża. Pierwsza wzmianka o dziele pojawiła się w „Dziennikach” pod datą 20 maja 1932 roku: Rano piszę, leżąc w łóżku, ołówkiem notatki do tej „Granicy”, która powinna być inna, powinna być lepsza od wszystkich moich powieści.

„Granica” powstała w okresie, w którym Zofia Nałkowska miała już ugruntowaną pozycję pisarki znanej i szanowanej przez czytelników i krytykę literacką. Prawie pięćdziesięcioletnia wówczas autorka zawarła na kartach powieści ogromny bagaż własnych przemyśleń i doświadczeń, podsumowując w niej obserwacje zewnętrzne i przeżycia wewnętrzne dojrzałej kobiety. Dzięki temu narodziła się swoista powieść rozrachunkowa wobec świata i siebie, dość mocno zakorzeniona w życiu pisarki. Ten właśnie bagaż osobistych doświadczeń stał się główną postawą genezy dzieła. Z kolei na poruszenie w utworze kwestii społecznych miały wpływ dwa czynniki: ówczesny kryzys polityczny, społeczny i ekonomiczny w Europie i Polsce oraz fakt, iż Nałkowska brała czynny udział w pracach zespołu literackiego „Przedmieście”, opozycyjnego wobec władzy. „Granica”, dzięki problematyce społecznej, wpisywała się w program artystyczny grupy, która postulowała: nowe metody obserwacji artystycznej, zainteresowanie życiem proletariatu i mniejszości narodowych, zgrupowanie w zespole pisarzy z tych środowisk, kolektywną pracę literatów i naukowców. Program ich związany był z tendencjami faktograficznymi w literaturze, z tradycją Emila Zoli i naturalistów francuskich, a także założeniami współczesnego francuskiego populizmu. Eksponując funkcje poznawcze i wartości dokumentarne dzieła literackiego, pisarze „Przedmieścia” dążyli do stworzenia syntezy powieści i reportażu. Łączyli autentyzm opisu z tendencją społecznikowsko-humanitarną.

Należy również wspomnieć, że powieść nie stanowiła swoistego novum w dorobku literackim Zofii Nałkowskiej. Wynikała ona przede wszystkim z dotychczasowych pasji i zainteresowań autorki, która już we wcześniejszych utworach poruszała tematykę typowo „kobiecą”, wpisując ją w nurt psychologiczny i obyczajowy. „Granicę” można więc uznać za konsekwentną kontynuację literackich doświadczeń i upodobań pisarki, która wieńczyła wieloletni okres dokonań i twórczych aspiracji Nałkowskiej. Dzieło zostało uznane przez krytykę literacką za manifest ideowy i filozoficzny pisarki oraz artystyczne spełnienie jej pisarskich dokonań i poszukiwań, choć sama autorka podczas pracy twórczej wielokrotnie miała wątpliwości co do wartości powstającego utworu.

Początkowo „Granica” ukazywała się w odcinkach na łamach kilku czasopism. W roku 1935 ukazała się w wydaniu książkowym, stając się ważnym wydarzeniem w życiu literackim lat trzydziestych. W roku 1936 Zofia Nałkowska otrzymała za powieść Państwową Nagrodę Literacką.

Granica - interpretacja tytułu

Tytuł powieści Zofii Nałkowskiej ma znaczenie metaforyczne i odzwierciedla wieloaspektową problematykę utworu.

W płaszczyźnie społeczno-politycznej tytuł podkreśla barierę między poszczególnymi grupami społecznymi. Granica ta jest praktycznie nieprzekraczalna i wyznacza ją status danej warstwy pod względem materialnym i towarzyskim. W dziele Nałkowskiej można wyróżnić granice między: państwem a służbą (hrabiostwo Tczewscy – Karolina Bogutowa); dworem a wsią (Walerian Ziembiewicz – robotnicy folwarczni); fabrykantami a proletariatem (Hettner – robotnicy i bezrobotni); mieszczaństwem a biedotą miejską (Cecylia Kolichowska – lokatorzy, mieszkający pod podłogą jej salonu); władzą a masą (prezydent miasta – manifestanci). Czasami jakiś przedmiot urasta do rangi symbolu granicy społecznej. Dla Karoliny Bogutowej takim symbolem staje się próg kuchni, oddzielający miejsce jej pracy od życia hrabiostwa Tczewskich, którego nigdy nie przekroczyła przez wiele lat służby. Symboliczne znaczenie ma również podłoga w salonie Cecylii Kolichowskiej, oddzielająca najbiedniejszych lokatorów, których nie stać na opłacenie czynszu, od pozostałych mieszkańców kamienicy.

W sferze obyczajowej granicę, wyznaczoną przez panujące w społeczeństwie normy i zasady, najpełniej obrazuje bariera między Justyną Bogutówną a Zenonem Ziembiewiczem. Małżeństwo wykształconego mężczyzny, syna zubożałego szlachcica i nadzorcy majątku, z córką kucharki potraktowane zostałoby jako mezalians, a łączące ich początkowo uczucie było z góry skazane na niepowodzenie. Dla naiwnej i prostej Justyny ta granica nie istniała, a dziewczyna nie dostrzegała, jak wiele dzieli ją z ukochanym mężczyzną. Zupełnie inny stosunek do tej sytuacji miał Zenon – romans z Justyną uważał za coś przelotnego i niezobowiązującego, za wypełnienie wakacyjnej nudy. Po wyjeździe z Boleborzy nie miał zamiaru kontynuować znajomości, choć późniejsze wydarzenia potoczyły się nieoczekiwanie dla niego. Bogutówna stała się nie tylko ofiarą nieszczęśliwej miłości, ale przede wszystkim ofiarą społecznych uprzedzeń. Podobnie ofiarą granic społecznych stał się Ziembiewicz, który po objęciu stanowiska prezydenta miasta żył w nieustannym lęku, że ujawnienie jego związku z córką kucharki doprowadziłoby do utraty pozycji zawodowej i towarzyskiej.

Powieść Zofii Nałkowskiej porusza również istotną kwestię psychologicznej natury człowieka, z jej wadami i wewnętrznymi sprzecznościami. Autorka w analityczny i wnikliwy sposób bada zakamarki ludzkiego umysłu, co ułatwia odbiorcy dzieła pełniejsze zrozumienie czynów i motywacji bohaterów utworu. Zachowania i skłonności postaci dzieła wynikają bowiem w dużej mierze z ich psychologicznej natury. Głównych bohaterów „Granicy” spotyka tragiczny koniec, będący efektem podejmowanych przez nich decyzji i dokonywanych wyborów, co doprowadza ich do przekroczenia granicy odporności psychicznej – bariery poza którą znajdują się na skraju samozatracenia. Wybory, jakich dokonują, sprawiają, iż wyzbywają się własnej tożsamości, moralności, wyznawanych zasad. Niezależność zostaje zastąpiona opinią osób z otoczenia, a istniejące podziały społeczne i klasowe zasady coraz bardziej zagrażają integralności jednostki, która zatraca swą indywidualność. Osaczona w ten sposób jednostka czuje się osamotniona i nierozumiana. Wyzbycie się własnej odrębności, poglądów i zasad prowadzi sukcesywnie do utraty człowieczeństwa, a następstwem tego jest przekroczenie bariery pomiędzy „ja – nie ja”, co doprowadza do tragicznego finału – bohater wypiera się własnego „ja”, a to oznacza definitywnie jego klęskę.

Taki właśnie proces zaprzedania własnej duszy w „Granicy” najpełniej odzwierciedlają życiowe wybory Zenona Ziembiewicza oraz Justyny Bogutówny. Zenon, poprzez początkowo drobne ustępstwa, rezygnuje z wyznawanych przez siebie zasad i poglądów. Szybka kariera polityczna sprawia, że staje się marionetką w rękach osób, które umożliwiły mu awans na prezydenta miasta i od których wpływów jest nadal zależny. Sytuację pogarsza dodatkowo nieustanny lęk przed ujawnieniem jego romansu z córką kucharki. Wewnętrznie rozdarty, gnębiony wyrzutami sumienia i poczuciem winy, stara się obarczyć winą za swe niepowodzenia inne osoby, nie dostrzegając własnych błędów. W pewnym momencie zatraca się tak bardzo, że przestaje być sobą, nie wytrzymuje kolejnych klęsk i popełnia samobójstwo. Justyna Bogutówna jest natomiast prostą i naiwną dziewczyną, która zakochuje się w synu pracodawców matki. Nie dostrzega dzielących ich różnic społecznych i intelektualnych, sądząc, że młodzieniec odwzajemnia jej uczucia. Po śmierci matki, osamotniona i zagubiona, ponownie zostaje jego kochanką. Sytuację komplikuje fakt, że zachodzi w ciążę. Odrzucona przez Ziembiewicza, niejako wbrew samej sobie, decyduje się na aborcję. Poczucie winy za zamordowanie nienarodzonego dziecka i utrata bliskiej przyjaciółki niszczy emocjonalnie wrażliwą dziewczynę, doprowadzając ją na skraj obłędu. Nieudana próba samobójcza pogłębia jej chorobę psychiczną. Justyna decyduje się na akt zemsty na Zenonie, którego obarcza winą za swoje nieszczęścia.

Równie istotna w życiu każdego człowieka jest granica odpowiedzialności moralnej. Etyka i moralność są bowiem tym aspektem ludzkiego życia, który w decydujący sposób wpływa na jego działanie i postawę. W „Granicy” Zofia Nałkowska skupiła się głównie na ukazaniu problematyki, związanej z zachowaniem zasad moralno-etycznych. Na przykładzie zawiłych losów i wyborów głównego bohatera utworu, Zenona Ziembiewicza, autorka starała się podkreślić ważność moralności w życiu człowieka oraz skutki porzucenia podstawowych zasad. Nieumiejętność rozróżniania dobra i zła doprowadziła mężczyznę do moralnego upadku i ostatecznej klęski. Zenon, dzięki zdobytemu wykształceniu, dostrzegał wady rodziców i utwierdzał się w przekonaniu, że w swoim życiu nie powieli postępowania ojca. Postanowił kierować się wzniosłymi ideami, a jego marzeniem było „żyć uczciwie”.

Z biegiem czasu, przytłoczony narastającymi problemami, okazał się całkowicie bezradny i uległy wobec rzeczywistości, która okazała się tak różna od jego wyobrażeń i niejako wymusiła na nim stopniowe zaprzedanie własnej duszy. Aby osiągnąć kolejny cel i akceptację wpływowych ludzi, stawał się uległy i stopniowo rezygnował z młodzieńczych ideałów. Początki takiego odsuwania od siebie granicy moralności i zaprzedania wyznawanych wartości, wydawały się stosunkowo niewinne i miały charakter drobnych ustępstw. Zenon odczuwał co prawda swoisty niesmak i niezadowolenie z takiego stanu rzeczy, lecz zawsze starał się znaleźć odpowiednie usprawiedliwienie dla swojego postępowania i szybko zagłuszał wyrzuty sumienia.

W wyniku takiego postępowania Ziembiewicz wielokrotnie przekraczał granice moralności, zarówno w życiu publicznym, jak i prywatnym. Jego życie osobiste to pasmo fatalnych w skutkach decyzji, związanych z dwiema kobietami: żoną i kochanką. Poprzez brak zdecydowania i odrzucenie poczucia odpowiedzialności doprowadza do tragedii trzech osób: swojej, Elżbiety i Justyny. Bogutówna, po nieudanej samobójczej próbie, okalecza Ziembiewicza, a Elżbieta, po śmierci męża, porzuca synka i wyjeżdża za granicę, uciekając przed bolesnymi wspomnieniami. Oślepiony Zenon uświadamia sobie ogrom porażki, poniesionej również w życiu zawodowym i stopniowe odsuwanie od siebie granicy odpowiedzialności moralnej w celu osiągnięcia korzyści materialnych i towarzyskich. Staje się to przyczyną jego załamania i samobójczej śmierci. Postawa Ziembiewicza świadczy o kruchej granicy pomiędzy dobrem a złem i trudnościach w zachowaniu granicy zasad moralnych. Bardzo trafnie ilustrują to słowa narratora „Granicy”: „… granica odpowiedzialności moralnej – odsuwa się niepostrzeżenie coraz bardziej”.

Zofia Nałkowska w swym utworze poświęciła również uwagę granicom w płaszczyźnie filozoficznej. W rozmowie księdza Czerlona z Karolem Wąbrowskim stara się odpowiedzieć na pytanie, na które człowiek od wieków próbuje znaleźć odpowiedź – o charakter otaczającego go świat i możliwości jego poznania. Pisarka, poprzez poglądy bohaterów, przybliżyła dwa skrajne stanowiska na temat istoty poznania. Ksiądz Adolf Czerlon jako osoba duchowna reprezentuje w swych racjach stanowisko metafizyczne. Uważa, że poza widzialnym i namacalnym światem realnym istnieje jeszcze wymiar dodatkowy – niewidzialny i niepoznawalny, który uniemożliwia człowiekowi pełne poznanie wszechwiedzy. Zwolennikiem zupełnie przeciwnych poglądów jest Karol Wąbrowski. Jest on wyznawcą ideologii typowo racjonalistycznej. Dla Wąbrowskiego istnieje wyłącznie to, co jest widzialne. To racjonalistyczne podejście do życia jest jednocześnie wyrażane poprzez materializm, a mężczyzna tak podsumowuje swoje racje: „… granice ludzkiego poznania są ruchome. Świat w istocie swojej jest widzialny”. Czytelnik nie otrzymuje jednak jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o granice filozoficzne – dyskusja zostaje przerwana.

W dziele Nałkowskiej istnieje jeszcze jedna granica, której symbolem staje się podłoga w salonie pani Cecylii Kolichowskiej. Jest to granica, oddzielająca dwa światy: świat ludzi zamożnych i świat miejskiej biedoty, bezrobotnych, skazanych na życie na skraju nędzy. Salon właścicielki kamienicy, zapełniony bezużytecznymi przedmiotami, symbolizuje świat niedostępny dla tych, którzy żyją w wilgotnych, ciemnych pomieszczeniach, przedwcześnie starzejąc się i umierając z niedożywienia.

Tytuł powieści Zofii Nałkowskiej dzięki swemu metaforycznemu znaczeniu odzwierciedla całą, wieloaspektową problematykę dzieła: społeczną, polityczną, psychologiczną, moralną i filozoficzną.

Czas i miejsce akcji w „Granicy”

Akcja powieści Zofii Nałkowskiej obejmuje kilka lat z życia głównego bohatera. Rozpoczyna się w chwili śmierci Zenona Ziembiewicza, a następnie, dzięki zastosowanej przez autorkę technice inwersji czasowej, następuje cofnięcie akcji do wydarzeń poprzedzających i jednocześnie wyjaśniających okoliczności, jakie doprowadziły do tego tragicznego zdarzenia. Informacje o faktach historycznych, takich jak: I wojna światowa i „cud nad Wisłą”, umożliwiają umiejscowienie akcji dzieła w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku. Fabuła utworu obejmuje lata wcześniejsze – młodość Cecylii Kolichowskiej i dzieciństwo Zenona w rodowym majątku rodziców. Toku akcji nie wyznaczają ściśle określone daty, lecz ważne, uporządkowane chronologicznie, wydarzenia z życia bohaterów: imieniny pani Kolichowskiej (listopad), ostatnie wakacje Zenona w Boleborzy, przyjęcie przez młodego Ziembiewicza oferty Czechlińskiego, miłość Zenona i Elżbiety, wyjazd młodzieńca do Paryża (jesień), śmierć Karoliny Bogutowej (wiosna), powrót Ziembiewicza do kraju, odnowienie romansu z Justyną, praca Zenona w „Niwie”, ucieczka Elżbiety do Warszawy, ślub Zenona i Elżbiety, podróż poślubna, objęcie stanowiska prezydenta miasta przez Ziembiewicza (grudzień), powrót Wąbrowskiego (jesień), śmierć Cecylii Kolichowskiej (wiosna). Upływ czasu postrzegany jest przede wszystkim subiektywnie przez poszczególnych bohaterów.

Miejscem akcji dzieła w dużej mierze jest prowincjonalne miasteczko, którego nazwa nie została sprecyzowana, a także: Boleborza (folwark, którego rządcą jest Walerian Ziembiewicz), Warszawa (pobyt Elżbiety u matki), Paryż (studia Zenona), Chązebna (majątek Tczewskich), Piesznia i Vevey (podróż poślubna Ziembiewiczów). W miasteczku wydarzenia rozgrywają się głównie w kamienicy przy ulicy Staszica, należącej do pani Cecylii Kolichowskiej oraz w domu Zenona i Elżbiety na Przedmieściu Chązebiańskim.

Wątki w „Granicy”

„Granica” Zofii Nałkowskiej jest utworem wielowątkowym, w którym można wyodrębnić wątki główne i poboczne. Do wątków głównych należy zaliczyć:

1.Miłość Zenona i Elżbiety – Zenon Ziembiewicz poznał Elżbietę Biecką w czasach, gdy oboje byli uczniami gimnazjum, a on udzielał jej korepetycji. Zakochał się w dumnej i nieprzystępnej pannie, która nie zwracała na niego uwaga i gardziła nim. W tym czasie Elżbieta była zakochana „miłością tragiczną i nieszczęśliwa” w rotmistrzu Awaczewiczu, mężczyźnie starszym od niej i żonatym. Po zakończeniu nauki w szkole, Zenon wyjechał za granicę, gdzie podjął studia, a Biecka pozostała w miasteczku, zajmując się zarządzaniem kamienicą, należącą do jej ciotki. Do ich ponownego spotkania doszło po kilku latach. Zenon, ujrzawszy przypadkowo Elżbietę, postanowił odwiedzić ją, by przekonać się, czy nadal darzy ją uczuciami. Codzienne wizyty i długie, szczere rozmowy sprawiły, iż jego miłość rozgorzała na nowo, a Elżbieta odwzajemniła jego uczucia. Po kilku miesiącach rozłąki, wynikającej z konieczności ukończenia przez Zenona studiów w Paryżu, zaczęli snuć plany na przyszłość i marzyć o wspólnym szczęściu. Sytuacja skomplikowała się, kiedy mężczyzna odnowił romans z Bogutówną i kochanka zaszła w ciążę. Elżbieta, po rozmowie z Justyną, uznała, że rywalka ma większe prawo do związku z Ziembiewiczem, i wyjechała do Warszawy, świadomie rezygnując z miłości.

Po kilku miesiącach Zenon odnalazł ją i ponownie poprosił, aby wyszła na niego, zapewniając, że rozwiązał problem z kochanką. Uszczęśliwiona Elżbieta przyjęła jego oświadczyny, przekonana, że Bogutówna definitywnie zniknęła z ich życia. Ich miłość początkowo zdawała się być idealną: ufali sobie i wzajemnie się spierali, Zenon awansował na stanowisko prezydenta miasta i doczekali się wymarzonego dziecka. Szczęście i spokój ich domu zaczęły stopniowo niszczyć żądania Bogutówny i nieustanny lęk mężczyzny przed ujawnieniem jego powiązań z Justyną. Zenon częściowo poczucie odpowiedzialności za romans zrzucił na barki żony. Elżbieta przez cały czas stała się wspierać męża, pomagając mu w rozwiązywaniu kolejnych problemów z Bogutówną. Z biegiem czasu oboje stracili złudzenia, uświadamiając sobie, iż zbudowali własne szczęście na tragedii Justyny. Ostatecznie Zenon obwinił żonę za chorobę psychiczną kochanki. Ich miłość zakończyła się tragicznie – przytłoczeni problemami i żyjący w nieustannym lęku, oddalili się od siebie. Zenon, okaleczony przez Justynę, popełnił samobójstwo, a Elżbieta po jego śmierci opuściła kraj, zostawiając ukochanego synka pod opieką teściowej.

2.Romans Zenona i Justyny Bogutówny – Justyna Bogutówna jest nieślubnym dzieckiem kucharki, służącej u państwa Ziembiewiczów. Ładna i delikatna dziewczyna zwraca uwagę syna pracodawców, który spędzał wakacje w Boleborzy. Początkowo Zenon stara się jej unikać, lecz Justyna celowo szuka jego towarzystwa. Ich znajomość kończy się romansem, który dla młodzieńca był czymś przelotnym i niezobowiązującym. Zakochana i naiwna Bogutówna jest jednak przekonana, że po powrocie ukochanego z Paryża będą razem. Po roku rozstania dochodzi do ich przypadkowego spotkania. Zaskoczony Zenon nie wiedział, że kochanka po śmierci matki znalazła pracę w mieście. Ziembiewicz postanawia pokryć zaległą część wypłaty, jaką jego rodzice winni byli Karolinie Bogutowej i to początkowo staje się głównym powodem kolejnych wizyt Justyny w jego pokoju hotelowym. Pomimo tego, że jest zaręczony z Elżbietą Biecką, ponownie wiąże się z Bogutówną, zaspokajając w ten sposób przede wszystkim swoje potrzeby fizyczne. Kiedy postanawia zakończyć romans, okazuje się, że dziewczyna spodziewa się dziecka. Bogutówna, zaskoczona reakcją ukochanego na tę wiadomość, zapewnia go, że poradzi sobie sama. Zenon uznaje, iż powinna samodzielnie podjąć decyzję, dotyczącą ciąży i daje jej pieniądze.

Zdesperowana Justyna początkowo cieszy się z faktu, że zostanie matką, lecz przytłoczona problemami i zupełnie osamotniona, usuwa ciążę, co wpływa destrukcyjnie na jej stan emocjonalny. Z biegiem czasu zaczyna stawiać Zenonowi wymagania, obwiniając go o swoje nieszczęście. Ziembiewicz, w obawie przed ujawnieniem jego związku z córką kucharki, dzięki pomocy żony stara się spełniać żądania kochanki. Justyna, dręczona wyrzutami sumienia, załamuje się psychicznie. Dla rodziny Ziembiewiczów sytuacja staje się trudna do zniesienia, niszczy ich emocjonalnie i zakłóca szczęście ich domu. Bogutówna, żyjąca w świecie urojeń i stopniowo tracąca zmysły, okalecza Zenona. Ich przelotny romans staje się przyczyną tragedii trzech osób: Elżbiety, Zenona i Justyny, która w swej naiwności i prostoduszności nie zauważała różnic, dzielących ją od stojącego wyżej w hierarchii społecznej Ziembiewicza. Jej destrukcyjna obecność w życiu Ziembiewiczów niszczy ich szczęście i doprowadza do samobójstwa Zenona.

3.Kariera Zenona Ziembiewicza – Zenon wywodził się ze zubożałej szlachty. Trudna sytuacja finansowa rodziców, wynikająca w dużej mierze z nieudolności pana Waleriana Ziembiewicza w zarządzaniu majątkiem własnym i żony, a po jego stracie Boleborzą, należącą do hrabiostwa Tczewskich, zmusiła młodego Zenona do samodzielnego zarabiania na naukę. Dzięki zaradności, uporowi i zdolnościom dostał się na studia w Paryżu, które kontynuował dzięki stypendium. Niesprzyjające okoliczności (utrata stypendium w czasie wojny) uniemożliwiły jednak ukończenie ostatniego roku studiów. Brak finansowego wsparcia ze strony rodziców, zmusił Zenona do przyjęcia propozycji Czechlińskiego. W zamian za zaliczkę młodzieniec zobowiązał się do napisania cyklu artykułów do lokalnej „Niwy”, które były niezgodne z jego poglądami. Było to pierwsze ustępstwo ze strony Ziembiewicza, który chciał „żyć uczciwie” – nie popełniając błędów rodziców i zgodnie z własnymi przekonaniami.

Po ukończeniu studiów przyjął posadę redaktora „Niwy”, mając nadzieję, że w ten sposób szybciej spłaci zaciągniętą pożyczkę i zyska możliwość „dorobienia się”, co z kolei przyspieszyłoby jego małżeństwo z ukochaną kobietą. Praca redaktora nie zaspokajała w pełni jego ambicji i sprawiała, że miał wrażenie, iż zaprzedał własną duszę. Przez cały czas spełniał głównie wymagania Czechlińskiego i Tczewskich, zamieszczając przychylne dla nich artykuły, których nie popierał. Łudził się, że jest to sytuacja przejściowa i wkrótce będzie mógł żyć w zgodzie ze samym sobą. Po kilku miesiącach, dzięki poparciu wpływowych osób, uzyskał nominację na prezydenta miasta. Świadomy pozycji, którą miał zająć, miał nadzieję, że teraz będzie mógł działać na korzyść mieszkańców. Początkowo zaczął odnosić kolejne sukcesy. Dzięki jego ingerencji wyremontowano starą cegielnię i przeznaczono ją na noclegownię dla bezdomnych. Rozpoczął również budowę osiedla dla robotników i parku rekreacyjnego. Zyskał w ten sposób szacunek i uznanie mieszkańców miasta, lecz wtedy sprawy przybrały niekorzystny bieg. Miasto przegrało proces z właścicielem klubu nocnego, któremu musiano wypłacić odszkodowanie. Cofnięte zostały także fundusze na rozbudowę domów dla robotników. Rozgoryczony Zenon zrozumiał, że ma ograniczone możliwości, a jego marzenia o stworzeniu miasta podobnego do jednej w europejskich stolic, legły w gruzach.

Życie publiczne i towarzyskie przytłaczało go i zmuszony był do udawania kogoś, kim w rzeczywistości nie był. Oskarżony o wydanie rozkazu strzelania do manifestujących robotników, na który nie miał żadnego wpływu, poniósł ostateczną klęskę. Jego szybka i błyskotliwa kariera zmieniła się w porażkę. Zenon przez cały czas nie potrafił wziąć na siebie odpowiedzialności za swoje czyny i decyzję, dopatrując się głównie trudności, wynikających z czynników zewnętrznych, niezależnych od niego.

W powieści Nałkowskiej można także wyodrębnić wątki poboczne, związane z postaciami bohaterów drugoplanowych:

1.Dzieje Cecylii Kolichowskiej – w „Granicy” ukazane zostały ostatnie lata życia pani Cecylii Kolichowskiej. Ta pięćdziesięcioletnia kobieta, właścicielka kamienicy przy ulicy Staszica, jest osobą zgorzkniałą, samotną i nieszczęśliwą. Pierwsze małżeństwo, zawarte z ogromnej miłości z Konstantym Wąbrowskim, nie przyniosło jej upragnionego szczęścia. Mąż ze względów politycznych musiał opuścić kraj i przed I wojną popełnił samobójstwo. Pani Cecylia, pozostawiona bez środków do życia i samotnie wychowująca chorego syna, zdecydowała się poślubić starszego od niej o piętnaście lat Aleksandra Kolichowskiego, mając nadzieję, że związek z bogatym rejentem zapewni jej spokojną i dostatnią starość. Mąż okazał się człowiekiem zaborczym i zazdrosnym, a pani Kolichowska utraciła miłość jedynego syna, Karola, który nie potrafił pogodzić się z wyborem matki. Po śmierci rejenta dowiedziała się, że mężczyzna zdradzał ją, a po wielu latach okazało się, że Konstanty wyjechał za granicę z wieloletnią kochanką, która urodziła mu córkę. Kolichowska skupiła się przede wszystkim na zarządzaniu odziedziczoną kamienicą, której lokatorzy przysparzali jej nieustannych trosk. Z przerażeniem obserwowała również proces starzenia się i zniedołężnia, które czyniło ją całkowicie zależną od pomocy Elżbiety. Wraz z upływem czasu coraz bardziej uzależniała się od obecności swojej bratanicy, lecz nigdy nie potrafiła okazać jej uczuć. Bliskość Elżbiety nie potrafiła wypełnić pustki w sercu kobiety, która powstała po tym, jak Karol zerwał z nią kontakty. Ostatnie lata życia pani Cecylii to stopniowy proces pogodzenia się z chorobą i upływem czasu. Staruszka zmarła otoczona bliskimi ludźmi i pojednana z synem, który na kilku miesięcy przed jej śmiercią wrócił do kraju.

2.Miłość Elżbiety Bieckiej do rotmistrza Awaczewicza – piętnastoletnia Elżbieta Biecka zakochała się miłością „nieszczęśliwą i tragiczną” w przystojnym amancie, rotmistrzu Awaczewiczu. Mężczyzna był starszy od niej, żonaty i przebywał na froncie, a świadomość, że w każdej chwili mógł zginąć, pogłębiała tragizm tego uczucia. Miłość dziewczyny była platoniczna, a Elżbieta, która dzięki temu uczuciu czuła się wyróżniona, nie marzyła nawet o tym, aby Awaczewicz odwzajemnił je. Momentem przełomowym w życiu Bieckiej była chwila, w której odkryła, że ukochany ma romans z jej nauczycielką francuskiego. Elżbieta, która do tej pory z pietyzmem pielęgnowała w sercu miłość do rotmistrza i nie dostrzegała nic poza tym uczuciem, uświadomiła sobie, iż istnieją rzeczy ważniejsze niż ślepe zauroczenie. Zaczęła dostrzegać otaczających ją ludzi, ich biedę i nieszczęścia. Stała się wrażliwa na ludzką krzywdę i wielokrotnie pomagała lokatorom, wynajmującym mieszkania w kamienicy jej ciotki, Cecylii Kolichowskiej.

3.Losy Jasi Gołąbskiej – Jasia Gołąbska jest córką Borbockiego, ogrodnika z majątku hrabiostwa Tczewskich. Po ślubie wyjechała wraz z mężem do miasta w nadziei, że polepszą swoją sytuację finansową. Wynajęli mieszkanie w kamienicy pani Kolichowskiej, lecz po tym, jak Gołąbski stracił pracę, groziła im eksmisja za niepłacenie czynszu. Dzięki interwencji Elżbiety Bieckiej, pani Cecylia zgodziła się, aby rodzina Jasi zamieszkała w suterenie pod podłogą jej salonu. Po jakimś czasie Gołąbski porzucił żonę wraz z gromadką dzieci. Krytyczne warunki mieszkaniowe i brak pieniędzy na jedzenie sprawiły, że dzieci Jasi zaczęły chorować i kolejno umierały. Kobieta, która dodatkowo opiekowała się chorą na raka matką, zdawała się być pogodzoną z losem. W utracie dzieci dostrzegała Opatrzność Boską, mówiąc, że Stwórca wie, co czyni, ponieważ nie dałaby rady utrzymać wszystkich dzieci. Ostatecznie poddała się w chwili, gdy zmarła jej najmłodsza córeczka, Jadwisia. Gołąbska zmarła kilka tygodni później, przedwcześnie zestarzała i zniszczona troskami oraz postępującą gruźlicą. Nałkowska, ukazując losy i nędze rodziny Jasi Gołąbskiej, poruszyła w powieści ważną problematykę społeczną, dotyczącą braku pracy i nędzy wiejskiej biedoty, która w mieście szukała polepszenia swoich warunków bytowych.

Struktura powieści oraz oryginalność powieści

- Autorka zastosowała zabieg przedstawienia na początku powieści jej zakończenia; kompozycja klamrowa;

- Skorzystanie z układu retrospektywnego;

- Skorzystała ze schematu trójkąta: mąż, żona, kochanka jako pretekstu do analizy i obserwacji społecznej i psychologicznej; bazowała również na typowym schemacie małżeńskiego trójkąta – naiwnej, uwiedzionej dziewczyny, męża – uwodziciela, oszukanej żony, odtrąconej kochanki.

- Informacje o kolejnych wydarzeniach nie zostały przedstawiane czytelnikowi z sposób chronologiczny;

- Zastosowanie zabiegu odwrócenia szyku fabularnego;

- Paralelizm wątków i motywów;

- Skorzystanie z techniki różnych punktów widzenia;

- Indywidualizacja języka;

- Narrator, który nie jest wszechwiedzący i usiłuje być obiektywnym; narracja prowadzona jest z perspektywy bohaterów;

O oryginalności powieści Nałkowskiej świadczy zastosowanie przez nią wyżej wymienionych elementów oraz zaproszenie czytelnika do wspólnej analizy psychologicznej bohaterów i interpretacji ich zachowań. Czytelnik musi przejść od tradycyjnego: co dalej? do bardziej nowatorskiego podejścia: dlaczego?, bowiem motywacja powieści niej jest fabularna, lecz psychologiczna.

Granica jest z pozoru tylko banalnym romansem, bazującym na erotycznym skandalu w wyższych sferach. Oryginalność polega na tym, iż pod tym płaszczykiem kryje się skomplikowane studium ludzkiej psychiki i zachowań, zaś kluczem do odczytania sensu utworu zdaje się być tytuł powieści.

Granica jako powieść...

Granica jako powieść społeczna
Możemy powiedzieć, iż jest to powieść społeczna, gdyż odnajdujemy w niej ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin