Legendy i podania polskie - M. Orłoń, J. Tyszkiewicz.txt

(257 KB) Pobierz
Marian Or�o�
Jan Tyszkiewicz
Legendy i podania polskie
SPIS TRE�CI
Od autora.........................................          5
I. TROCH� HISTORII, TROCH� LEGENDY
O Lechu i bia�ym orle................................          8
Ksi��� Popiel i myszy................................         10
O Pia�cie Ko�odzieju i tajemniczych w�drowcach.................         14
O wawelskim smoku, kr�lu Kraku i szewcu Skubie    ...............         17
O Wandzie, co nie chcia�a Niemca.........................        20
Honorowy gest Jana Skarbimira z G�ry - jak powsta� herb Abdank    ......        24
Wiano �wi�tej Kingi.................................        27
Jak dzielna w�jt�wna Halina ocali�a Sandomierz    .................        30
Ucieczka �wi�tej Kingi przed Tatarami    ......................        34
Przerwany hejna�...................................        38
Opowie�� o Ta�ckim Bagnie, czyli o tym jak Jagienka m�odego rybaka przed        41
Krzy�akami uratowa�a................................
Historia herbu Jelita.................................        45
Diabe� Wenecki    ...................................        48
Stopka kr�lowej Jadwigi...............................        51
Czarna ksi�niczka z Szamotu�...........................        54
Desperacki czyn Kacpra Karli�skiego.......................        58
Zak�ad Sta�czyka...................................        61
O S�dziwoju - nowos�deckim alchemiku......................        64
Dzielna staro�cianka z Go�ariczy   ..........................        67
�S�owo si� rzek�o, koby�ka u p�otu"........................        71
Lwy z gda�skiego ratusza.....................�.........        74
II. OD MORZA DO G�R
Jurata - kr�lowa Ba�tyku    ..............................        78
Zatopione miasto Wineta    ..............................        81
O pi�knej Egle i kr�lu jezior - �altisie.......................        84
Kr�l Ryb.......................................        87
Przekl�te jezioro...................................        90
Sromotna pora�ka diab�a Boruty..........................        93
Z�ota kaczka    .....................................        96
Bazyliszek.......................................        99
O okrutnym zb�ju Madeju i jego �o�u.......................       103
Ukarana chciwo�� i Jezioro �wi�te.........................       107
O kr�lewnie w bia�� kaczk� zakl�tej, czyli jak powsta�a rzeka I��anka   .....       111
Sabat czarownic    ...................................       114
Diabe� w trybunale     .................................       117
Diabe� z workiem piasku - jak dosz�o do powstania Pustyni B��dowskiej     . . .       120
Maczuga Herkulesa   .................................       123
Skarbnik - duch �l�skich kopal�    ..........................       126
Jak utopiec Opole uratowa�.............................       129
O g�ralskim grajku i Kr�lu W��w    ........................       132
�ywa woda......................................       135
�
Z�a Kunegunda....................................       138
Liczyrzepa    ......................................       142
Rycerz M�ciw�j i tajemnicza ksi�niczka Dobrochna...............       145
Smutna historia Mnicha i Morskiego Oka.....................       148
Janosik    ........................................       151
�pi�cy rycerze    .................................               155
Kiedy zwierz�ta m�wi� ludzkim g�osem......................       158
Kwiat paproci    ....................................       161
POS�OWIE........................................      165
PRAWDA HISTORYCZNA A LEGENDA    .....................       167
BIBLIOGRAFIA....................................         191
OD AUTORA
S� W tej ksi��ce legendy i podania bardzo znane, mniej znane i ma�o znane. Wytypowa�o je WyDAWNICtwo, maj�c g��wnie na uwadze turystyczne szlaki, kt�re mog� zaprowadzi� CzyTELnika do miejscowo�ci zwi�zanej z zapisan� tu opoWIe�ci�.
Nikjqc zawartym w ksi��ce legendom i podaniom wtamy kszta�t j�zykowy oraz przetwarzaj� niekt�re ich w�tki, korzysta�em z prac: Kornelii Dobkiewiczowej, Franciszka Feniko-wsk�i, A ndrzeja Jazowskiego, Jana Kasprowicza, Czes�awa K�dzierskiego, J�zefa Ignacego Kraawskiego, Artura Oppmana (Or-Ota), Lucjana Siemie�skiego, Stanis�awa �wirki, Stan�nwa Wasylewskiego, Bogny Wernichowskiej i Macieja Koz�owskiego, Kazimierza Wlokjiawa W�jcickiego, Romana Zmorskiego i innych.
Oapiscie zdaj� sobie spraw� z pomini�cia wielu legendipoda� bliskich sercom mieszka�c�w tych r�ion�w kraju, z kt�rymi s� zwi�zani, i obiecuj�, przy ewentualnym wznowieniu ksi��ki, wi�h� w tym wzgl�dzie sprawiedliwo��.
Marian Orlo�
' V

TROCH� HISTORII, TROCH� LEGENDY
*&w^jwb�&&
O LECHU I BIA�YM ORLE
trudzona by�a dru�yna Lecha. Ile to ju� dni w�dr�wki mieli poza sob�? Ile wykarczowanych drzew? Ile przebytych brod�w rzecznych? Ile zwierzyny pad�o pod strza�ami z �uk�w i ostrzami oszczep�w? Ile ognisk rozpalono po drodze? Kt� to zliczy? Szli tak, by znale�� miejsce na za�o�enie grodu, by znale�� ziemi�, na kt�r� sprowadz� �ony i dzieci, aby osi��� tu na zawsze.
Odpoczywali w�a�nie po kolejnym m�cz�cym dniu w�dr�wki. Cz�� woj�w leg�a w cieniu roz�o�ystych d�b�w, cz�� poi�a strudzone konie, cz�� przygotowywa�a jad�o na wieczerz�. Od rozpalonych ognisk szed� zapach dymu i pieczonego mi�siwa. Lech sta� na skraju puszczy, wodzi� wzrokiem po rozci�gaj�cej si� przed nim r�wninie i zamy�li� si� g��boko. Mo�e wspomina� braci: Czecha i Rusa, z kt�rymi rozsta� si� niedawno? Oni r�wnie� poszli szuka� sposobnego miejsca na osiedlenie. A mo�e wraca� my�lami do ziemi, z kt�rej wyszli, w kt�rej pozostawili swoich wsp�plemie�c�w? A mo�e rozwa�a�, czy by nie osi��� w�a�nie tu, na tej r�wninie, na skraju puszczy? Przecie� puszcza w zwierzyn� bogata, ziemia zda si� urodzaj zapowiada�, a jeziora ryb� wszelak� obiecuj�. Ale ziemi, na kt�rej maj� si� rodzi� ich dzieci i wnuki, nie wybiera si� pochopnie. To jest ziemia na zawsze. Mo�e wi�c s� ziemie pi�kniejsze, bogatsze, bezpieczniejsze?
My�la�, by� mo�e, nad tym Lech wodz�c wzrokiem po r�wninie i bezchmurnym niebie. Nagle ptak nieznany pojawi� si� nad jego g�ow�. Po�yskiwa� biel� szeroko rozpostartych skrzyde�. Potem zatoczy� �uk nad wiekowym d�bem, rosn�cym na skraju puszczy, na niewielkim wzg�rzu. Lech, zaciekawiony ptakiem i jego dziwnym lotem, zbli�y� si� do drzewa i ujrza� na nim gniazdo wielkie i wychylaj�ce si� z niego g��wki bia�ych piskl�t. Otwarte dziobki prosi�y o pokarm. Bia�opi�ry ptak przysiad� na skraju gniazda i troskliwie je karmi�.
O�ywi� si� nagle Lech, rozchmurzy�o si� jego czo�o i gromkim g�osem woj�w do siebie przywo�a�. A gdy przy nim stan�li, powiedzia�:
- Tu zostaniemy. Tu b�dzie nasze gniazdo. A ten bia�y ptak, karmi�cy piskl�ta - naszym znakiem. A gr�d, kt�ry tu zbudujemy, Gniezdnem nazwiemy.
Ucieszyli si� wojowie, �e zako�czy�a si� ich uci��liwa w�dr�wka, �e miejsca swego doszli i g�o�nym �hura!" postanowienie Lecha poparli.
I w ten spos�b bia�y orze� sta� si� ptakiem kr�lewskim na ziemi Lecha i tak dosz�o do powstania pierwszego grodu, p�niej Gnieznem zwanego.
Vv
M*�m
KR�L POPIEL I MYSZY
11
ozrasta� si� gr�d Gniezno, za�o�ony przez Lecha, zmieniali si� jego w�adcy, a� na tron wst�pi� ksi��� Popiel. Z�y to by� w�adca. Do rz�dzenia r�k� mia� tward�, a do rozrzutno�ci nader lekk�. Dr�a�, by w�adzy nie straci� i z nikim jej nie dzieli�, cho� sam m�drze zarz�dza� nie potrafi�. Gn�bi� poddanych, bezlito�nie �ci�ga� daniny, by je wnet przepu�ci� na uczty i zabawy. Gardzi� radami stryj�w, kt�rzy go na tron powo�ali i w rz�dach pomaga� mieli, che�pliwie g�osz�c, �e sam sobie poradzi. Z wielkim niepokojem patrzano na poczynania m�odego w�adcy. Wr�ono najgorsze.
A� tu naraz rozesz�a si� wie��, �e ksi��� �eni� si� zamierza. Nadzieja wst�pi�a w serca stryj�w i poddanych.
- M�dra �ona niejednego ze z�ej drogi sprowadzi�a - m�wiono. - Mo�e i ta go odmieni? Mo�e hulanki mu z g�owy wybije i oczy na sprawy kraju otworzy? Mo�e mu serce zmi�kczy i doli poddanych ul�y?
A �on� PopielA zosta� mia�a ksi�niczka niemiecka, z kt�r� go od pewnego czasu swatano.
I wkr�tce te� ni� zosta�a. Wyprawiono wesele wystawne i huczne, jak na zwyczaje PopielA przysta�o. Przez kilka dni gnie�nie�ski gr�d rozbrzmiewa� muzyk� i �piewem, przez kilka dni opr�niano beczki z winem i miodem oraz jedzono mi�sa najrozmaitsze.
Jednak�e wnet si� okaza�o, �e przedwczesna by�a nadzieja stryj�w i poddanych. Nowa ksi�niczka okaza�a si� dla m�a nie dobrym, ale z�ym duchem. Za jej to przyczyn� na dworze ksi���cym bawiono si� jeszcze huczniej, za� niedola poddanych wzros�a. Bowiem chciwo�� ksi�nej nie mia�a granic. Oszcz�dza�a ona na wszystkim z wyj�tkiem przepychu i zabaw.
Boleli nad tym stryjowie, upominali ksi�cia, wreszcie zagrozili mu pozbawieniem w�adzy, je�li swego post�powania nie zmieni. Przestraszy� si� Popiel tej gro�by, wiedzia�, �e spe�ni� si� ona mo�e. Od dawna ju� zreszt� stryj�w o knowania podejrzewa�, poszed� wi�c radzi� si� �ony, co ma czyni�. A mia�a ksi�na serce nie tylko chciwe, ale r�wnie� podst�pne i okrutne. W tym to podst�pnym sercu zrodzi� si� plan, kt�ry Popielowi rych�o podsun�a.
W kilka dni p�niej do ka�dego z Popielowych stryj�w przycwa�owa� wys�aniec z pos�aniem, �e ksi��� zaprasza krewniak�w na uczt� pojednawcz�, jak� w grodzie zwanym Kruszwic�, le��cym nad jeziorem Gop�em, zamierza wyprawi�. Ucieszy�a stryj�w ta nag�a przemiana ksi�cia i cho� na
12
dnie ich serc czai�a si� jeszcze nieufno��, to jak jeden m�� do Kruszwicy zjechali.
Wprowadzono ich do okaza�ej komnaty, gdzie Popiel wraz z ksi�n� czekali, zapraszaj�c do sto��w obficie jad�em zastawionych. Zaskoczeni przyj�ciem go�cie, nie zwr�cili uwagi na fa�szyw� uprzejmo�� ksi�cia i z�e b�yski w oczach jego �ony. Zajmowali miejsca wed�ug starsze�stwa, a gdy to uczynili, Popiel przem�wi� w te s�owa:
-  Raduj� si�, �e przybyli�cie i jeste�cie gotowi na wyci�gni�t� r�k� wyci�...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin