00:00:32:/My�la�em, �e s�ysza�em ju� wszystkie|/opowie�ci o naci�gaczach. 00:00:36:/O oszustach, kanciarzach, �ajdakach. 00:00:38:/Historie ci�gn�ce si� wzd�u� i wszerz. 00:00:42:/Ale jest jedna, kt�ra|/powinna mie� osobny rozdzia� w tomie "Oszusta". 00:00:46:/Nale�y ona do Penelope. 00:00:48:/I do Braci Bloom. 00:00:51:/Oto oni dziesi�cioletni Bloom i trzynastoletni Stephen. 00:00:54:/M�odszy i starszy,|/go�cili w wielu rodzinach zast�pczych. 00:01:00:Nie! 00:01:02:/By�o ich wszystkich 38! 00:01:04:/Ich figlarstwo powodowa�o przeprowadzki|MOLESTOWANIE KOTA|SPRZEDA� MEBLI|ZALANIE 00:01:07:/I przeprowadzki trzyma�y ich razem. 00:01:10:/Bloom mia� Stephena, a Stephen Blooma 00:01:12:/obaj mieli wi�cej ni� wi�kszo��. 00:01:15:/Kolejny dom, kolejna ulica. 00:01:18:/Stephen rozgl�da� si� po nowej okolicy. 00:01:21:Bloom, trafili�my na metropoli�... 00:01:24:/Jeden teatr, jedna myjnia samochodowa 00:01:26:/jedna kawiarenka, jeden park, jeden kot... 00:01:28:/kt�ry dziwnym trafem mia�...jedn� nog�. 00:01:32:Jezu, patrzcie na to! 00:01:34:/Jedna szko�a publiczna,|/jeden typ dzieciak�w z zamo�nych rodzin. 00:01:38:/Ich kieszonkowe sz�o na rakietowe lody. 00:01:41:/-A bracia...?|-Pixie Stix. 00:01:45:/Takie by�y, wszystkie kochane,|/z dobrych dom�w, radosne 00:01:50:/zawsze w takich miejscach|/i w ka�dym miasteczku. 00:01:53:Boiskowe bur�uje. 00:02:18:/-Czy m�g� po prostu...|-Zagadaj do niej! 00:02:22:/Ot tak przem�c strach i i�� 00:02:24:/zostawi� brata w lesie 00:02:26:/przy��czy� si� do dzieciak�w. 00:02:31:/O nie. 00:02:33:/W g�owie Stephena zacz�o co� kie�kowa�. 00:02:38:/Ziarenko czego� wielkiego, haczyka, historyjki 00:02:42:-Plan. 00:02:43:/Fikcja, maj�ca da� braciom zyski,|/kt�rej byli cz�ci�. 00:02:48:/Prosty kant w 15 krokach. 00:02:51:Od tego zaczniemy|1. BLOOM ZAGADUJE DZIEWCZYN� 00:02:56:/Wtedy niebo si� rozchmurzy�o. 00:03:02:/Ca�a nie�mia�o�� m�odszego Blooma znik�a. 00:03:06:Cze�� 00:03:09:/Bloom odegra� rol� w wymy�lonej|/przez Stephena historyjce. 00:03:14:/Sta� si� tym kim nie by�,|/by by� tym kim chcia� by�. 00:03:20:3. STEPHEN SZUKA JASKINII 00:03:23:5. STEPHEN KUPUJE ZAPASY 00:03:26:8. STEPHEN W�SZY W KO�CIELE 00:03:35:Oto nasza historyjka... 00:03:37:-Powiesz im, �e...|-W lesie �yje pustelnik. 00:03:41:Jednooki, ze stalowymi z�biskami w��cz�ga. 00:03:43:-Z przekrwionym okiem?|-W�a�nie tak... 00:03:45:Zatrzyma� ci� jak wraca�e� ze szko�y do domu. 00:03:48:-I powiedzia�, �e ma jaskini�.|-Co za jaskini�? 00:03:51:Jaskini� cud�w. 00:03:53:Zamilknij Dave. 00:03:55:Ka�dej niedzieli w po�udnie|pojawia si� tam �wietlista kula lataj�ca jak motyl. 00:04:00:-B��dny ognik?|-Dok�adnie. 00:04:02:Prowadzi ci� 00:04:03:je�li go dogonicie... 00:04:04:do miejsca, gdzie le�� skarby 00:04:06:-No to gdzie ta jaskinia?|-No gdzie? 00:04:09:Pustelnik tego nie powiedzia�. 00:04:11:Ma to po��dliwe spojrzenie,|jak czerwonooki paso�yt 00:04:16:Powiedzia�, �e powie za 30 dolc�w. 00:04:21:No to wychodzi 2 dolce na g�ow�! 00:04:26:/I tej niedzieli, prosto z ko�cio�a|/poszli za Bloomem do lasu. 00:04:37:/Zatrzymali si�. 00:04:38:/Serca mocniej zabi�y. 00:04:40:/By�a oto ona. 00:04:42:Tak jak powiedzia� pustelnik. 00:05:00:/Przez moment Bloom zapomnia� si�|/i bieg� za szybko. 00:05:04:/Wbieg� w strumie� �wiat�a i znalaz� skarb... 00:05:09:/Ale ten moment min��. 00:05:25:/Wcale nie z�apali b��dnego ognika. 00:05:27:/Ale nie bardzo si� tym przej�li. 00:05:29:Dla mnie wychodzi na to,|�e idealny kant jest wtedy, 00:05:33:gdy ka�dy wmieszany dostanie to czego chce. 00:05:37:Wygl�da na to, �e tak. 00:05:40:/Nasze �wie�o upieczone z�odziejaszki by�y zadowolone. 00:05:44:/Rodzice dzieci nieco mniej... 00:05:49:POW�D POWROTU NIELETNIEGO:|DROBNA KRADZIE� 00:05:54:/Gorzkie zako�czenie? By� mo�e. 00:05:56:/Ale jest co� na os�od�. 00:05:58:/Bracia Bloom odnale�li powo�anie,|/w punkcie numer 6. 00:06:03:OBNI�KA U O'HENRY'EGO|/Upust do negocjacji.|/Umowa, kt�ra mia�a zaprocentowa�. 00:06:08:/Pralnia u O'Henry'ego by�a jedyn� w miasteczku. 00:06:12:To przyjemno�� robi� z panem interesy. 00:06:17:Wi�c jakie to uczucie? 00:06:20:/Prawd� m�wi�c, m�ody Bloom|/przez 20 lat nie b�dzie wiedzia� jak si� czu�. 00:06:24:/Teraz przeskoczymy w przysz�o��. 00:06:27:Niech topniej�. 00:07:07:BRACIA BLOOM 00:07:13:BERLIN, 25 LAT PӏNIEJ 00:07:18:On bierze skarabeusza, ty bierzesz fors�,|a ja bior� laseczk�. 00:07:22:Wi�c wychodzi na to,|�e ka�dy bierze to co chce. 00:07:29:Victor! 00:07:34:Charleston, co� ty narobi�?! 00:07:36:M�j Bo�e. 00:07:39:Bo�e on jest martwy! 00:07:42:Tylko on wiedzia�,|gdzie s� ukryte pieni�dze a ty go zastrzeli�e�! 00:07:47:Charleston, odbi�o ci! 00:07:50:Cz�owiek imieniem Charleston, 00:07:53:kt�rego spotka�e� w hotelowym barze w Jodhpur|4 miesi�ce i tysi�c lat temu, nie �yje. 00:07:58:Jak si� jeszcze kiedy� spotkamy|b�dziemy dla siebie obcy. 00:08:02:Je�li chodzi o pieni�dze... 00:08:08:Niech wszystko zgnije. 00:08:41:A niech mnie! 00:08:43:A niech mnie!|W�a�nie na takie co� czekali�my.|Niech mnie! 00:08:49:Stephen, jeste� geniuszem. 00:08:50:To my jeste�my geniuszami, Bloom. 00:08:54:W obronie tego g�wnianego grymasu|na twarzy mojego starszego brata 00:08:59:to czego dokona� by�o naprawd� zdumiewaj�ce. 00:09:02:Zaaran�owa� ca�y kant na podstawie pytania. 00:09:04:Czy Charleston b�dzie co� podejrzewa�? 00:09:07:Czy poci�gnie za spust? 00:09:10:Mo�e. 00:09:12:Stephen chcia� lepszych okoliczno�ci. 00:09:13:Ustawi� mnie w tym samym miejscu,|gdzie 6 lat temu sta�a �ona Charlestona|i powiedzia�a mu, �e odchodzi. 00:09:19:Nawet wybra� mi garnitur,|by pasowa� do jej kostiumu. 00:09:21:A tak�e moje|ostatnie s�owa podobne do jej. 00:09:24:To ju� koniec, Charleston. 00:09:27:Zawsze by�e� tumanem. 00:09:29:Wi�c ka�dy bierze to czego chce. 00:09:34:Smakuje jak folia aluminiowa. 00:09:36:Tak jak prawdziwa krew. 00:09:37:Postawi� wam kolejk�? 00:09:43:Dziewi�� miesi�cy i tysi�c lat temu. 00:09:45:To musi by� z Kiplinga.|Ukrad� to z Kiplinga. 00:09:50:Nie. 00:09:51:To gdzie jest ta imprezka? 00:09:53:Przej�cie, r�bcie miejsce dla Braci Bloom! 00:10:03:No to jedziemy. 00:10:05:Wybierz kart�. 00:10:07:Masz? 00:10:11:Nie ta. 00:10:12:Jak b�d� du�o trenowa�, kiedy� b�d�|robi� najlepsze triki karciane na ca�ym �wiecie. 00:10:19:Czy to prawda, �e nigdy|nie pracujesz z tym samym zespo�em dwukrotnie? 00:10:22:Jasna cholera, z wyj�tkiem... 00:10:24:Bang-Bang? 00:10:26:Jestem ca�kiem dobry w ... pobudzaniu. 00:10:28:Ona jest jak pi�ty Beatles. 00:10:31:Zna si� na robocie. 00:10:33:Wydaje mi si�, �e po angielsku|m�wi trzy s�owa na krzy�. 00:10:37:Campari. 00:10:38:Do ko�ca b�dzie z tob� i Bloomem? 00:10:41:A� si� odwr�ci bieg zdarze�. 00:11:05:A gdzie si� podzia� Bloom? 00:11:20:Tutaj jeste�. 00:11:22:Ukrywasz si�? 00:11:24:Tak. 00:11:25:Ja si� uczy�am. 00:11:27:Stephen uwielbia o tobie gada�. 00:11:29:Opowiada� ci o historii z jaskini�? 00:11:31:Jest prawdziwa? 00:11:34:O czym jeszcze ci m�wi�? 00:11:37:Opowiada� te� o czasach waszej m�odo�ci,|jak wyl�dowali�cie w Sankt Petersburgu. 00:11:45:Gdzie nauczyli�cie si� wielkiego kanta|od starego kanciarza 00:11:48:"Diamentowego Psa". 00:11:50:Czy to prawda? 00:11:52:-Tak mia� na imi�?|-Tak. 00:11:55:I by� twoim mentorem. 00:11:57:Ale sko�czy�o si� to szybko i strasznie. 00:12:00:Stephen pozbawi� go oka antycznym rapierem. 00:12:04:Czemu to zrobi�? 00:12:06:Bracia Bloom sami dojd� do fortuny|jako z�odzieje d�entelmeni. 00:12:12:To takie romantyczne. 00:12:15:Jasne, �e jest. 00:12:26:Nie rozumiesz, co robi m�j brat. 00:12:32:Pisze swoje kanty, zapo�yczaj�c z rosyjskich powie�ci,|z tematycznymi �ukami, symbolizmem i ca�ym tym g�wnem. 00:12:40:Mnie opisa� jako wra�liwego anty-bohatera. 00:12:46:To dlatego wydaje ci si�,|�e chcesz mnie poca�owa�. 00:12:52:To kant. 00:13:05:Du�a dw�jka. 00:13:18:Przegapili�my wsch�d s�o�ca. 00:13:20:A mog�o by� tak milutko. 00:13:34:Czy tu jest �azienka? 00:13:37:Chyba nie.|Tu s� wielb��dy. 00:13:41:Chwilka, musz� si� wysiusia�! 00:14:02:Przynajmniej jeste� szczery. 00:14:03:No dobra odb�bmy to. 00:14:06:Na pocz�tku ty m�wisz:|"Rzucam to, Stephen. Mam do��" 00:14:09:-Potem ja m�wi�:"Czy naprawd� musimy wci�� to powtarza�?"|-"Czy naprawd� musimy wci�� to powtarza�?". 00:14:12:Potem sprawdzasz marynark�:|"Nie, tym razem m�wi� powa�nie Stephen". 00:14:16:"Tym razem naprawd� ko�cz�" 00:14:19:A ty m�wisz:|"Napijmy si�, rano ci przejdzie". 00:14:24:-Nawiasem m�wi�c, to najwi�ksza wada sztucznej krwi.|-'i idziemy do przodu". 00:14:27:-Prawdziwa krew robi si� br�zowa po p�godzinie.|-Stephen pos�uchaj... 00:14:30:Szkocka kosztuje wi�cej ni� tw�j garnitur. 00:14:31:S�uchaj. 00:14:33:-Ta buteleczka zatrzymuje kulk�...|-S�uchaj! 00:14:40:Jasna cholera! 00:14:44:To m�j nowy ulubiony wielb��d. 00:14:52:Nienawidz� ci�, rozumiesz?! 00:15:00:Ju� nie mog�. 00:15:02:Ju� nie mog�. 00:15:04:Nie mog� si� za ka�dym razem budzi�|u boku kogo� kogo nawet nie znam. 00:15:07:Mam 35 lat, jestem bezu�yteczny jak kaleka. 00:15:15:Moim jedynym �yciem,|s� te wszystkie napisane role 00:15:18:napisane dla mnie przez ciebie. 00:15:22:Powiedz mi czego chcesz? 00:15:24:Po co? �eby� zn�w m�g�|mi napisa� kolejn� rol�? 00:15:27:Nie s�uchasz mnie! 00:15:29:Chc� czego� prawdziwego. 00:15:35:Chc�... 00:15:39:Chc�... 00:15:43:-Chcesz niezapisane �ycie|-Chc� niezapisane �ycie. 00:15:51:Odchodz�. 00:15:53:Gdzie�, gdzie ty ani Bang-Bang |mnie nie namierzycie, wi�c nawet nie pr�bujcie. 00:15:57:Do�� z historyjkami. 00:16:01:Kocham ci�! 00:16:03:Na razie! 00:16:12:CZARNOG�RA|3 MIESI�CE PӏNIEJ 00:16:55:-Jak mnie znalaz�e�?|-Dzi�ki Bang-Bang. 00:16:59:A jak ona mnie znalaz�a? 00:17:03:Jak sobie radzi�e�? 00:17:06:Wspaniale. 00:17:12:Du�o my�la�em, przez te 3 miesi�ce. 00:17:15:Doszed�em do wniosku,|�e wcale nie chcesz z tym sko�czy�. 00:17:18:My�lisz, �e tak,|ale w g��bi duszy wcale nie chcesz. 00:17:22:Cho...
BYCZUS92