SCENARIUSZ AKADEMII 3 MAJA
PT.,, MAJOWE SŁOŃCE PŁONIE NAD ŚWIATEM”
DIALOG MIĘDZY DWOMA CHŁOPCAMI
AMERYKANIN: Jo ziomek. Co tak się ubrałeś jak jakiś laluś?!
CHŁOPIEC: Nie wiesz, że dziś jest dla mojego kraju bardzo ważne święto.
A: A co to za święto, że nie możesz się normalnie ubrać. Wyglądasz jak maminsynek.
CH: Dziś 3 Maja - rocznica uchwalenia Konstytucji. Nie tylko w to święto tak się ubieram. To mój obowiązek. Jestem dumny z mojego ubioru. Ty też spróbuj ubrać się na galowo, bo nie wyglądasz najlepiej.
A: Coooo?!!!! Moje wdzianko to ostatni krzyk mody, a jeśli chodzi o święta , ja tam nic nie obchodzę. Co to mnie nie interesuje. Jakaś tam tradycja, święto.(tu robi grymas twarzy). Wolę być na luzie. Idę zjeść pysznego hamburgerka i pojeździć na desce. Siemka.
CH: Zaczekaj. Może jednak pójdziesz ze mną na uroczystą akademię?
Amerykanin zastanawia się sekundę, ale macha ręką i odjeżdża na deskorolce
Uczeń: Uchwalenie Konstytucji i zaprzysiężenie jej 3 maja 1791 roku było doniosłym aktem nie tylko historycznym. Była ona dowodem patriotyzmu i demokratycznych przekonań narodu. Na trwałe do historii przejdą nazwiska twórców tej pierwszej w Europie konstytucji. Byli to:(mogą się ukłonić) Ignacy Potocki- marszałek wielki litewski, Hugo Kołłątaj- polityk, pisarz, ksiądz.
Rocznice uchwalenia konstytucji uroczyście czczono. Pamiętano o niej nawet w czasie ucisku narodowego, w czasie wojen. Pamiętali o niej poeci i muzycy. Uchylmy rąbka historii i popatrzmy na entuzjazm, jaki towarzyszył tamtym wydarzeniom. Jest rok 1791.
(Makieta kościoła i przebrany tłum dzieci)
NARRATOR I:
Hej, przed katedrą Świętego Jana lud poruszony czeka od rana.
W mroku ołtarza lśni złota księga. Nową ustawę król czcić przysięga.
O wojsku, o podatkach, o dziedzicznym tronie.
Dzisiaj naród w sejmowej sali epokowe prawa uchwalił.
Więc idzie szlachta, plebs i wielmoże, każdy radować się dzisiaj może.
NARRATOR II:
Majowe słońce płonie nad światem, dzień to radości, szczęścia i sławy.
Drżą od okrzyków mury bogate Patrycjuszowskiej starej Warszawy.
Świeci w słońcu ,świeci staromiejska fara!
Przed warszawskim zamkiem ludu – co niemiara!
Ucieszony krzyczy sąsiad do sąsiada:
MIESZCZANIN I:
- Ejże, waszmość panie, ważna rzecz się stanie!
Mądre prawa pono właśnie ułożono.
MIESZCZANIN II:
Dziś w sejmowej sali mają je uchwalić.
KTOŚ Z TŁUMU:
Idą, idą już posłowie, głowa ciśnie się przy głowie,
Lśnią kontusze, karabele, strojni niby na wesele.
JACENTY: (zwraca się do jejmości Agnieszki)
- Pięknie idą! Panie święty!
Patrz no, jejmość: tam, w tej rzeszy sam pan Dekert właśnie spieszy.
JEJMOŚĆ Agnieszka:
Toż przywódcą mąż ten prawy wszystkich mieszczan cnych Warszawy.
JACENTY:
A tam Małachowski oto,
Nieskalaną sławy cnotą, z miną godną, prawą, wzniosłą
Marszałkować idzie posłom.
Strój duchowny dalej nieco.
To Kołłątaj okazale, na sejmowe kroczy sale.
- Z jego głowy ta ustawa, on obmyślił nowe prawa!
Król na czele spieszy,
Przed ołtarzem Bożym Przysięgę wnet złoży.
Dłoń na świętą księgę ze wzruszeniem kładzie
I składa przysięgę Bogu i gromadzie:
KRÓL:
- Slubuję Ci, Panie, jakom król jest prawy,
dopóki sił stanie nie zdradzić ustawy.
I że w polskim kraju od końca po kraniec
Braterstwo i miłość nigdy nie ustanie.
Bogacz kto czy biedny, z panów czy kmieci-
Wszyscyśmy wszak jednej Matki Polski dzieci!
WSZYSCY:
Wiwat król kochany, wiwat wszystkie stany!
No, nareszcie! Doczekaliśmy się.
Już na świecie lepiej teraz będzie.
Szlachcic z mieszczaninem tak jak równy siędzie.
CHŁOP:
Prawdę, bracie, gadasz.
Człeka nie zaszczyty, nie ród znakomity,
Tylko jedna cnota zdobi na kształt złota.
- to ci dziwne sprawy! Cieszę się wraz z wami!
Świeci słońce, świeci, radością upaja.
Cieszy się Warszawa Dniem Trzeciego Maja.
W stare mury bije okrzyk nieprzerwany:
WSZYSCY: Wiwat król, wiwat naród, wiwat wszystkie stany!
RECYTATOR I:
Dziś święto całego narodu, dzisiaj Polska miłością się spaja!
I wy już czujecie za młodu jak wielki jest dzień 3 Maja.
RECYTATOR II:
Gdy się odświętnie przybierze w chorągiew ojczyzna cała,
pomyślcie silnie i szczerze, jak bardzo wiele wam dała.
RECYTATOR III:
Lecz obok serca czyn nieście, usilnej, owocnej pracy,
Okażcie nim, że jesteście naprawdę prawdziwi Polacy!
REKWIZYTY:
· Stroje: mieszczki - długie spódnice, chusty, korale, białe bluzki;
· Szlachta – peruki, kozaki, kontusze, paski, czarna szata dla Kołłątaja,
* księga oklejona sreberkiem,
· napis na taki ,,stojak” - KONSTYTUCJA + FLAGA+ GODŁO
· napisany ,,starą czcionką” na komputerze fragment z Konstytucji 3 Maja.
OBSADA
Amerykanin na luzie
Normalny chłopiec
Ignacy Potocki (nic nie mówi)
Hugo Kołłątaj (nic nie mówi) – oboje siedzą przy królu i kłaniają się; przechadzają, machają ręką do tłumu...
Narrator I
Narrator II
Mieszczanin I
Mieszczanin II
Jacenty
Jejmość Agnieszka
Chłop
Recytator I
Recytator II
Kilkoro dzieci jako posłowie i 2-3 dzieci jako ,, tłumek”
3
d.paskuda