Godnosc Czlowieka Umierajacego W Roznych Religiach Swiata.pdf

(370 KB) Pobierz
untitled
UMIERAĆ PO LUDZKU
Godność człowieka umierającego
w różnych religiach świata
Anna Orońska Poradnia Medycyny Paliatywnej, Hospicjum Domowe,
Dolnośląskie Centrum Onkologii we Wrocławiu
Przedrukowano za zgodą z: Medycyna Paliatywna w Praktyce 2009; 3, 2: 82–85
Streszczenie
Podejście do śmierci, przygotowanie do niej, wiara w życie po
śmierci są istotą każdej religii i systemu filozoficznego. Śmierć jest
ostatecznym rytuałem, ostatnią szansą dająca nam możliwość
odkrycia ostatecznego sensu i celu życia. Z tego wynika godność
człowieka umierającego, którą religie wyrażają przez odpowied-
nie rytuały — przygotowania do śmierci, towarzyszenia umiera-
jącemu, a  także rytuały pogrzebu i  sposób przeżywania żałoby
oraz stosunek religii do zagadnienia samobójstwa i  eutanazji.
W niniejszej pracy omówiono podejście do śmierci w judaizmie,
islamie, hinduizmie i  buddyzmie. Przedstawiono podstawowe
założenia filozoficzne i  egzystencjalne, ale też problemy prak-
tyczne związane z przygotowaniem do śmierci, postępowaniem
z ciałem zmarłego, zachowaniami osób bliskich w okresie żałoby.
W  związku z  narastającą wielokulturowością społeczeństw wie-
dza ta jest niezbędna dla osób pracujących w opiece paliatywnej.
Medycyna Paliatywna w Praktyce 2009; 3, 2: 82–85
Wstęp
Stosunek do śmierci jest istotą systemów filozoficznych i reli-
gijnych. „Z perspektywy religii świata umieranie jest świętą sztu-
ką, autentycznym rytuałem, ostatnią szansą, dającą nam możli-
wość odkrycia sensu i celu życia” [1]. Już to sformułowanie świad-
czy, że w ujęciu religijnym umieranie wiąże się z uznaniem god-
ności człowieka umierającego. Właśnie wiara, że umieranie ma
sens, nadaje godność człowiekowi umierającemu — okoliczno-
ści umierania mogą pomóc w rozumieniu tej godności zarówno
przez samego umierającego, jak i jego otoczenie, lecz nie mogą
zmienić faktu, że najtrudniejsza śmierć może być śmiercią godną
(np. śmierć w  obozie koncentracyjnym). Nie to, co zewnętrzne,
lecz to, co duchowe warunkuje godność umierania. Oczywiście,
rytuały religijne w  różny sposób podkreślają tę godność. Waż-
nym wykładnikiem poszanowania godności umierającego są też
rytuały związane z pogrzebem i przeżywaniem żałoby, a zbesz-
czeszczenie zwłok jest uważane za jedną z  najbardziej odraża-
jących zbrodni. Wszystkie tradycje religijne traktują śmierć jako
rodzaj transformacji [1], w przeciwieństwie do współczesnej kul-
tury laickiej, w której śmierć budzi lęk dotyczący zagrożenia życia
i  unicestwienia, choć też podkreśla prawo do „godnej śmierci”,
polegające na stworzeniu odpowiednich warunków zewnętrz-
nych (brak bólu, cierpienia, zniedołężnienia) i  w  niektórych sy-
tuacjach dopuszczające w  związku z  tym możliwość eutanazji.
Przyjrzyjmy się podejściu do śmierci w 4 wielkich religiach świa-
ta: judaizmie, islamie, hinduizmie i buddyzmie. Problem ten ma
nie tylko znaczenie teoretyczne. Nowe społeczeństwa są coraz
bardziej wielokulturowe i wielowyznaniowe. Opieka paliatywna
obejmuje też szacunek dla wierzeń religijnych i  wyznania pa-
cjentów. Zapewnienie opieki duchowej zgodnie z  potrzebami
pacjenta, a w miarę możliwości — rytuału związanego z umiera-
niem i nieprzekraczanie jego zakazów religijnych jest dowodem
poszanowania godności osoby umierającej, nawet gdy jej poglą-
dy i zwyczaje różnią się od naszych [2].
Judaizm
Podejście do śmierci w judaizmie zmieniało się w ciągu wie-
ków. W obrazie biblijnym nie było jasno sprecyzowanego poglą-
du dotyczącego życia po śmierci, były to różne wyobrażenia:
— powrót do przodków;
— powrót do Boga;
— przebywanie w Szeolu;
— śmierć jako konsekwencja grzechu Adama i  Ewy, ale też
grzechu osobistego.
Wiara w zmartwychwstanie pojawia się dość późno, bo w V–
III p.n.e. [1]. Tora nie opisuje szczególnych rytuałów związanych
ze śmiercią. Charakterystyczny jest negatywny w  zasadzie sto-
sunek do zwłok ludzkich (ich dotknięcie sprowadzało rytualną
nieczystość). Jednak obowiązek pogrzebania zwłok był bardzo
ważny, w  czasach opisanych w  Nowym Testamencie wiązał się
ze szczególnym rytuałem polegającym na namaszczeniu won-
nościami, owinięciu opaskami i  złożeniu w  grobie, który często
stanowiła wykuta w  skale pieczara. Obecnie w  większości spo-
łeczności żydowskich istnieją organizacje zajmujące się zmarły-
mi, zwane chewra kadisza (święta społeczność) [3]. Współczesny
żyd bardziej koncentruje się na życiu zgodnym z przykazaniami
i  spełnianiu sprawiedliwych uczynków, niż na zagłębianiu się
w rozbudowaną teologię życia po śmierci. Ważnym elementem
zapewnianie godności umierającemu jest obecność bliskich
i modlitwy za umierającego. Szacunek dla życia w religii mojże-
szowej jest absolutny i  bezwzględny. Wartość życia ludzkiego
nie zmienia się w sytuacji, gdy cierpi on na nieuleczalną, śmier-
telną chorobę. Aż do pełnego ustania oddychania oraz funkcji
mózgowych nie wolno uczynić nic, co mogłoby przyspieszyć
zgon. Człowieka w  agonii nie wolno dotknąć, nie można mu
poprawić poduszki pod głową ani nawet zamknąć powiek, gdyż
istnieje niebezpieczeństwo, że najmniejszy ruch skróci mu życie.
Nie oznacza to jednak, że życie należy przedłużać za wszelką
cenę. Oczywiście, zakazane jest bezpośrednie działanie zmie-
rzające do skrócenia życia [3, 4]. Większość rabinów uważa, że
prawo Talmudu dopuszcza odstąpienie od działań, które są już
tylko przejawem „uporczywej terapii” [4]. Dozwolone jest poda-
wanie środków przeciwbólowych w celu zniwelowania lub przy-
najmniej złagodzenia bólu [4]. Istnieje jednak nieliczna grupa
rabinów, która uważa, że każde życie musi być przedłużane za
wszelką cenę [4]. Po śmierci ciała nie powinno się pozostawiać
bez opieki, ale personel innego wyznania nie może go dotykać.
Czynności, takich jak zamknięcie oczu, umycie ciała i  ubranie
wykonuje syn lub najbliższa rodzina. Pogrzeb powinien odbyć
się w  ciągu 24 godzin od śmierci. W  czasie pogrzebu (i  żałoby)
odmawia się modlitwę za zmarłych — kadisz — której urywek
brzmi następująco: „Oby zmarły, którego dziś wspominamy, do-
4
187841849.001.png
UMIERAĆ PO LUDZKU
Godność człowieka umierającego religie wyrażają przez odpowiednie rytuały — przygotowania do śmierci, towarzyszenia umierającemu, pogrzebu
i sposób przeżywania żałoby
stąpił pokoju i błogosławieństwa w życiu wiecznym. Oby ci, któ-
rzy od nas odeszli, znaleźli łaskę i zmiłowanie u Pana nieba i zie-
mi. Oby ich dusze radowały się niewypowiedzianym dobrem,
które Bóg zgotował tym, którzy się go boją, i oby wspomnienie
o  nich było błogosławieństwem dla tych, którzy zachowują ich
w  pamięci” [1]. Żałoba u  ortodoksyjnych żydów ma, zwłaszcza
w pierwszym tygodniu, bardzo intensywny charakter, ponieważ
polega na pełnej ascezie i modlitwie. Jest wyrazem szacunku dla
zmarłego i tęsknoty za nim [1, 3].
Islam
Według Koranu to Bóg daje życie i  śmierć. Życie zasługuje
na najwyższy szacunek, gdyż jest darem Boga, a śmierć nie jest
złem. „Utworzyliśmy kości i  oblekliśmy je w  ciało, z  niego zaś
wreszcie wyprowadziliśmy resztę stworzenia. Niech więc będzie
błogosławiony Bóg, najlepszy Stwórca. Pod koniec wszyscy po-
mrzecie, zaś w Dniu Sądu będziecie wskrzeszeni” (Koran, sura 23)
[1]. Podobnie godność osoby ludzkiej pochodzi od Boga [4]. Cia-
ło ludzkie — zarówno żywe, jak i martwe — powinno być trak-
towane z szacunkiem, jako dzieło Stwórcy. Ciało ludzkie nie jest
własnością człowieka — należy do Boga, który wskrzesi je w Dniu
Ostatecznym. Wiara w zmartwychwstanie jest jednym z podsta-
wowych dogmatów islamu. Ponieważ wszystko jest dziełem
Boga, to jest nim także choroba, ale również lekarstwa. Lekarz
jest wykonawcą woli Bożej. Jeśli Bóg chce śmierci swojego wier-
nego, to tego momentu nie należy ani przyspieszać, ani oddalać.
Niedozwolone są wszelkie działania zmierzające do eutanazji,
ale też „uporczywa terapia” [4], co potwierdza Muzułmański Ko-
deks Etyki Medycznej z 1981 roku [5]. Lekarzowi nie wolno sto-
sować żadnych zabiegów mogących skrócić życie. Nie wolno mu
też zrezygnować z działań, które dają szansę przywrócenia zdro-
wia i wówczas nie ma znaczenia wola chorego. Zabiegi ratujące
życie nie powinny służyć przedłużaniu umierania [4]. W zasadzie
wyznawcy islamu nie mogą przyjmować żadnych środków uza-
leżniających (w  tym alkoholu i  narkotyków), jednak przy prze-
kraczającym zwykłą miarę bólu dozwolone jest podanie leków
przeciwbólowych, na przykład morfiny [4]. Umierającego powin-
no się położyć twarzą do Mekki. W pomieszczeniu nie powinien
przebywać nikt „nieczysty” (np. kobieta mająca menstruację) [1,
2]. Umierający lub jego krewni odmawiają stosowne sury Koranu
oraz zasadnicze credo islamu: „Nie ma innego Boga niż Allach,
a  Mahomet jest jego prorokiem”. Zmarłemu zamyka się oczy
i usta, wiąże nogi, ciało myje i namaszcza wonnościami (rodzina,
a jeśli personel, to w rękawiczkach). Sekcja zwłok jest niedozwo-
lona. Pogrzeb powinien odbyć się w ciągu 24 godzin od śmier-
ci. Za zmarłego odmawia się następującą modlitwę: „O Allachu,
ulżyj jego troskom, spraw, by cokolwiek nań przyjdzie, nie było
mu ciężarem, zaszczyć go spotkaniem z Tobą i spraw, aby to, do
czego zmierza, było lepsze niż to, od czego odszedł. O Allachu,
przebacz mnie i  jemu i  obdarz mnie po nim hojną nagrodą. Ci
zaś, którzy pogrążeni są w żałobie po tym odejściu, niech pojmą:
do Allacha należymy i do niego powrócimy” [1].
Hinduizm
Śmierć w  hinduizmie jest naturalna i  nieunikniona, ale nie
jest rzeczywista — nie jest końcem życia. Wyraża to pieśń bar-
dów bengalskich: „Pomiędzy drzwiami narodzin i  śmierci znaj-
dują się inne drzwi, zupełnie niewytłumaczalne. Ten, kto umie
narodzić się u  wrót śmierci, jest odwiecznie oddany. Umrzyj,
zanim umrzesz. Umrzyj, żyjąc” [1]. Śmierć stanowi koniec pew-
nego etapu — po śmierci życie po prostu się zmienia. Charakte-
rystyczną dla hinduizmu jest wiara w  reinkarnację (transmigra-
cję) — w chwili śmierci opada z nas ciało fizyczne, a dusza (dżi-
wa) wraca w  dziedzinę tymczasowej szczęśliwości, a  następnie
w  danym czasie i  w  określony przez karmę sposób odradza się
w  nowym ciele fizycznym. Celem ostatecznym jest uwolnienie
5
187841849.002.png
UMIERAĆ PO LUDZKU
Każdą z wielkich religii cechuje szacunek dla śmierci, wola, by była ona godna
ści, z  umysłem jasnym i  spokojnym [4]. Umierającego powinni
otaczać przyjaciele, rodzina i mnisi, którzy czytają sutry oraz po-
wtarzają mantry pomagające umierającemu osiągać pogodny
stan ducha [1]. Współcześni mnisi buddyjscy zalecają stosowanie
zabiegów medycyny paliatywnej, w tym także niewyłączających
świadomości środków przeciwbólowych, które zapewniają spo-
kojne odejście fizyczne i  duchowe [4]. Zniszczenie ciała przez
samobójstwo lub eutanazję nie ma sensu, sprawia, że duch od-
chodzi w niesprzyjającej atmosferze i będzie w przyszłości nosił
złe ślady tego działania („zła karma”). Ponadto, jeśli przerwie się
cierpienie, zacznie się ono na nowo w  następnym wcieleniu, aż
do wyczerpania [7]. Ponieważ dla buddysty śmierć nie stanowi
porażki, przedłużanie życia w nieskończoność nie ma sensu. Gdy
nie ma szans na wyzdrowienie, powinno się zrezygnować z wszel-
kich prób sztucznego przedłużenia życia. Człowiek bowiem nie
potrzebuje w  tym momencie dalszych zabiegów medycznych,
ale wsparcia moralnego i duchowego, które pozwoli mu umrzeć
w spokoju i godności [4]. Po śmierci ciała nie zostawia się samego.
Przy głowie zmarłego stawia się wazon z kwiatami (symbolizują-
cy Buddę), a po 3 dniach następuje spalenie ciała [1].
Zakończenie
W niniejszej pracy omówiono podejście do śmierci w 4 wiel-
kich religiach świata: judaizmie, islamie, hinduizmie i  buddy-
zmie. Każdą z tych religii cechuje szacunek dla śmierci, wola, by
była ona godna. Wszystkie te systemy religijne charakteryzują się
również szacunkiem dla życia — niedopuszczalne są samobój-
stwo (choć w praktyce w islamie i hinduizmie wygląda to nieco
inaczej) i  eutanazja. Podobnie zakładają one (poza niewielkim
odłamem skrajnie ortodoksyjnych żydów), że „uporczywa tera-
pia” jest niewłaściwa. Należy jednak pamiętać, że każda z tych 4
religii ma wiele odłamów, różniących się podejściem nawet do
fundamentalnych zagadnień życia i  śmierci. Ponadto, praktyka
nieraz rozmija się z  pięknymi ideałami będącymi założeniem
danej religii. W  niniejszym opracowaniu starano się nie porów-
nywać innych religii do wiary chrześcijańskiej, ale każdy z pew-
nością dostrzeże zarówno wiele podobieństw, jak i  różnic. Za-
sadą opieki paliatywnej, ważną zwłaszcza w  wielokulturowych
społeczeństwach Europy Zachodniej czy Ameryki, jest szacunek
dla wierzeń i przekonań religijnych pacjenta. Znajomość ich jest
istotna, aby nie naruszać godności człowieka umierającego. Ale
należy zwrócić uwagę [7], że w Polsce (wzorem Zachodu) poja-
wia się tendencja wprowadzania buddyjskich technik medyta-
cyjnych i w ogóle filozofii buddyzmu do opieki nad chorym cier-
piącym i umierającym. Dla chorego żyjącego wiarą chrześcijań-
ską może to być kontrowersyjne i  utrudniać otwarcie na trans-
cendentnego Boga [7]. Każda z religii niesie w sobie wartościowe
elementy godnego przeżywania umierania i godnej śmierci, ale
w  pełni może z  nich korzystać człowiek, który jest wcześniej tę
wiarę wyznawał.
Piśmiennictwo
1. Kramer P.K. Śmierć w  różnych religiach świata. Wydawnictwo
WAM, Kraków 2007. 2. Narayanasamy B. Spirituals care — a resorce gu-
ide. BKT information Services & Quay Publishing Ltd., Lancaster 1991. 3.
Judaizm w rzeczach ostatecznych (z portalu www.wiara pl; 01.12.2002).
4. Szeroczyńska M. Eutanazja i  wspomagane samobójstwo na świecie.
Universitas, Kraków 2004. 5. Bartoszek A. Cierpienie jako wezwanie
do poddania się woli Bożej w islamie. W: Bartoszek A. W poszukiwaniu
sensu cierpienia. Wydawnictwo Biblos, Tarnów 2006; 63–69. 6. Smart N.
Buddyzm i umieranie (z portalu www.wiara pl; 08.12.2002). 7. Bartoszek
A. Istnienie cierpienia wezwaniem do wejścia na drogę doskonałości.
W: Bartoszek A. W poszukiwaniu sensu cierpienia. Wydawnictwo Biblos,
Tarnów 2006; 53–62.
się od tego cyklu narodzin i  śmierci i  ostateczne zjednoczenie
z  Brahmanem — Absolutem [1]. Przygotowaniem do śmier-
ci, praktykowanym zwłaszcza przez mnichów, jest moksza —
śmierć duchowa, która pozwala na uniknięcie kolejnych wcieleń
i zjednoczenie z Absolutem [1]. Eutanazja i samobójstwo wspo-
magane są zakazane, zadaniem człowieka w obecnym życiu jest
bowiem zasłużenie na lepszą „karmę” w przyszłym życiu. Jednak
dopuszczalną formą samobójstwa jest samozagłodzenie lub sa-
mouduszenie przez wstrzymanie oddechu, praktykowane przez
mnichów w  celu uzyskania nirwany [4]. Hinduizm nie popiera
jednak także sztucznego przedłużania życia [4]. Przed śmiercią
syn lub krewni powinni wlać do ust umierającego wodę zaczerp-
niętą, o  ile to możliwe, z  Gangesu. Gest ten, kojąc pragnienie,
gwarantuje jednocześnie, że umierający otrzyma błogosławień-
stwo Gangesu, które przynosi pokój. Otoczenie śpiewa naboż-
ne pieśni i  mantry wedyjskie, które też przynoszą ukojenie [1]:
„Niech twoje oko odejdzie do słońca, twoje Życie niech wróci
do wiatru. Przez pełne zasługi czyny, których dokonałeś za życia,
idź do nieba, by potem (odradzając się) powrócić na ziemię lub
powrócić do Wód, jeżeli czujesz, że tam jesteś u siebie. Pozostań
wśród wonnych ziół z  ciałami, które chcesz przyoblec” [1]. Jeśli
podczas tych obrzędów jest obecny mnich, to on recytuje man-
try i  stwierdza zgon. Ciało po umyciu i  namaszczeniu podczas
specjalnego rytuału zostaje spalone na stosie. Należy jednak za-
uważyć, że to „hinduskie pojęcie godności” bardzo różni się od
europejskiego. Ludzie z niskiej kasty, mający „złą karmę” swoim
cierpieniem mają zasłużyć na lepszą „karmę” w następnym wcie-
leniu. Może dlatego prawie nikt nie przejmuje się umierającym
na ulicy biednym hindusem. O godność człowieka umierającego
walczyła Matka Teresa z Kalkuty, co kontynuują jej duchowe cór-
ki — misjonarki miłości. Właśnie to podkreślenie godności czło-
wieka umierającego dla wielu z nas stało się inspiracją do pracy
w opiece paliatywnej.
Buddyzm
Nirwana to kraina bez śmierci — to, co zostanie, gdy wyga-
sną złudzenia, ignorancja, pragnienia i przywiązanie. Nie można
jej zrozumieć, jest doznaniem mistycznym. Wejście w nirwanę za
życia zaprzecza wszelkiej władzy śmierci [1]. Buddyjska doktryna
ponownych narodzin (w odróżnieniu od hinduskiej) nie obejmu-
je wiary w  duszę, która odradza się w  następnych wcieleniach.
Odradza się coś, co można nazwać stanem świadomości. O  ile
reinkarnację w  hinduizmie można wyobrazić sobie jako kolejne
koraliki nanizane na sznurek, to w  doktrynie buddyjskiej proces
ten przypomina rodzaj ustawienia wieży z  klocków. Pierwszy
moment — myśl przyszłego życia — zrodzi się jako następstwo
ostatniego momentu — myśli życia obecnego [6]. Ważne jest
więc, aby umieranie miało miejsce przy zachowanej świadomo-
6
187841849.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin