Chah Ajahn - Samadhi Bhavana.pdf - Dokumenty - CIEKAWE!!! - bard007

SamadhiBhavana

AjahnChah

tłumaczenie: AndrzejOsi«ski

SkładwykonanowprogramieL A T E X2 "

Tekstjestdost¦pnypodadresem mahajana.net

MowaDhammyskierowanadobuddystów±wieckich

wviharzeHampsteadwLondynie,20maja1979roku

„Je±limaszczasabyby¢±wiadomym,maszczasnatoabymedytowa¢”

(AjahnChah)

Poszukiwaczedobra,którzyzgromadzili±ciesi¦tutajabywysłucha¢ Dhammy ,słuchaj-

ciejejprosz¦wpokoju.Wysłuchanie Dhammy wspokojuoznacza,i»waszumysłpowinien

by¢wpełniskoncentrowanyiskupionywjednympunkcie,musiciezwraca¢uwag¦nato,

cosłyszycie,abynast¦pnietopu±ci¢;otocozwiesi¦uspokojeniemumysłu.

Słuchanie Dhammy jestniezwyklepo»yteczneijakotakiejestjednymzaspektówsa-

mejpraktyki.Zach¦camwasaby±ciesłuchaj¡cpewnieosadziliwaszeciałoiumysłw sama-

dhi .WczasachBuddysłuchano Dhammy wgł¦bokim samadhi abyj¡pozna¢iprzenikn¡¢,

iwieluJegouczniówfaktycznieurzeczywistniło Dhamm¦ siedz¡cisłuchaj¡cjej.

Tomiejscejestdoskonaledostosowanedopraktykimedytacji.Sp¦dziłemtutajju»

kilkanocyimam±wiadomo±¢,»ejesttoznacz¡cemiejsce.Bior¡cpoduwag¦czynnik

zewn¦trzny,jestju»tutajbardzospokojnie;pozostajezatemczynnikwewn¦trzny:wasze

sercaiumysły.Takwi¦cprosz¦waswszystkich,aby±ciepodj¦liwysiłekkoncentracji,ale

niesmu¢ciesi¦,je»eliwaszeumysłyb¦d¡spokojnejedynieprzezjaki±czas.

Dlaczegoprzybyli±cietuwspólnieabypraktykowa¢medytacj¦?Poniewa»waszeumy-

słyiwaszesercastaleniepojmuj¡tychspraw,którenale»yzrozumie¢.Inaczejmówi¡c,

waszerozumienieniepozostajewzgodziezostateczn¡prawd¡istnieniarzeczyizjawisk;

niewieciecoczymjest.Cojestsłuszne,aconiesłuszne?Coprzynosiwamcierpienieaco

wywołujewaszew¡tpliwo±ci?Napocz¡tekprzybyli±ciewi¦cabysi¦wyciszy¢.Powodem,

dlaktóregopojawili±ciesi¦tutajabyrozwin¡¢spokójipow±ci¡gliwo±¢jestfakt,»ewasze

sercaiwaszeumysłys¡pełneniepokoju.Waszeumysłynies¡spokojne,waszeumysłynie

s¡pow±ci¡gni¦te;s¡nadalpełnew¡tpliwo±ciipobudzenia.St¡dte»podj¦li±ciedecyzj¦,

»eprzyjdziecietutajdzisiajiwzwi¡zkuztympowinni±cieprzekona¢waszeumysłydo

wysłuchania Dhammy .

Skoncentrujciesi¦isłuchajcieuwa»nietego,copowiemiprosz¦wasopozwolenie

przemawianiawsposóbdobitny,poniewa»takimamcharakter.Alenawetwtedy,kiedy

b¦d¦przemawiałdobitnieiprzekonuj¡co,uczyni¦towypełnionymiłuj¡c¡»yczliwo±ci¡

( metta )wobecinnych.Iprosz¦wasrównie»owybaczenie,je»elipowiemco±,cosprawi,

»epoczujeciesi¦niepewnie,albowiemzwyczajetajskieitezachodnienies¡dokładnie

takiesame.Wrzeczywisto±ci,bardziejprzekonuj¡cywykładmo»eby¢dobry,poniewa»

pomagaporusza¢ludzi,gdy»—wprzeciwnymrazie—moglibyoniprzejawia¢senno±¢lub

oboj¦tno±¢,nawetnierozumiej¡cniczegoitkwi¡cwsamozadowoleniuorazbezczynno±ci,

zamiastzmobilizowa¢si¦doprzyj±ciaiwysłuchania Dhammy .

Je»elichodziopraktyk¦,tojakkolwiekwydajesi¦,i»jestwielesposobówjejwykonywa-

nia,wrzeczywisto±ciistniejetylkojednadroga.Takjakwprzypadkudrzewowocowych:

mo»nauzyska¢owocestosunkowoszybko,kiedyzasadzimycałyp¦d,aletakiedrzewo

długonieprzetrwainieb¦dziepr¦»ne.Innymsposobemjestpiel¦gnowaniedrzewapo-

cz¡wszyodmałegonasionka,przezcowyro±nieononanaprawd¦silneiwytrzymałe.

Praktykarozwijasi¦wzgodziezt¡zasad¡;tonaturalne,»etakwła±niejest.

Kiedyporazpierwszyrozpocz¡łemswoj¡praktyk¦,miałemproblemyzezrozumieniem

tejzasady.Poniewa»staleniewiedziałemcojestczym,siedz¡camedytacjabyładlamnie

prawdziwymznojem,wywołuj¡cwwielusytuacjachnawetłzy.Niekiedyzakładałemzbyt

wysokiecele;innymrazem—niewystarczaj¡cowysokie,nigdynieosi¡gaj¡ctegopoziomu,

któryjestpoprostuodpowiedni.Bowiempraktykowaniewspokojnysposóboznacza,»e

niemierzymyanizbytwysoko,anizbytnisko;jestwsamraz.

Przychodz¡ctuzorientowałemsi¦,»ejeste±cietymzmieszaniizagubili±ciesi¦;ró»ni

ludziepraktykuj¡cywodmiennysposóbika»dyzwasmiałtylunauczycieli,»ekiedypo-

jawiaciesi¦tutajabywspólniepraktykowa¢,wzbudzatowszelkiegorodzajuw¡tpliwo±ci.

Jedennauczycielgłosi,»emusiciepraktykowa¢wtakisposób,innytwierdzi,»einaczej,

kolejnymówijeszczeco±innego,itakdalej,itakdalej.Siedzicietupełnisprzeczno±ci

iporuszenia,niewiedz¡c,któr¡metod¦zastosowa¢inieznaj¡czasadniczejsubstancji

praktyki-otorezultatpomieszania.Nauczatakwielunauczycieliiistniejetakailo±¢na-

uk,»eniktniewiecowykorzysta¢,abydoprowadzi¢praktyk¦doharmonii,acozatym

idzie,przezcałyczasistniej¡w¡tpliwo±ciiniepewno±¢.

Takwi¦cmusiciepostara¢si¦niemy±le¢zbytwiele.Je±liju»my±licie,pomy±lcie

oczym±utrzymuj¡cpełn¡przytomno±¢,leczponiewa»my±licie,niemamowyom¡dro±ci

ipoznaniu;najpierwmusicieuciszy¢waszeumysły.Kiedyprzejawiasi¦poznanie,nie

mapotrzebyrozmy±la¢;namiejscumy±lipojawisi¦pełna±wiadomo±¢iprzytomno±¢,

któranaturalnieprzerodzisi¦wm¡dro±¢( paˇnˇna ).Alezwyczajnemno»eniemy±liniema

nicwspólnegoz paˇnˇna .Waszumysłw¦drujeinieustanniesnujemy±libezjakiejkolwiek

postacii±wiadomo±ci,i—conieuchronne—imbardziejmy±licie,tymbardziejjeste±cie

pobudzeni.Toniejest paˇnˇna .

Natymetapiemusiciepostara¢si¦niemy±le¢.Wdomuwykonali±cieju»zapewne

ogromn¡prac¦my±low¡.Onatylkom¡ciumysł.Musicierozwin¡¢wsobiem¡dro±¢.Ob-

sesyjnemy±leniejestwstaniedoprowadzi¢wasnawetdoprzelewaniałez.Przekonajciesi¦

sami,gubi¡csi¦wpotokupełnychułudymy±li.Toniejestprawda;toniejest paˇnˇna .Bud-

dabyłniezwyklem¡dr¡istot¡inauczyłsi¦jakzatrzymywa¢my±lenie.Wtensamsposób

wytutajpraktykujecie,abypowstrzyma¢my±lenie,zatemsied¹ciespokojnie.Najpierw

musipojawi¢si¦spokój,bokiedyjesttylkomy±lenie, paˇnˇna niewypłynie;niepojawi

si¦ Dhamma .Nast¦powa¢b¦dziejedynienieustannemno»eniesi¦my±li.Je±liju»jeste±cie

spokojni,niema»adnejpotrzebyrozmy±la¢—wtymmiejscupowstanie paˇnˇna .Takdługo

jak»ywiciemy±li— paˇnˇna niepojawisi¦.Kiedytylkojeste±ciespokojni,ztegospokoju

wypłyniepełnaprzytomno±¢,którazawierawsobiezarównomy±leniejaki paˇnˇna .Je±li

umysłjestniespokojny,niemawnimmiejscana paˇnˇna ,zachodzijedynieprocesmy±lowy,

awrezultacie—pomieszanie.

Medytuj¡cwceluwyciszeniaumysłu,niemusiciemy±le¢wi¦cejponadto,»ewła±nie

terazjestczasnaprac¦zumysłeminicinnego.Niepozwólcieabywaszumysłwybiegał

nalewoiprawo,naprzódb¡d¹dotyłu,powy»ejlubponi»ej;niewolnowamzajmowa¢si¦

niczympozapraktyk¡uwa»negooddychania anapanasati .Skierujciewasz¡uwag¦naczu-

bekgłowy,anast¦pnieprzesuwajciej¡wdółpoprzezcałeciałoa»dokoniuszkówpalców

unóg,izpowrotemwgór¦—a»dociemienia.Niechwaszauwa»no±¢przechodziprzezcałe

ciało;obserwujcieje,u»ywaj¡c paˇnˇna .Tylkowtensposóbmo»eciezyska¢wst¦pnezrozu-

mienie,czymnaprawd¦jestwaszeciało.Nast¦pnierozpocznijciemedytacj¦,pami¦taj¡c,

»ewtejchwiliwaszymjedynymobowi¡zkiemjestobserwowaniewdechówiwydechów.

Niezmuszajcieichabybyłydłu»szeb¡d¹krótszeani»elizwykle,poprostupozwólcie

imnast¦powa¢naturalnie.Niewywierajcienaoddechjakiejkolwiekformynaciskuani

wysiłku,pozwólciezatomupłyn¡¢równo,puszczaj¡czka»dymwdechemiwydechem.

Musiciezrozumie¢,»ewła±niewtensposóbpraktykujecieipuszczacie,lecznieustan-

niewinnaby¢przytymobecnauwa»no±¢.Musicieutrzyma¢t¦uwa»no±¢wówczas,kiedy

pozwalacieabyoddechwchodziłiwychodziłwswobodnysposób.Niemapotrzebyforso-

waniaoddechu,pozwólcieniechpłynielekkoinaturalnie.Podtrzymujciemy±l,»ewtym

czasieniemacie»adnychinnychobowi¡zkówb¡d¹sprawdozałatwienia.Wtrakciesie-

dzeniamog¡pojawia¢si¦my±liotymcosi¦wydarzy,copoznaciealbocomogliby±cie

zobaczy¢,alekiedytylkopowstan¡,pozwólcieimnaturalnieusta¢;nieróbciezniminic.

Podczassiedzenianienale»yrównie»zwraca¢uwaginawra»eniazmysłowe.Kiedytyl-

koumysłzostaniedotkni¦typrzezjakie±zmysłoweporuszenie,kiedypojawisi¦uczucie

b¡d¹wra»enie,pozwólciemuodej±¢.Nieistotnejestto,czys¡dobreczyzłe—wtejchwili

niejestwaszymzadaniem,abyco±znichuczyni¢;pozwólcieimprzemin¡¢iponownie

zwró¢cieuwag¦naoddech.Utrzymujcietylkouwa»no±¢wchodz¡cegoiwychodz¡cegood-

dechu.Niekreujciecierpieniaponiewa»oddechwydasi¦wamzbytkrótkilubzbytdługi.

Zwyczajniegoobserwujcie,niepróbuj¡cnimw»adensposóbkontrolowa¢albogostłumi¢.

Inaczejmówi¡c,nieprzywi¡zujciesi¦.Kiedyju»otymwiecie,pozwólcienast¦powa¢odde-

chomnaturalnieawaszumysłosi¡gniespokój.Kiedyb¦dzieciekontynuowa¢całyproces,

umysłstopniowoodło»yrzeczyispocznie,oddechstaniesi¦l»ejszyil»ejszy,awko«cu

b¦dzietaknikły,i»wydawa¢si¦b¦dzie,»eju»wogólenieoddychacie.Zarównociałojak

iumysłpoczuj¡lekko±¢,wszelkieuczuciaznu»eniaodejd¡askupionawjednympunkcie

±wiadomo±¢b¦dziewszystkim,copozostanie.Mo»nabypowiedzie¢,»eumysłzmieniłsi¦

iosi¡gn¡łstanspokoju.To±ci±leodnosisi¦doczasumedytacjisiedz¡cej.

Je±liumysłjestniezwykleporuszony,rozwi«cieuwa»no±¢ sati iwdychajciebardzogł¦-

boko,a»niepozostanie»adnaprzestrze«,wktórejmogłobysi¦jeszczezmie±ci¢powietrze;

potemwypu±¢ciepowietrzedosamegoko«ca.Wykonajcienast¦pnygł¦bokiwdech—a»

b¦dzieciepełni—iznówwypu±¢ciepowietrze.Powtórzciet¦czynno±¢trzyrazy.Po-

nownieskoncentrujciesi¦aumysłpowinienby¢spokojniejszy.Powtarzajciecałyproces

zaka»dymrazem,kiedyjakiekolwiekwra»eniazmysłowespowoduj¡wzburzenieumysłu.

Tesamezasadystosujciezarównowtrakciemedytacjisiedz¡cejjakipodczaschodze-

nia.Kiedymedytujeciechodz¡c,aumysłpozostajewzburzony,wówczaszatrzymajciesi¦

spokojnie,przesu«cieswoj¡uwag¦naspokojnypunktiprzywró¢ciepełn¡±wiadomo±¢

tak,abyumysłzatrzymałsi¦naobiekciemedytacji,apotemkontynuujciechodzenie.Tak

wi¦cmedytacjasiedz¡caichodzeniewmedytacjis¡bardzopodobne,ró»ni¡csi¦jedynie

zaanga»owanieminnejﬁzycznejpostawy.

Niekiedypojawiasi¦niepewno±¢iwówczaspotrzebujeciesati,abyzpozycji„obserwa-

tora”nieustanniepod¡»a¢zapobudzonymumysłemibada¢goniezale»nieodtego,jak¡

przyjmieonposta¢.Oto,cooznaczaposiadaniesati.Satiuwa»nieobserwujeiopiekuje

si¦±wiadomymumysłem.Zachowuj¡cczujno±¢wobecumysłuniezale»nieodtego,jak¡

przyjmieonkondycj¦,musicieutrzyma¢t¦wiedz¦oraz±wiadomo±¢iniepozwoli¢sobie

nabeztrosk¦czyzagubienie.

Zadaniem sati jestzaj¦ciesi¦umysłemiotoczeniegonadzorem;kiedytylkoumysł

zjednoczysi¦z sati ,pojawiasi¦specyﬁcznytypuwa»no±ci.Poniewa»umysłrozwin¡ł

spokój,zaczynaby¢przeztenspokójkontrolowanyipowstrzymywany,niczymkurczak

wrzuconydoklatki.Skoroju»znajdziesi¦wklatce,kurczakniemo»eporusza¢si¦na

zewn¡trz,alestalepotraﬁchodzi¢wgranicachwyznaczonychprzezklatk¦.Bieganietam

izpowrotemniepowoduje»adnejwi¦kszejszkody,gdy»kurczakspacerujetylkowewn¡trz

klatki.Wtensamsposóbniemo»eporuszy¢wamiprzytomno±¢,jakajestobecnawumy±le

pełnymspokojuistrze»onymprzez sati .Oznaczato,»ekiedykolwiekpojawiasi¦my±lenie

lubjakie±uczucie,matomiejscewramachtegospokoju,ijakotakieniejestwstanie

spowodowa¢»adnejszkodyb¡d¹niepokoju.

Niektórzyludziewogóleniechc¡do±wiadcza¢»adnychmy±lianiuczu¢,leczjestto

zej±ciemzDrogi.Uczuciapojawiaj¡si¦wewn¡trzspokoju.Wtymsamymczasieumysł—

bez»adnegowzburzenia—do±wiadczazarównouczu¢jakispokoju.Kiedyspokójprzy-

bierzetakierozmiary,niemog¡pojawi¢si¦szkodliwenast¦pstwa,lecznale»yuwa»a¢na

chwil¦,kiedykurczakwydostaniesi¦zklatki.Naprzykładkiedyobserwujeciewchodz¡cy

iwychodz¡cyoddechizapomniciesi¦,pozwalaj¡cabyumysłw¦drowałododdechuzpo-

wrotemdodomu,wstron¦sklepówlubwdowoln¡liczb¦ró»nychmiejscalbozajmował

si¦jeszczeinnymirzeczami.Czasemminienawetpółgodziny,zanimnaglezorientujecie

si¦iskarciciesamychsiebiezanieobecno±¢ sati .Wtymmiejscumusicieby¢szczegól-

nieostro»ni.Towa»ne,poniewa»wchwili,kiedyumysłopuszczastanspokoju,kurczak

wła±niewydostajesi¦zklatki.

Musiciepostara¢si¦utrzyma¢pełn¡±wiadomo±¢wrazz sati ispróbowa¢zatrzyma¢

umysł.Jakkolwiekmówimyozatrzymaniuumysłu,wrzeczywisto±cijegoniemo»napo-

wstrzyma¢,poniewa»umysłnigdzienieodszedł.Zmieniłsi¦jedynieobiektuwa»no±ci.

Musiciedoprowadzi¢dotego,abyumysłzatrzymałsi¦wła±nietutaj.Naprawd¦jestju»

tuobecnyitakdługojaktylkoprzejawiasi¦ sati ,mo»emymówi¢oobecno±ciumysłu.

Wyobra»aciesobie,»ezatrzymujeciego,alewrzeczywisto±cionnigdzienieodszedł;zaszła

jedyniezmianawewn¡trzsamegoumysłu.Zauwa»acie,»ew¦drujetuitam,alefaktycznie

umysłniezmierzadonik¡d;zmianazachodziwtymsamympunkcie.Kiedyodzyskujecie

sati,wówczaswokamgnieniupowracacierazemzumysłem,leczonznik¡dnieprzyszedł;

wtymsamymmiejscupojawiasi¦uwa»no±¢.Musicietotakzrozumie¢.

Kiedyistniejepełna±wiadomo±¢,ci¡głainieprzerwana±wiadomo±¢absolutnieka»dej

chwili,mówimywówczasoobecno±ciumysłu.Je»eliwaszauwa»no±¢dryfujeododde-

chudoinnychmiejsc,wówczasta±wiadomo±¢zostajeprzerwana.Jednakdopókiistnieje

±wiadomo±¢oddechu,umysłjestobecny.Kiedypozostajetylkooddechitarówna,stała

uwa»no±¢,wówczaswaszumysłjestobecny.Otocechyumysłu.Taktowła±niewygl¡da.

Nale»ypoł¡czy¢ sati i sampajaˇnˇna .Satijestuwa»no±ci¡a sampajaˇnˇna jestjasnym

zrozumieniemiintuicyjnympoznaniem.Wła±nietuiterazdokładniebadacieoddech.

Tymsamymsprawiacie,»e sati i sampajaˇnˇna pojawiaj¡si¦wzajemnie.Onewykonuj¡

prac¦wspólnie.Jednoczesneprzejawianiesi¦ sati i sampajaˇnˇna mo»naporówna¢dodwóch

robotnikównosz¡cychirozkładaj¡cychdrewnianedeski.Przypu±¢my,»eistniejesobie

dwojeludzi,którzymusz¡przenie±¢ci¦»kiedeskiipracatajesttaktrudna,»enieomal

niedozniesienia,lecznaglepojawiasi¦innyczłowiek,zsercemprzepełnionym metta ,

któryichzauwa»aibiegnieimnapomoc.Taktowła±niewygl¡da;tamgdzieł¡cznie

przejawiaj¡si¦ sati oraz sampajaˇnˇna ,wypływarównie»i paˇnˇna (intuicyjnam¡dro±¢),

abyimpomóc,apotemcałatrójkab¦dziewzajemniesi¦wspiera¢.

Kiedynapomocprzyb¦dzie paˇnˇna ,pojawisi¦±wiadomo±¢obiektówzmysłów.Itak,

je±limedytujeciesiedz¡caaspekty sati , sampajaˇnˇna i paˇnˇna s¡obecnewwaszymumy±le,

towchwilikiedydo±wiadczacieobiektówzmysłów,rodz¡si¦uczuciaorazemocje.Mo»ecie

zacz¡¢my±le¢oprzyjacielu;wówczasnatychmiastowaodpowied¹powinnabrzmie¢:„to

nieistotne”,„przesta«!”lub„zapomnijotym”.Alboje±lipojawi¡si¦my±liotym,gdzie

jutrob¦dziecie,odzewemb¦dziepoprostu:„niejestemzainteresowany,niechc¦zajmowa¢

si¦takimisprawami”.Mo»ezacznieciemy±le¢oinnychludziach,wtedy:„nie,niechc¦si¦

wtoanga»owa¢”,„niechc¦mie¢nicdoczynieniazkimkolwiek”,„poprostupu±¢to!”,

„toniepewneiniejasne”.Takwła±niepost¦pujeciezezjawiskamiwtrakciemedytacji,

rozpoznaj¡c,»e„wszystkojestniepewne”.„Toniepewne”—wtakisposóbutrzymujecie

wasz¡±wiadomo±¢.

Musicieporzuci¢wszelkiemy±lenie,wewn¦trznydialogczyw¡tpienie.Nieanga»ujcie

si¦wtesprawypodczasmedytacji.Je±litorzeczywi±ciesi¦zako«czy,wszystkimcopozo-

stanieb¦dzie sati , sampajaˇnˇna i paˇnˇna wswojejnajczystszejpostaci.Zaka»dymrazem

kiedyonesłabn¡,wkradaj¡si¦w¡tpliwo±ci,leczpostarajciesi¦porzuci¢jewła±niewtedy.

Niechpozostan¡wył¡cznie sati , sampajaˇnˇna i paˇnˇna .Spróbujcieutrzyma¢ sati nanaj-

wy»szympoziomieikontynuujciepraktyk¦takdługo,a»uwa»no±¢b¦dzieobecnaprzez

Chah Ajahn - Samadhi Bhavana.pdf

Plik z chomika:

Inne pliki z tego folderu:

Inne foldery tego chomika: