Uwaga na Harry'ego.txt

(23 KB) Pobierz
Uwaga na Harry'ego
Nasz Dziennik, 2007-07-31
"Harry Potter" otwiera na op�tanie czyli kolejna inwazja neopoga�stwa, gnozy i magii


W miniony pi�tek na ekrany polskich kin wesz�a kolejna filmowa adaptacja "Harry"ego Pottera", powie�ci autorstwa angielskiej pisarki Joanne Kathleen Rowling. W pi�tym tomie cyklu pt. "Harry Potter i Zakon Feniksa" - b�d�cym tre�ci� filmowej adaptacji pod tym samym tytu�em - m�ody okultysta ("czarownik", a nie "czarodziej"!) zostaje op�tany przez Voldemorta, kt�ry jest jednak jego cz�ci�. Czy mo�na wi�c walczy� ze z�em, b�d�c jego cz�ci�? Czy kto� op�tany przez szatana mo�e go pokona�? Rodz� si� wi�c kolejne pytania o rol� tej powie�ci w kulturze, a tak�e o jej stosunek do chrze�cija�skiej wizji �wiata.

Co propaguje i co przemilcza powie�� Rowling? Jak postrzega ona dobro i z�o, kt�rych relacja, a tak�e konfrontacja s� bez w�tpienia kluczowym tematem powie�ci? Czy rzekoma walka dobra ze z�em w powie�ci - przytaczana jako argument na rzecz warto�ci ksi��ki - nie jest tylko nask�rkowym z�udzeniem, a mo�e nawet duchowym zwodzeniem?

Przewrotna demonologia z ducha gnozy
W miar� jak z�owrogi czarownik Voldemort (w filmie - Ralph Fiennes) ro�nie w si��, �wiat Pottera staje si� coraz mroczniejszy. Zar�wno "Harry Potter i Zakon Feniksa", jak i nowy, ostatni tom powie�ciowego cyklu �wiadcz� o post�puj�cym op�taniu Harry"ego i jego narastaj�cej wi�zi z Voldemortem, symbolem z�a, b�d�cym odpowiednikiem biblijnego szatana. U podstaw jego postawy le�y bunt bliski biblijnemu, kt�ry znamy z walki Lucyfera z archanio�em Micha�em. Voldemort jako szatan jest jednak bardziej bliski gnostyckiej demonozofii ni� chrze�cija�skiej demonologii. Zwany Lordem lub Czarnym Panem otrzymuje ju� w samej nazwie swoist� rang� nadnaturalnej "bosko�ci". Jego imi� kojarzy si� ze �mierci� (mors) jak u szatana, kt�ry jest ojcem grzechu i �mierci. Przeszed� on na stron� z�a, uwierzy� w swoj� wielko�� i postanowi� stworzy� ras� czystych czarnoksi�nik�w, podobnie jak Lucyfer, kt�ry przeci�gn�� na stron� z�a inne upad�e anio�y.
Blizna na czole Harry"ego po ranie zadanej przez Voldemorta boli go stale, ale ten b�l jest swoistym "sejsmografem" sta�ej i g��bokiej wi�zi z Voldemortem-szatanem. Jak zauwa�a Gabriele Kuby, autorka krytycznej ksi��ki o Potterze ("Harry Potter - dobry czy z�y", Radom 2006), Harry czuje si� w niewyt�umaczalny spos�b spokrewniony z Tomem Riddle"em, kt�ry p�niej okazuje si� Voldemortem. "Harry cho� by� pewny, �e nigdy przedtem nie s�ysza� nazwiska T.M. Riddle, mia� niejasne poczucie, �e ono co� dla niego znaczy, jakby ten Riddle by� jego przyjacielem, kiedy Harry by� bardzo ma�y i prawie go nie pami�ta�" (II, 246).
G��bok� ontologiczn� wi� mi�dzy dobrym Potterem a z�ym Voldemortem wyra�a cho�by to, �e czarnoksi�ska r�d�ka Pottera jest pokrewna r�d�ce Voldemorta, poniewa� w obu znajduje si� pi�ro z ogona feniksa. Si�y okultystyczne z�ego Voldemorta i dobrego Pottera maj� wi�c to samo �r�d�o mocy. Jest cecha ideologii gnostyckiej, gdzie wed�ug bada� wszystkich znawc�w tej tradycji duchowej mamy tu do czynienia z dualizmem o monistycznej podstawie. Ten uporczywy dogmat "religii gnozy" - udowodniony naukowo - obrazuje niemal doskonale w�a�nie relacja Pottera i Voldemorta.
Tym bardziej mo�liwe jest w tym kontek�cie op�tanie (jest wr�cz swoist� konieczno�ci�) jako podstawowy zreszt� spos�b dzia�ania Voldemorta-szatana, kt�ry r�wnie� korzysta cz�sto z tej umiej�tno�ci, m�wi�c w czwartym tomie: "Pozosta�a mi tylko jedna magiczna zdolno��. Mog�em posi��� cia�a innych.(...)Czasami nawiedza�em cia�a zwierz�t, oczywi�cie najch�tniej w��w, ale niewiele mi to dawa�o, bo ich cia�a nie by�y przystosowane do uprawiania magii, a moja obecno�� w nich skraca�a im �ycie" (IV, 678n).
Op�taniu ulegli ju� Ouirrell, Ginna Weasley, Berta Jorkins i Alastor Moody. To rzecz prawie normalna. Teraz spotyka to Harry"ego. W czwartym tomie dosz�o do po��czenia r�d�ek Harry"ego i Voldemorta, w pi�tym do po��czenia ich cia�, gdzie "stopili si� w jedno" (V, 891). To narasta jeszcze w ostatnim tomie: "Harry Potter and the Deathly Hallows", kt�ry ukaza� si� kilka dni temu. Jak pisze recenzent ostatniego tomu Michiko Kaukutani z "New York Timesa", "dziwna telepatyczna ��czno�� mi�dzy Harrym a Voldemortem (symbolizowana przez blizn� w kszta�cie b�yskawicy pozosta�� po ataku Czarnego Pana z czas�w, kiedy Harry by� niemowl�ciem) wydaje si� wzmacnia�, dzi�ki czemu ch�opiec dowiaduje si� o miejscach pobytu i planach swojego wroga, ale te� zbli�a go jeszcze bardziej ku ciemno�ci".
Ju� wcze�niej jednak od po�owy pi�tego tomu Harry czuje to, co czuje, my�li to, co my�li, i robi to, co robi Voldemort. Op�tanie dochodzi do g�osu. Potter odczuwa jednocze�nie b�l i szcz�cie. Czy mo�na odczuwa� szcz�cie - kt�re nie by�oby chwilowym doznaniem lub zwyk�ym diabelskim oszustwem - b�d�c pod wp�ywem diab�a? W pi�tym tomie za� identyfikacja Harry"ego i Voldemorta przejawia si� w tym, �e Harry, zmieniaj�c si� we �nie w w�a, robi to, co mu ka�e Voldemort. Jest to wyra�ny przejaw op�tania. W��, kt�ry si� rozdwaja, symbolizuje ich jedno��. W��, symbol szatana w tradycji chrze�cija�skiej, ��czy symbolicznie i realistycznie obie te postaci. Pseudointelektualne i "optymistyczne" interpretacje nie chc� dostrzega� tych fakt�w, co mo�e by� dowodem ignorancji, a tak�e z�ej woli.
Szatan d��y wi�c do op�tania cz�owieka. Nauczyciel magii Snape wyja�nia Harry"emu: "Voldemort posiada zdolno�� wdzierania si� do umys�u swoich ofiar" (V, 588). T�umaczy on Harry"emu: "Wygl�da na to, �e kl�twa, kt�ra ci� nie zabi�a, wytworzy�a jak�� wi� mi�dzy tob� a Czarnym Panem. Wszystko wskazuje na to, �e czasami, kiedy tw�j umys� jest odpr�ony i podatny na penetracj�... na przyk�ad podczas snu... dzielisz z Czarnym Panem my�li i uczucia" (V, 589). "Wa�ne jest, �e Czarny Pan ju� wie. Wie, �e masz dost�p do jego my�li i uczu�" (V, 590).
Harry czuje niepohamowan� nienawi�� do Dumbledora (dyrektor szko�y Hogwart), mimo �e ten wiele razy uratowa� go z opresji. Boi si� spa�, poniewa� obawia si�, �e znowu przemieni si� w w�a i kogo� zaatakuje. Cierpi on z powodu op�tania, wie, �e niemal sta� si� morderc�, ale nie pojawia si� w nim pragnienie, aby si� od tego op�tania uwolni�. Skutki magii s� u m�odego czarownika i okultysty bardzo widoczne: nienawi��, sza� niszczycielski, napady l�ku, samozniszczenie.
Rowling opisuje skutki mediumizmu obecnego w magii i wszelkim okultyzmie, kt�ry prowadzi do op�tania, ale nie po to, by przestrzec czy od niego wyzwoli�, ale oswoi� z nim. Harry nie szuka wyj�cia z op�tania. Nie by�oby to zreszt� sp�jne z jego wizj� �wiata, kt�r� posiada i w okre�lony spos�b propaguje. Magia otwiera na op�tanie, a wi�c trzeba si� z nim oswoi�. Uznaje si� to jako fakt, kt�ry ma te� "pozytywne" strony: moc. Jest to wi�c - mimo wszystko - "pozytywne" op�tanie.
Propagowanie podobnych idei w sferze popkultury jest tym bardziej �atwe, �e r�wnie� w pewnych kr�gach nauki i kultury wysokiej mamy propozycje otwarcia na op�tanie. Znany religioznawca Mircea Eliade, pozostaj�cy zreszt� pod wp�ywem Carla Gustava Junga, m�wi o otwarciu na szamanizm w podobnym kontek�cie, m�wi�c otwarcie o inicjacji, nie ukrywaj�c jej zbytnio za j�zykiem psychologii. Pod wp�ywem Eliadego antropologia szamanizmu czy inicjacja szamanistyczna zosta�y uznane za form� "pozytywnego op�tania", kt�re tak�e wed�ug wsp�czesnej psychiatrii nie musi by� patologi�.
Szamanizm ��cznie z mediumizmem propagowany jest te� przez Berta Hellingera, niemieckiego eksksi�dza i terapeut�, jako zjawisko pozytywne, a nawet jedyna droga do uzdrowienia. Tak�e przez niego szamanizm zyskuje uniwersalizm rzekomo czysto psychologiczny. Hellinger ch�tnie napisa� wst�p do pewnej ksi��ki, kt�ra ukazuje wewn�trzne podobie�stwo jego terapii do szamanizmu, potwierdzaj�c te zwi�zki. Faktycznie jest on spirytyst�, co nie zawsze zauwa�aj� jego krytycy, zwracaj�c uwag� g��wnie na pseudonaukowe aspekty jego terapii.
"Pozytywne op�tanie" - takie poj�cie us�ysza�em niedawno na og�lnopolskim zje�dzie polskich psychiatr�w - nie tylko jest ju� "patologi�", ale nawet swoist� "normalno�ci�", okre�lon� przez dan� kultur�. Mamy tu wp�yw relatywizmu antropologii kulturowej, dla kt�rej teologia chrze�cija�ska jest tylko cz�ci� kultury - jedn� z wielu. Musimy wi�c broni� teologii i demonologii chrze�cija�skiej przed podobnym relatywizmem.
Ten relatywizm nie jest jednak konsekwentny. Zdarza si� bowiem, �e szamanizm jest nawet interpretowany jako powszechna norma czy nawet supernorma antropologiczna, kt�r� rzekomo ograniczy�a kultura zachodnia z Ko�cio�em chrze�cija�skim na czele. Wynika z tego, �e kulty op�ta�cze, w tym magia wudu, s� dobre, poniewa� s� zgodne z kultur�, cho� mog� by� i s� z chrze�cija�skiego punktu widzenia kontrinicjacj�, czyli drog� niebezpieczn� dla zbawienia. Harry Potter jest na pewno rodzajem szamana, ale te� kim� wi�cej.
Jak zauwa�a bowiem John Houghton, "w typowy dla neopoga�stwa spos�b Harry Potter podejmuje swoje odkupie�cze decyzje bez wsparcia �adnej wy�szej Istoty. Nie ma �adnego natchnienia z g�ry, �adnego Ducha Bo�ego w dzia�aniu. W rzeczywisto�ci jego �wiat to �wiat pozbawiony ducha, �wiat zabarwiony zachodnim systemem warto�ci opartym na rozs�dku i technologii, w kt�rym manipulacji mo�na naucza� jak przedmiotu w szkole - co� w rodzaju �wieckiego szamanizmu, w kt�rym wybory moralne dotycz� jedynie celu, do osi�gni�cia kt�rego szaman u�ywa swojej mocy, a nie samych technik. Stanowi to duchowe zagro�enie z racji tego, �e pr�buj�c manipulowa� czym�, co wed�ug nas nie jest niczym wi�cej ni� si��, mo�emy zderzy� si� z zamierzeniami zar�wno Boga, jak i diab�a" (J. Houghton, "Dlaczego Harry Potter fascynuje nasze dzieci?", Krak�w 2002, s. 65-66).

Problem antychrysta - kto nim jest w powie�ci Rowling?
�wiat Harry"ego Pottera jest wype�niony symbolami - zauwa�a trafnie G. Kuby - kt�re s� w kulturze definiowane jako symbole z�a, i tak w�a�nie s� niemal przez wszystkich postrzegane (dz. cyt., s. 41) - w��, sm...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin