Kobieta nowej lewicy.doc

(48 KB) Pobierz
Kobieta nowej lewicy

Kobieta nowej lewicy

Z unijnych dyskusji i dokumentów zdominowanego przez socjalistów, zielonych i liberałów Parlamentu Europejskiego wyłania się wizerunek kobiety, która na wszystkich polach i we wszystkich dziedzinach dąży do równouprawnienia, do całkowitej samodzielności, niezależności od męża i rodziny, która chce pracować i kształcić się przez całe życie. Praktycznie nie ma dokumentu w PE, aby nie była w nim w jakiś sposób zawarta formuła równouprawnienia. W kulturze chrześcijańskiej zarówno kobieta, jak i mężczyzna jako ludzie są równi w godności dzieci Bożych, chociaż się różnią. Ciągle jeszcze, chwała Bogu, istnieje naturalna różnica psychobiologiczna obydwu płci, która jest powodem odmiennego zakresu ról społecznych podejmowanych przez człowieka.

 

Jako poseł Rzeczypospolitej Polskiej do Parlamentu Europejskiego należę wraz z siedmioma kolegami z Polski do Frakcji Niepodległość i Demokracja grupującej tych przedstawicieli narodów i państw, którzy są przeciwnikami konstytucji europejskiej i nie zgadzają się na budowanie superpaństwa europejskiego. Program Frakcji ID zawiera przestrzeganie zasad wolności i współpracy suwerennych państw, szacunek dla tradycji i wartości kulturowych oraz dla różnic narodowych i odmiennych interesów. Reprezentując Frakcję Niepodległość i Demokracja w komisjach ochrony środowiska oraz praw kobiet i równouprawnienia pracuję nad dokumentami i uczestniczę w dyskusjach, w których przedstawiana jest nowa koncepcja i wizja kobiety w UE. Wbrew pozorom ta wizja nie jest wcale nowa, przybiera jedynie nieco inną lewicową formę, mało wyrafinowaną, chociaż bardzo niebezpieczną.

 

Kariera za wszelkę cenę

Propozycje przebudowy porządku społecznego w oparciu o feministyczny punkt widzenia kobiety są nie tylko uprzedmiotowieniem kobiety, ale i mężczyzny. Na polu medycyny już obserwujemy proces maskulinizacji kobiet i feminizacji mężczyzn jako konsekwencję powszechnie stosowanej w różnych celach farmakoterapii, zwłaszcza hormonoterapii. Nie wnikając w naukowe szczegóły, wiadomo, że naruszenie precyzyjnej równowagi nerwowo-hormonalnej poprzez natrętnie reklamowane i stosowane hormonoterapie skutkuje zaburzeniami nie tylko wytwarzania hormonów, ale i zmian receptorowych w tkankach, co jest równoznaczne ze zmianą odpowiedzi tkanek na hormony. Narusza się więc różnorodność płci wynikającą z prawa naturalnego, i to mimo deklaracji unijnego komisarza, że zasada równości płci jest stosowana jedynie w stosunku do pracy oraz towarów i usług, co także, jak wiadomo, jest powielanym frazesem.

Jeżeli kobieta, zajęta robieniem kariery zawodowej i społecznej, całkiem niezależna od męża i rodziny, myśli o dziecku, to jedynie w kontekście ekonomicznego zabezpieczenia na przyszłość i poprawy wskaźników demograficznych, a nie miłości i macierzyńskiego posłannictwa. W tworzonej na potrzeby Unii feministycznej wizji kobiety nie ma miejsca na służbę Bogu, rodzinie czy narodowi, ale też brakuje autentycznej miłości do bliźnich, która nawet nie jest możliwa przy całkowitej negacji Boga, przede wszystkim z powodu zablokowanego rozwoju osobowego. Niski poziom rozwoju osobowego może jednak współistnieć nawet z wysoką inteligencją prowokującą niespodziewane i nieprawdopodobne manipulacje ludzką naturą i tak ukształtowanym człowiekiem, który próbuje konfrontacji i walki z samym Bogiem. Obraz mężnej, a jednocześnie opiekuńczej i zdolnej do współodczuwania niewiasty, wrażliwej na dobro i piękno, jest krytykowany i a priori odrzucany. Z naturalnej emocjonalności i kobiecej uczuciowości, uwarunkowanej nie tylko macierzyńskim posłannictwem, ale przede wszystkim rozwojem osobowym i duchowym, pozostała jedynie chęć walki o swoje prawa, agresja, zaborczość oraz hedonistyczne nastawienie do życia. Pewnym odzwierciedleniem tych przeobrażeń jest nawet kreowana moda - brzydka, tandetna i nieelegancka.

Reformowana na nowo kobieta nie zabiega o dobro i utrzymanie rodziny, ale chce jedynie pogodzenia życia rodzinnego z zawodowym. Z unijnych dokumentów wyłania się obraz kobiety poddawanej przemocy, wykorzystywanej i dyskryminowanej, która, dążąc do realizacji zawodowej, oddaje dzieci do żłobka i przedszkola, a osoby starsze i niepełnosprawne, zależne od niej, do ośrodków opieki społecznej. Aby pogodzić życie prywatne, zawodowe i rodzinne, państwa członkowskie są zobowiązane zapewnić prawie wszystkim dzieciom miejsca w żłobkach i przedszkolach, gdzie oczywiście zaprogramowana jest feministyczna edukacja od najwcześniejszych lat życia. Jedynie w takim kontekście mówi się o roli kobiety w rodzinie.

Hasło równouprawnienia jest także powodem aktywizacji kobiet w miejscu pracy, które aby być konkurencyjne, muszą kształcić się ustawicznie, pobierając long life learning [naukę przez całe życie - red.] również przez internet albo zaocznie, w celu utrzymania się na rynku pracy, także w dziedzinach uważanych do tej pory za zarezerwowane dla mężczyzn. Kobieta, która ma pracować zawodowo, według unijnych propozycji - przez całe życie, oraz doskonalić swoje umiejętności, także przez całe życie, rywalizując z mężczyznami na wszystkich szczeblach władzy i we wszystkich zawodach oraz we wszystkich innych dziedzinach, nie będzie miała czasu ani sił na wychowywanie dzieci, które mają przebywać w całodziennych ośrodkach. Pracy i karierze przyznaje się priorytet, co wyraźnie przeczy chrześcijańskiej wizji pracy, która powinna być dla człowieka, a nie człowiek dla pracy. W związku z niżem demograficznym i starzeniem się społeczeństwa konieczna jest także aktywizacja starszych kobiet, pojawiają się więc propozycje podwyższenia wieku emerytalnego. Aby sprostać wyzwaniom starzejącego się społeczeństwa, propaguje się zatrudnianie ludzi we wszystkich przedziałach wiekowych, szczególnie w starszych grupach, aby w pełni "wykorzystać potencjał siły roboczej" i "nie marnotrawić zasobów ludzkich". Podstawowym czynnikiem utrzymania dobrego stanu zdrowia jest "prawo i zdolność kobiet do samodzielnego utrzymania się", co zdumiewa mnie jako lekarza.

 

Degradacja macierzyństwa

Także problem zdrowia kobiet postrzegany jest jako czynnik umożliwiający jak najdłuższą aktywność zawodową oraz w aspekcie zdrowia płciowego i reprodukcyjnego. W związku z potrzebą zatrudnienia i konkurencyjności jako jednego z głównych celów strategii lizbońskiej kobiety powinny mieć kontrolę nad swoim zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym, z łatwym dostępem do środków wczesnoporonnych, antykoncepcyjnych i legalnej aborcji, które przecież niszczą zdrowie. Nie słychać głosów dezaprobaty dla określania macierzyństwa pojęciem zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, które w tym ujęciu jest degradowane do poziomu zwierzęcego. Środowiska feministyczne używają często argumentów o równouprawnieniu dla propagowania pomysłów godzących w dobro rodziny, kobiety oraz dziecka poczętego. Jedynym środkiem zapobiegającym "aborcji" ma być wolne rozpowszechnianie antykoncepcji i reklama środków antykoncepcyjnych.

Nie ma dziedziny, w której nie wprowadzano by podziału ze względu na płeć. Są nawet propozycje badania leków z punktu widzenia płci. Leki miałyby oddziaływać inaczej na kobiety, mężczyzn i dzieci, co jest słuszne jedynie w odniesieniu do niewielkiej liczby preparatów. Systematycznie podnoszony problem parytetów dotyczy podziału stanowisk także na listach wyborczych, stanowisk rządowych, a nawet rad naukowych, gdzie ma znaleźć się nie mniej niż 40 proc. kobiet lub mężczyzn, a w przypadku zbyt wysokich kryteriów merytorycznych dla kobiet są propozycje obniżenia tych rygorów. Wśród dobrze rozwiniętych i trzeba przyznać, zabezpieczonych osiągnięć socjalnych Unii, zapisy dotyczą bezpieczeństwa w miejscu pracy i niedyskryminacji matek karmiących i kobiet w ciąży oraz problemu dyskryminacji kobiet w pracy poprzez molestowanie seksualne. Pozytywnym aspektem jest też kwestia profilaktyki zdrowotnej, jednak niestety tylko w niektórych dziedzinach, szczególnie w kwestii wykrywania raka, w zaburzeniach żywieniowych. Zauważa się też wpływ środowiska pracy na zdrowie oraz szkodliwość palenia tytoniu. Zwrócono jednostkowo uwagę na szerzenie się zakażeń przenoszonych drogą płciową, co naraża na ryzyko różnych powikłań, także transformacji nowotworowej u ludzi w młodym wieku. Ostatnio pojawiają się ciche głosy ostrzeżenia dotyczące niebezpieczeństw hormonoterapii, szczególnie w kontekście hormonalnej stymulacji jajników w procesie pozyskiwania komórek jajowych do zapłodnienia in vitro albo eksperymentów z klonowaniem. W osobnej rezolucji potępiono nieetyczne pozyskiwanie komórek jajowych, które kupowano zwłaszcza od biednych kobiet z ubogich krajów europejskich. Wszechobecna propaganda liberalizmu nie pozwala jednak na wprowadzenie jakichkolwiek norm moralnych i wartości etycznych, co ograniczyłoby patologię społeczną, szerzenie nikotynizmu, alkoholizmu, narkomanii, prostytucji czy pornografii, notabene uznawanej przez jednego z komisarzy za sztukę, chociaż nie rozpowszechnianą. A przecież wszystkie patologie społeczne powodują ogromne, ale i trudne do oszacowania straty zdrowotne.

 

Piękne, młode, ale nieszczęśliwe

W UE istnieje przede wszystkim, jak zauważyłam w jednym ze swoich wystąpień, na razie wolność werbalna, natomiast tworzone prawo, zapisy dyrektyw i rozporządzeń potrafią nie tylko określać kształt banana, ilość wytwarzanego mleka, którego nie można gotować, gdy jest dotowane, ale według programu Dafne dotyczącego przeciwdziałania przemocy, trzeba dać "obywatelom europejskim pozbawioną granic wewnętrznych przestrzeń wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości". Ta liberalna wolność umożliwia panoszenie się zła i relatywizm etyczny, trafnie określane dyktaturą relatywizmu. Priorytetem jest problem przemocy wobec kobiet, która jest skutkiem "nierównego podziału władzy między mężczyznami i kobietami". Jednak walka z przymusem jest jedynie wycinkowa, stając się powielanym frazesem, gdyż, jak wiemy, sama Unia Europejska propaguje przymus aborcyjny w krajach Trzeciego Świata, dofinansowując Fundusz Ludnościowy ONZ. Powtarzając frazesy o wolności i prawach człowieka, większość socliberalna, ale także niektórzy deputowani przyznający się do demokracji chrześcijańskiej nie zauważają kreowanego nie tylko przymusu aborcyjnego, ale przymusu tak zwanego wolnego rynku, który wcale nie jest wolny dla wszystkich, ale jedynie dla bogatych socjalistów i liberałów chcących pomnażać bez skrupułów swoje dobra materialne. Przymusowe ma być prawo wszystkich do wszystkiego, swawola i samowola zamiast odpowiedzialności i obowiązków oraz zamiana praw w przywileje, dobrze nam znana z poprzednich totalitaryzmów. Wynikające z propagandowej dyskryminacji postulaty urlopów rodzicielskich i wychowawczych dla mężczyzn także nie powinny być przymusowe, dlatego jako lekarz oponowałam przeciwko temu pomysłowi, zwracając uwagę na regeneracyjną rolę urlopu macierzyńskiego dla ustroju kobiety oraz adaptacyjną dla nowo narodzonego dziecka, które przyzwyczaja się do życia pozałonowego w bliskości matki. Współczesna wiedza psychiatryczno-psychologiczna upatruje momentu powstawania nerwic w okresie wczesnego dzieciństwa pozbawionego miłości wraz z narażeniem na stres, lęk i samotność. Wychowanie w patologicznej rodzinie z ciągłymi konfliktami, czasem w rodzinach niepełnych, nawet kilkakrotnie rozwiedzionych, narażonych na demoralizację, może sprzyjać powstawaniu zaburzeń psychicznych, zaburzeń osobowości i dewiacji.

Podaje się wiele przykładów uważanych za dyskryminację kobiet, jak statystyczne różnice w wynagrodzeniu za pracę, procentowe nierówności zatrudnienia, w tym sfeminizowanie edukacji i służby zdrowia, dyskryminacją staje się nawet wychowywanie dzieci, stąd propozycje podziału obowiązków w domu aż po urlopy wychowawcze i rodzicielskie dla mężczyzn. W Parlamencie Europejskim brakuje debat o rodzinie, co jest tym bardziej ważne, jeśli się zważy, że jedna trzecia dzieci w UE rodzi się jako dzieci pozamałżeńskie. Z konieczności dzieci z rodzin niepełnych, pozbawione matczynej lub ojcowskiej opieki są skazane na ambitne i emocjonalnie poranione feministki nauczające takiego stylu życia.

Z obserwacji łatwo zauważyć, że często młodo wyglądające kobiety - za sprawą kosmetyków - cierpią nie tylko z powodu poniżanej godności, stłumionych urazów, niekoniecznie na tle seksualnym, ale także z powodu rzeczywistych ran i blizn pooperacyjnych. Kobieta unijna powinna być wysportowana, piękna, młoda i zdrowa po to, aby można było wykorzystać w pełni jej potencjał produkcyjny do późnej starości, natomiast gdy się zestarzeje i stanie się bezradna, na resztę życia ma propozycję zakładów opiekuńczych i w niektórych krajach możliwość wolnego wyboru chwili odejścia. Z wielce wzniosłymi hasłami w tle próbuje się destrukcyjnie przeobrażać nie tylko kobiecość i męskość, ale i rodzinę w związek partnerski, niekoniecznie osób odmiennej płci, co zapewne wpłynie na przyszłe pokolenia naśladujące przecież swoich rodziców i asymilujące wiele podświadomie.

Zauważając naprawdę ogromne niebezpieczeństwa i zagrożenia płynące od nowej lewicy, nie powinniśmy jednak dramatyzować, gdyż wiemy, że Pan Bóg działa także przy braku zapisów o korzeniach chrześcijańskich Europy w konstytucji europejskiej. Mimo destrukcyjnych regulacji mamy nadzieję, że Maryja będzie wzorem dla większości kobiet i przykładem kobiecej duchowości. Chrześcijańska wizja kobiety nie eliminuje, ale potwierdza pełne prawo kobiet do czynnego udziału we wszystkich dziedzinach życia publicznego. Wbrew feministycznym tendencjom to chrześcijaństwo przedstawia najpełniejszy sens życia i roli kobiet, według którego obrazem Boga nie jest osobno mężczyzna ani kobieta, lecz są nim oboje w swym wzajemnym odniesieniu. Czyż są piękniejsze współczesne określenia kobiety od tych, które zaproponował Ojciec Święty Jan Paweł II, mówiąc o tajemnicy kobiety, jej godności, niepowtarzalnym geniuszu, według którego kobieta jest sercem rodziny i ma pełne prawo do czynnego udziału we wszystkich dziedzinach życia społecznego?

dr n.med. Urszula Krupa, deputowana Parlamentu Europejskiego

 

Tekst wystąpienia podczas konferencji "Nowa lewica", zorganizowanej przez grupę Parlamentu Europejskiego Niepodległość i Demokracja i Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, Toruń, 21 października 2006 r.

 

4

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin