Waldemar Witkowski - Tajemnice istnienia.pdf

(1339 KB) Pobierz
401529630 UNPDF
Waldemar Witkowski
Tajemnice istnienia, cz. 1
Wielki Wybuch, czyli prapoczątki naszego istnienia
Żyjemy w czasach, w których coraz częściej zadajemy sobie pytania: „kim jestem?”, „skąd
przychodzę?”, „dokąd zmierzam?”. Brak zadawalających na te pytania odpowiedzi,
uświadomienie sobie nieuchronności śmierci własnej i bliskich nam osób, a także coraz
trudniejsze realia, w jakich przychodzi nam żyć, wywołują w nas tzw. „ból istnienia”,
związany z naszym uczestnictwem w postępującym procesie, zwanym życiem.
I mnie również nie ominęły tego typu odczucia – wiele lat temu postawiłem sobie te kluczowe
dla ludzkiej egzystencji pytania i, w miarę uzyskiwania na nie fragmentarycznych
odpowiedzi, kolejno weryfikowałem posiadane poglądy, wierzenia, przekonania, schematy
codziennego istnienia, uwalniając się stopniowo spod ich narkotycznego wpływu. I w
pewnym momencie, po wyzwoleniu się z dużej części posiadanego "oprogramowania",
znalazłem się w dramatycznej dla mnie sytuacji: "stare" odeszło, zaś "nowe" jeszcze się nie
pojawiło – taki stan rzeczy wywołał poczucie znacznej utraty sensu istnienia oraz bardzo
bolesne trudności w odnalezieniu się w nowych jakościowo realiach. Miałem wówczas dwie
możliwości: albo narodzić się "na nowo", albo popaść w skrajną depresję, nieuchronnie
prowadzącą w niebezpieczne dla ludzkiej egzystencji rejony. Ponieważ pierwszy wariant
mojej dalszej ziemskiej przygody zgodny był z moimi dążeniami do podniesienia poziomu
samoświadomości istnienia, rozpocząłem wewnętrzny dialog, medytując oraz budując na
nowo swój świat w oparciu o pozyskiwaną wewnętrzną wiedzę, zawartą od niepamiętnych
czasów w ciele człowieka, w jego najbardziej subtelnych strukturach . Po pewnym czasie
okazało się jednak, że aby zrozumieć otaczającą mnie rzeczywistość odpowiedzi poszukać
muszę jeszcze głębiej, w polu informacyjnym Istoty, jaką jestem naprawdę.
Przedstawiony poniżej materiał, w żaden sposób nie pretendujący do prezentowania sobą
jakichkolwiek "prawd ostatecznych", w znacznej części pochodzi z tego typu wewnętrznego
poznania i przedstawia moje nowe spojrzenie na życie, inspirujące do postrzegania
otaczającej nas rzeczywistości oczami Istoty, jaką jesteśmy naprawdę.
Gdyby ktoś dziś zapytał się mnie: "kim tak naprawdę jesteś ?", to odpowiedziałbym:
"Jestem Wędrowcem z innej Rzeczywistości, który przybył na planetę Ziemia, posługuje się
ciałem i zmysłami do przemieszczania się oraz zbierania informacji, korzysta z emocji do
automatycznego reagowania na przejawiającą się trójwymiarową rzeczywistość oraz
posługuje się intelektem do budowania teorii, opisujących postrzeganą rzeczywistość, a także
tworzy własną rzeczywistość, biorąc aktywny udział w rozwoju fali życia, zwanej
ludzkością".
Każdy z nas jest Wędrowcem z innej Rzeczywistości i głównym naszym zadaniem jest
zrozumienie tego stanu rzeczy oraz świadome tworzenie realiów naszej ziemskiej podróży.
Mówiąc o tworzeniu i efekcie tego tworzenia warto na wstępie zastanowić się nad sytuacją,
1
gdy efektu tego jeszcze nie było, gdy znany nam Wszechświat nie istniał, trwał zaś tylko
wieczny i nieprzejawiony Bóg. Bardzo trudno jest wyobrazić sobie, i to na dodatek w
kategoriach nieskończoności i wieczności, "że Nic nie ma", że nie można niczego postrzegać,
że nie ma też komu postrzegać, oraz jednocześnie, że "Wszystko jest", choć występuje
wyłącznie w postaci czystej świadomości.
Tak naprawdę, z naszego poziomu rozumowania i typowych możliwości percepcyjnych
współczesnego człowieka zrozumienie takiej sytuacji nie jest praktycznie możliwe. Możliwe
jest natomiast wykorzystanie języka symboli oraz, bazując na tej podstawie, przedstawienie w
miarę przejrzystego, symbolicznego modelu, dającego pewne wyobrażenie o procesie
tworzenia, podtrzymywania i rozwijania przejawionego istnienia.
Kontynuując podjęty temat, przedstawmy teraz model stanu istnienia przed rozpoczęciem
procesu tworzenia. Stan ten charakteryzuje się istnieniem Wiecznego, Niezmiennego,
będącego Pełnią Boga. W modelu tym Bóg jest nieprzejawiony ("Nic nie ma"), a więc jest
bezosobowy – nazwijmy Go Absolutem. Aby prezentowany model był przejrzysty, czytelny i
zrozumiały, nie może mieć zbyt wielu wymiarów – wybierzmy zatem model dwuwymiarowy,
którym najczęściej posługujemy się w naszym codziennym życiu, przedstawiając
trójwymiarową rzeczywistość na płaszczyźnie w postaci graficznej. Ponieważ w sytuacji
przed rozpoczęciem procesu tworzenia Bóg jest Pełnią i Jest wszystkim, co Jest oraz
jednocześnie Nic nie jest przejawione, to symbolicznym modelem Boga bezosobowego może
być idealnie biała płaszczyzna, nie mająca początku ani końca, gdzie każda jej cząstka jest
identyczna z pozostałymi. Biel, czyli brak przejawionych kolorów, jest jednocześnie idealnie
zrównoważoną sumą wszystkich możliwych barw, które dzięki doskonałemu
zsynchronizowaniu połączyły się w Jedno i stanowią Jedność oraz Pełnię, mającą potencjalną
moc stworzenia fantastycznej gamy barw w przejawionej rzeczywistości. Tak więc
płaszczyzna symbolizuje tu nieskończoność, a także brak początku oraz końca, zaś biel Pełnię
Wszystkiego (w "potencjalnej" i nie przejawionej formie) i Brak Czegokolwiek (w formie
przejawionego efektu). I taka też jest natura bezosobowego Boga (Absolutu) – jest On
nieskończony, nie ma początku, ani końca, jest idealną Pełnią, Równowagą, Wiedzą i Mocą
oraz nie ma żadnego materialnego przejawienia.
Dla naszego symbolicznego rozumowania, w celu jego uproszczenia, jako symbol Absolutu,
zamiast płaszczyzny, przyjmijmy kartkę białego, czystego papieru. Aby przejawić się ze stanu
potencjału w stan materialnego efektu, Absolut musi zrezygnować z Pełni oraz Jedności i
przejść w stan Różnorodności – podobnie światło białe (potencjał i jedność) po przejściu
przez pryzmat rozszczepia się na całą gamę wspaniałych kolorów (różnorodność i brak
jedności).
Załóżmy, iż Absolut podejmuje decyzję o rozpoczęciu procesu tworzenia i buduje Portal
Tworzenia – w naszym modelu na kartce papieru rysujemy okrąg. Okrąg ten wydziela Część
(koło) z Całości (kartka papieru), stanowiąc jednocześnie punkt styku Całości z Częścią. W
ten sposób Absolut sam z siebie różnicuje Część, którą nazwijmy Wielkim Stwórcą, i poprzez
Portal Tworzenia (okrąg) ma z Nią kontakt (rysunek nr. 1). Wielki Stwórca stanowi zatem
bezpośrednią emanację Absolutu, faktycznie stając się osobowym Bogiem. I właśnie On, już
jako osobowy Bóg, rozpoczyna swoją pracę. W swoim Umyśle tworzy wyobrażenie mającego
się narodzić Wszechświata i wypowiada Słowo. W efekcie tego następuje Wielki Wybuch – z
Niczego ("utajonego potencjału", stanowiącego w swojej istocie idealnie zrównoważoną
czystą energię) powstaje materia ( niezrównoważona, zagęszczona energia) w całej gamie
wszelkiej subtelności (efekt przejawiony). Na rysunku zaznaczamy to kropką pośrodku koła.
2
Następnie kropka rozrasta się wewnątrz koła, symbolizując w ten sposób rozszerzanie się
ewoluującego Wszechświata.
Symboliczny obraz cylu Two-
rzenia
Oczywistym jest, że zaprezentowany obok model, nawet w niewielkiej części, nie
przedstawia sobą faktycznego procesu Tworzenia – jednak inspiruje człowieka do jego
dalszych poszukiwań zawartej w nim wewnętrznej wiedzy, dotyczącej poruszanego tematu.
W następnej kolejności Wielki Stwórca wydziela z Siebie Części (następuje podział
zrównoważonej świadomości Stwórcy na odizolowane fragmenty), będące w efekcie jego
bezpośrednimi emanacjami i mające za zadanie poprowadzenie dalej przydzielonego im
fragmentu procesu tworzenia i doświadczania zmieniającej się rzeczywistości w imieniu i na
rzecz swojego Stwórcy. W ten sposób powstają Istoty kontynuujące dzieło Tworzenia w
określonym przez Wielkiego Stwórcę aspekcie i w określonym przedziale gęstości czy też
subtelności materii (stanowiącej sobą mniej lub bardziej zagęszczoną czystą energię). Istoty
te, będące faktycznie subtelną częścią swojego Stwórcy, mają duchową naturę i, aby
wywiązać się z powierzonego zadania, przyoblekają się w materię o różnorodnej gęstości i
subtelności, traktując ją dwojako: jako podmiot procesu następujących przemian oraz jako
narzędzie, umożliwiające dokonywanie tych przeobrażeń.
Aby tworzenie i doświadczanie tworzonej rzeczywistości było możliwe, Istoty te wydzielają z
siebie części, będące emanacjami ich świadomości, kierują je w określone przez siebie
miejsca Czasoprzestrzeni, gdzie przyobleczone w materialne nośniki tworzą i doświadczają
materialnej rzeczywistości, uczestnicząc w ten sposób w wybranej przez siebie fali
rozwijającego się życia. Tak więc to, co nazywamy ludzkością, jest ewoluującą falą życia,
sterowaną bezpośrednio poprzez wyodrębnione i odizolowane części wyżej opisanych Istot.
Każda Istota może równolegle mieć bardzo dużo swoich przejawień w różnych punktach
Czasoprzestrzeni Wszechświata. To, co każdy z nas odczuwa, czynnie uczestnicząc w fali
życia, zwanej ludzkością, jest faktycznie tworzeniem i doświadczaniem przez Istotę, jaką
jesteśmy naprawdę, zmieniającej się rzeczywistości za pośrednictwem formy ludzkiej,
będącej jednym spośród wielu narzędzi przejawiania się Istoty. Efekty doświadczania od
Istoty, za pośrednictwem Wielkiego Stwórcy, dostarczane są Absolutowi, który dzięki temu
ma bezpośredni wgląd w rozgrywające się Dzieło Tworzenia.
Pierwsze Istoty wyemanowane przez Wielkiego Stwórcę, jako swój nośnik w rozwijającym
się Wszechświecie, przyjęły bardzo subtelną materię (ciała świetliste) i rozpoczęły swoją
pracę konstruktorów jawiącej się rzeczywistości. One też zbudowały, przekształcając energię
w materię oraz modyfikując materię, struktury biologiczne oparte o DNA (zalicza się do nich
również forma ludzka), umożliwiające innym (później wyemanowanym) Istotom
3
401529630.001.png
doświadczanie i przekształcanie rejonów Wszechświata o największej gęstości materii.
Biologiczne konstrukcje oparte o DNA pozwalają nie tylko na możliwość pojawienia się
inteligentnych form życia, ale również stanowią narzędzie samoczynnego podtrzymywania
życia i jego stopniowej ewolucyjnej przemiany.
Aby mogło zaistnieć przejawione w materii istnienie, niezbędne jest zatem integralne
połączenie dwóch części: duchowej, dającej wkład w postaci energii i świadomości oraz
materialnej, odgrywającej rolę uniwersalnego nośnika – w przypadku przejawienia życia pod
postacią człowieka jest to połączenie części duchowej Istoty oraz materialnego nośnika
składającego się ze struktur: biologicznej, emocjonalnej i intelektualnej.
Jakość zapisów, zawartych w kodach istnienia, bezpośrednio związanych z wielowymiarową
strukturą DNA, pozwala współczesnemu człowiekowi na uświadamianie sobie swojej
fizycznej, emocjonalnej i intelektualnej natury – jednak na obecnym poziomie rozwoju
ludzkości powszechny jest brak zrozumienia własnej tożsamości duchowej, co w przypadku
zdawania sobie sprawy z ułomności i nietrwałości naszego ciała, emocji i intelektu, często
staje się przyczyną występowania niezwykle bolesnych odczuć, związanych z posiadanym
aktualnie poziomem rozwoju (następstwem tego mogą być choroby, ciągły stres, brak sensu
życia, odczucie nieuchronności śmierci, itp.). Na pocieszenie trzeba jednak zaznaczyć, iż w
dalszej naszej przyszłości czeka nas uświadomienie sobie przez człowieka własnej tożsamości
duchowej oraz wpisanie tej "zdobyczy" do aktywnych zasobów kodów istnienia i przez to
wejście ludzkości, jako zbiorowości, do grona "istnień nieśmiertelnych". Nie przeszkadza to
jednak w niczym, aby każdy z nas swój własny krok ku "nieśmiertelności" wykonał znacznie
wcześniej.
Tajemnice istnienia, cz. 2
Tworzenie Rzeczywistości, czyli proces tworzenia i doświadczania
przejawiającego się wokół nas życia
Obserwując przejawiającą się wokół nas rzeczywistość, często zadajemy sobie pytanie: czy
nasze życie musi być takie, jakie obecnie jest, pełne bólu i cierpienia, rosnącej przemocy i
agresji, bezwzględnej walki o codzienny byt i przetrwanie, i czy nie mogłoby wyglądać
zupełnie inaczej. Efektem tego typu analiz są refleksje nad sensem ludzkiego istnienia oraz
próby odpowiedzi na pytania: „kim jestem?”, „skąd przychodzę?”, „dokąd zmierzam?”. I
mimo, iż tego typu pytania człowiek zadaje już od tysięcy lat, to nie znajduje na nie
zadawalającej go odpowiedzi, gdyż szuka ich na zewnątrz siebie wierząc, że ktoś kiedyś
oświeci go i wtedy wszystko stanie się jasne.
Odpowiedzi na podstawowe dla naszej ludzkiej egzystencji pytania można uzyskać, ale swoje
poszukiwania należy skierować do wewnątrz z zamiarem dotarcia w świadomy sposób do
informacyjnych zasobów Istoty, jaką jest się naprawdę.
Kontynuując podjęty temat, zapoznajmy się teraz z mechanizmem tworzenia i doświadczania
tworzonej – m.in. przez nas samych – rzeczywistości.
4
Aby zrozumieć, co się w nas i wokół nas dzieje, będziemy niejednokrotnie musieli
przekroczyć bariery, wytworzone przez współczesną naukę, a w szczególności przez fizykę,
biologię, genetykę oraz psychologię, wchodząc tym samym w zakresy poznania, jakie
powszechnie dostępne będą w dalszej naszej przyszłości.
Zacznijmy od nowego spojrzenia na budowę oraz funkcjonalność całego wszechświata.
Dzisiejsza fizyka już w szkole podstawowej informuje nas, że nasz przejawiony świat składa
się głównie z ogromnej "pustki". Według współczesnych naukowców masa jądra atomowego
oraz elektronów wypełniają tylko 0,000 000 000 001 procenta przestrzeni zajmowanej przez
dany atom, zaś pozostałe 99,999 999 999 999 procenta przestrzeni atomu jest puste. Podobne
relacje dotyczą rozmieszczenia gwiazd (analogia do atomowego jądra) i planet (analogia do
elektronów) we Wszechświecie w stosunku do zajmowanej przez nie przestrzeni.
Czym jest ta pusta przestrzeń, czy jest to efekt "marnotrawstwa" procesu Tworzenia, czy też
celowy zamysł, wykorzystany przez Wielkiego Stwórcę dla istotnego dla Niego celu.
Przeprowadźmy eksperyment mentalny i wyobraźmy sobie, że obserwujemy wycinek
przestrzeni kosmicznej i zaczynamy postrzegać coraz to mniejsze elementy, nie zmniejszając
jednak zakresu obszaru naszej obserwacji. Odróżniamy już mikrocząstki wielkości
elektronów i dalej powiększamy swoją zdolność dostrzegania coraz mniejszych drobin bez
ograniczania poddanego obserwacji wycinka przestrzeni. Schodzimy teraz na poziom
subsubatomowy i nagle wyłania się przed nami fantastyczny obraz drgających światłem
punktów, połączonych pomiędzy sobą niezliczoną ilością świecących włókien. W efekcie
przemiany naszych zdolności postrzegania, intrygująca kosmiczna pustka przeistoczyła się w
tętniące życiem zjawisko. Wszędzie dookoła widać ogromną ilość pulsujących światłem
kropek, z których rozchodzą się olbrzymie ilości subsubatomowych świecących nitek,
stanowiących kanały przesyłu kodowanych światłem informacji. To, co obserwujemy swoim
mentalnym wzrokiem, stanowi Wielką Sieć Informacyjną (w skrócie WSI), za pośrednictwem
której Wielki Stwórca przesyła Istotom wiedzę (na przyjęcie której w danym momencie są
one przygotowane) oraz pozyskuje od nich informacje, dotyczące przebiegu procesu
tworzenia i doświadczania efektów tego tworzenia. W ten sposób Wielki Stwórca połączony
jest z każdym istnieniem, w ten też sposób każde istnienie połączone jest z Wielkim Stwórcą
oraz z każdym innym istnieniem. Zdolność wykorzystania WSI przez poszczególne istnienia
zależy m.in. od poziomu rozwoju narzędzia przejawienia, jakim Istota posługuje się w
doświadczanej rzeczywistości.
Rozumiejąc przeznaczenie WSI widać, że Wielki Stwórca doskonale "jest poinformowany" o
wszystkim, co dzieje się w utworzonym przez Niego królestwie kreacji.
Ten fantastyczny nadawczo–odbiorczy mechanizm funkcjonuje bezbłędnie, nie ujawniając się
w żadnej z przejawionych rzeczywistości i nie zakłócając odpowiadających tym
rzeczywistościom realiów. Jak więc widzimy, w wyniku poszerzenia się naszego zakresu
postrzegania, tajemnicza otchłań wszystko ogarniającej pustki wypełniła się nagle pełną ruchu
strukturą, służącą do przesyłania informacji pomiędzy jej punktami sieciowymi wzajemnie
(włącznie z portalem samego Stwórcy).
Czy są to już wszystkie informacje, które zawiera w sobie prezentowana wyżej "pustka"?
Wyobraźmy sobie, że w dalszym ciągu obserwujemy nasz wycinek przestrzeni i coraz
bardziej powiększamy swoje zdolności dostrzegania coraz drobniejszych elementów
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin