Przygotowanie gołębi okresy życia.doc

(70 KB) Pobierz
Przygotowanie do jesieni

Przygotowanie do jesieni

 

Wkrótce nadejdzie zima, ale już dziś natura przygotowuje się do zimowego snu i wielu hodowców zmuszonych jest ograniczyć swobodny wylot gołębiom z powodu drapieżnych ptaków. Znowu mamy krótkie dni i okropny ziąb na dworze. To nie znaczy, że w tym okresie nie poświęcamy tyle samo czasu gołębiom jak podczas lotów.
Wielu belgijskich hodowców uważa, że właśnie w tym czasie dobry hodowca robi konkursy na nowy sezon lotowy. W tym okresie musimy oczyścić organizm gołębia z nagromadzonych w organizmie szkodliwych związków złej przemiany materii, powstałych podczas ciężkich lotów. To samo dotyczy oczyszczenia krwi. Oczywiście należy również poprawić odporność organizmu na choroby, która została zachwiana ciężkimi lotami.
Zaniedbamy naszą pracę właśnie w tym okresie mamy wyraźne kłopoty w nowym sezonie z utrzymaniem wysokiej formy u lotników, jak i poprawnego zdrowia - gwaranta wysokiej wydajności organizmu podczas lotu.
Dlatego właśnie w tym okresie najczęściej hodowcy z Belgii i Holandii stosują różnego rodzaju herbaty, którymi czyszczą organizm gołębia. Oprócz tego w dziennym jadłospisie występuje duży procent mikroelementów, witamin PP oraz witaminy C.
Właśnie witamina C jest bardzo skuteczna w tym okresie, ponieważ podwójnie zwiększa odporność organizmu. Dawkowanie około 5 mg na gołębia sprawę pozytywnie załatwia w okresie wysokiej możliwości zachorowania, dawkę podwajamy. W tym okresie należy również podać gołębiom do wody osiągalny na rynku preparat przeciw Trichomonadozie, wtedy nie musimy tego robić przed łączeniem w pary.
Żelazo - jeden z ważnych mikroelementów, który jest odpowiedzialny za odbudowę i regulację systemu odpornościowego. Idąc dalej żelazo jest odpowiedzialne w pierwszej kolejności za budowę nowych czerwonych ciałek we krwi. Czerwone ciałka znowu są odpowiedzialne za dostarczenie tlenu do pojedynczych komórek organizmu. Suma sumarum rośnie nam dopływ tlenu do obiegu krwi - błyskawicznie rośnie forma, a zatem i wydajność organizmu tak potrzebna przy dużych wysiłkach gołębia pokonującego 500km do 1000km.Na tym skończymy logiczne rozważania tak będzie lepiej. Jednego nie mogę zrozumieć skąd mój dziadek wiedział, że należy zostawiać w wodzie do picia, którą podawał gołębiom, dwóch zardzewiałych gwoździ. Oczywiście nie załatwia to sprawy, ale idea wcale nie była taka zła.
Wracając do tematu w tym okresie występują również często katary u gołębi, które zwalczamy stosując takie rośliny jak eukalyptus, rumianek pospolity, czosnek, lawendę, miętę pieprzową, tymian, cytrynę, cebulę itd.
Poniżej podaję przykłady do zastosowania herbat lub zdrowotnych drinków.

Herbata, którą podaję gołębiom w tym przez cały rok i sam piję.
Zadaniem herbaty jest oczyszczenie krwi, poprawy działania układu nerwowego, dobre trawienie i zdrowe górne drogi oddechowe.
Skład herbaty:
- 50% to ziele jemioły pospolitej,
- 12,5% babka lancetowa,
- 12,5%dziurawiec pospolity,
- 12,5% pokrzywa zwyczajna,
- 12,5% jeżówka purpurowa.
Przygotowanie herbaty - do 1-2 litrów gotującej się wody wrzucamy 7-10 łyżek herbaty i pozostawiamy na 30 min, aby powstała dobra esencja. Tą esencję wlewamy do 10 litrów wody i podajemy gołębiom. Podczas lotów dodajemy jeszcze do tej herbaty elektrolity, sok z czosnku, witaminy w proszku i minerały w płynie (wszystko zawierają paczki, które wysyłam).
Królewski-Mix z propolisu, ginseng i gelee royal super sprawa dla naszych gołębi.
Gelee Royal duża dawka czystej energii, natomiast Ginseng zapobiega silnemu znużeniu po locie, a Propolis naturalny środek zapobiegający różnym infekcjom.

Zdrowy drink to:
- 1 butelka octu jabłkowego 5%,
- 0,5kg miodu mniszkowego lub spadziowego,
- jedną główkę czosnku,
- 3 cebule,
- 1 kieliszek wódki z zawartością pięciornika kurze ziele,
- 1 kieliszek wódki z orzechami,
- 1 i 1/4 litra soku z czarnego bzu lub głogu.
Raz w tygodniu przez cały rok do wody (wódka nie ma takiego szkodliwego oddziaływania na organizm gołębia jak na organizm człowieka).
Oczywiście można by podawać wiele innych recept syropów, kleików, które dokładnie opisałem z planem karmienia podczas lotów w mojej broszurce ,,Całotygodniowy plan karmienia podczas lotów”, gdzie odsyłam tych co chcą wiedzieć więcej jak inni.
Czas jesieni i zimy należy wykorzystać na pogłębienie wiedzy, aby zaskoczyć innych hodowców w nowym sezonie. Nie odkrywaj na nowo Ameryki jak ją już odkryto

 

Zima okres intensywnej pracy każdego hodowcy

 

Zima jest okresem spokoju dla naszych gołębi, ale absolutnie nie dla nas hodowców.
Każdy hodowca w tym okresie powinien być pilnym obserwatorem – nic nie powinno ujść naszej uwadze.
Zima jest tym okresem gdzie każdy może polepszyć swoje szanse na lepszy sukces w następnym sezonie, gdy okres pierzenia przebiegł w miarę pomyślnie tzn. do połowy grudnia gołębie mają pełne nowe upierzenie.
Natomiast okres zimy został wykorzystany do oczyszczania i regeneracji organizmu lotników po ciężkim sezonie lotowym 2002. Ten okres należy również wykorzystać na kuracje przeciw Trichomonadozie, Kokcydziozie jak również robaczycy. Dlatego należy przeprowadzić wymaz z wola lub odbytu wcelu stwierdzenia możliwości występowania w/w zarazków.
Odradzałbym ślepe kuracje przeciw tym chorobom, bo każde podanie obojętnie jakiego lekarstwa jest szkodliwe. Jeżeli lekarz stwierdzi występowanie zarazków należy bezwłocznie przystąpić do kuracji. Nie należy nigdy zapominać, że ślepe podawanie antybiotyku tylko przez krótki okres, powoduje uodparnianie się tych zarazków na ten antybiotyk – co z kolei prowadzi do katastrofy w gołębniku. Dlatego nie należy okresu leczenia zmniejszać jak go nam podał lekarz, bo wcale nie zaoszczędzimy żadnej złotówki.
Przez całą zimę należy wszystko zrobić, aby polepszyć działanie układu odpornościowego organizmu gołębia tak nadszarpniętego przez ciężki sezon lotowy.
Pomocny jest nam propolis, jeżówka purpurowa, dziurawiec i ziele jemioły pospolitej oraz liście miłorzębu w polepszeniu działania układu odpornościowego.
Polecam herbatę w skład której wchodzi: ziele jemioły pospolitej, babka lancetowa (nie osiągalna w Polsce), dziurawca pospolitego, pokrzywy zwyczajnej i jeżówki purpurowej.
Procentowy skład każdego składnika jest oczywiście tajemnicą każdego producenta.
Wielu hodowców ową herbatkę u mnie zamawia i bardzo chwali jej działanie.
Działanie ziela jemioły pospolitej jest znane o silnym pozytywnym oddziaływaniu na pracę układu serce i obieg krwi w organizmie, który mocno jest związany z wydajnością organizmu odpowiedzialnego za sukces w danym locie i sezonie lotowym.
Jeżówka purpurowa zapobiega negatywnemu oddziaływaniu stresu i mocno polepsza system odpornościowy gołębia. Podana przez dwa dni przed koszowaniem działa uspakajająco, polepsza formę i chęć do latania i zapobiega wszelkim infekcjom w kabinie. Po ciężkim locie również działa regeneracyjnie.
Dziurawiec pospolity oddziałowuje na polepszenie przekrwienia naczyń woskowych, ale również zapobiega skurczom mięśni tak często występujących podczas ciężkich lotów.
Więcej na ten temat w nowej broszurce Zielnik hodowcy, który ukarze się już niebawem.
Podczas lotów często dochodzi do tak zwanej złej przemiany materii, skutkiem czego po każdym locie zawsze pozostaje wiele popiołow w organizmie gołębia.
Właśnie owe popioły należy w okresie zimy usunąć z organizmu gołębia stosując różnego rodzaju herbatki oczyszczające. Jeszcze bardziej niebezpieczne są trucizny, które osiadły w tkance tłuszczowej po spożyciu skażonego ziarna przez stosowanie nagminne środków ochrony roślin, jak również przez zatrute środowisko.
Każdy ptak magazynuje pewne rezerwy tłuszczowe na tak zwany ciężki okres jakim jest zima. Podczas zimy ptaki żyjące na wolności mają mocno utrudniony dostęp do karmy jednak nie dotyczy to naszych gołębi, ale niestety nasze gołębie reagują podobnie jak ptaki dzikie i również odkładają rezerwę tłuszczową, bo tak ich nauczyła natura.
Dlatego wszyscy hodowcy w okresie zimy przez błędne rozumowanie karmi swoje gołębie w dużej większości źle. Wielu hodowców już napewno zaobserwowało, że właśnie w tym okresie ma zatłuszczone gołębie – co jest złym sygnałem .
Nie należy zapominać tłuste gołębie nie zrzucają puchu (to samo dotyczy okresu lotów) jest to dobitnym znakiem, że źle karmimy. Tłuste gołębie dają wiele negatywnych niespodzianek podczas znoszenia jajek i lęgów. Dlatego oczy i uwaga hodowcy muszą takie zjawisko jak najszybciej wyłapać, jak brak małych piór (puchu) na kupkach kału każdego ranka.
No dobrze co robić, aby gołębie w miarę utrzymać w poprawnej wadze? Wielu hodowców w tym okresie karmi samym jęczmieniem, co uważam za największy idiotyzm i lenistwo hodowcy. Najlepiej w tym okresie raz karmić to napewno nie będziemy mieli tłustych gołębi, ale należy co tydzień kontrolować wagę, biorąc gołębie do ręki.
Dobrym znakiem jest gdy wchodzimy do gołębnika i gołębie tłoczą się nam pod nogami z podniesionymi skrzydłami, taki hodowca napewno niezatłuści swoich gołębi. On po prostu posiadł już sztukę karmienia, którą każdy może się nauczyć bez problemu.
Generalna zasada w miesiącach zimowych musimy tłuszcz zredukować, aby nie mieć kłopotów podczas łączenia w pary i samice przy znoszeniu jajek.
Redukcję tłuszczu przeprowadzamy przez okres 8 tygodni tzn. ostatni dzień jest łączenie w pary. Jednocześnie musimy zregenerować wątrobę przez podawanie nasion ostropestu plamistego, który zawiera taki składnik jak Silymarinę, która działa odtruwająco na znajdujące się w wątrobie trucizny odłożone podczas ciężkich lotów.
Oprócz tego działa regenerująco na wątrobę, która została mocno nadwyrężona podczas lotów, ale również przy stosowaniu diety podczas zimy zredukowane zasoby tłuszczu pozostawiają trucizny, które wątroba musi usunąć z organizmu. Dlatego należałoby przeprowadzić kurację 2 –3 tygodni 1 – 4 g na gołębia ostropestu plamistego, dodać do normalnej dziennej dawki karmy. Ostropest plamisty podajemy również w okresie wychowu młodych-super sprawa.
Wątroba usuwając truciznę kieruje w stronę jelit, dlatego nie należy zapominać u regulatorze jelita –żołądek. Można również regularnie w tym okresie podawać Heilerde w raz z ziarnem.
Jelita nie należy pochopnie niedoceniać, ponieważ z jelit przychodzi życie, ale z jelit również przychodzi śmierć. Gdy jest utrudniona droga wymiany produktów odżywczych podawana gołębiom w formie różnych odżywek, które w formie odżywczej przemieszczają się przez błonę śluzową jelit do organizmu, może się tak stać, że więcej jest tego produktu wydalane z organizmu wraz kałem, jak dostarczone do organizmu. Dlatego wielu hodowców dziwi się, że jego lotniki nagle utraciły formę lotową, a dostawały atomowe odżywki.
Mało tego tą samą drogą dochodzi do usuwania trucizm z organizmu, czyli kto potrafi logicznie myśleć dochodzi do kontaktu organizmu wewnętrznego z środowiskiem zewnętrznym, czyli z różnego rodzaju bakteriami, które z kolei osłabiają system odpornościowy itd. Dlatego kto dba o jelita ten nie ma kłopotów podczas lotów. Za super sportowcem stoi armia ludzi, a za super lotnikiem niekiedy durny hodowca.
Dlatego okres zimy jest wykorzytywany do doprowadzenia całej powierzchni śluzówki do normalnej pracy, aby później bardzo dobrze wystartować już w pierwszym locie konkursowym.
Wielu hoowców z grubym portfelem podgrzewa gołębniki co jest sprzeczne z naturą, bo kto podgrzewa dzikim ptakom żyjącym na wolności. Oczywiście powietrze jest suche miłe, ale w takim powietrzu znajduje się bardzo dużo różnych zarazków, które są wdychane co z kolei prowadzi do tak zwanego suchego kataru, który jest zabójcą nr 1 formy podczas lotów.
Suchy katar jest trudno stwierdzić bo powstaje już w okresie zimy, a ujawnia się dopiero w sezonie lotowym niechęcią do latania. Gołębie po oblocie oddychyją otwartym dziubem co wielu uważa, że są za tłuste, co może być, ale w większości nie jest prawdą.
Aby zapobiec suchemu katarowi należy w okresie zimy i lotów rozpylać olejki eteryczne lub pokropić siodełka, aby zmniejszyć do minimum zawartość zarazków w powietrzu.
Wielu hodowców jest zadowolonych z mojego olejku anyżowego 12%. Podczas lotów na karmę wraz regulotorem jelita -żoł. Dodatkowo po kropelce na otwór nosowy super sprawa dla naszych wdowców.
Okres zimy jest również okresem selekcji naturalnej wśród ptaków żyjących na wolności.
Mówiąc dokładnie przez silne opady śniegu połączone z niską temperaturą natura selekcjonuje słabe osobniki sama ze stada, które są słabe z powodu słabego organizmu osłabionego często chorobami stają się łatwym łupem drapierzników.
Natomiast gołębie są codziennie karmione i przebywają w gołębniku, aby nie iść do tyłu w naszej hodowli, należy samemu przeprowadzić selekcje, jak to robi natura.
Wielu hodowców belgijskich podczas zimy przez kilka dni podawało tylko wodę, słabe osobniki zostają usunięte bez wzglądu na piękny wygląd lub rodowód.
Ja proponuję trochę bardziej humanitarną selekcję.
Przez okres zimy podajemy przez 3 do 5 dni tylko suchą mieszankę z marchwi, czerwonego buraka, seleru, nawet z jabłka wszystko namoczone w wodzie i podane gołębiom do syta.
Po trzech dniach widzimy już pierwsze słabe gołębie, które należy usunąć z hodowli.
Oczywiście kał będzie kolorowy i bardzo groźnie wyglądający nie należy wpadać w panikę.
Cały czas czysta woda. Tą selekcję należy przeprowadzić konsekwentnie, kto tego nie potrafi powinien zmienić swoją hodowlę na hodowlę gołębi rasowych.
Gdy mamy dużą hodowlę można taką selekcję jeszcze raz przeprowadzić po paru tygodniach. Nie należy się martwić natura jest jeszcze bardziej bezwzględna.

 

Przygotowanie gołębi do rozpłodu

 

 

Po przerwie świątecznej wielu hodowców jest znowu myślami przy codziennej pracy związanej z hodowlą gołębi pocztowych, dlatego zastanówmy się jak przygotować gołębie do rozpłodu, aby nie wystąpiły kłopoty.
Właśnie teraz w płowie stycznia należy rozpocząć cykl odtłuszczania gołębi z tłuszczu, który gołębie zmagazynowały na zimę.Wielu hodowców uważa, że karmienie samym jęczmieniem w zimie, zapobiega odkładania się tłuszczu w organizmie gołębia, co jest błędnym myśleniem. Naturalnie jęczmień jest ziarnem ubogim w składniki odżywcze i mineralne, dlatego gołębie chcąc zaspokoić zapotrzebowanie organizmu na podstawowe składniki odżywcze, zjadają automatycznie więcej jęczmienia, co z kolei prowadzi do zatłuszczenia gołębi. Samo karmienie jęczmieniem doprowadza organizm gołębia do poważnych braków - deficytu w podstawowe witaminy i minerały. Co się później bardzo negatywnie odbija na doprowadzeniu gołębi do formy rozpłodowej i formy lotowej.
Duża większość hodowców jest zdania,że w zimie droga mieszanka jest zbyteczna, ponieważ gołębie są nie lotowane, tylko przesiadują w gołębniku. Jest to błędne myślenie, ponieważ kto w zimie tanio karmi, ma już pierwsze kłopoty podczas lęgów, a następnie podczas lotów.
Objawia się to tym, że samice mają trudności ze znoszeniem jajek, jajka mają cienką skorupkę albo niektóre są nie zapłodnione. Młode klują się słabe i mają opóźniony rozwój organizmu. Rodzice nie zrzucają piór puchu w tym czasie, co jest sygnałem postępującej katastrofy podczas lotów. Forma gołębi praktycznie słaba lub równa zeru.
Wielu hodowców wpada w panikę i zaczyna serwować różne antybiotyki, które jeszcze bardziej sytuację pogarszają, co również negatywnie odbija się na jakości jajek, które później znoszą samice. Gdy z takich jajek wyklują się młode mają już osłabiony system odpornościowy, osłabiony przez zastosowanie antybiotyku bezpodstawnie. Częste stosowanie antybiotyku doprowadza wkońcu do uodpornienia się organizmu gołębia na te antybiotyki, co jest totalną katastrofą w gołębniku.
Dlatego zimę nie należy uważać za sezon martwy lecz systematycznie przygotowywać gołębie do następnego cyklu, jakim jest przygotowanie gołębi do rozpłodu i lotów.
Rozpoczynamy 6- 8 tygodni przed złączeniem gołębi w pary tak zwane odtłuszczenie i oczyszczanie organizmu. Od tego czasu kończymy karmienie samym jęczmieniem i przechodzimy na mieszankę dietyczną w ilości 30g na gołębia. Gdy występują minusowe temperatury, dodajemy kukurydzy. Najlepiej dziennie dodać 2 garści jęczmienia do dziennej karmy i gdy jęczmień zostaje nie zjedzony jest to sygnałem, że dajemy za dużo. Gołębie mają hodowcę witać z podniesionymi skrzydłami, gdy ten wchodzi z ziarnem. W okresie zimy w tych gołębnikach w których marznie woda, będą zawsze miały kłopoty z doprowadzeniem gołębi do najwyższej formy. Dlatego należy kupić płyty grzewcze pod pojemnik, 15 W w pełni wystarczają i woda nie zamarza. Brak wody w zimie jest o wiele bardziej katastrofalny dla organizmu gołębia, jak brak karmy. Brak wody doprowadza do złej pracy nerek i wątroby. W okresie zimy musimy w szczególności oczyścić organizm gołębi z popiołów powstałych jeszcze podczas ciężkich lotów, dlatego w pierwszej kolejności odtłuszczamy. Z tłuszczem usuniemy wszystkie trucizny znajdujące się w tłuszczu, który był zmagazynowany w organizmie gołębia. Następnie przystępujemy do oczyszczania jelit z trucizm osiadłych na ściankach jelit oraz wszystkie błony śluzowe jelit czyścimy z bakteri i grzybów.
Nie należy zapominać o oczyszczeniu wątroby ostropestem plamistym podając go 2g na gołębia przez 14 dni na przemian, stosując herbatki oczyszczające nerki i krew.
Właśnie skończyłem nową broszurkę „Zielnik hodowcy”. Każdy znajdzie tam wiele recept na herbaty, odwary, drinki zdrowotne. Jak również to wszystko przygotować i z czego to wszystko zrobić, stosując naturę w doprowadzeniu gołębi do najwyższej formy i zapobieganiu wielu chorobom. Stosując herbatki nigdy nie podawać herbaty przez 10 dni, tylko stosuj system 2 dni herbata 2 dni czysta woda.
Ostatnim celem oczyszczania powinny być oskrzela i górne drogi oddechowe. Źle oczyszczone górne drogi w zimie, doprowadzają do suchego kataru, który doprowadza do całkowitego wyłączenia worków powietrznych u gołębi. Gdy tak się stanie praktycznie takie gołębie nienadają się już do lotów. Wielu hodowców zapewne zaobserwowało już takie zjawisko jakim jest łapanie powietrza przez gołębie, jak ryba bez wody. Jest to pierwszym sygnałem, że górne drogi oddechowe są niedrożne i należy natychmiast podjąć działania, a nie zwalać na to, że gołębie są zatłuste – co też nie jest wykluczone.
Naszym celem jest doprowadzenie gołębi do szczupłej sylwetki i różowo-czerwonego odcienia mięśni na mostku u gołębia. Obok stosowanej mieszanki dietycznej należy nie zapominać w okresie zimy o takich składnikach odżywczych jakimi są aminokwasy, minerały witaminy i mikroelementy. Wspaniałymi dostarczycielami w/w składników są warzywa i zioła, dlatego nie powinno ich brakować również przy karmieniu podczas zimy.
Wielu hodowców stosuje już receptę opisaną w jednej z moich broszur „całotygodniowym planie karmienia - Wole Mix” zastosowanie tej recepty wraz z marchewką wspaniale odtłuści organizm gołębia z zbędnego tłuszczu, nie powodując nagłych braków podstawowych pierwiastków odżywczych takich jak wapno (Ca) i fosfor (P).
Jeszcze raz chciałbym powrócić do fatalnego w skutkach karmienia podczas zimy samym jęczmień. Jeden kilogram jęczmienia zawiera 7,5g wapna i 4 g fosforu. Dzienne zapotrzebowanie organizmu gołębia na wapno wynosi 0,4g i 0,3g fosforu. Zakładamy, że podajemy 30 – 33 g jęczmienia na gołębia dziennie, wtedy każdy gołąb otrzymuje w dziennej dawce tylko 0,25g wapna i 0,13g fosforu.
Widzimy, że występuje duży deficyt tych dwóch pierwiastków w dziennej dawce karmienia, skutki znamy (cienkie skorupki i słabe źle rozwinięte młode), natomiast brak fosforu doprowadza do uszkodzenia nerek, mięśni i nerwów.
Zioła zawierają wiele wapna np. pokrzywa zwyczajna 38 g na kg suchej masy, nać marchewki 22g, liście słonecznika 15g, liście brzozy 12g , mniszek lekarski 11g.
Dlatego po dodaniu oleju do mieszanki posypujemy ziarno suchymi ziołami w okresie zimy 2 razy w tygodniu.Nie należy zapominać w okresie zimy o aminokwasach takich jak Cystina, Lisyna i Metionina - najlepiej dawać na ziarno.
Jelita czyścimy i regenerujemy najlepiej stosując dobry regulator jelita – żołądek lub stosujemy ziarno i warzywa zawierające dużo włókna, którego gołębie nie strawiają i wędruje to wszystko do jelit, gdzie rozpuszcza to śluz znajdujący się na ściankach jelit. Rozpuszczony śluz jest wydalany z kałomoczem na zewnętrz, usuwając zarazem bakterie i zarazki tam występujące.
Powstały nowy śluz zawiera już odpowiednią florę bakteryjną. Można pomóc stosując herbatkę z kory 2 dni herbata – 2 dni czysta woda.
Będąc wczoraj na wystawie w Dortmundzie, przeprowadziłem dłuższą rozmowę ze słynnymi zielarzami z Holandii Klausem –Rainer Töllner i Manfredem Heßel – oboje są Niemcami, ale mieszkają w Holandii. Ktoś kiedyś powiedział „kto pyta nie błądzi” i myślę że miał rację.
Otrzymałem wiele wskazówek i rad do zastosowania, które umieściłem w nowej mojej broszurce „Zielnik hodowcy”, tą broszurkę polecam wszystkim hodowcom chcącym wyraźnie pomóc swoim gołębiom i w szczególności zaoszczędzić na drogich lekarstwach.
Jedną z rad, którą tam usłyszałem jest stosowanie mieszanki dietycznej 75% plus 12,5% jęczmienia i 12,5 % ryżu w karmieniu podczas zimy w okresie oczyszczania.
Wszyscy ci co uważają, że wszystko już wiedzą i nic ich już nie może zaskoczyć, oszukują sami siebie i cofają się w tym sporcie do tyłu.
Dzisiaj bez wiedzy nie można wygrać żadnego wyścigu nawet najlepszym koniem to samo dotyczy gołębi, które są koniami wyścigowymi przestworzy.

 

Tydzień przed startem

 

 

Konie wyścigowe stojące na starcie stają się z sekundy na sekundę coraz bardziej nerwowe, aż do momentu wystrzału. Tak samo dzieje się z hodowcami w ostatnią niedzielę zostałem zawalony e-mailami na mój serwer w takiej ilości, że się zawiesił wielu zamawiało przez telefon broszurki i odżywki. Czy tak musi zawsze być, że 5 minut przed dwunastą wszyscy zaczynają zamawiać odżywki co mnie utrudnia pracę i automatycznie wydłuża czas wysyłki. Odżywki mają ważną datę do 2004 roku, więc można śmiało zamawiać już w styczniu - wielu przezornych hodowców właśnie tak czyni.
Aby zmniejszyć nerwowość hodowców w tym ostatnim tygodniu przed wystrzałem do otwarcia nowego sezonu lotowego, chciałbym zwrócić hodowcom uwagę dając wskazówki do zastosowania lub co najmniej przemyślenia krótko przed startem.
Większość Oddziałów w Polsce zaczyna sezon 1 maja lotem próbnym, a 3 maja konkursowy, u nas jest co najmniej 4 - 6 lotów próbnych i zaczynamy od 15 kwietnia dwa razy w tygodniu, zależy to od zasobności kasy Oddziału.
Im więcej lotów próbnych tym większy, lepszy przegląd wzrostu formy , orientacji i zdrowia u gołębi. Loty mają za zadanie uaktywnić pracę serca, płuc i mięśni.
Każdy hodowca widzi sam czy wszystko zostało zrobione prawidłowo do pierwszego lotu konk. biorąc udział w lotach próbnych lub treningach prywatnych. W tym ostatnim tygodniu należy dokręcić ostatnią śrubę do sukcesu. Należałoby zastanowić się nad metodą lotowania -gniazdowa czy wdowieństwo? Jak powinienem karmić moje lotniki podczas lotów? Stosować prywatny trening czy nie? Jak motywować moje lotniki do lepszych osiągnięć?
Na te pytania znajdziesz obszerną odpowiedź w moich broszurkach natomiast tych co nie stać na kupno moich broszur polecam poniższe rozważania.

Metoda lotowania, karmienie, trening i motywacja są tymi faktorami, które należy w ostatnim tygodniu dopiąć na ostatni guzik.

Metoda lotowania - karmienie.
Z praktyki wiemy, że właśnie w tym ostatnim tygodniu przechodzimy z gniazdowej na wdowieństwo tzn. wdowce powracające z pierwszego lotu konk. już nie zastają młodych w gnieździe. A to prowadzi automatycznie do zmiany karmienia. Stosując dotychczas mieszankę rozpłodową bo były młode w gnieździe, należy przejść na mieszankę sportową lub dla wdowców, ale już tydzień przed lotem konk.
Dlaczego tak robimy bo pierwszy lot jest lotem szybkim sprinterskim( 200km).Wiemy ,że podczas wyścigów samochodowych na krótkich odległościach pełny bak wpływa ujemnie na szybkość to samo dotyczy gołębi. Za ciężkie nie osiągną zadawalającej szybkości co widać u wielu hodowców, że gołębie zaczęły się sypać krótko po konkursie.
Właśnie w tym pierwszym tygodniu należy przejść na mieszankę lekką najlepiej kombinacja ziarna bogatego w węglowodany i tłuszcz. Jak ją przygotować patrz broszurka metody karmienia. W tym ostatnim tygodniu nie napełniać baku energetycznego do pełna. Najlepiej skąpo karmić np.15 g rano i 20 gram wieczorem. Samice jeszcze bardziej skąpo.
W tygodniach następnych podajemy mieszankę bogatą w białko, tłuszcze, węglowodany. Stosując system 3 fazowy bardzo dobrze opisany w mojej broszurce. Mówiąc krótko dzielimy tydzień na trzy etapy :
1 - Szybka regeneracja i oczyszczanie.
2 - Odbudowa utraconej masy i wzrost formy.
3 - Ładowanie rezerwy energetycznej .
Następnie dzielimy etapy na dni:
Niedziela - szybka regeneracja i oczyszczanie tzn. miesz. dietetyczna plus krokiety, herbata, elektrolit i preparat polepszający odporność na choroby.
1- dzień po locie miesz. dietetyczna i lotowa. Herbata plus regulator z kliniki z Essen, albo czosnek i drożdże w proszku.
2 - 3 dzień odbudowa mieszanka bogata w białko plus dietetyczna, jod, olej, sok z warzyw.
4 - 5 Ładowanie rezerwy mieszanka bogata w węglowodany dodatkowo słonecznik i kukurydza, B - witamina, dobre preparaty. Komplet z kliniki lub braci Payk.
Wkładanie - lekka mieszanka plus, mieszanka oleista, zawsze czysta woda.
Oczywiście nie należy zapominać o oczyszczeniu nerek i wątroby, bo jak te dwa organy zaczynają źle funkcjonować po 6 - 8 locie jest po wszystkim i po konkursach. To samo dotyczy oczyszczenie górnych dróg oddechowych. To wszystko należy w miarę dobrze przeprowadzić tylko w jednym tygodniu. Stare przysłowie mówi, że mistrzem na dany rok zostaje tylko ten co najmniej popełnił błędów podczas lotów.
Źle funkcjonująca wątroba powoduje obniżenie odporności na choroby co w końcu prowadzi do uaktywnienia się zarazków w organizmie gołębia i mamy po formie to samo dotyczy nerek źle filtrują mamy zatrucie organizmu i po lotach. Co dawać odsyłam do moich broszur np. „Całotygodniowy plan karmienia”. Tam znajdzie każdy hodowca dokładny plan karmienia od wkładania do przylotu ile podawać w gramach co podawać i przepisy na herbaty, kleiki i syropy polepszające formę u gołębi.
Hodowcy, którzy zastosowali całotygodniowy plan karmienia zostali posądzeni o stosowanie dopingu, a miało to miejsce w Oddziele Starogard Gdański. Chciałbym uspokoić prezesa Oddziału, że ten plan nic nie ma do czynienia z dopingiem, lecz z przemyślaną formą karmienia. Ja rozumiem rozgoryczenie prezesa, że hodowcy z końca sekcji wskoczyli nagle do pierwszej dziesiątki Oddziału to zadziwia wielu, ale dzieje się tak, bo bez wiedzy i ciągłego polepszania lotowania - jest stagnacja.

 

 

 

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin