Opanowanie bram nieprzyjaciela_591108.pdf

(107 KB) Pobierz
ENEMGATE.QXD
OPANOWANIE BRAM
NIEPRZYJACIELA
William Marrion Branham
mówione sowo jest oryginalnym nasieniem
Oto Oblubieniec idzie, wyjdcie Mu naprzeciw!
632319625.003.png 632319625.004.png
OPANOWANIE BRAM NIEPRZYJACIELA
(Possesing The EnemyS Gates)
8 listopada 1959
Kaplica Branhama
Jeffersonville, Indiana, USA
Opanowanie bram nieprzyjaciela
(Possessing The Enemys Gates )
Poselstwo, wygoszone przez brata Williama Marriona Branhama w niedziel rano,
dnia 8 listopada 1959, w Kaplicy Branhama w Jeffersonville, Indiana, USA. Podjto
wszelkie wysiki, by dokadnie przenieø mówione Poselstwo z nagrania na tamie
magnetofonowej do postaci drukowanej. Podczas korekty korzystano równie z
nagra§ na tamach w oryginalnym jzyku oraz z najnowszej wersji The Message ,
wydanej przez Eagle Computing w 1996. Niniejszym zostao opublikowane w penym
brzmieniu i jest rozpowszechniane bezpatnie.
Wydrukowanie tej broszury zostao umoliwione dziki wkadom wierzcych, którzy
umiowali to Poselstwo i Jego Sawne Przyjcie. Przetumaczono i opublikowano w 1997.
Wszelkie zamówienia naley kierowaø na adres:
William Marrion Branham
MÓWIONE S~OWO
GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ
tel. 00420 (0)659 324425
Broszura nie jest przeznaczona na sprzeda.
632319625.005.png
2
MÓWIONE S~OWO
Opanowanie bram nieprzyjaciela
jelibymy przyszli pokornie i prosilibymy o cokolwiek w Jego
Imieniu, to nasza proba bdzie nam dana. Dlatego nie ogldamy si
na nasze zasugi, poniewa nie mamy adnych, lecz patrzymy wstecz
na dokonane dzieo na Golgocie, gdzie nam bya za darmo darowana
aska przez Syna Boego. I nie moemy niemal powstrzymaø ez,
spywajcych nam a na szyj, kiedy mylimy o nas, niegodnych
ludziach i jak On uczyni to dla nas z aski tam na Golgocie, e
moemy byø przeniesieni tak blisko Boga _ mianowicie do stosunku
pokrewie§stwa. I jestemy teraz Jego synami i córkami.
3 I przychodzimy dzisiejszego poranka, Panie, pod ten may dach, by
powiciø samych siebie do usugi, wyznajc nasze grzechy i w Boskim
oddawaniu czci. Ufamy, e Ty bdziesz z nami i dasz nam duchowe
wejrzenie na Twoje bliskie Przyjcie, ebymy mogli przygotowywaø
nasze serca codziennie na to wielkie wydarzenie, którego spodziewano
si ju tysice lat. Naprawd, caa natura wzdycha, woajc, by
zostaa wyzwolona. A nasze duchy w nas, Panie, ustawicznie wyznaj,
e My jestemy pielgrzymami i cudzoziemcami, i to nie jest nasz dom,
lecz szukamy Miasta, którego Budowniczym i Stwórc jest Bóg.
Wygldamy przyjcia tego wspaniaego czasu.
4 Panie, chcemy mieø na uwadze, e te zgromadzenia, kiedy
zgromadzamy si tutaj _ e modlimy si za Twoje dzieci, które s
chore i cierpice. I prosimy, eby Ty spotka si z nami dzisiaj w
naprawd szczególny sposób, by uzdrowiø wszystkie choroby i
dolegliwoci wród nas. I byø moe, Panie, e ta obietnica, o której
wanie poprzednio mówiem _ na naboe§stwie z Tob wczoraj zaraz
po zachodzie so§ca, i o tym, jak Ty potwierdzae to cigle na nowo.
I odczuwamy, e ta godzina jest bardzo blisko. I niechby to by ten
dzie§, Panie, w którym si to stanie _ e Ty zmienisz t usug, Panie,
w co, co bdzie bardziej miociwe dla Twego ludu.
5 A teraz, Ojcze, Boe, nie chcemy si modliø tylko za tych tutaj, ale
i za tych rozproszonych po caym wiecie, którzy s w potrzebie,
zarówno duchowo jak i cielenie. Daj im, o Panie, pragnienia ich serc,
poniewa Twoje dzieci borykaj si w tych dniach. Gnbienie przez
nieprzyjaciela jest tak silne, lecz Ty jeste mocniejszy, bowiem jest
napisane: Wikszy jest Ten, który jest w was, ni ten, który jest na
tym wiecie. I dziki temu przezwyciamy. Mów do nas przez Twoje
pisane Sowo. A kiedy odejdziemy std dzisiaj do poudnia, obymy
mówili jak ci, którzy szli do Emaus: Czy nasze serca nie paay w
nas, kiedy On mówi do nas w drodze? Prosimy o to w Imieniu Jezusa,
Który da t obietnic. Amen.
6 Bd teraz czyta dwa miejsca z 1. Ksigi Mojeszowej. Jedno z nich
znajduje si w 24. rozdziale, poczwszy od 56. wersetu i brzmi
nastpujco:
Ale on rzek do nich: Nie zatrzymujcie mi, gdy PAN
poszczci drog moj; puøcie mi, abym jecha do pana
mego.
`Dzie§ dobry wszystkim. Ciesz si, e mog byø tego dopoudnia w
kaplicy, by si dzisiaj modliø za chorych ludzi. Zazwyczaj jest tak, e
staramy si od czasu do czasu przyjø tutaj i modliø si za chorych
ludzi, którzy przychodz z rónych miejscowoci, by si za nich
modliø.
A obecnie _ odjedziemy teraz niebawem na zgromadzenia do
Kalifornii i na Zachodnie Wybrzee. I prosimy na pewno o wasze
modlitwy, eby Bóg Niebios by nam tam miociwy i da nam
wspaniae naboe§stwa.
Wanie przybyem tutaj _ wczoraj, wzgldnie ubiegego wieczora
póno. A wczoraj by jeden z^ Otó, dzie§ przedwczorajszy i
wczorajszy by jednym z wspaniaych, znamiennych dni mego ycia.
Tam _ znam co najmniej dwóch lub trzech w budynku, którzy s
wiadkami tego, e Pan zstpi do nas wczoraj. I miaa miejsce wielka,
wspaniaa rzecz, o której wam nie miaem czasu opowiedzieø dzisiaj
do poudnia. Lecz moe nastpnej niedzieli do poudnia, zanim std
odjedziemy, byø moe bd mia czas podczas goszenia Poselstwa, by
wam to opowiedzieø. Jeeli Pan pozwoli, bd tutaj, by si modliø za
chorych przynajmniej _ w niedziel do poudnia. Moe bdziemy
chcieli odjechaø okoo poudnia, jeeli to bdzie moliwe, na
zgromadzenia w San Jose, w Kalifornii. A jeeli tam macie jakich
znajomych w okolicy _ tam na Zachodnim Wybrzeu^ Wierzymy,
e to moe bdzie ta godzina, której wygldaem tak dugo _ ta
nadchodzca zmiana w mojej usudze. I jest to tak blisko, e sobie
mylaem, e si to stanie wczoraj. I ja wierz, e si to stanie obecnie
niebawem i bdzie to daleko przewyszaø wszystko, co dotychczas
kiedykolwiek syszelimy lub widzielimy. Pamitajcie zatem, jest to
TAK MÓWI PAN. Rozumiecie? I my tego po prostu oczekujemy w
kadej chwili.
A obecnie bdziemy mieø zgromadzenia na terenie targów
midzynarodowych. Ja myl, e to si zgadza, nieprawda, Gene? Na
terenie targów midzynarodowych w San Jose, w Kalifornii. I bd to
zgromadzenia trwajce dziesiø dni, poczwszy od 20. do 29. w San
Jose. Prosz zatem, ebycie pamitali o nas w modlitwach.
Mamy teraz okoo _ jeeli sko§czymy w por _ okoo jednej i pó
godziny czasu, w którym przynios Sowo i rozpoczniemy nasz
usug modlitwy za chorych. Wybraem na dzisiejsze dopoudnie
krótki odstp Pisma witego _ dwa miejsca w Biblii, by przemawiaø
o tym. Lecz zanim bd przemawia, pochylmy teraz na chwil nasze
gowy w modlitwie.
2 Najaskawszy Boe, zbliamy si pokornie do Twego tronu aski
dzisiaj rano, jako niegodne dzieci, lecz przychodzimy z niezmcon
wiar w Boga, która nam bya dana przez Ducha witego, a Jego
Obecnoø jest z nami zawsze. A dziki obietnicy Pana Jezusa, e
632319625.006.png
OPANOWANIE BRAM NIEPRZYJACIELA
3
4
MÓWIONE S~OWO
Zatem oni rzekli: Zawoajmy dzieweczk i zapytajmy, co na
to powie.
Tedy zawoali Rebek i mówili do niej: Chcesze jechaø z
tym czowiekiem? A ona odpowiedziaa: Pojad.
I pucili Rebek, siostr swoj, z mamk jej, i sug
Abrahama z mami jego.
Tedy bogosawili Rebece, mówic jej: Siostra nasza,
rozmnó si w tysic tysicy, a niech posidzie nasienie twoje
bramy nieprzyjació swych.
7 A w 1. Mojeszowej 22, od 15. wersetu czytamy:
Po czym Anio Pa§ski przemówi gono z nieba do
Abrahama po raz drugi:
Przysigam na siebie, mówi PAN, poniewa uczynie to, a
nie oszczdzie syna twego jedynego,
Bd ci bogosawi i dam ci potomstwo tak liczne jak
gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeu morza; a
potomkowie twoi zdobd warownie swych nieprzyjació.
I bd bogosawione w nasieniu twoim wszystkie narody
ziemi dlatego, e usuchae gosu mego.
8 Niechby teraz Pan doda Swoje bogosawie§stwa do czytania Jego
Sowa. Chciabym teraz zaczerpnø, jeeli by to miao byø nazwane
tematem, moim tematem dzi do poudnia najpierw: Dowiadczanie
przed obiecanymi bramami. A temat brzmi: Opanowanie bram
nieprzyjaciela.
9 Bóg dowiadcza tego patriarch, poniewa On da mu obietnic. A
kiedy Bóg daje obietnic, On chce byø pewny, e ten czowiek jest
godny tej obietnicy _ zanim On wypeni to, co powiedzia, wzgldnie
co On obieca. Wic Abraham otrzyma obietnic, e dziki jego
potomstwu cay wiat bdzie bogosawiony _ e on bdzie mia syna.
A ten syn _ z niego miao wyjø Nasienie, bdce bogosawie§stwem
caej ziemi. A Abraham _ kiedy ta obietnica bya mu dana, mia
siedemdziesit piø lat; a Sara, jego ona, miaa szeødziesit piø lat.
Lecz Biblia mówi nam, e Abraham nie zachwia si na skutek
niedowiarstwa w obietnic Bo, lecz wzmocni si we wierze oddajc
chwa Bogu. A Bóg dowiadcza go co pewien czas, lecz on musia byø
poddany ostatecznemu dowiadczeniu, zanim to bogosawie§stwo
miao si urzeczywistniø.
10 I tak ma si sprawa z caym Nasieniem Abrahama. Bóg poddaje nas
ostatecznemu dowiadczeniu, tu zanim On daje nam obietnic. I jeli
to jest moliwe, chciabym tutaj co powiedzieø _ osobicie, ale
powstrzymam si z tym. To ostateczne dowiadczenie _ by zobaczyø,
jak ty bdziesz na to reagowa. A kiedy On podda Abrahama temu
dowiadczeniu, stwierdzi, e Abraham by tak samo wiernym, jakim
by na pocztku. Jakim bogosawie§stwem byoby to dzisiaj do
poudnia, gdybymy my, kiedy bierzemy Jego obietnic uzdrowienia,
stali tak wiernie, jak to czynilimy, gdy stalimy tutaj i przyjlimy to.
Bez wzgldu na to, co mówi lekarz, stójcie tak samo wiernie.
11 A kiedy on to uczyni i nie wzbrania si wydaø swego jedynego
syna, lecz chcia wepchnø nó w pier Izaaka, by zabiø swoje
wiadectwo _ on przedtem wiadczy po caej ziemi, któr on
wówczas zna, e bdzie mia tego syna. A potem, kiedy przyszed ten
syn, on by proszony, by si zgi w pak i unicestwi t jedyn
nadziej, któr mia, eby jego wiadectwo zostao wypenione. A gdy
Bóg widzia, e on by wierny _ zgodnie z wiar w Boga, któr mia,
Bóg spojrza z niebios i powiedzia: Ja przysigem przez Samego
Siebie, e Ja bd ci bogosawi i rozmno ci, a twoje potomstwo
posidzie bramy swoich nieprzyjació. Co za obietnica!
12 A Rebeka, która miaa byø matk tego sawnego, obiecanego,
oczekiwanego syna, kiedy ona zostaa poddana ostatecznemu
dowiadczeniu przez tego obcego czowieka, którego nigdy przedtem
nie widziaa _ ona widziaa tylko dziaanie Ducha witego. A kiedy
jej rodzice nie potrafili ostatecznie zadecydowaø, czy ona ma iø z tym
cudzoziemcem, czy nie, by byø on mczyzny, którego nigdy
przedtem nie widziaa, to ona zostaa poddana ostatecznej próbie.
Zawoajmy dziewczyn i niech ona powie. Usyszymy z jej ust, czy
ona pójdzie, czy nie.
13 W ten wanie sposób jest to przedoone caemu Nasieniu Boemu.
Musi to wyjø z twoich ust. Bóg to chce usyszeø od ciebie.
14 Wic kiedy ona bya poddana tej próbie, nie wahaa si ani chwili.
Ona rzeka: Ja pójd. Ja to lubi. Nie: Pozwól mi powziø decyzj.
Pozwól, e si nad tym zastanowi. Ona bya cakiem przekonana.
Tacy wanie s ludzie, których Bóg moe uywaø _ kiedy jeste
cakowicie przekonany, e Bóg dotrzyma Swej obietnicy. Ona
powiedziaa: Ja pójd.
15 A jej blini wówczas _ tak namaszczeni, i byø moe tego nie
wiedzieli, lecz oni prorokowali, kiedy kadli swoje rce na ich siostr
i ich córk _ t pikn, mod ydowsk dziewczyn, kiedy j
posadzili na wielbda i posali do obcego kraju, pomidzy obcy lud.
Lecz Co odpoczywao na nich. Oni rzekli: Niech twoje potomstwo
opanuje bramy swoich nieprzyjació. Bd matk tysicy milionów.
16 A dzisiaj ta rasa ludzi _ lud Boy jest rozproszony od morza do
morza _ po caym wiecie. W tym zmartwychwstaniu oni bd jak
gwiazdy na niebie, kiedy te jasne wiata zajmuj swoj pozycj,
posuwajc si po nieboskonie. A kiedy oni przyjd, to bd jak
morza^ jak piasek na brzegu morza. Bdzie ich tysice milionów.
17 Twoje potomstwo posidzie bramy swoich nieprzyjació. To jest
obietnica zaprzysiona przez Boga _ Nasienie Abrahama.
Zatem, przez Jego Ducha witego, widzc, e matka miaa byø
równie czci syna, poniewa oni s czci ciaa _ potem Duch
wity, dziaajcy przez tych ludzi, powiedzia: On^ Niech twoje
Nasienie posidzie bramy nieprzyjació. Zatem, jeeli Bóg przysig,
632319625.001.png
OPANOWANIE BRAM NIEPRZYJACIELA
5
6
MÓWIONE S~OWO
e On opanuje bramy nieprzyjació, to na jak pozycj umieszcza to
Koció yjcego Boga?
18 My jestemy Nasieniem Abrahama. Bowiem my, bdc umarli w
Chrystusie, jestemy _ stajemy si Nasieniem Abrahama i jestemy
dziedzicami razem z nim pod t sam zaprzysig obietnic. My
jestemy Nasieniem Abrahama i jestemy dziedzicami kadej
obietnicy, która mu bya dana. Lecz kiedy przychodz dowiadczenia,
tam wanie nie dopisujemy. Lecz ja nie wierz, e prawdziwe
Nasienie Abrahama zawiedzie. Oni bd staø tak dzielnie i wiernie,
jak sta Abraham.
19 Widzimy zatem, e Bóg nie moe powiedzieø czego, wzgldnie daø
jakiej obietnicy, jeeli On jej nie wypeni. On to musi czyniø, eby byø
Bogiem. Wiele lat póniej, kiedy ten sam lud _ ten obiecany lud _
nasienie Abrahama byo w ich podróy, idc do obiecanego kraju, bya
tam pewna brama, która mu stana w drodze, a by to jego wasny
brat, Moab, który powiedzia: Ty nie przejdziesz przez mój kraj. Ja
tego dopilnuj, e nie przejdziesz przez mój kraj.
20 On powiedzia: Jeeli nasze krowy spas troch waszej trawy albo
wypij troch waszej wody, zapacimy wam za to.
Lecz on powiedzia: Ty nie przejdziesz przez ten kraj.
21 Lecz Boa obietnica okazaa si prawdziwa. Poszli wic i
sprowadzili swego proroka, Balaama, i przyprowadzili go tam, aby
przeklina ten lud. I oto, co on powiedzia. Oni mu próbowali pokazaø
t najgorsz stron tego bogosawionego nasienia, lecz Bóg pokaza
mu t najlepsz jego stron. On rzek: Ktokolwiek przeklina Izraela,
bdzie przeklty, a ktokolwiek mu bogosawi, bdzie bogosawiony.
I ta przeszkoda zostaa usunita i Izrael przeszed przez te równiny.
Bóg obieca, e on opanuje bram swego nieprzyjaciela.
22 Wiele lat póniej przyszed kolejny, imieniem Daniel, który by z tej
linii wiernego Nasienia i w zgodnoci z obietnicami, poniewa on by
Nasieniem Abrahama. A Bóg go wybra przed zaoeniem wiata, eby
by Jego prorokiem i on y rzetelnie i wiernie. Nawet w obcym kraju
postanowi w swoim sercu: Nie bd si zanieczyszcza razem z
nimi. To jest prawdziwe Nasienie Abrahama; y w innym kraju, y
midzy innymi ludmi, jednak rzetelny zgodnie z postanowieniem:
Nie bd si zanieczyszcza razem z nimi. Pozostan wiernym.
23 Bóg go podda próbie, tak jak On uczyni z jego ojcem, Abrahamem.
A król powiedzia: Albo bdziesz jednym z nas i bdziesz oddawa
czeø w ten sposób, jak to my czynimy, albo ci wrzuc do jaskini
penej godnych lwów.
24 Daniel, podobnie jak jego ojciec Abraham, powiedzia: Moecie
mnie wrzuciø do lwiej jamy, lecz ja si nie pokoni adnemu z
waszych posgów. Nie przyjm waszej formalnej religii. Pozostan
wierny Jahwe.
25 I doszo tam do decydujcej próby si. Król dotrzyma swej
obietnicy i wzi proroka, wzgldnie rozkaza go wziø i wrzuciø do
lwiej jamy. A gdy lwy _ ten nieprzyjaciel Daniela, rzuciy si na
proroka, Bóg dotrzyma Swej obietnicy. On opanowa bram swego
nieprzyjaciela. Bóg postawi wówczas przed te lwy anioa i opanowa
t bram. Bóg dotrzyma Swej obietnicy. On opanuje bram swego
nieprzyjaciela. Bóg tak powiedzia.
26 Nastpnie byli tam trzej inni, którzy si zobowizali byø wiernymi
tej sprawie _ którzy byli prawdziwym Nasieniem Abrahama, a byli to
Sadrach, Mesach i Abednego. i oni zostali poddani próbie. A tamci
rzekli: Jeli si nie pokonicie, gdy usyszycie granie harf i brzmienie
trb, jeeli si nie pokonicie naszej religii i nie zrezygnujecie z tych
rzeczy, w których obronie stoicie! Tak czy owak jestecie w grubym
bdzie. Wasza religia jest niczym wicej ni religia kogokolwiek
innego. Czy tego nie syszymy przez cay czas? Lecz religia Jezusa
Chrystusa jest inna. Moc Jego zmartwychwstania jest inna. Jestemy
innym ludem, szczególnym ludem, królewskim kapa§stwem. Bóg
czyni t rónic.
27 Lecz kiedy powiedziano: Bdziecie si musieli staø jednymi z
nas^ Byoby to w porzdku, gdyby Sadrach, Mesach i Abednego
chcieli si staø jednymi z nich, lecz oni si wcale nie chcieli staø
takimi, jak ci cudzoziemcy. Wic oni powiedzieli: Jeeli tak nie
uczynicie, to tam s drzwi do pieca, które moemy otworzyø i wrzuciø
was do niego, i wtedy bdziecie sobie yczyø staø si jednymi z nas.
28 Oni pamitali o tej obietnicy. Wpdzili ich prosto do ognistego
pieca. A kiedy otworzyli drzwi i wrzucili ich do tych pomieni _ ich
wrogowie, którzy ich chcieli pochonø _ oni opanowali bramy swoich
nieprzyjació. Bóg posa Swego Syna do tych pomieni ognia i
ochodzi rozpalony ar, i rozmawia z nimi, kiedy oni znajdowali si
tam. Boa obietnica okazaa si prawdziwa. Oni opanowali bram
nieprzyjaciela. Najpierw byli dowiadczeni, potem zdobyli bram
nieprzyjaciela.
Czy to nie by Jezus, Który da t obietnic? Jelibycie zgorszyli
jednego z tych maluczkich, byoby dla was lepiej, gdyby wam
zawieszono kamie§ my§ski na szyi i wrzucono w gbokoci morskie.
Nie przynocie nawet zgorszenia tym maluczkim, którzy wierz we
Mnie. A te znaki bd towarzyszyø tym, którzy wierz we Mnie.
29 On uczyni rónic. On pokaza, kto wierzy, a kto nie wierzy.
Zawsze istniej trzy tumy ludzi, mianowicie: niewierzcy, pozorni
wierzcy i wierzcy. Lecz Bóg ma sposób, jak udowodniø, kto jest
wierzcym. Ten wierzcy stoi niezachwianie na tym, co Bóg nazywa
Prawd. Tak.
30 By to Eliasz, Tesbita _ kiedy doszo do decydujcej rozprawy, tak
i on sobie myla, e jest jedynym w tym narodzie, który yje cigle
dla Boga. A król mia zamiar wystawiø go na dowiadczenie. I oni go
przeladowali. A ta moda, wymalowana królowa, imieniem Jezabela,
zagraaa jego yciu. A kiedy doszo do decydujcej rozprawy, Eliasz
632319625.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin