Brudny Harry III - Strażnik prawa (1976).txt

(34 KB) Pobierz
00:00:37:Dokšd jedziesz, mała?
00:00:40:Z tobš donikšd, palancie.|Spadaj!
00:00:50:To do czwartku!
00:00:57:Piękny dzień na stopa.
00:01:00:Samochód mi nawalił|w Stinson Beach.
00:01:05:Nie jedziecie może do Mill Valley?
00:01:09:Jedziemy, prawda?
00:01:11:Mam tam kilka butelek zimnego piwa.
00:01:19:Ty skurczybyku.
00:01:22:Dobra! Wsiadaj!
00:01:51:Długo pracujecie w Western Gas?
00:01:55:Już nie pamiętam. Długo?
00:02:04:Tu w prawo.
00:02:11:Podjedż tš drogš.
00:02:32:Dołšczę do was.
00:04:18:Egzekutor
00:06:01:Skręć w lewo,|nad zatokš jest korek.
00:06:18:Co tam się dzieje?
00:06:39:- Policja. Co się stało?|- Jest w rodku!
00:06:46:To zawał serca!
00:06:48:Zaczekaj.
00:06:50:Rozejdżcie się!
00:06:52:Zróbcie miejsce.
00:06:58:Odsunšć się!
00:07:00:Zróbcie miejsce, to policjant.
00:07:03:- Gdzie karetka?|- Miał zawał.
00:07:07:Wcišż oddycha.
00:07:14:Wstawaj.
00:07:16:Wstawaj! Wstawaj!
00:07:26:Co takiego!
00:07:28:- Doć zabawy.|- Dzięki.
00:07:31:Co jest? Najadłe się za darmo.
00:07:33:Ale najfajniejsza jest|jazda karetkš.
00:07:37:Spadaj.
00:07:43:Harry, musimy jechać.
00:07:46:wietnie.
00:07:50:Żona mnie zabije.
00:07:52:Odprawia nowennę.|Obiecałem, że będę wieczorem.
00:08:01:Majš broń.
00:08:05:kod 33.
00:08:07:Wóz 71 odpowiada na zgłoszenie.
00:08:23:Co jest?
00:08:24:Jakie gnojki zajęły monopol.
00:08:28:Jeden z naszych wszedł|i dostał kulkę.
00:08:31:Majš zakładników.
00:08:32:Zastrzelš ich,|jeli nie damy im auta.
00:08:36:l co?
00:08:38:Nie ma porucznika.
00:08:39:Mamy czekać, aż przyjedzie.
00:08:43:- Nie pozwólcie im nas zabić!|- Chcemy samochód!
00:08:54:Dobra!|Ale najpierw przyjdę pogadać.
00:08:58:Zostaw spluwę na masce samochodu!
00:09:05:A co ze mnš?
00:09:09:Nie potrzebuję zbędnego balastu.
00:09:13:Ty to masz klasę, Harry.
00:09:40:Bez numerów, bo rozwalę licznotkę.
00:09:51:Na podłogę.
00:09:54:Na miłoć boskš, słuchaj go!
00:09:58:- To moja najlepsza marynarka.|- Na podłogę!
00:10:01:Nogi szeroko!
00:10:05:Jazda!
00:10:09:Perła San Francisco.
00:10:15:Mitch.
00:10:19:Przewróć go.
00:10:24:Czysty.
00:10:28:Teraz słuchaj.
00:10:31:Po pierwsze, odwołaj gliniarzy.
00:10:35:Po drugie, chcemy samochód. . .
00:10:39:z policyjnym radiem|tuż przed sklepem.
00:10:43:Bierzemy dwie osoby.
00:10:46:Obydwie kobiety.
00:10:49:Spełnijcie nasze żšdania,|bo je rozwalimy!
00:10:54:- Kapujesz?|- Tak.
00:10:57:To na co czekasz?
00:11:06:Biegiem, palancie.
00:11:20:- Czego chcš?|- Samochodu.
00:11:25:Co zamierzasz?
00:11:28:Dać im go.
00:11:46:Ty sukinsynu!
00:12:23:Co ma w głowie policjant?
00:12:27:Jak się dowiesz, powiedz mi.
00:12:32:1 4 tysięcy 379 dolarów.
00:12:39:- Jak to?|- Chcesz rozliczenia?
00:12:40:Dwie pary drzwi, jedno okno, lada. . .
00:12:45:i zniszczony towar.|Plus samochód policyjny.
00:12:50:l trzech zakładników w szpitalu,|którzy pozwš miasto.
00:12:54:- Co?|- Nadużycie władzy.
00:12:57:Powiniene wiedzieć. . .
00:12:58:że lokalna mniejszoć|potępia takš pracę.
00:13:02:Ta mniejszoć to gangsterzy?
00:13:05:To też obywatele amerykańscy.
00:13:09:- A kobieta z klamš u skroni?|- Nie dyskutuj.
00:13:13:Gadałem już z burmistrzem!
00:13:15:Jest rozdrażniony.
00:13:17:A spotkanie?
00:13:20:- Jakie?|- To 2 miesišce temu. . .
00:13:23:w sprawie wykurzenia gangsterów.
00:13:25:Bez przemocy!
00:13:27:Mam ich ładnie prosić?
00:13:28:Daj spokój.
00:13:31:Każdy glina w tym komisariacie. . .
00:13:34:ma się uspokoić albo zmienić zawód.
00:13:36:Jeste na licie.
00:13:39:Twój westernowy pokaz|to przykład tego. . .
00:13:43:czego nie będę tolerował!
00:13:46:Czy to jasne?
00:13:47:Tak jest.
00:13:51:- Mam robotę.|- Ale nie w zabójstwach.
00:13:58:Co?
00:14:00:Jeste już w kadrach.
00:14:01:W kadrach? To dla dupków.
00:14:09:Byłem w kadrach 1 0 lat.
00:14:13:Tak.
00:14:16:To tyle!
00:14:17:Jutro o 9:00|jeste w komisji egzaminacyjnej!
00:14:25:Nic nie rozumiesz.
00:14:28:Ja jestem złodziejem, a ty glinš.
00:14:32:Akcja w sklepie.
00:14:35:Włanie mnie przyłapałe.
00:14:38:Mam zakładnika.
00:14:39:Dzieciak ma spluwę przy skroni.|Kto zginie.
00:14:45:Masz 1 0 sekund na decyzję.
00:14:46:Co robisz?
00:14:49:Raz. . .
00:14:50:- dwa, trzy. . .|- Jeste aresztowany.
00:14:51:- cztery, pięć.|- Zrób co!
00:14:54:Szeć, siedem.
00:14:55:Nie stój tak, zrób co!
00:14:58:Już nie żyjesz.
00:15:01:- Spóżniłe się.|- Wybacz.
00:15:04:- Czeć.|- Witaj.
00:15:05:Dobra, poinformujemy cię o ocenie.
00:15:10:Miałe być o 9:00.
00:15:13:Mamy przepytać 50 osób.
00:15:15:- lle jest miejsc?|- Osiem.
00:15:17:5 mężczyzn i 3 kobiety.|Zostanš inspektorami.
00:15:21:- 3 kobiety?|- Jaki problem?
00:15:25:A kim pani jest?
00:15:28:Pani Grey, biuro burmistrza.
00:15:31:Będzie obserwować egzaminy.
00:15:32:- To inspektor Callahan.|- Już wiem, kto to jest.
00:15:36:Chcę panu powiedzieć. . .
00:15:39:że pan burmistrz|pragnie wprowadzić w życie. . .
00:15:43:osišgnięcia XX-wiecznej myli.
00:15:47:A jak zamierza to zrobić?
00:15:54:Po pierwsze. . .
00:15:54:ma zamiar. . .
00:15:57:zwiększyć liczbę kobiet|w szeregach policji.
00:16:02:Brzmi modnie.
00:16:05:Wspominał również. . .
00:16:08:o zmniejszeniu liczby|neandertalczyków.
00:16:17:Zabierzmy się lepiej do pracy.
00:16:22:- Pani Moore?|- Tak jest.
00:16:25:To ostatni etap egzaminu.
00:16:28:Nieformalny test umiejętnoci|szybkiego mylenia.
00:16:33:Reakcji na stres, napięcie.
00:16:35:Zdolnoci stosowania prawa|w różnych sytuacjach.
00:16:40:Rozumiem.
00:16:42:Długo pani służy?
00:16:43:- 9 lat.|- Wydział?
00:16:47:Kadry i Archiwum.
00:16:50:- Kadry i Archiwum?|- Tak.
00:16:58:Może masz jakie pytania?
00:17:04:Jaki ma pani wynik na setkę?
00:17:07:Daj spokój. Wiesz, o co chodzi.
00:17:14:Tak, przepraszam.
00:17:19:Wie pani. . .
00:17:21:że dzięki nowym przepisom. . .
00:17:26:może będzie pani|jeżdzić radiowozem.
00:17:28:Tak, liczę na to.
00:17:30:Proszę nam opowiedzieć. . .
00:17:34:o pierwszym aresztowaniu.
00:17:37:Jeszcze się nie zdarzyło.
00:17:42:Nawet aresztowanie za wykroczenie?
00:17:47:Takie także nie.
00:17:50:l chce pani zostać detektywem. . .
00:17:52:gdy inni pracujš po 1 5 lat!
00:17:55:A kobiety powinny siedzieć w domu?
00:17:58:To nie koło gospodyń.
00:18:00:A jeli kto w niš wyceluje. . .
00:18:04:i każe leżeć?
00:18:05:Usiłuje pan oblać kandydatkę?
00:18:08:Bo na ulicy dostanie po dupie!
00:18:12:To moja dupa!
00:18:14:l mój pech życiowy.
00:18:18:Na ulicy pani mierć oznacza też|mierć pani partnera!
00:18:21:To wysoka cena za bycie modnš!
00:18:32:Czy to wszystkie pytania?
00:18:36:Sytuacja hipotetyczna?
00:18:41:Stoję na rogu,|a pani Grey mnie nagabuje. . .
00:18:45:proponujšc występ za 5 dolarów. . .
00:18:49:- z szetlandzkim kucykiem.|- Wypraszam sobie.
00:18:56:Co pan usiłuje sprawdzić?
00:18:58:Czy kandydatka wie,|jaki to paragraf. . .
00:19:03:prócz męczenia zwierzšt.
00:19:05:To naruszenie nr 7-1 82-1 . . .
00:19:07:kodeksu kalifornijskiego. . .
00:19:11:z zamiarem popełnienia. . .
00:19:13:- wykroczenia.|- Dziękuję, dobra odpowiedż.
00:19:17:Ocenę otrzyma pani póżniej.
00:19:41:Jak już zdobędziemy klucze. . .
00:19:43:jedziemy do ostatniego magazynu.
00:19:48:Pamiętam, pamiętam.
00:19:50:Wyrzucam cię przy małych drzwiach|i jadę. . .
00:19:53:do nadbrzeża.|Ty otwierasz duże drzwi.
00:19:58:Wjeżdżam do rodka|i skręcam w prawo.
00:20:02:Karl i Tex?
00:20:03:Zabieramy automaty M-1 6.
00:20:05:Wanda?
00:20:07:Zbieram materiały wybuchowe.
00:20:11:Dynamit, detonatory i plastyk.
00:20:13:Tak. Henry Lee?
00:20:14:Ja znajduję i ładuję|amunicję do M-1 6.
00:20:19:Miki?
00:20:20:Znajduję rakiety L.A.W.|Będš na tyłach.
00:20:23:To najważniejsza rzecz.|Miejsce jest pewne?
00:20:28:Pracuję tam 5 lat!
00:20:29:Sš tam, obiecuję!
00:20:33:Dobra.
00:20:34:- Robimy to dla ludu!|- Tak jest!
00:20:37:Jezu, oszczędż mnie.
00:21:14:- Tak?|- Gazownia.
00:21:17:- Co jest?|- Wyciek gazu.
00:21:20:Sprawdzamy instalacje.
00:21:21:Tylko proszę teraz nie palić!
00:21:25:Nie będę.
00:21:35:Wyciek jest pod ziemiš.|Może być wybuch!
00:21:38:- Jest tu telefon?|- Tak, tam.
00:21:58:Jedżmy.
00:23:15:Brama jest otwarta.
00:23:18:Sprawdżmy to.
00:23:45:Dzwoń po wsparcie.
00:23:49:- Ja się rozejrzę.|- Tylko uważaj.
00:24:08:Rakieta L.A.W.S.
00:24:11:- Piękna!|- Tak.
00:24:15:Lalo, załadujmy resztę.
00:24:27:Jeszcze nas wysadzisz w powietrze!
00:24:30:Bierzemy.
00:24:36:Stój.
00:24:55:Nie ruszaj się! Odłóż skrzynie.
00:25:00:Ty, z tyłu. Chcę cię widzieć.
00:25:04:Rzuć broń!
00:25:05:Ręce za kark, nie ruszać się!
00:25:14:- Chwileczkę.|- Zamknij się i słuchaj.
00:25:18:Rusz powiekš,|a wrócisz do domu w pudełku!
00:25:21:Wszyscy pod płot!
00:25:25:Jazda!
00:25:33:Ty też, złotko!
00:25:36:Chryste! Miki! Miki!
00:25:41:Mój Boże.
00:25:45:Wydostanę cię stšd.|Zawiozę do domu.
00:25:49:Bobby, pomóż mi.
00:25:50:- Złapiš nas.|- Zdšżymy.
00:25:53:- Ona nie żyje.|- Żyje!
00:25:56:Już nie!
00:26:00:Chodż. To koniec.
00:26:05:Bobby.
00:26:22:Połóż to tam.
00:26:26:Lalo, wsiadaj!
00:26:49:Stać, policja! Bo będę strzelał!
00:26:55:Załatwię go!
00:26:58:Cholera!
00:27:07:Wyglšdała na ciężarówkę firmowš.
00:27:12:Sprawdzę to u szeryfa|okręgu Marin.
00:27:14:Tydzień temu znależli tam zwłoki.
00:27:21:Tak jest.
00:27:23:Jak się czuje?
00:27:26:lrene jest u niego.
00:27:28:To ma być odpowiedż?
00:27:30:Był już u niego ksišdz.
00:27:33:Dowiedz się czego.
00:27:35:Przepraszam.
00:27:43:Witaj, Harry.
00:27:44:Prosił o ciebie.
00:27:47:Jak się czuje?
00:27:48:Różnie.
00:27:56:Wyjdę zapalić.
00:28:00:To wojna, prawda?
00:28:04:Chyba nigdy tego nie rozumiałam.
00:28:18:Harry. . .
00:28:20:Frank, co się stało?
00:28:23:Już miałem ich w garci. . .
00:28:33:Wybaczcie.
00:28:38:F...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin