Kupi� by ci�, M�dro�ci, za drogie pieni�dze! Kt�ra, jesli prawdziwie mieni� wszytki ��dze, Wszytki ludzkie frasunki umiesz wykorzeni�, A cz�owieka tylko nie w anio�a odmieni�, Kt�ry nie wie, co bole��, frasunku nie czuje, Z�ym przygodom nie podleg�, strachom nie ho�duje. Ty wszytki rzeczy ludzkie masz za fraszk� sobie, Jednak� my�l tak w szcz�ciu, jako i w �a�obie Zaw�dy niesiesz. Ty �mierci namniej si� nie boisz, Bezpieczna, nieodmienna, niepo�yta stoisz. Ty bogactwa nie z�otem, nie skarby wielkimi, Ale dosytem mierzysz i przyrodzonymi Potrzebami. Ty okiem swym nieuchronionym N�dznika upatrujesz pod dachem z�oconym, A ubo�szym nie zaj�rzysz szcz�liwego mienia, Kto by jedno chcia� s�ucha� twego upomnienia. Nieszcz�liwy ja cz�owiek, kt�rym lata swoje Na tym strawi�, �ebych by� uj�rza� progi twoje! Terazem nagle z stopni�w ostatnich zrzucony I mi�dzy insze, jeden z wiela, policzony.
DziadekPawcio