{40}{160}Downloaded From www.AllSubs.org {990}{1132}W małym miasteczku,|nad rozległym stawem... {6699}{6773}Powoli, Woyzeck. Powoli. {6780}{6874}Raz za razem!|W głowie mi się przez was kręci. {6929}{7020}Co potem pocznę z 10 minutami,|o które dziś wcześniej skończycie? {7059}{7183}Pomyślcie Woyzeck,|przed wami jeszcze ze 30 lat życia. {7186}{7344}To 360 miesięcy,|a ile dni, godzin, minut... {7349}{7430}Co poczniecie z całym tym|ogromem czasu? {7442}{7483}Trzeba go sobie rozłożyć, Woyzeck. {7485}{7519}Tak jest, panie kapitanie. {7723}{7816}Kiedy pomyślę o wieczności... {7833}{7895}...boję się o ten świat. {8039}{8123}Być zajętym... działać... {8125}{8217}...wiecznie, to jest wiecznie.|I to znaczy wiecznie, przyznacie sami. {8253}{8360}Z drugiej strony,|to wszystko tutaj nie jest wieczne. {8365}{8404}To chwila, mgnienie oka. {8416}{8581}Ciarki mnie przechodzą, że świat|obraca się dookoła w ciągu jednego dnia... {8586}{8667}Cóż za marnotrawstwo czasu.|Do czego to zmierza? {8689}{8809}Nie mogę już patrzeć na koło młyńskie,|bo popadam w melancholię. {8811}{8842}Tak jest, panie kapitanie. {8969}{9063}Woyzeck, zawsze wyglądacie na zapędzonego. {9087}{9130}Porządny człowiek|tak się nie zachowuje. {9132}{9226}Ma czyste sumienie. {9300}{9389}Powiedzcie coś!|Jaka dziś pogoda? {9456}{9494}Brzydka, panie kapitanie {9514}{9540}Brzydka. {9569}{9626}- Wiatr.|- Czuję nawet, że coś tam wieje. {9631}{9686}Na dworze. {9715}{9849}Myślę, że to z południowej-północy. {9890}{9924}Tak jest, panie kapitanie. {10041}{10082}Z południowej-północy. {10101}{10173}Jesteście głupi.|Odrażająco głupi! {10190}{10279}Woyzeck, dobry z was człowiek. {10281}{10367}Ale nie macie moralności. {10384}{10451}Moralność... to znaczy... {10480}{10528}...że człowiek jest moralny,|rozumiecie? {10633}{10708}Macie dziecko bez błogosławieństwa kościoła, {10746}{10837}jak mówi nasz czcigodny kapelan garnizonowy. {10967}{11026}Przecież dobry Pan Bóg nie będzie miał robaczkowi za złe, {11028}{11096}że go nie pobłogosławiono nim został zrobiony. {11151}{11235}Rzekł Pan:|"pozwólcie dziatkom przyjść do mnie". {11238}{11297}Co mówicie?|Cóż za dziwaczna odpowiedź? {11300}{11405}On mnie wpędzi w konfuzję|tą swoją dziwaczną odpowiedzią.|Kiedy mówię on, to o was mówię. {11583}{11669}My biedni ludzie...|widzi pan kapitan, {11672}{11734}chodzi o pieniądze. {11787}{11918}Kto ich nie ma, wydaje na świat|podobnego sobie względem moralności. {11933}{11986}Człek jest przecież|z ciała i krwi. {12022}{12115}Tacy jak ja, zawsze będą nieszczęśni|i karni, na tym i na tamtym świecie. {12127}{12235}Gdybyśmy trafili do nieba...|musielibyśmy pomagać burzy przy grzmotach. {12237}{12340}Brak wam wszelkich cnót.|Jesteście niecnota. {12348}{12381}Ciało i krew. {12405}{12458}Kiedy ja leżę przy oknie|po deszczu i przyglądam się ... {12460}{12532}...tym białym pończoszkom,|jak tak skaczą po ulicy... {12537}{12602}To, do licha, Woyzeck,|zbiera mi się na miłość. {12604}{12686}Ja też jestem z ciała i krwi...|Ale cnota. {12700}{12786}Bo na czym miałby mi upływać czas?|Powtarzam sobie... {12791}{12873}jesteś cnotliwym, dobrym,|porządnym człowiekiem. {13002}{13045}Tak, panie kapitanie. {13108}{13136}Cnota. {13244}{13367}My, prości ludzie,|nie mamy cnoty... {13369}{13427}...kieruje nami natura. {13441}{13537}Gdybym był panem,|miał kapelusz i zegarek... {13549}{13599}...chciałbym być cnotliwy. {13664}{13733}To musi być coś pięknego,|cnota. {13858}{13889}Dobrze, Woyzeck. {13908}{13990}Jesteście dobrym człowiekiem,|ale za dużo myślicie... {13992}{14074}...to was zniszczy.|Dlatego wciąż wyglądacie na zagonionego. {14117}{14175}Ten dyskurs mnie zmęczył. {14208}{14244}Idźcie już. {14251}{14376}I nie pędźcie tak. Powoli.|Wolniutko, ulicą. {15007}{15064}Tak, Andres,|to miejsce jest przeklęte. {15112}{15172}Widzisz tam,|ten świetlny pas? {15206}{15258}Tam wieczorami toczy się głowa. {15551}{15587}Cicho. {15673}{15707}Słyszysz? {15733}{15769}Coś idzie. {15872}{15925}To idzie za mną. {15985}{16016}Pode mną. {16201}{16237}Pustka. Słyszysz? {16268}{16308}Zupełna pustka, tam w dole. {16424}{16462}Boję się. {16503}{16615}Jak dziwnie cicho.|Chciałoby się wstrzymać oddech. {16694}{16723}Andres. {16740}{16764}Co? {16776}{16810}Mów coś! {17047}{17102}To się unosi ponad miastem... {17215}{17272}Nie oglądaj się. {17395}{17421}Woyzeck... {17464}{17500}...słyszysz to jeszcze? {17536}{17567}Cisza. {17632}{17668}Zupełna cisza. {17704}{17749}Jakby świat był martwy. {17778}{17817}Uciekajmy. {18140}{18169}Słyszysz, malutki? {18210}{18241}Patrz, idą. {19435}{19500}Co za mężczyzna!|Jak dąb... {19502}{19560}Stoi na nogach, niczym lew. {19562}{19634}Jakie radosne macie oczy,|sąsiadko. {19636}{19694}To u was rzecz niezwyczajna. {19804}{19855}Oczy wciąż wam błyszczą... {19864}{19979}Co z tego? Zanieście swoje|do Żyda, niech je wyczyści... {19982}{20066}...to może zabłysną|i sprzedacie je jako dwa guziki. {20068}{20164}Cóż to, waści dziewico.|Ja jestem osobą porządną. {20173}{20236}A na was gapi się|siedem par skórzanych portek. {20238}{20329}Ścierwo! Chodź, malutki.|Czego ci ludzie się czepiają? {20437}{20487}Jesteś tylko biednym synkiem|dziwki... {20490}{20571}...i radujesz matkę swoją|nieuczciwą buzią. {20651}{20675}Kto tam? {20710}{20744}To ty, Franz? {20806}{20833}Wejdź. {20842}{20883}Nie mogę.|Muszę zdążyć na apel. {20885}{20945}Znów goliłeś kapitana? {20969}{20998}Tak, Mario. {21005}{21087}Co ci jest, Franz?|Jesteś taki wzburzony. {21096}{21192}Znów się coś pokazało.|Napisane jest krótko: {21195}{21257}Spójrz, oto dym, wzniósł się|nad krajem, jako dym z pieca... {21286}{21377}To szło za mną aż za miasto.|Co to będzie? {21408}{21487}Muszę iść.|Do zobaczenia wieczorem na jarmarku. {21590}{21665}Co za człowiek.|Taki wzburzony. {21674}{21727}Nawet nie spojrzał na dziecko. {21741}{21801}Jeszcze zwariuje od tego myślenia. {21907}{21998}Coś taki cichy, synku?|Boisz się? {22151}{22195}Co ja widzę, Woyzeck? {22209}{22259}Solidny człowiek! {22264}{22286}Wy! {22394}{22461}- O co chodzi, panie doktorze?|- Widziałem. {22463}{22545}Sikaliście na ulicy, na ścianę,|jak pies. {22571}{22636}A dostajecie żołd,|trzy grosze dziennie i wikt. {22657}{22717}To źle, Woyzeck. {22756}{22832}Świat robi się zły,|bardzo zły. {22837}{22887}Ale jak człowieka|przyciśnie natura... {22892}{23019}Natura przyciśnie?|Odrażający przesąd! {23161}{23240}Czyż nie dowiodłem,|że musculus constrictor vesicae... {23242}{23283}...jest podległy woli? {23297}{23336}Natura. {23365}{23461}Woyzeck... człowiek jest wolny. {23520}{23578}Żeby nie móc utrzymać uryny. {23607}{23648}Cyganicie, Woyzeck! {23751}{23878}Jedliście już swój groch?|Pamiętajcie, nic prócz grochu. {23892}{23954}W przyszyłym tygodniu|zaczniemy z baraniną. {24036}{24103}To rewolucja w nauce. {24127}{24237}mocznik: 0.10, amon kwasu solnego, hyperoksydul... {24376}{24412}Woyzeck... {24470}{24515}...nie chce wam się siusiać? {24635}{24700}Niech tam wejdzie i spróbuje. {25187}{25223}Nie mogę, panie doktorze. {25225}{25331}Ale na ścianę możecie!|Widziałem na własne oczy! {25333}{25443}Jak wystawiłem nos za okno,|na promienie słońca, aby dokonać|obserwacji kichania! {25472}{25582}Ja się nie złoszczę, Woyzeck. {25590}{25662}Złość jest niezdrowa|i nienaukowa. {25688}{25731}Jestem spokojny. {25769}{25808}Całkowicie spokojny. {25873}{25942}Mam normalny puls. {25990}{26062}I mówię do was|w pełni nad sobą panując. {26117}{26213}Boże broń,|złościć się na człowieka. {26271}{26352}Może na zwierzątko doświadczalne,|które padło... {26378}{26496}Ale wy, Woyzeck...|nie powinniście sikać na ścianę. {26762}{26829}Ale czasem człowiek... {26839}{26942}...ma taki charakter,|taką strukturę... {26978}{27086}Natura... to coś takiego... {27177}{27273}...na przykład... {27282}{27366}Woyzeck, znów filozofujecie. {27421}{27532}Panie doktorze, słyszał pan kiedyś|o podówjnej naturze? {27589}{27719}Gdy słońce stało w południowej godzinie,|jakoby świat stanął w płomieniach... {27769}{27851}...przemówił do mnie straszny głos. {27853}{27942}Woyzeck, wy macie aberratio. {27985}{28109}Ale kiedy natura się skończy... {28121}{28210}Co to znaczy? {28244}{28337}Jak natura się skończy,|to znaczy... że się skończyła. {28419}{28457}Wtedy... {28491}{28551}...na świecie zrobi się tak ciemno... {28596}{28678}...że trzeba będzie|obmacywać go rękami, bo zniknie... {28726}{28807}...jak pajęczyna. {28843}{28925}Będzie, ale jakby go nie było. {29018}{29085}Kiedy wszystko skryje ciemność... {29088}{29179}...i tylko na zachodzie|czerwony blask, jak z komina... {29222}{29272}Człowieku... {29308}{29399}...szuracie nogami,|jakbyście mieli nogi pająka. {29414}{29447}Grzyb... {29526}{29555}panie doktorze... {29711}{29742}...grzyb. {29764}{29860}Widział pan, w jakich figurach|te grzyby rosną na podłodze? {29867}{29922}Gdyby je można odczytać... {29924}{30066}Macie najpiękniejszą|aberratio mentalis partialis. {30078}{30183}W fazie drugiej. {30205}{30234}Woyzeck... {30267}{30313}...należy się wam dodatek. {30332}{30473}Faza druga... Idee fixe,|przy ogólnie rozsądnym zachowaniu. {30488}{30550}Nadal golicie swojego kapitana? {30553}{30577}Tak jest. {30579}{30646}- Jecie swój groch?|- Zawsze przykładnie. {30649}{30692}Pieniądze na życie|dostaje moja kobieta. {30694}{30749}- Służbę pełnicie?|- Tak jest. {30768}{30893}Jesteście ciekawym przypadkiem.|Macie piękną Idee fixe. {30931}{30991}Traficie jeszcze|do domu wariatów. {31011}{31056}Osobniku Woyzeck... {31075}{31171}...trzymajcie się dzielnie.|Niech pokaże puls. {31397}{31440}Co mam robić? {31442}{31536}Jeść groch, potem baraninę. {31548}{31591}Czyścić swój karabin. {31620}{31682}Dostaniecie dodatek,|jeden grosz tygodniowo. {31763}{31809}Moja teoria... {31878}{31929}Moja nowa te...
wujek777