Introligatorstwo i oprawa książki.doc

(84 KB) Pobierz
Introligatorstwo i oprawa książki

1

 

Karolina Michalska

Gr. IV

 

Introligatorstwo i oprawa książki

 

Technika oprawy dawnej:

 

Oprawianie książki dawnej, podobnie jak i nowej, wymagało całego zespołu czynności, mianowicie:

1)uformowania i zszycia bloku książki

2)sporządzenia okładki i przytwierdzenia do niej książki

3)pokrycia i wykończenia oprawy

 

Aż do początku XIX wieku używano do druku papieru nieklejonego, który przedtem nieco zwilżano. Introligator otrzymywał, więc z drukarni faliste, chropowate po zadrukowaniu i niezłożone arkusze przyszłej książki. Pierwszą jego czynnością było klejenie i wygładzanie tych arkuszy, tzn. zanurzanie ich w lekkim roztworze kleju z domieszką ałunu (lub powlekanie tym płynem za pomocą gąbki), co wzmacniało i usztywniało papier. Po wysuszeniu zaś gładzono papier żelaznym młotem za wypolerowanym kamieniu. Następnie składano arkusze według formatów i składki te ściskano w prasie oraz zbijano, żeby usunąć wszelkie nierówności w zgięciach. Dzisiejszy introligator otrzymuje książkę zbroszurowaną i pracę swą rozpoczyna właśnie od rozbierania jej na poszczególne składki.

Zszywanie książki odbywało się na krosnach, gdzie były pionowo rozpięte, mocno kręcone lniane sznurki lub paski grubej skóry, zwięzy, do których przyszywano składki. Szyto nicią lnianą, zaczynając od dolnego lewego brzegu składki. Nić prowadzono do środka składki, potem wyprowadzano na zewnątrz, okręcano nią sznurek zwierzów, potem znów do wewnątrz itd. Przez wszystkie zwięzy, których było od 3 d 7, zależnie od wielkości książki.

Pierwotnie przy zszywaniu książki prowadzono nić aż do końca składki i przesuwano ją do składki następnej. Żeby uchronić grzbiety składek od przecinania, podkładano tam skręcony pasek skry lub sznurek, okręcano go wokół nicią i w taki sposób tworzyła się kapitałka, traktowana jako zwięz. Końce tego sznurka wpuszczano później w deski okładki. Ponieważ w książkach szytych na taką „prawdziwą” kapitałkę nie można było obcinać dolnego i górnego marginesu, u schyłku XV wieku przyjął się zwyczaj robienia zadzierzgiwanego, łańcuszkowego ściegu w odległości kilku centymetrów od marginesów książki. Mianowicie nić wysuniętą z jednej składki zaczepiano o nić z poprzedniej i wprowadzano do następnej składki, tak, że powstała plecionka łącząca wszystkie składki zwana inaczej zwięzem fałszywym lub fitzbundem. Wtedy kapitałkę już po obcięciu bloku książki wszywano osobno do końców składek lub też nalepiano po prostu na grzbiet książki jakąś plecionkę czy kawałek tkaniny. Taka „fałszywa” kapitałka nie stanowiła zwięzy, lecz służyła do ozdoby i wykończenia oprawy. Kapitałkę oplatano często kolorową nicią jedwabną.

W dawnej technice introligatorskiej nie wcinano grzbietu książki, grube sznurki więzów, pojedyncze lub często podwójne, leżały na wierzchu i po wykończeniu oprawy uwydatniały się jako tzn. garbiki. Wcinanie rowków na grzbiecie i wypuszczanie w nie więzów zaczyna się dopiero od XVI wieku od opraw renesansowych. Oprawy pergaminowe małych książek XVI i XVII wieku miały z reguły grzbiety gładkie, nadające się do ozdobienia.

Oprócz powszechnego szycia na krosnach w XIV i XV wieku znany był inny sposób zszywania książek, polegający na tym, że składki bez użycia zwięzów przyszywano wprost do miękkiej, pergaminowej okładki. Przy czym nić każdorazowo wyprowadzona na zewnątrz splatała się i zaczepiała o poprzednie, tworząc ozdobną plecionkę idącą wzdłuż lub w poprzek grzbietu. Żeby pergamin przy częstym nakłuwaniu nie pękał, podkładano na grzbiet kawałek grubej skóry lub podziurkowane płytki rogu, przez które nić przechodziła. Ponieważ okładki miękkie nie dawały się zamknąć w klamry, robiono skórzane klapy, których pętle zaczepiano na guziki ze skóry lub metalu, umieszczone na grzbiecie książki.

Tego rodzaju oprawy pochodzące z Biblioteki Amplonianskiej zachowały się w bibliotece miejskiej w Erfurcie, w Graz, mamy takie okazy również w Krakowie i w bibliotece Uniwersyteckiej we Wrocławiu. Powyższy sposób szycia stosowany był dłużej do zszywania aktów i dokumentów.

Po zszyciu blok książki obcinano introligatorskim heblem (we wczesnym średniowieczu brzegi zeskrobywano nożem lub pilnikiem). Początkowo brzegi zostawiano niebarwione lub malowano je na kolor żółty, zielony lub czerwony. Brzegi ozdobne, złocone i puncowane, spotykamy dopiero w oprawach renesansowych.

Jako materiału usztywniającego na okładziny używano powszechnie od wczesnego średniowiecza do połowy XVI wieku, a dla wielkich formatów o wiele dłużej, desek dębowych lub bukowych. W dobie renesansu zaczęły pod wpływem Wschodu wchodzić (najpierw we Włoszech, a potem w całej Europie) okładki lżejsze, ze sklejanego papieru.

Zszyty blok książki przytwierdzano do okładek w taki sposób, że końce zwięzów przewlekano przez wzięcia w deskach i w specjalnych wyżłobieniach przymocowywano je drewnianymi kołeczkami. Dla większego umocowania przylepiano do grzbietu między zwięzami paski pergaminu, krych końce przyklejano do desek okładki. Przy tekturowej okładce zwięzy przewlekano dwukrotnie: z zewnętrznej strony do wewnątrz i znów na zewnątrz, gdzie rozbijano je młotkiem i przyklejano do tektury. W nowych oprawach zwięzy się rozstrzępia i przylepia na wewnętrznej stronie okładki. Następnie introligator przystępował do pokrywania oprawy. Tkaninę lub zwilżoną skórę naciągał mocno na deski, zawijał ją na brzegi okładki, wyrównywał i wycinał zgrubienia na rogach. Wewnętrzną stronę okładzin pokrywał papierową lub pergaminową wyklejką, która już przy zszywaniu książki była wszyta z jedną lub paroma ochronnymi kartami na początku i na końcu bloku książki.

Zdarzało się, że przez oszczędność materiału pokrywano skórą nie całe deski, lecz powierzchnię od grzbietu do połowy, lub nawet do trzeciej części okładki. Powstawały, więc tzw. Oprawy mnisze, prototyp późniejszych opraw w półskórek lub półpłótno.

We wczesnych oprawach skóra lub inny materiał pokrywające oprawę były ściśle przyklejane do grzbietu książki. Gdy jednak wprowadzono zwyczaj zdobienia grzbietu, już od połowy WVII wieku zaczęto go usztywniać przez wkładkę kartonu i przytwierdzać luźno do bloku książki (chodziło o to by przy otwieraniu książki nie załamywał się grzbiet a tym samym nie niszczył ornament). Taki luźny grzbiet nie trzyma tak mocno książki jak zespolony z blokiem, jednak otwiera się łatwiej.

 

Materiał do usztywniania i powlekania opraw

 

Do robót introligatorskich w ciągu wieków używano rożnego rodzaju skór podatnych do obróbki i nadających się do ochrony i ozdoby książki:

1)skóra owcza, mniej wartościowa i trwała niż inne, zabarwiana zwykle na żółto lub czerwono używana była we wczesnym średniowieczu do skromnych, niezdobionych opraw rękopisów

2)gładka, trwała skóra cielęca, zwykle brązowa, rzadziej czarna, zyskała od XV i XVI wieku bardzo szerokie zastosowanie, ponieważ nie była droga a doskonale nadawała się do zdobienia za pomocą tłoków ślepych oraz do złocenia

3)bardzo mocna i gruba skóra wołowa w XIV i XV wieku była używana do opraw nacinanych

4)równie trwała i dość gruba, jasna skóra świńska była bardzo pospolita w XV i XVI wieku, nierzadko stosowana jeszcze w XVII, nie nadawała się do złoceń

5)we wczesnym średniowieczu używano też do opraw skór dzikiej zwierzyny leśnej, jak łosi, jeleni itp., ale te rodzaje skór wyszły szybko z użycia

6)najbardziej ceniona była skóra kozia, bardzo trwała, o pięknej, z lekka chropawej ziarnistej powierzchni. Występuje pod różnymi nazwami, zależnie od miejsca jej wyrobu np. maroquin - wyrabiana w Maroko, corduan - kurdyban – wyrabiana w Kordowie w Hiszpanii. Skóry te barwiono pięknymi, nasyconymi kolorami, głownie czerwonym i zielonym, w różnych odcieniach, oraz niebieskim i granatowym

7)skóra zwana chagrin, nazwa ta pochodząca z tureckiego zagri, oznacza grzbiet zwierzęcia pociągowego. Grubą wymoczoną skórę z grzbietu osła, muła lub innego zwierzęcia wtłaczano twarde ziarenka pewnej rośliny, następnie te ziarenka usuwano, ale wskutek tego zabiegu skóra po wyrobieniu otrzymywała piękną, ziarnistą powierzchnię

8)od XVI wieku używano do oprawy pergaminu czystego lub zapisanego, robiono z nich wyklejki, karty ochronne, paski wzmacniające grzbiet książki lub zgięcia składek.

Oprócz skór używano do opraw różnych ozdobnych tkanin. Do opraw luksusowych modlitewników brano najczęściej kolorowy aksamit, adamaszek, jedwab.

Oprawy wykańczane były okuciami, guzami bądź klamrami. Były one początkowo odlewane, później grawerowane z blachy mosiężnej. Okucia chroniły oprawę książki od ścierania się, a jednocześnie służyły jako element zdobniczy. Umieszczano je na rogach i na środku zwierciadła oprawy. W oprawach średniowiecznych spotyka się guzy drewniane.

Klamry składały się z kawałka skóry z metalowym hakiem na końcu lub też były w całości wykonywane z metalu. Utrzymały się one aż do późnych lat XVII wieku. Zazwyczaj umieszczano po dwie klamry na przednim brzegu książki, we Włoszech zaś i w Hiszpanii oprócz tych klamer przednich dawano jeszcze po jednej na górnym i dolnym brzegu. W XVII wieku zaczęto zamiast klamer używać wiązadeł taśmowych z kolorowych wstążek, tasiemek lub pasków skórzanych. Większe foliały zaopatrywano zazwyczaj w łańcuchy, przytwierdzane do górnego lub dolnego brzegu dolnej okładziny.

Do precyzji technicznego wykonania oprawy należał również tzw. introligatorki rejestr. Jest to szereg języczków lub małych guziczków ze skóry przytwierdzonych do brzegów kart w miejscach, gdzie się zaczynały poszczególne pozycje w klocku introligatorskim lub rozdziały jednego dzieła. Rejestr taki, albo czasem barwne zakładki, ułatwiał szybkie znalezienie odpowiedniego tekstu w książce.

Ostatnią czynnością introligatora było zdobienie oprawy. Strona artystyczna oprawy jest zazwyczaj wynikiem panującego w danej epoce stylu i gustu mecenasów sztuki i wykonawców, ma, więc swą własną historię i kryteria oceny, i jest bardziej zmienna niż ustalone sposoby rzemieślniczej pracy przy technicznym wykonywaniu zdobnictwa oprawy.

Technika opraw tłoczonych wymagała specjalnych narzędzi. Podstawowym narzędziem, z którego rozwinęły się inne przyrządy do tłoczenia, był tłok (składający się z metalowej główki i drewnianego trzonka), robiony z brązu, mosiądzu, rzadziej z żelaza. Na jego płaskiej powierzchni, która się styka ze skóra oprawy, był wygrawerowany dowolny ornament. Kształt stempli był różny: okrągły, kwadratowy, podłużny, romboidalny itp. Wzory były zaś geometryczne, roślinne i figuralne.

Ornament na tłokach był wykonywany różnie, zależnie od tego, czy tłoki miały służyć do ślepych, czy złoconych wycisków. Tłoki ślepe miały ornament wycięty, wklęsły, a więc wycisk na oprawie występował wypukło. Tłoki do wycisków złoconych miały wzór wypukły, a więc odcisk był wklęsły, co miało tę zaletę, że złocenie we wklęsłym rysunku się nie ścierało.

Radełko (rolka) – narzędzie w kształcie wąskiego walca o średnicy dochodzącej do 8 cm, obracające się na osi osadzonej na żelaznych widełkach. Na powierzchni walca wygrawerowany był wzór ciągły lub rytmicznie się powtarzający.

Nieraz jest trudno odróżnić precyzyjnie wykonany małymi tłokami ornament od radełka. Radełko poznaje się po tym, że płaszczyzna wycisku jest na całej przestrzeni absolutnie jednakowa, brak przerw i odchyleń w dukcje ornamentu.

Plakieta – jest to dość duża płytka w kształcie kwadratu, owalu, medalionu lub narożnika z wygrawerowanym ornamentem, który już nie ręcznie, lecz za pomocą małej prasy wyciska się na okładce książki. Ornament umieszczany na plakiecie przedstawiał najczęściej portrety i figury alegoryczne, sceny biblijne albo tarcze herbowe.

Punca – stempelek w kształcie księżyca, koła lub gwiazdki, o bardzo małej powierzchni, z dość ostrymi brzegami, znany był już w okresie opraw złotniczych wczesnego średniowiecza. W XIV i XV wieku służył do wyodrębnienia tła w oprawach nacinanych, w XVI wieku używano go do puncowania złoconych brzegów książki.

Z innych narzędzi introligatorskich należy wymienić: filet – narzędzie o wąskiej, długiej, łukowato wychylonej powierzchni. Od XVII wieku służył o n do robienia równoległych linii złoconych i wąskiego ornamentu koronkowego.

Najpierwotniejszym narzędziem był strychulec, mocny, zagięty pręt lub coś w rodzaju tępego ostrza noża, osadzonego na długim trzonku. Robiono nim linie, które pierwotnie były jedyną ozdobą opraw, z czasem zaś służył do podziału zwierciadła oprawy na pola mniejsze. Linie złote wykonywano nie strychulcem, lecz wąską rolką lub filetem.

Praktyka introligatorska rozróżnia dwa typy tłoczenia:

1)na ślepo, ornament nie jest pokryty złotem ani żadną barwą

2)tłoczenia złocone

Tłoczenia na ślepo wykonywano w ten sposób, że na zwilżonej skórze okładki rozgrzanymi tłokami robiono ręcznie głębokie odciski wyrżniętego na danym stemplu ornamentu. Rozgrzane stemple dawały na wilgotnej skórze odciski ostre i trwałe. Dno odcisków było z lekka przyciemnione i błyszczące.

Złocenia wykonywano w ten sposób, że cieniutkie płatki prawdziwego złota wtłaczano za pomocą gorących stempli w skórę zwilżoną poprzednio substancją klejącą, mianowicie roztworem białka jaja i lekkiego octu. Jak wiadomo do złocenia używano tłoków i plakiet negatywowych, które dawały rysunek wklęsły, nie ulegający zniszczeniu przy ścieraniu się okładki książki.

 

Typy opraw spotykanych w XV wieku

 

Wiek XV jest w dziejach oprawy okresem przełomowym, ponieważ spotykamy wtedy jeszcze wszystkie typy opraw średniowiecznych, a jednocześnie wykształcają się już formy nowe, renesansowe, przenikające z Włoch do krajów północnych.

Zasadniczym typem oprawy XV-wiecznej jest oprawa skórzana, zdobiona ślepymi tłokami. Oprawy złotnicze w tym czasie nalezą do wyjątków, w ogóle zaś z użycia wychodzi emalia.

W XV wieku spotyka się pewien typ opraw, które by można zaliczyć do grupy opraw złotniczych. Są to oprawy skórzane, których jedyną ozdobą są duże, szczególnie pięknie wykonane okucia oraz płytki metalowe obramiające narożniki, brzegi i środkowe pola okładki. Z wielkim zamiłowaniem w XIV i XV wieku oprawiano w kolorowy aksamit, z kunsztownymi okuciami ze srebra lub złota, małe podręczne modlitewniki i brewiarze, przeznaczone dla duchowieństwa i ludzi świeckich.

Z charakterystycznych opraw należy wymienić oprawy sakowe, praktyczne do wygodnego noszenia książki w ręku albo za pasem. Wykonywane one były w ten sposób, że przedłużony płat skry w dolnym brzegu książki nie był zawinięty na okładki, lecz ściągany i związany w supeł, wygodny do ujęcia w rękę.

Inny rodzaj stanowiły tzw. oprawy płaszczowe, czyli zawijane. Oprawy te miały jedną skórę zawiniętą na okładki, jak w oprawach zwykłych, drugą zaś o wiele szerszą i dłuższą przyszytą do brzegów książki. Materiał powlekający okładki zwisał szeroko ze wszystkich stron, tak że można nim było całkowicie księgę owinąć. Zwisające rogi zakończone były tzw. chwastami. Jako materiał do opraw płaszczowych służyła tkanina – aksamit, jedwab, białe sukno i miękka skóra leśnej zwierzyny. Oprawy płaszczowe występowały razem z sakowymi. Do dziś zachowały się jedynie bardzo nieliczne ich okazy. Z opraw sakowych zachowało się kilkanaście zaledwie egzemplarzy, z płaszczowych natomiast dwie znajdujące się w Szwecji, w Czechach i jedna w Bibliotece Uniwersyteckiej we Wrocławiu.

Dwie zasadnicze grupy opraw w XV wieku, rozróżniane w zależności od sposobu wykonywania ornamentu na skórze to oprawy nacinane i tłoczone.

Oprawy nacinane wykonywano w ten sposób, że na mocnej i dość zwilżonej skórze wołowej kreślono igłą lub innym ostrym narzędziem dowolny rysunek, rysunek następnie zaznaczone linie nacinano nożem. Żeby nacięcie uwidocznić, rozszerzano je przez naciąganie skóry. Ornament zaś uwypuklano przez wgniatanie tła za pomocą puncowania. Nieraz uwypuklano rysunek przez podkładanie w odpowiednie miejsca masy zrobionej z kitu. Ale takie oprawy o wypukłym zarysie są na ogół bardzo rzadkie.

O wiele szerzej niż oprawy nacinane były stosowane oprawy tłoczone. Ślepo tłoczone oprawy dzielą się pod względem ornamentyki i rozplanowania płaszczyzny na kwadratowe lub podłużne pole środkowe i otaczające je ramy. Podział ten zaznaczają pojedyncze lub podwójne linie zrobione strychulcem. Pole środkowe, większe lub mniejsze – zależnie od ilości otaczających je ram, jest z reguły dzielone na pola mniejsze, które są wypełnione odciskami małych tłoków.

Większość opraw XV-wiecznych to dzieła anonimowe, nieliczni tylko twórcy wyrzynali na stemplach swe imiona. Niektóre klasztory miały własne warsztaty introligatorskie i odbijały na swych oprawach nazwę klasztoru, herb lub pieczęć. Po znakach tych można dziś poznać pochodzenie oprawy. Również świeccy introligatorzy kładli niekiedy swe imiona na oprawach.

 

Oprawy renesansowe XV i XVI wieku

 

Prekursorem nowego stylu w oprawach były Włochy. W wczesnym renesansie XV wieku kraj ten nie wytworzył własnego stylu, lecz zespolił przejęte elementy sztuki wschodniej z wpływami północnymi. W siedemdziesiątych i osiemdziesiątych latach XV wieku wschodni przemysł skórzany wprowadza do opraw włoskich technikę i ornamentykę Islamu, a więc najpierw plecionkę i stęgi, a od 1500 roku arabeski. Stosunki włoskich miast ze Wschodem przyciągały rzemieślników wschodnich, którzy przybywali do Włoch, osiadali się tutaj i wprowadzali swą wiedzę fachową, swą technikę i swój właściwy styl w zakres wykonywanych przedmiotów. Równocześnie zaś licznie osiedlający się we Włoszech drukarze niemieccy przynosili ze sobą wysoki kunszt późnogotyckiej oprawy tłoczonej.

Zlanie się tych wpływów z drugiej połowy XV wieku wytworzyło specjalne cechy włoskiej oprawy. Zachowały się tu jeszcze deski obciągnięte skórą, ślepo tłoczoną małymi stemplami, ale brak już tu motywów biblijnych, tak popularnych w krajach na północ od Alp. Ukazuje się tu natomiast orientalna plecionka sznurowa, wstęgi, punkty i podwójne linie koliste.

Plecionkę sznurową i ornament taśmowy spotykaliśmy już w VIII wieku w staroiryjskiej sztuce iluminacyjnej oraz w XII wieku w rzemiośle introligatorskim w Anglii. Fakt, że motywy te powtarzają się w różnych krajach i w różnym czasie da się wytłumaczyć tym, że styl tych ornamentów jest antyczny, występujący w kręgu świata klasycznego w tkaninach, mozaikach ściennych, we wzorach posadzek itp. Motywy te przejęte potem przesz Islam przedostały się do młodych kultur Europy.

Oprawy weneckie mają typowo wschodnią ornamentykę dywanową, ale w środkowym owalu zamiast arabeski spotykamy już herby lub sceny mitologiczne.

Aldus Manutius, drukarz wenecki, założyciel oficyny działającej w latach 1494-1585, miał przy swej drukarni introligatornię i rozprowadzał swe książki, zwłaszcza ósemki, w tłoczonych złotem oprawach nakładowych. Nowością jego warsztatu introligatorskiego było użycie tektury do usztywnienia opraw. Drugą cechą charakterystyczną tych opraw był gładki grzbiet z niewidocznymi zwięzami i wystająca ponad grzbiet szeroka kapitałka. W środku zwierciadła oprawy Albinów znajdował się wytłoczony pikną złoconą antykwą tytuł dzieła, obramowany podwójnymi złotymi liniami. W rogach ramy – złocone stemple w kształcie liścia lub arabeski.

              Pojawiały się geometryczne figury, przecinające się łuki z podwójnych złotych linii, wytwarzał się wzór wstęgowy oplatający zwierciadło oprawy. Środek zazwyczaj wolny, mieścił herb posiadacza lub tytuł książki. Wolne miejsca pomiędzy wstęgowym ornamentem a środkowym wypełniano w bogaciej zd0bionych oprawach arabeskami lub gałązkami. Te cechy były charakterystyczne dla renesansowej oprawy włoskiej, a wymieniony typ ornamentu pozwalał na wiele fantazji i dowolną ilość wariantów.

Wykonujący te oprawy introligatorzy-artyści, zarówno włoscy jak i francuscy, francuscy większości pozostali nieznani. Przyjęła się, więc zasada grupowania opraw według imion sławnych bibliofilów, którzy gromadzili piękne zbiory opraw wykonanych z ich polecenia i według ich gustu. Wśród bibliofilów XVI wieku wybijają się trzy nazwiska: Jan Grolier, Tomasz Maioli i Demetrio Canevari, na którego książkach wi8dnieje typowa dla jego opraw plakieta w kształcie medalionu z wizerunkiem Apollona.

Najznakomitszym z nich był Jan Grolier. Jego biblioteka liczyła około 3000 woluminów (dziś znanych jest 558 tomów). Po jego śmierci księgozbiór został podzielony między spadkobierców, następnie rozproszony po całym świecie. M. in. Biblioteka Narodowa w Paryżu ma 61 woluminów, a British Museum 30 książek grolierowskich.

 

Bibliofilskie oprawy XVII i XVIII wieku

 

W XVII i XVIII wieku w epoce, której styl nadawał królewski dwór francuski Ludwików, Francja w dalszym ciągu przodowała w sztuce introligatorskiej i niespokojny, bogaty, przeładowany nieraz ornament barokowy utrwaliła również w oprawach swych wydawnictw. Królowie zawsze okazywali wiele zainteresowania dla pięknej książki i popierali mistrzów introligatorstwa.

Na początku XVII wieku około 1620 roku wchodzi w modę rodzaj techniki ornamentacyjnej tzw. fers pointilles – tłoki punktowane. Technika ta, wykształcone przez dwóch mistrzów francuskich: Le Gascona i Florimonda Badiera, polegała na wprowadzeniu stempli, których linie były utworzone z szeregu małych punkcików. Tłoczenia, zwłaszcza narożniki, robione tymi tłokami czyniły wrażanie puncowania na skórze.

Oprawy w stylu le Gascon wykonane są przeważnie z czerwonego maroquin, służącego za piękne tło do złotego punktowanego ornamentu. Wyróżnia się dwa warianty tych opraw:

1)wielokąty wstęgowe, równomiernie rozłożone na całej powierzchni oprawy, wypełnione drobnym motywem roślinnym, całe tło zaś pokryte punktowanym, spiralnym filigranem

2)na osi powierzchni oprawy tarcza herbowa i duże bukiety z gałązek i filigranów wykonanych metodą punktowanych tłoków.

Florimond Badier zaś stał się mistrzem w 1645 roku. Używał on również punktowanych tłoków i stosował wprowadzane wtedy w technice introligatorskiej tzw., dublury.

W XVII i XVIII wieku wewnętrzną część okładki wyklejano cienką, delikatną skórą, którą później zaczęto bogato zdobić. Taki ornament nazwano dublują. Od 1600 roku zaczęto marmurkować papierowe wyklejki i brzegi, co utrzymało się do naszych czasów.

Około 1620 roku pojawia się charakterystyczny dla opraw barokowych motyw wachlarza. Złocony wycisk wachlarza, wykonany najczęściej tłokami punktowymi, wprowadzany był głownie do ozdoby narożników i brzegów oprawy. Czasem tylko jako kolista rozeta ukazuje się na środku. Motyw ten występował rzadziej we Francji, bardzo popularny natomiast był we Włoszech, Niemczech i na Północy, zwłaszcza w Skandynawii.

W wieku XVII wykształcił się typ oprawy mozaikowej. Wykonywano ją w dwojaki sposób: pierwszy polegał na tym, że nakładano cieniutkie kawałki lub paski barwnej skóry na podstawowe tło skórzane. W drugim stosowano technikę właściwej mozaiki, czyli wkomponowano ściśle dopasowane kawałki skóry w tło, z którego skórę usunięto. Technikę tę do największego rozkwitu artystycznego doprowadzili Antoni Michał Padeloup i Jan Le Monier. Przez równomierne powtarzanie jednego motywu dekoracyjnego otrzymywali wzory tzw. tapetowe lub wprowadzali motywy kwiatowe oraz chińskie – pogody, smoki, po chińsku ubrane figury. Często mozaika była połączona ze złoceniem, co pozwalało ukryć zdarzające się nieraz usterki w technicznym wykonaniu opraw. Mozaikowe oprawy uważane były za najbardziej luksusowe.

Dla XVIII wieku charakterystyczna jest koronka. Wzór ten został przyjęty przez wszystkie kraje, jako że koronka odgrywała bardzo dużo rolę w stroju zarówno kobiecym jak i męskim, skąd motyw ten upowszechnił się w ornamentyce epoki baroku i rokoko.

Obramienia koronkowe wykonywane za pomocą kombinacji radełek i precyzyjnych małych tłokó...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin