W polskim systemie penitencjarnym jest 85 zakładów karnych różnego typu i ok. 69 tys. miejsc więziennych. Osadzonych jest ok. 83 tys., a oczekujących na osadzenie 30 tys. W polskich więzieniach nie jest więc przestrzegane prawo minimum 3 m² w celi na osadzonego. Najtrudniejsza sytuacja występuje w okręgu katowickim, np. w Częstochowie zaludnienie sięga prawie 150%. W okręgu koszalińskim, w Starym Bornem przekroczono limit o 26%, a w Wierzchowie, gdzie osadzeni są młodociani przestępcy, zaludnienie sięga 116% (dane z połowy 2005 r.).
Rząd projektuje pozyskanie 10 tys. miejsc do roku 2009. Rocznie zakłady karne w Polsce opuszcza około 180 tys. osób. Tygodniowo przyjmowane jest około 500-700 skazanych. Problemem są narkomani, którzy na leczenie w specjalnym zakładzie muszą czekać nawet 2 lata.
Oprócz kary pozbawienia wolności polskie ustawodawstwo przewiduje inne środki walki z przestępczością: karę ograniczenia wolności i dozór kuratora.
Współczesne systemy penitencjarne państw demokratycznych przywiązują dużą wagę - przynajmniej w sferze ustaleń formalnych i kodeksowych - do resocjalizacji skazanych; znalazło to swoje odbicie m.in. w polskim kodeksie karnym wykonawczym z 1997 r. (nowelizacja w 2003 r.), na podstawie którego odbywa się wykonywanie orzeczeń wydanych w postępowaniu sądowym karnym i w postępowaniu w sprawach o wykroczenia. W praktyce jednak jest znacznie gorzej, od wielu lat większość polskich zakładów karnych jest przeludnionych i nie spełnia wielu spośród norm, przestrzeganych w innych państwach Europy, zwłaszcza Zachodniej.
mpwjs