Suliga Jan Witold - Tarot. Karty, które wróżą.pdf

(641 KB) Pobierz
TAROT
TAROT
Suliga Jan Witold - Tarot. Karty, które wróżą
Spośród różnych systemów wróżbiarskich spotykanych w Europie najczęściej mamy do czynienia z astrologia,
chiromancją, a także z kartomancją, czyli wróżeniem za pomocą kart. W przeciwieństwie jednak do dwóch pierw-
szych systemów, tajniki kartomancji są mało znane, aczkolwiek sama sztuka wróżbiarska należy do bardzo popu-
larnych. W zwulgaryzowanej formie uprawiają ją Cyganki, profesjonalne i nieprofesjonalne wróżki używające
zwykłych kart do gry. Mało, kto zdaje sobie sprawę, iż system ten jest zaledwie cieniem innego systemu, a miano-
wicie niezwykle ciekawej i mającej kilkusetletnią tradycję tarotowej kartomancji.
Stykamy się z kartami niemal codziennie, ale tak naprawdę niewielu z nas zna ich genezę, symbolikę i
treści zakodowane w wyobrażeniach trefli, kierów, pików i kar. Kto z nas wie, czemu mówi się czasami „stawiać
kabałę" — zamiast,,wróżyć"? Dlaczego wróżkę nazywamy „kabalarką"? Nasza wiedza o kartach jest odwrotnie
proporcjonalna do ich powszechności i w gruncie rzeczy nie wiemy o nich nic poza tym, że istnieją spełniając
najrozmaitsze funkcje, w tym również wróżbiarskie. Równie niewielu ludzi w Polsce orientuje się, iż, od co naj-
1
mniej pięciuset lat, obok wspomnianych tu kart, istnieją w Europie karty, Tarota, tworzące system wróżbiarski i
będące symbolicznym, obrazkowym zapisem wiedzy tajemnej.
Talia Tarota składa się z 78 kart i podzielona jest na dwie zasadnicze części, zwane „arkanami" od
łacińskiego słowa arcanum — wtajemniczenie. Część pierwsza to Major Arkana (Wielkie Wtajemniczenie). Za-
wiera ona 22 karty (atuty) oznaczone numerami od 0 do 21, przy czym do XVI wieku przyjęło się numerować je
cyframi starorzymskimi, gdzie zamiast IV występuje IIII, zamiast IX—VIIII, analogicznie w wypadku czternastki
(XIIII) l dziewiętnastki (XVIIII). Major Arkana otwiera karta Głupiec (numer 0), a kończy karta Świat (numer
XXI). Pozostałe karty przedstawiają sobą całą gamę symboli i postaci. Pod obrazkami widnieją napisy — tytuły
kart. W XVI wieku przeważały nazwy włoskie, później francuskie i angielskie (patrz tabela l).
Część druga — Minor Arkana (Małe Wtajemniczenie) — to 56 kart podzielonych na cztery kolory. W
tradycyjnym Tarocie kolory te są symbolizowane przez wyobrażenia buław, kielichów, —oczy i denarów (mo-
net), od których wywodzą się odpowiednio: trefle, kiery, piki i kara. Na każdy kolor składają się: dziesięć blotek
oznaczonych rzymskimi cyframi od asa (numer I) do dziesiątki (numer X) oraz cztery karty Figuralne — król,
królowa, rycerz i giermek. Najprawdopodobniej na przełomie wieków XVIII i XIX z Minor Arkanów wyłoniły się
współczesne karty do gry i ukształtowała się odrębna talia, w której wyobrażam rycerza i giermka zastąpiła po-
stać waleta.
Tarot narodził się między wiekami XIII i XIV. Jego pochodzenie nie jest do końca wyjaśnione. Zda-
niem Samuela Wellera Singera, dziewiętnastowiecznego okultysty, sztuka gry w karty przywędrowała do Europy
wraz z Saracenami, o czym świadczy najstarsza nazwa kart do gry — naipu lub nahipu, zbliżona do arabskiego
słowa nahi, napa i nabaa — prorok, wieszcz. Inni badacze szukają korzeni Tarota w Indiach przypuszczając, że
dotarł on do naszego kręgu kulturowego dzięki Cyganom, którzy opuściwszy w X wieku Subkontynent Indyjski
przywędrowali przez Iran, Mezopotamię i Egipt do krajów basenu Morza Śródziemnego, w czasie, kiedy w Italii
księża i mnisi z rosnącym przerażeniem przyglądali się nowej grze hazardowej — grze w karty.
W XV wieku karty te otrzymały we Włoszech nazwę tarocchi. Istnieją dowody na to , że już wówczas
wróżono tymi kartami, a także, jak wspominał włoski poeta i satyryk Piętro Aretiono, używano ich do celów ma-
gicznych. Zapewne z tego powodu władze kościelne dość szybko doszły do wniosku, że tylko Szatan mógł coś po-
dobnego wymyślić, i nazwały karty tarocchi Biblią Szatana. W ten sposób piętnaste- i szesnastowieczni wróżbici
znaleźli się w godnym towarzystwie heretyków, kacerzy, alchemików i czarownic, na własnej skórze doświadcza-
jąc sprawiedliwości Świętego Oficjum.
Z biegiem lat stosy przygasły, zaś inny diabelski wynalazek — druk — sprawił, że karty do gry rozpo-
wszechniły się we wszystkich państwach Europy. W tym czasie uformowała się ikonografia Tarota (dla kart tych
przyjęła się francuska nazwa tarot) rozpropagowana przez drukowane w Marsylii, a potem w innych miastach
Francji oraz w Hiszpanii i Szwajcarii talie kart, zwane,,tarotem marsylskim".
Na rozwój ówczesnej ikonografii Tarota miały głównie wpływ ezoteryki alchemiczna i hermetyczna
oparte na systemach filozoficznych Theo-phrastusa Paracelsusa (1493—1541) i Jakuba Boehmego (1575—
1624), jak również ezoteryczna praktyka tajnego stowarzyszenia różokrzyżowców, operująca alchemiczno-astro-
logiczną doktryną powiązaną z żydowską i chrześcijańską kabałą oraz mistycznymi interpretacjami legend artu-
riańskich traktujących o dziejach rycerzy Okrągłego Stołu i o poszukiwaniu świętego Graala.
W Major Arkanach znajdujemy, więc typowe dla szesnastowiecznej alchemii wyobrażenia przedsta-
wiające transmutację metali i ukazujące poszczególne etapy alchemicznego operatio (działania) zmierzające do
wyprodukowania kamienia filozoficznego. Takie karty jak Kochankowie, Demon, Słońce, Moc i wiele innych
przypominają ryciny z alchemicznych traktatów Rosarium Philosophorum czy Theatrum Chemicum Britanicum,
opisujących językiem symboli proces powstawania kamienia filozoficznego i wszystkie fazy duchowej oraz mate-
rialnej alchemii. Na niektórych kartach z tamtych czasów zachowały się magiczne formuły i anagramy, których
rozumienie przysparza nam nieco kłopotu.
W XVIII wieku Tarotem zainteresowali się wolnomularze i masoni, będący pod silnym wpływem roz-
wijającej się judeochrześcijańskiej kabały.
Kabała była religijno-filozoficznym systemem żydowskim, który narodził się w III w. n.e. w Palesty-
nie, swój rozkwit osiągnął w wieku XIII w Hiszpanii, by po sławetnym wygnaniu Żydów z Półwyspu Iberyjskiego
ponownie narodzić się m. in. w Polsce w ramach millenarystycznego, mistycyzującego ruchu Chasydów. Kabali-
ści zdecydowanie odrzucali fabularną stronę Biblii. Zwoje Tory spisane były w alfabecie hebrajskim, każdej lite-
rze odpowiadała określona cyfra. Należało przeniknąć przez literacką warstwę Księgi i zagłębić się w jej we-
2
wnętrzne treści. Istotną rolę w tym systemie odgrywały mitologa, numerologia, magia, symbolika liter, zawarte
w świętych księgach kabały Sefer ba-Zohar (Księga Blasku) i Sefer Jetzirah (Księga Stworzenia)
Podobnie jak starożytna gnoza, kabała ujmowała istotę Boga w dwóch aspektach: Boga samego w
sobie, o którym nic nie można powiedzieć, i Boga w akcie stworzenia kosmosu, emanującego z siebie byty, eony,
zwane Sefirotami. Każdy z Sefirotów reprezentuje jakiś aspekt Boga, razem zaś tworzą Drzewo Życia złożone z
l0 Sefirotów połączonych 22,,mistycznymi ścieżkami" — rodzajami kanałów czy też dróg wpływów jednego Sefi-
rotu na drugi. Ścieżki te oznaczano na diagramach wyobrażających Drzewo 22 literami alfabetu hebrajskiego.
Idea ta znalazła swoje odbicie w renesansowej filozofii hermetycznej kontrami różokrzyżowców. Póź-
niej przejęły je loże masońskie i osiemnastowieczni różokrzyżowcy, do których należał m. in. Johann Wolfgang
Goethe (1749—1832).
Ważnego przełomu w ezoterycznej i kabalistycznej interpretacji Ta-rota dokonał francuski pisarz Co-
urt de Geblin żyjący u schyłku XVIII wieku w Paryżu. W swojej książce Świat prymitywny głosił, iż studia nad
kabałą i księgami starożytnego Egiptu doprowadziły go do przekonania, że Major Arkana wzorowane są na
egipskich symbolach magicznych i obrazują hermetyczną wiedzę kapłanów, gnostyków, alchemików i kabali-
stów, zapisaną pierwotnie w Księdze Thotha.
Po śmierci Geblina koncepcję tę rozbudował jego uczeń, perukarz Alliette, który przybrawszy imię
Etteilli zasłynął jako jeden z największych wróżbitów. Obok,,tarota marsylskiego" pojawił się Tarot sygnowany
jego imieniem, a potem liczne odmiany Tarota czerpiące wzory z ikonografii egipskiej. Wizerunek Papieża został
zastąpiony przez postać Wielkiego Hierofanta, Cesarzowa przekształciła się w boginię Kyble, Papieżyca — w
boginię Izis itd.
W wiekach XIX i XX śladami Etteilli podążyli okultyści z Elphiasem Levim, Oswaldem Wirthem, Pa-
pusem, Mac Gregory Mathersem, Arturem Edwardem Waitem na czele. Oni to utworzyli odwołujące się do tra-
dycji dawnych różokrzyżowców związki i zakony — Hermetyczny Zakon Złotego Świtu, Zakon Budowniczych
Adytum, Kościół Światła, Stowarzyszenie Filozoficzne, Starożytny i Mistyczny Zakon Rosae Crucis, w których
symbolika Tarota pełniła i do dziś pełni niebagatelną rolę.
Tarot przestał ostatecznie służyć do gry. Zastąpił go z powodzeniem tarok — talia kart mylona często
z Tarotem, zbliżona doń strukturalnie i używająca podobnej symboliki kolorów. Być może właśnie z taroka wy-
ewoluowały współczesne talie kart brydżowych czy pokerowych, składające się z 52 kart oraz 2 lub 4 dżokerów.
Sam Tarot wzbogacił się tymczasem o nowe elementy: astrologiczne znaki, ezoteryczne symbole różnych kultur,
litery alfabetu hebrajskiego. Medytacje nad kabalistycznym Drzewem Życia sprawiły, że tarociści powiązali lite-
ry hebrajskiego alfabetu i 22 mistyczne ścieżki Drzewa z 22 kartami Major Arkanów uznając, że karty te symbo-
lizują relacje zachodzące między Sefirotami. Wraz z rozwojem mistycznej i humanistycznej astrologii Tarot prze-
kształcił się w system wiedzy tajemnej, w której, według Mac Gregora Mathersa, skrywa się „absolutna, hiero-
graficzna nauka oparta na alfabecie, w którym wszyscy bogowie są literami, litery — ideami, idee — numerami,
numery — symbolami doskonałymi".
W XX wieku Biblia Szatana, przedmiot ataków szesnastowiecznych inkwizytorów, ostatecznie odsło-
niła swoje oblicze. Okazała się ona skarbnicą wiedzy ludzkiej przekazywanej z pokolenia na pokolenie i wciąż
odkrywanej na nowo. Wielu pisarzy, jak Jan Potocki, Thomas S. Eliot, Edgar Allan Poe pozostawało pod wpły-
wem mistycznych znaczeń Tarota i poświęcało mu obszerne fragmenty swoich dzieł. Karty Tarota malowali
wielcy artyści — Salvadore Dali, Jean Berthole. Używali go do celów medytacyjnych indyjscy jogini i guru, np.
Radżnisz Sai Baba i jego następcy. Tarot doczekał się naukowej analizy badaczy preferujących jungowską kon-
cepcję psychoanalizy. Zapełnił skarbce kolekcjonerów sztuki. I nie myśmy go znaleźli. To On nas znalazł."
Założycielka Stowarzyszenia Wewnętrznego Światła, współpracującego z Hermetycznym Zakonem
Złotego Świtu, Dion Fortunę (1891— 1946) stwierdziła kiedyś:,, Drzewo Życia, astrologia i Tarot to nie trzy mi-
styczne systemy, lecz trzy aspekty jednego i tego samego systemu i każdy z osobna jest niezrozumiały. Tylko wte-
dy, gdy studiujemy astrologię, biorąc za podstawę Drzewo, otrzymujemy całościowy system filozoficzny. To
samo dotyczy systemu przepowiedni Tarota i samego Tarota z jego czytelnymi interpretacjami, dającymi klucz
do Drzewa w powiązaniu z ludzkim życiem" .
Każdy tarocista tworzył własne wyobrażenia o Tarocie. W XVI wieku dostrzegano w nim narzędzie
Szatana. Etteilla i Court de Geblin dopatrzyli się w nim związków z ezoteryką staroegipską. Ich zdaniem, słowo
tarot, którego etymologia była nieznana już w XV wieku, pochodzi od egipskiego słowa tar — droga, ścieżka,
oraz od słowa ro, ros, rog — król, królewski. Tarot, według nich, to,,królewska droga" prowadząca do zrozu-
3
mienia tajemnic świata i do przepowiadania przyszłości. W 1929 roku Nancy Fuliwood doszła do wniosku, że
owa „królewska droga" składa się z siedmiu ścieżek, wiodących nas do siedmiu domów: „domu Ducha Świata",
„domu Serca Świata", „domu Materialnego Zdrowia", „domu Mocy Inspiracji", „domu Mocy Uniwersalnej Mi-
łości", „domu Mocy Nadziei", „domu Słowa".
Podziały te, a było ich wiele, uwzględniają przede wszystkim ezoteryczną, mistyczną stronę Biblii
Szatana. Tymczasem Tarot to nie tylko zapis hermetycznej wiedzy, me tylko „demoniczna biblia". Tarot łączy w
sobie szereg elementów i funkcji: daje impuls do mistycznych przeżyć i doświadczeń, odkrywa przed Adeptem
kartomanckiej sztuki tajniki wiedzy o prawidłowościach rządzących kosmosem, umożliwia odszukanie drogi i
metody kierowania wewnętrznym rozwojem, służy też celom wróżbiarskim, a niegdyś — o tym nie wolno zapomi-
nać — grywano nim na pieniądze w tawernach i szynkach. W Tarocie przeplatają się wszystkie bez wyjątku sfery
naszego życia- Tarot ma wiele twarzy. Tę świętą, mistyczną, przysłoniętą symbolami i alegoriami. I tę zwyczaj-
ną, trywialną, która jawi się w postaci prostackiej kartomancji w stylu „łysy brunet wieczorową porą". Dla
Adepta, który pozna tajemnice Tarota, obie te twarze przestano być sprzeczne. Ujrzy, iż uzupełniają się w myśl
starej, hermetycznej zasady zapisanej w Szmaragdowej Tablicy, zgodnie, z którą, wszelkim zjawiskom „na gó-
rze" odpowiadają analogiczne zjawiska,,na dole", bo rządzi nimi ta sama zasada. Życie jest jedno, Tarot także
jest jeden, niepodzielny i wielowarstwowy zarazem. I dlatego może dostarczyć każdemu różnorodnych wrażeń i
przyjemności, bez przymusu wnikania we wszystkie swoje sekrety. Jest niczym książka, którą czytamy koncentru-
jąc się na fabularnej treści, szukając podtekstów lub rozplątując zawiłości ukrytej struktury. Sposób czytania za-
leży jedynie od nas, od nikogo innego.
Bo czym właściwie jest TAROT? Słowo, tarot nie znaczy nic i, jak napisał w 1526 roku Franciszek
Borni, „jest ono słowem głupim, niemądrym, prostym, oszukańczym w swej prostocie i fascynującym, gdyż wy-
trysnęły zeń wszystkie słowa"". Kiedy odczytamy słowo TAROT wspak, otrzymamy słowo TORA (ostatniego T w
słowie TAROT nie czytamy), a TORA to nic innego jak żydowskie Prawo, Pięcioksiąg i cała Biblia, przedmiot
subtelnych rozważań kabalistów. Ze słowa TAROT daje się jeszcze wyodrębnić kilka innych słów: TROA — bra-
ma (w języku hebrajskim), ROTA — koło (w języku łacińskim), ORAT — mówić (od łacińskiego orano — mowa,
mówienie), ATOR — skrót imienia egipskiej bogini zmarłych, Hathor. Ułożone razem słowa te tworzą magiczny
anagram:
T A R O
A T O R
R O T A
O R A T
Anagram ten doskonale odzwierciedla istotę Tarota, wszystkie jego mitologiczne, symboliczne, medy-
tacyjne, psychologiczne i wróżbiarskie aspekty, a jednocześnie wytycza fazy nauki i wtajemniczeń, przez które
winien przebrnąć Adept, chcąc zgłębić sekret tarciowej kartomancji. Podążmy więc w ślad za nim drogą wyty-
czona przez tajemnicze karty.
Przed Adeptem leży nowa talia kart Tarota, na wierzchu Major Arkana, a pod spodem Minor Arka-
na. Pochylony nad kartami Adept nie wie o nich nic, nic dla niego nie znaczą, tak jak nic nie znaczy słowo TA-
ROT. Symbolizuje ono niewiedzę, pusty umysł, nicość. Jeżeli zaciekawiony tym faktem Adept odwróci pierwszą
kartę Wielkich Wtajemniczeń, ujrzy postać Głupca oznaczonego cyfrą 0. Zobaczy początek, stan kosmosu przed
jego stworzeniem. Stan ów dwunastowieczny kabalista Rabbi ben Jose porównywał do punktu geometrycznego,
do jakiego skurczył się Bóg w akcie cimcum (wstępowania w siebie), ażeby w ten sposób dać miejsce rozprze-
strzeniającemu się w linii prostej światu.
Pchnięta dłonią talia kart układa się w taką linię. Przed oczyma migają kolorowe wizerunki: Cesa-
rzowa obok Cesarza, Demon, tuż za nim ugodzona świetlistą strzałą Wieża Boga, dalej wyobrażenia Buław, Kie-
lichów, Mieczy i Denarów. TAROT przeistacza się w TORĘ, będącą obrazkowym zapisem wiedzy o świecie i za-
razem samym światem. Tworząc kosmos, Bóg przydawał każdej rzeczy nazwę. Nazwy i rzeczy są tym samym, po-
nieważ świat kształtuje Słowo — Logos przeradzający się w kolorowe znaki, symbole, litery i alegorie.
Stwórcę w jego dziele zastąpił Pierwszy Człowiek — Adam. A oto i Adam — Mag, oznaczony cyfrą I,
Adept wędrujący po labiryncie znaczeń tarciowego świata. Najpierw odkrywa zewnętrzny kształt kosmosu i,
4
zgodnie z instrukcją, obramowuje Major Arkana Mniejszymi Wtajemniczeniami. Znużony dociera do Major Ar-
kanów, które wyrastają przed nim na podobieństwo kabalistycznego Drzewa Żyda . To, co wewnętrzne, uzupełnia
zewnętrzne.
Ale dlaczego Mag-Adept musi tułać się po labiryncie, nie widząc w tym ani celu, ani sensu? Nagle ta-
lia kart przekształca się w dwa koła. Mniejsze — Major Arkana — usytuowane jest wewnątrz większego — Mi-
nor Arkana. Przed Magiem-Adeptem rozwiera się brama, TROA, którą możemy porównać do zasłony oddziela-
jącej Arkę Przymierza od świętego pomieszczenia w Świątyni Salomona. Na tle zasłony, między dwiema kolum-
nami, siedzi rozparta na tronie Papieżyca. To ona wprowadza Adepta na „królewską drogę" wiodącą wprost do
celu, jakim jest poznanie mistycznej i psychologicznej warstwy obu Wtajemniczeń. Ścieżka zatacza koło, jej po-
czątek i kraniec stykają się w tym samym punkcie narodzin i śmierci, stworzenia i kresu świata, który zlokalizo-
wany jest w łonie Papieżycy, na progu Bramy, tam skąd korzenie Drzewa Życia czerpią ożywcze soki.
Bogatszy o nowe doświadczenia Adept postanawia przyjrzeć się światu kart nieco dokładniej. Pra-
gnie, by przemówiły. Słowo ORAT wyraża wróżebną interpretację Tarota, w której trakcie ezoteryczna wiedza
sprowadzona będzie do faktów bliskich codziennemu życiu. Początkowo wszystko wydaje się proste. Trzeba na-
uczyć się na pamięć wróżbiarskich znaczeń kart. Jest ich wiele, coraz więcej. Labirynt mrocznicie, Adept rozpa-
la latarnię i niczym Eremita kroczy rozświetlając ciemności. Lecz karty wciąż nie chcą „mówić". Zamiast nich
przemawia Adept, raz po raz zerkając do spisu wróżebnych znaczeń. Niecierpliwi się. Złości. Odczuwa zamęt w
głowie. Zapomina, że ORAT to dopiero abecadło wróżbiarstwa. Prawdziwa sztuka polega na płynnym czytaniu i
pisaniu, nie na powolnym, śmiesznym sylabizowaniu pierwszych czytanek.
Zęby karty naprawdę coś „powiedziały", Adept musi nauczyć się sposobów wróżenia. ROTA — Koło
Fortuny opatrzone numerem X — od XVI wieku uznawane było za symbol wieszczbiarskich praktyk i przed-
stawiało atrybuty Czasu, kapryśnej Fortuny igrającej losami ludzi, płatającej im figle i przynoszącej niespodzie-
wane zmiany losu. Adept tasuje karty. Ostrożnie układa je w Celtycki Krzyż albo w Trzy Rzędy Imienia, niepo-
mny, iż wróżenie wiąże się x wielką odpowiedzialnością.
Dostrzega w nim doskonałą zabawę. Cóż, skoro nieustannie napotyka trudności. Karty
„milczą”,,,mówią" półsłówkami, stroją sobie figle z Adepta. Sama znajomość znaczeń i systemów nie wystarcza.
Eremita winien przemienić się w Wisielca, który jest przeciwieństwem rozpędzonego, trudnego do opanowania
Koła Fortuny. Wtedy dopiero karty „przemówią" dzięki specjalnym technikom medytacyjnym, wizualizacyjnym i
towarzyszącym im zakazom i nakazom magicznym.
Każdy, kto uczył się sztuki kartomancji, wie, że nadchodzi taki moment, gdy wlepiając wzrok w ukła-
dy kart, odnosi się wrażenie, iż,,mówią" one znacznie więcej, niż jesteśmy zdolni odczytać. Rozłożone w Celtycki
Krzyż karty tworzą określony układ, a mimo to Adept jąka się, używa symbolicznego, obrazowego języka. W koń-
cu, zmęczony, zauważa emanującą z kart pustkę.
Ostatni etap nauki wróżenia Tarotem jest niestety najtrudniejszy i nie darmo opiekuje się nim bogini
Hathor — ATOR, symbolizuje go zaś karta Sąd Ostateczny oznaczona numerem XX. Hathor czczono w Egipcie
pod postacią krowy bądź kobiety z krowimi rogami i choć była boginią zmarłych, lud celebrował jej święta przy
akompaniamencie radosnych śpiewów, bo uchodziła również za boginię miłości i tańca. Jako żona boga Horusa
personifikowała oko słoneczne. ATOR uosabia w Tarocie jedność przeciwstawnych sił — intuicyjnego oglądu
rzeczy oraz twórczej mocy słowa i poznania. Jest Słowem, darem. Tego nie można się nauczyć. To przychodzi
samo w chwili najwyższego napięcia umysłowego, nie wiadomo kiedy i skąd. ATOR, czytane w przeciwnym kie-
runku, tworzy ROTĘ. ROTA i ATOR są jednym, a na karcie prezentującej Koło Fortuny boginię tę wyobraża
królujący w górze Demon — władca Czasu i wiecznej Zmiany.
W XX wieku pojawiły się w Europie Zachodniej i w Ameryce najrozmaitsze i najdziwniejsze odmiany
Tarota: Tarot Hermetyczny, Tarot Ezoteryczny, Tarot Mitologiczny, Tarot Ery Wodnika, Tarot Wiedźm, Tarot
Ludzi Kotów itp/' Dotychczas nie mieliśmy polskiej odmiany Tarota. Co prawda znane są talie tych kart, ryso-
wane przez polskich artystów i okultystów, jednakże miały one ograniczony zasięg. Aby umożliwić czytelnikowi
zabawę z Tarotem, dołączyliśmy do książki plansze z kolorowymi kartami Major i Minor Arkanów. Należy je wy-
ciąć i stosować do celów wróżbiarskich.
Kiedy zaproponowano mi napisanie tej książki, stanąłem wobec dylematu, jaki rodzaj Tarota wybrać,
jak go przekształcić, by stał się „poi-, skim" Tarotem. Nie twierdzę, że moje opracowanie nowej wersji Tarota
jest najlepsze, ale odpowiada ono moim odczuciom, doświadczeniu i wiedzy, jakie pozyskałem na drodze stu-
diów i praktyki. Ikonograficznie Tarot ów wzoruje się na „Tarocie marsylijskim" (XVI—XVII wiek), na kartach
Tarota namalowanych przez piętnastowiecznego artystę, włoskiego Bonifacia, Bembo, który ofiarował je człon-
kom książęcego rodu Yiscontich i Sforzów, a także (w wypadku Major Arkanów i w pewnym sensie Minor Arka-
nów) na tzw. Rider Tarocie, czyli Tarocie Artura Edwarda Waite'a, wykonanym w 1910 roku przez współpracu-
jącą ze słynnym okultystą artystkę Pamelę Colman Smith.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin