00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:05:Uzupe�nienie dialog�w: nitrocash 00:01:19:Czerwony Smok 00:02:42:Powinni�my byli gada� o tym w stoczni. 00:02:46:Nie powinni�my rozmawia� tutaj. 00:02:48:Nigdzie nie mam zamiaru o tym rozmawia�, Jack. 00:02:53:- Ile wiesz?|- Niewiele. 00:03:00:To o Birmingham|by�o w gazetach ponad miesi�c temu, 00:03:05:a drugie, w Atlancie, na wszystkich kana�ach telewizji. 00:03:08:- Pomy�la�e� w og�le, �eby do mnie zadzwoni�?|- Nie. 00:03:11:- Czemu nie? 00:03:12:Rzuci�em to, pami�tasz? 00:03:18:Wygl�dasz ju� dobrze. 00:03:22:- Czuj� si� dobrze.|- W porz�dku. 00:03:35:Je�li nie mo�esz ju� tego ogl�da�,|zrozumiem. 00:03:40:Nie pr�buj mn� manipulowa�, Jack. 00:03:49:Gdybym ci� naprawd� nie potrzebowa�,|nie prosi�bym. 00:03:53:Ten facet dzia�a zgodnie z cyklem ksi�yca.|Mam trzy tygodnie do pe�ni. 00:03:57:B�dziemy mieli wi�ksze szanse|je�li mi pomo�esz. 00:04:44:Pomy�l� o tym. 00:04:46:Zosta� i zjedz. 00:04:57:Cze�� Molly. 00:05:11:- My�lisz, �e to je utrzyma z dala, Tato?|- Tak. 00:05:16:Ile tutaj jest jaj ��wia? 00:05:18:W tym gnie�dzie? 40 do 50. 00:05:23:- Kraby dobieraj� si� do wi�kszo�ci z nich?|- Tak, ale teraz ju� nie b�d�. 00:05:27:Tym wszystkim si� uda. Gwarantuj� ci. 00:05:33:Co z psami? Nie przedostan� si�? 00:05:35:Nie. Dlatego zakopali�my druty w piachu. 00:05:41:Potrzebuj� wi�cej spinek, kolego. 00:05:52:Podobno jeste� jego przyjacielem, Jack.|Dlaczego nie zostawisz go w spokoju? 00:05:58:Je�li zdecyduje si� to zrobi�, Molly, 00:06:01:B�d� go trzyma� od tego tak daleko jak b�d� m�g�. 00:06:19:- Dobrze nam razem, prawda?|- Lepiej ni� dobrze. 00:06:24:To dzi�ki temu, co prze�y�e�. 00:06:30:Gdybym wr�ci�,|spojrza�bym tylko na dowody. 00:06:35:Nie zaanga�owa�bym si�. 00:06:37:Nigdy nawet by mnie nie zobaczy�. 00:06:41:Je�li go znajd�, b�d� musieli go zdj��. 00:06:47:Co my�lisz? 00:06:52:Ty nie pytasz, ty ju� zdecydowa�e�. 00:06:59:A gdybym pyta�? 00:07:03:Zosta� tu ze mn�. 00:07:05:Ze mn� i z Kevinem. 00:07:08:To egoizm z mojej strony, wiem o tym.. 00:08:14:Wejd� z panem i oprowadz�, je�li pan chce. 00:08:26:- Pan Crawford powiedzia�, �e by� mo�e zechce pan by� sam.|- Tak, chc�. 00:08:31:W pana pokoju hotelowym jest magnetowid. 00:08:36:S� te� domowe filmy obu rodzin na VHS. 00:08:40:Dzi�ki. 00:10:21:Intruz wszed� przez drzwi kuchenne.|U�y� narz�dzia do ci�cia szk�a na przyssawce. 00:10:26:Wej�cie bardzo fachowe. 00:10:29:Wszystkie odciski to g�adkie r�kawiczki. 00:10:32:Blondyn, silny. 00:10:34:Odcisk buta rozmiaru 46. 00:10:37:Krew grupy AB+, ze �liny na szybie po przyssawce. 00:10:43:Czemu zostawi� �lin� na szybie? 00:10:50:Tamtej nocy by�o gor�co, 00:10:53:wi�c w domu musia�o by� ch�odno. 00:11:00:Intruz podci�� Charlesowi Leedsowi gard�o|a potem zastrzeli� pani� Leeds. 00:11:04:Kula utkwi�a w jej kr�gach l�d�wiowych,|ale umar�a od uduszenia. 00:11:09:�agodny wzrost poziomu serotoniny|i histaminy dowodzi, 00:11:14:�e �y�a jeszcze przez 5 minut od strza�u. 00:11:18:Wszystkie inne rany powsta�y po �mierci. 00:11:21:Kierunek plam krwi na �cianie|wskazuje na uszkodzenie t�tnicy. 00:11:25:Pan Leeds pr�bowa� walczy� poniewa� intruz|ruszy� w kierunku pokoju dzieci. 00:11:32:Plamy krwi na zachodniej �cianie 00:11:34:w g��wnej sypialni i �lady �lizgania|na dywanie w przedpokoju pozostaj� niewyja�nione, 00:11:39:tak samo jak p�ytkie �lady zwi�zania|wok� klatki piersiowej pani Leeds. 00:11:44:R�wnie� uwa�ane za powsta�e po �mierci. 00:11:49:Co zab�jca z nimi robi�|po tym jak ju� nie �yli? 00:12:22:Cze��. Tu Valerie Leeds. 00:12:24:Nie mog� teraz rozmawia�, 00:12:26:ale je�li zostawisz wiadomo�� po sygnale,|oddzwoni� jak tylko b�d� mog�a. 00:12:44:29 pi�tro. 00:12:48:Do g�ry. 00:13:09:Kiedy ju� nie �yli, 00:13:11:rozbi� lustra i wybra� kilka kawa�k�w,|�eby u�y� ich na pani Leeds. 00:13:18:Zabicie pana Leeds oraz dzieci|zabra�oby mniej ni� minut�. 00:13:23:Rany pani Leeds zosta�y zadane|4 lub 5 minut p�niej. 00:13:28:Co robi� w tym czasie? 00:13:35:Rozmazywa� plamy na �cianie. 00:14:21:- Halo?|- Molly? 00:14:23:- Will, czy to ty?|- Tak, kochanie. 00:14:27:S�uchaj, zadzwoni� jutro.|Wracaj do ��ka. 00:14:32:- Kocham ci�.|- Ja ciebie te�, najdro�szy. 00:15:21:O czym marzysz? 00:15:26:Nie mo�esz sobie pozwoli� na to, �ebym to wiedzia�. 00:15:34:Bo�e, czy� ona nie jest �liczna? 00:15:41:To by�o irytuj�ce|dotyka� j� przez gumowe r�kawiczki, prawda? 00:15:47:Znale�li talk na jej nodze,|ale nie by�o go w �azience. 00:15:56:Wysypa� si� z gumowej r�kawiczki|kiedy j� zdj��e�, �eby jej dotkn��. 00:16:02:Zdj��e� r�kawiczki|�eby jej dotkn��, prawda? 00:16:06:Prawda, skurwysynu? Dotyka�e� j� go�ymi r�kami, 00:16:09:a potem w�o�y�e� r�kawiczki z powrotem! 00:16:11:Ale podczas gdy mia�e� zdj�te r�kawiczki, 00:16:14:czy otworzy�e� jej oczy|�eby mog�a ci� widzie�? 00:16:30:Halo? 00:16:31:Jack, tu Graham. 00:16:34:- Czy Price nadal pracuje w Latent Prints?|- Tak, w Single Print lndex. 00:16:40:- Co masz, Will?|- Przy�lij go do Atlanty. 00:16:42:- Policja z Atlanty zbada�a wszystko, a s� dobrzy.|- Nie tak dobrzy jak Price. 00:16:47:Przy�l� go jutro.|Co chcesz, �eby zrobi�? 00:16:52:�eby �ci�gn�� odciski z palca pani Leeds, z jej paznokci u st�p|i z rog�wek jej oczu. 00:16:58:My�l�, �e zdj�� r�kawiczki. 00:17:03:Nasi ludzie zapewniaj�,|�e ca�y czas nosi� r�kawiczki chirurgiczne. 00:17:07:- Nigdzie nie znale�li �adnych odcisk�w palc�w.|- Nie sprawdzili wszystkiego. 00:17:11:- Dlaczego pan s�dzi, �e zdj�� r�kawiczki?|- Poniewa� pani Leeds by�a pi�kn� kobiet�. 00:17:17:Tak wygl�daj� z�by podejrzanego. 00:17:19:Te zosta�y zrekonstruowane 00:17:22:ze �lad�w ugryzie�, kt�re zdj�li�my|z pani Leeds i z pani Jacobi. 00:17:30:Jak widzicie, ma koronki na siekaczach,|to te z�by tutaj i tutaj. 00:17:38:No dobra, obyczaj�wka i ch�opcy z narkotyk�w 00:17:40:zajm� si� knajpami dla zbocze�c�w. 00:17:42:Marcus, Whitman jad� na pogrzeb.|Pozostali znajd� zadania na tablicy. 00:17:46:Jeszcze jedno. 00:17:48:S�ysza�em, �e oficerowie nazywaj�|tego zab�jc� "Szczerbat� Lal�". 00:17:53:Nie chc� tego s�ysze� publicznie|ani widzie� w raportach! 00:17:56:To wszystko. 00:18:11:Wiem, �e w�amywacz na pewno sprzeda to co ukrad�,|poniewa� jego motywem s� pieni�dze. 00:18:15:Znam jego motyw, wi�c id� pracowa� nad paserami. 00:18:19:Motyw�w tego faceta nie znamy. 00:18:22:Wszyscy jak tu stoimy, g�wno wiemy.|I wszyscy mamy tego �wiadomo��. 00:18:24:To jest w jego marzeniach. 00:18:27:- Jego motyw?|- Tak. 00:18:30:Jego dzia�ania zasilaj� jego fantazje. 00:18:32:Kt�rymi s�? 00:18:34:Nie wiem. 00:18:36:Komisarz m�wi, �e jeste� tym,|kt�ry z�apa� Garretta Jacoba Hobbesa 00:18:40:a potem doktora Lectera, 3 lata temu.|- Lecter zabi� 9 ludzi, prawda? 00:18:45:Dziewi�ciu, o kt�rych wiemy.|Dwoje nie umar�o. 00:18:49:- Co si� sta�o?|- Jeden le�y pod respiratorem w Baltimore, 00:18:52:drugi w prywatnym szpitalu w Denver. 00:18:54:Co wed�ug psycholog�w jest nie tak z Lecterem? 00:18:59:M�wi�, �e jest psychopat�, 00:19:02:bo nie wiedz� jak go okre�li�. 00:19:07:S�ysza�em, �e nie�le ci� poci��. 00:19:13:Co z psem? 00:19:17:Jest u weterynarza.|Ma jak�� ran� k�ut�. 00:19:21:Rodzina Jacobich z Birmingham mia�a kota, prawda? 00:19:23:Tak. 00:19:25:Znale�li�my pude�ko na odchody na parterze,|ale nie znale�li�my kota. 00:19:29:Sprowad� policji Birmingham czujnik metanu z Washingtonu. 00:19:33:Niech przebadaj� podw�rze.|Mo�e kot jest tam gdzie� zakopany. 00:19:39:Tak?|- Tu Jimmie Price, FBl. 00:19:42:W��cz� g�o�nom�wi�cy.|- Z kim rozmawiam? 00:19:45:Jack Crawford|i Will Graham. 00:19:48:Mam fragment odcisku,|prawdopodobnie kciuk. 00:19:51:I fragment d�oni z paznokcia|du�ego palca stopy pani Leeds. 00:19:55:Odcisk kciuka zdj��em z lewego oka starszego dziecka. 00:20:01:Mo�emy dokona� identyfikacji na tej podstawie?|- Mo�e, je�li jest w mojej bazie. 00:20:05:Chc� nad nimi popracowa� w ciemni.|Przefaksuj� odciski dzi� po po�udniu. 00:20:09:- Dzi�ki, Jimmie. 00:20:28:Je�li b�dziemy mieli szcz�cie z tym odciskiem... 00:20:30:Je�li Jimmie b�dzie m�g� znale�� go w bazie... 00:20:34:- Hej, Graham! 00:20:35:Co powiesz, kolego? Pami�tasz mnie?|To ja, Lounds, z "Tattlera". 00:20:39:Pisa�em artyku� o Lecterze.|Kiedy ci� wezwali? 00:20:41:- Kupuj� lunch, dobra?|- Odpu�� sobie! 00:20:44:Wykonuj� swoj� robot�. 00:20:46:Jaki on jest w por�wnaniu do Lectera?|Co on im robi? 00:20:51:Jak ich zabija, Will? 00:20:55:- Trzymaj si�, kurwa, z daleka ode mnie!|- Will, Will! 00:21:06:Skurwiel w�lizn�� si� do szpitala|gdy by�em na �rodkach uspokajaj�cych i zrobi� zdj�cia. 00:21:11:Wiem. 00:21:12:Nie oczekuj ode mnie zbyt wiele. 00:21:14:Zosta�y nam tylko 3 tygodnie. 00:21:16:My�lisz, �e wska�� go na ulicy i krzykn� "To on!"? 00:21:19:Mylisz mnie z Houdinim. 00:21:23:Szczerbata Lala b�dzie zabija� dop�ki|czego� nie wymy�limy, albo nam si� nie poszcz�ci. 00:21:27:Sam nie przestanie. 00:21:28:Dlaczego? 00:21:30:- On w tym smakuje.|- Ty co� o nim wiesz. 00:21:35:Za ma�o. 00:21:39:Jutro spotkam si� z Lecterem. 00:21:41:Po co? 00:21:44:�eby sobie od�wie�y� spos�b my�lenia. 00:22:18:To ten sam ohydny p�yn po goleniu,|kt�rego u�ywa�e� w s�dzie 3 lata temu. 00:22:22:Tak, zawsze dostaj� go na Gwiazdk�. 00:22:28:- Dosta�e� kartk� ode mnie?|- Tak, dosta�em. Dzi�kuj�. 00:22:32:Jak si� ma oficer Stuart?|On pierwszy zobaczy� moj� piwnic�. 00:22:35:- W porz�dku.|- S�ysza�em, �e ma problemy emocjonalne. 00:22:38:- A ty masz jakie� problemy, Will?|- Nie. 00:22:42:Nie, oczywi�cie, �e nie. 00:22:45:Ciesz� si�, �e przyszed�e�. 00:22:47:Moi rozm�wcy to zwykle psychologowie|z zapyzia�ych uniwersytet�w. 00:22:53:Drugoligowcy, wszyscy. 00:22:54:Dr Bloom pokaza� mi pana artyku� w "Journal of Clinical Psychiatry"|na temat uzale�nie� chirurgicznych. 00:22:58:- No i?|- Bardzo interesuj�ce. 00:23:01:Nawet dla laika. 00:23:04:- Chc�, �eby m...
Pieszczoch696