6) KB-Rozdział szósty-Har-Magedon.doc

(83 KB) Pobierz

ROZDZIAŁ SZÓSTY: HAR-MAGEDON

Ponad 2000 lat temu wyznawcy jednego z mesjanistycznych kultów znad Morza Martwego oczekiwali na zstąpienie aniołów, które przyłączą się do nich, by stoczyć ostateczną walkę ze złem. Przygotowywali się do “wojny Synów Światła z Synami Ciemności". Obawiając się, że Rzymianie zniszczą ostatnie z istniejących egzemplarzy Biblii, ta grupka Izraelitów ukryła w jaskiniach wśród nagich, pustynnych klifów setki pergaminowych zwojów.

W roku 1947 odnalazł je przez przypadek beduiński pasterz: rzucił kamieniem w głąb jaskini i usłyszał odgłos tłuczonego naczynia. W dzbanie odnalazł najstarszy zachowany egzemplarz Biblii.

Odwiedziłem te klify niedługo po poznaniu Ripsa, gdy dowiedziałem się, iż Biblia, której najstarsza wersja ma ponad 2000 lat, kryje w sobie zapis wydarzeń kilku tysięcy lat po jej spisaniu. Wiele godzin przesiedziałem na nagim szczycie góry, rozglądając się po wyblakłej okolicy, która zapewne niewiele się zmieniła od czasów, gdy zamieszkiwali ją członkowie sekty oczekującej Końca.

Następnego dnia zwiedziłem Świątynię Księgi w Jerozolimie. Ekspozycja zawierała między innymi najstarsze zachowane proroctwo Apokalipsy, manuskrypt Księgi Izajasza sprzed dwóch

i pół tysiąca lat. Pełny tekst Księgi Izajasza, odnaleziony wraz innymi zwojami z groty koło Chirbet Qumran, stoi obecnie nawinięty na szeroką szpulę umieszczoną na cokole, ponad przepaścistą studnią centralnej części krytego kopułą budynku.

Ciekaw byłem, czemu zwój jest wystawiany w tak oryginalny sposób. Zwróciłem się z tym pytaniem do Armanda Bartosa, projektanta budynku, w którym eksponowana jest kolekcja zwojów znad Morza Martwego.

– Projekt zakłada możliwość automatycznego schowania szpuli, która zjedzie w dół i zostanie przykryta warstwami stalowej blachy – objaśnił architekt.

– Po co? – spytałem.

– By najstarszy egzemplarz Biblii na świecie nie uległ zniszczeniu – odparł.

– A kto miałby ją zniszczyć?

– Wojna atomowa.

Nikt jeszcze nie wiedział, że w starożytnym zwoju nawiniętym na potężną szpulę, zabezpieczoną urządzeniem mogącym wytrzymać uderzenie bomby atomowej, zawarte jest ostrzeżenie, iż Jerozolima rzeczywiście może zostać zniszczona w wyniku konfliktu nuklearnego, “zagłady atomowej", która może stać się początkiem “wojny światowej", autentycznego Har-Magedonu. Tajemnica kryła się w “zapieczętowanej księdze".

Izajasz wspomina o mającej nadejść straszliwej Apokalipsie, snując naprawdę przerażającą wizję przyszłej wojny, aż wreszcie kończy tymi słowami: “Każde objawienie jest dla was jakby słowami zapieczętowanej księgi". W tym miejscu po raz pierwszy w Biblii wspomina się o “zapieczętowanej księdze". Jest to wizja przyszłości, która została ukryta przed oczami człowieka, najpierw w ciemnej grocie, później zaś w zaszyfrowanych informacjach, których nikt nie odczyta, nim nie zostanie wynaleziony komputer.

Najpierw, mówi Izajasz, nikt nie będzie zdolny do złamania pieczęci na księdze: “Daje sieją temu, który umie czytać, mówiąc: 'Czytaj ją, prosimy'. On zaś odpowiada: 'Nie mogę, bo ona jest zapieczętowana'". Izajasz zapowiada jednak, iż kiedyś “zapieczętowana księga" zostanie otwarta: “W ów dzień głusi usłyszą słowa księgi, a oczy niewidomych, wolne od mroku i od ciemności, będą widzieć". Ukryty w tych wersetach tekst brzmi: “rozpoznał słowa, będą skomputeryzowani, usłyszą tego dnia jego opracowanie, tajemnice, magiczne słowa księgi".

Pochodzące sprzed 2500 lat ostrzeżenie przed grożącą nam wojną nuklearną może być odnalezione wyłącznie przez komputer. Teraz więc dopiero ukryty w Biblii przekaz objawia nam, kiedy i gdzie może się rozpocząć prawdziwa Apokalipsa.

W związku z tym prześledziłem po kolei wszystkie lata z nadchodzących w ciągu najbliższych dwóch wieków i tylko dwa, rok 2000 oraz 2006 łączyły się ze słowami “wojna światowa". Te same liczby występowały w powiązaniu z “zagładą atomową". W ciągu następnych stu lat żaden inny rok nie łączył się z wiadomością ani o wojnie, ani o zagładzie.

[Rys 56 oraz rys 57: Zarówno “w 5760" jak i “w 5766", czyli lata 2000 i 2006 według współczesnego kalendarza, zaszyfrowane są wraz z “wojną światową" w Pwt 11, 14-15. Oba lata zapisane są w tych samych wersach Biblii i nakładają się na siebie. “W 5766" jest rozszerzoną o jedną literę datą “w 5760". Nie jesteśmy więc w stanie ustalić, która z dat jest właściwa ani czy celowo umieszczone zostały tu dwie daty, czy też jest to przypadek. Obie liczby łączą się jednak z “wojną światową" w sposób wykluczający wszelką przypadkowość. Żadna z nich nie pojawiła się w pierwszym miejscu, gdzie w Biblii zapisana była “wojna światowa". Z punktu widzenia statystyki, “w 5766" jest nieco lepszym trafem, lecz z drugiej strony “w 5760" pojawia się po raz drugi na tej samej tablicy, zaszyfrowane w Lb 28, 5-6]

Nie da się niestety określić, czy te straszne wydarzenia zapowiadane są na rok 2000, czy też na 2006. Pierwszy pojawia się dwukrotnie, lecz z punktu widzenia matematycznie wyliczonego prawdopodobieństwa są większe szansę na to, że rok 2006 został zamieszczony celowo. Nie wiadomo przy tym oczywiście, czy zagrożenie jest realne.

Jeśli jednak szyfr się nie myli, wybuch trzeciej wojny światowej przed upływem końca wieku jest co najmniej możliwy, a groźba konfliktu w ciągu najbliższych dziesięciu lat na tyle prawdopodobna, iż nie powinniśmy jej lekceważyć.

“Zagląda atomowa" oraz “wojna światowa" pojawiają się razem. W następnej wojnie, zgodnie z tym, co odczytujemy z szyfru, użyta zostanie broń masowego rażenia, której nigdy dotąd nie stosowano podczas walk. II wojna światowa zakończyła się Hiroszimą, lecz dziś na świecie istnieje ponad 50 000 głowic nuklearnych przenoszonych różnymi środkami rażenia, od atomowych pocisków artyleryjskich po wielogłowicowe rakiety balistyczne. Każda z nich może zniszczyć cale miasto. Ludzkość mogłaby zostać zmieciona z powierzchni Ziemi w ciągu kilku godzin. Trzecia wojna światowa byłaby prawdziwym Har-Magedonem.

Wiadomość o tym, gdzie, kiedy i jak świat może stanąć w obliczu Har-Magedonu, nuklearnej wojny światowej, ukryta została w najświętszych wersetach Starego Testamentu, spisanych ponad 3000 lat temu. Gdy zaczęliśmy w “zapieczętowanej księdze" szukać III wojny światowej, odkryliśmy, że rok, w którym mogłaby ona wybuchnąć, zapisany jest w najważniejszym miejscu w Biblii, zwoju o długości zaledwie dwudziestu dwóch wierszy.

Zwój ten zwany jest mezuzą. Zawiera 170 słów, które spośród 304 805 liter tworzących Pięcioksiąg Bóg polecił zapisać oddzielnie i umieszczać u wejścia każdego izraelskiego domu.

W słowach tych zakodowane jest: “w 5760" oraz “w 5766", czyli w latach 2000 i 2006. W tym też miejscu pojawia się, po raz pierwszy i ostatni w całej Biblii, “wojna światowa". Również jeden raz i także w tym miejscu występuje “zagląda atomowa", przecinająca się z obiema datami.

[Rys 58: “Zagłada atomowa", podobnie jak “wojna światowa", zaszyfrowana jest z dwoma latami: 2000 i 2006. Obie liczby zapisane są w Pwt 11, 14-15. Również i tym razem nie sposób powiedzieć, który rok miał się tu faktycznie znaleźć. Oba noszą wysokie prawdopodobieństwo celowości, choć być może rok 5766 wypada nieco lepiej. Tylko te dwa lata spośród 120 zbadanych łączą się zarówno z “zagładą atomową" jak i z “wojną światową"]

Mezuzą zawiera piętnaście wersetów, zaczyna się zaś od najważniejszego spośród przykazań: “Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym". W tych kilku wersetach Bóg aż dwa razy dokładnie wskazuje, jak powinny być przechowywane Jego słowa: “Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję. Wpoisz je twoim synom, będziesz o nich mówił przebywając w domu, w czasie podróży, kładąc się spać i wstając ze snu. Przywiążesz je do twojej ręki jako znak. Niech one ci będą ozdobą przed oczami. Wypisz je na odrzwiach swojego domu i na twoich bramach."

A więc daty możliwego rozpoczęcia Końca Świata zostały wpisane w najbardziej pieczołowicie przechowywane słowa Starego Testamentu. Tam zaś, gdzie zaszyfrowane są lata 2000 oraz 2006, ukryty tekst świętego zwoju roztacza wizję wojny: “Zbombarduje twój kraj, terror, spustoszenie, zaraz będzie wystrzelone". Nieprzypadkowo zapowiedź wojny nuklearnej została zapisana w dwóch spośród piętnastu wersetów Biblii, które Bóg polecił zapamiętać, przekazać następnym pokoleniom i recytować o każdej porze dnia i nocy.

Nie może być też przypadkiem, by daty zakodowane wraz z “wojną światową" kryły się wśród 170 słów zapisywanych na oddzielnym zwoju od 3000 lat, wśród zdań umieszczanych na drzwiach niemal każdego domostwa w Izraelu.

Mezuza, w której brak choćby jednej litery, jest nie do użytku. Ktoś więc chciał mieć absolutną pewność, że bez względu na to, jaki los spotka pozostałą część Biblii, te właśnie słowa pozostaną dokładnie w takiej formie, w jakiej zostały zapisane na początku, bez żadnej, najdrobniejszej nawet zmiany. Zaszyfrowana informacja pozostanie wówczas nietknięta.

Trudno się nad tym nie zastanawiać, skoro ten sam starożytny szyfr, który przepowiada nadejście III wojny światowej w najbliższej dekadzie, zapowiadał również wybuch II wojny światowej na rok “5700", rozpoczynający się według naszego kalendarza we wrześniu 1939 r. “W 5700 nadszedł kremator" – mówi, konkretnie rzecz biorąc, Biblia, przepowiadając tym samym nie tylko wybuch wojny, lecz również zastosowanie przez tego samego sprawcę krematoriów w obozach zagłady.

Har-Magedon w latach 2000-2006 jest ostrzeżeniem zawartym w tych samych świętych wersetach Biblii, pieczołowicie przechowywanych w niezmiennej postaci mezuzy, które tak dokładnie przepowiedziały poprzednią wojnę światową.

Powodem użycia broni atomowej nie musi być, jak sobie kiedyś wyobrażaliśmy, konflikt między supermocarstwami. Bardziej prawdopodobna wydaje się możliwość, że światu zagrozi fala atomowego terroryzmu. “Terroryzm" zaszyfrowany jest w Biblii razem z “wojną światową", a zaraz poniżej słów “trzecia" pojawiają się słowa “wojna na noże". Jest to wyraźna zapowiedź wojny totalnej, prowadzącej do całkowitego unicestwienia rodzaju ludzkiego. Łączy się ona ponadto z “zagładą atomową".

[Rys 59: “Terroryzm" zaszyfrowany jest wraz z “wojną światową" w Pwt 3, 13, słowa zaś “wojna na noże" pojawiają się tuż powyżej, w Pwt 1, 44]

W ostatnich czasach oblicze świata zmienił rozpad Związku Radzieckiego. Nagle ze sceny politycznej zniknął główny przeciwnik Stanów Zjednoczonych, lecz tym samym pojawił się największy na świecie magazyn wszelkiej broni, do którego dostęp chcą zdobyć przede wszystkim terroryści.

Komisja amerykańskiego Senatu podkreślała w raportach z roku 1995 istnienie tego zagrożenia: “Nigdy dotąd nie zdarzyło się, by rozpadło się imperium dysponujące ponad 30 000 sztuk broni atomowej" – przypominał senator Sam Nunn. Nazywając były Związek Radziecki “potencjalnym hipemarketem broni nuklearnej, chemicznej i biologicznej" senator Richard Lugar zauważył, iż “prawdopodobieństwo, że nastąpi jedna, dwie, a może dziesięć eksplozji jądrowych w Rosji, Europie czy na Bliskim Wschodzie, w ostatnim czasie znacznie się zwiększyło".

“Upadek komunizmu" przepowiedziany został w zaszyfrowanych przekazach zawartych w Biblii. Jedyne miejsce, w którym pojawia się “komunizm", łączy się on ze słowami “upadek" oraz “rosyjski". Tuż poniżej pojawia się wyraz “Chiny", z którym splecione jest słowo “następnie".

[Rys 60: “Komunizm" pojawia się tylko raz w Biblii, od Rdz 41, 34 do Lb 26, 12. Łączący się z nim wyraz “upadek" zapisany jest w Lb 22, 27-28. “Rosyjski" zaszyfrowany jest w tym samym miejscu, w Lb pomiędzy 26, 12 a 34, 2. “W Chinach" zapisane jest poniżej, w Pwt 22, 21, słowo zaś “następnie" widnieje w tym samym wersecie]

Dla wielu ludzi na Zachodzie upadek komunizmu w Rosji był wielkim zwycięstwem. Koniec ery komunizmu w Chinach byłby triumfem ostatecznym. Z drugiej strony jednak, chaos ogarniający kolejne mocarstwo atomowe oznaczałby nowe ryzyko, że broń, która może zetrzeć z powierzchni ziemi całe miasta, dostanie się w ręce terrorystów. Jeśli przepowiednie zaszyfrowane w Biblii mają się spełnić, zapalnikiem następnej wojny światowej stanie się użycie broni atomowej przez terrorystów. Może to nastąpić, jak powiedział premier Peres kilka dni po spotkaniu ze mną, gdy broń atomowa “dostanie się w ręce nieodpowiedzialnych państw oraz fanatyków religijnych".

II wojna światowa zakończyła się wybuchem bomby atomowej. III wojna może się od niego rozpocząć.

Miasto, o które wielokrotnie w dziejach toczyły się walki, Jerozolima, zdobyta przez króla Dawida, spalona przez Babilończyków, zniszczona przez Rzymian, oblegana przez Krzyżowców, od 3000 lat będąca sceną nieustannych konfliktów, które wcale nie ustały z chwilą wcielenia jej do Izraela w roku 1967 – pojawia się w Biblii wraz z zapowiedzią, iż stanie się celem zapowiadanego ataku nuklearnego.

Kod Biblii łączy z “wojną światową" i “zagładą atomową" nazwę jednego tylko miasta, a jest nim właśnie “Jerozolima". Ukryta jest ona w jednym wersecie Biblii, tam gdzie Bóg grozi Izraelowi nie kończącą się karą: “Bo Ja jestem Pan, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i w czwartym pokoleniu – tych, którzy mnie nienawidzą". Dokładnie w tym miejscu zaszyfrowane jest: “to miasto będzie zniszczone przez akt terroryzmu", skrzyżowane z “zagładą atomową".

Cel ataku potwierdzony jest również w najstarszej przepowiedni zapowiadającej Apokalipsę, wśród nie naruszonych od 2500 lat manuskryptów znad Morza Martwego, Księdze Izajasza.

“Ach, Arielu, Arielu, miasto, gdzie obozował Dawid!" – wzywa prorok, używając biblijnej nazwy Jerozolimy. Potem zaś przechodzi do wręcz apokaliptycznego opisu oblężenia, które obróci święte miasto w “proch": “A stanie się to nagle, niespodzianie: zostaniesz nawiedzone przez Pana Zastępów grzmotem, wstrząsami i wielkim hukiem, huraganem, burzą i płomieniami trawiącego ognia".

Jest to przecież niesamowicie precyzyjny opis “zagłady atomowej" przepowiedzianej tysiące lat temu, tyle że wyrażony jedynymi dostępnymi ówczesnemu człowiekowi słowami. Wystarczy porównać tę wizję z opisem atomowej tragedii Hiroszimy: “Całe miasto w jednej chwili uległo zburzeniu. Centrum stało się wielkim, pustym placem. W pół godziny po wybuchu ogień wywołany falą cieplną przerodził się w wielki pożar, który trwał sześć godzin. Przez cztery godziny od południa w mieście szalała trąba powietrzna, powstała pod wpływem wywołanych eksplozją anomalii pogodowych."

Słowa te, brzmiące jak echo przepowiedni Izajasza, pochodzą z opisu wybuchu bomby w Hiroszimie w 1945 roku, zawartego w książce Jonathana Shella – The Fate of Earth. W samej Hiroszimie nikt nie usłyszał żadnego huku, pod wpływem uderzenia wytworzyła się bowiem próżnia. Natomiast na wiele kilometrów poza miastem słychać było potężny odgłos wybuchu, straszliwy “grzmot", jakiego nikt dotąd nie słyszał. Bomba eksplodowała w powietrzu, niemal 2000 stóp nad miastem. Gdyby wybuchła na powierzchni ziemi, a tak może się stać podczas atomowego zamachu terrorystycznego, kataklizm byłby jeszcze straszniejszy w skutkach. Cała ludność miasta obróciła się w proch. Jak pisze Shell: “każda żywa istota w mieście w jednej chwili zmieniła się w pył i dym, ludzie po prostu znikli. Spopielona ludność, teraz w postaci radioaktywnego pyłu, uniosła się nad miastem, tworząc chmurę o kształcie grzyba, a następnie powoli opadła na ziemię".

A teraz posłuchajmy Izajasza: “Wtedy pokornie z ziemi mówić będziesz i z prochu wyjdą twe słowa stłumione; twój głos jakby upiora dobędzie się z ziemi, a mowa twa z prochu wyda się piszczeniem. Jak drobny pył będzie twoich wrogów zgraja, i jak rozwiane plewy tłum twoich ciemięzców. A stanie się to nagle, niespodzianie". Bardzo dziwaczny opis jak na oblężenie miasta w starożytności, lecz jednocześnie bardzo konkretna wizja kataklizmu spowodowanego użyciem broni nuklearnej.

Dalej pojawia się niezrozumiały, zagadkowy tekst: “Każde objawienie jest dla was jakby słowami zapieczętowanej księgi". A słowa objawienia pozostały zapieczętowane aż do teraz; dopiero gdy odkryliśmy szyfr, udało się odczytać ostrzeżenie skierowane do nas w kluczowym momencie, który może przesądzić o losach świata.

Słowa “broń atomowa" zaszyfrowane są w Księdze Izajasza. Litera “m" w słowie “atomowa" jednocześnie tworzy nazwę “Jerozolima." Do tego miejsca dochodzi słowo “zwój", a na nie nakłada się stwierdzenie “otworzył go".

[Rys 61: “Broń atomowa" zapisana jest jednokrotnie w Biblii, w Iz od 32, l do 65, 18. “Jerozolima" oraz “zwój", a także “otworzył go", znajdują się w ukrytym tekście ostatniego z tych wersetów. Mówiąc ściślej, nakładają się na siebie. Litera m w “atomowa" jest jednocześnie literą m z “Jerozolimy", a także literą m z hebrajskiego słowa megilla oznaczającego “zwój". Na to ostatnie słowo nakłada się “otworzył go", które po hebrajsku również zaczynają się od litery m. Ponieważ normalnie odczytywany tekst tego fragmentu Księgi Izajasza mówi o “otwarciu zapieczętowanej księgi", a później pojawia się wizja Apokalipsy niezwykle przypominająca opisy wybuchu atomowego, zaszyfrowana informacja o “broni atomowej" jest w tym miejscu szczególnie uderzająca. Nie może to być przypadek. We współczesnej hebrajszczyźnie słowa te byłyby pisane z dodaniem jeszcze jednej litery]

Starożytne określenie Jerozolimy, Ariel, używane na przykład przez proroka Izajasza w jego apokaliptycznej wizji Końca, zaszyfrowane jest wraz ze słowami “wojna światowa". Znana biblijna przepowiednia Har-Magedonu zdaje się być potwierdzona przez ukryty przekaz. Jerozolima, święte miasto wszystkich trzech największych religii Zachodu, miasto, którym rządził król Dawid, gdzie zmarł Jezus i gdzie Mahomet został wzięty do nieba, jest wskazywane jako miejsce, w którym rozegra się ostateczna walka wywołana przez religijną nienawiść.

[Rys 62: “Ariel", starożytne określenie Jerozolimy, pojawia się w ukrytym tekście Pwt 4, 28, tam gdzie zaszyfrowana jest też “wojna światowa"]

Prawdziwym Har-Magedonem może zaś być nuklearna wojna światowa.

Nigdy nie wierzyłem w biblijne przepowiednie ani w Apokalipsę. Wydawało mi się niemożliwe, by Bóg albo Szatan mogli zniszczyć świat, ani że siły dobra i zła mogą zetrzeć się w ostatecznej walce. Teraz, zamieszczona w zaszyfrowanym tekście zapowiedź Har-Magedonu, który rozpocznie się na Bliskim Wschodzie aktem nuklearnego terroryzmu i przerodzi w wojnę światową, wydała mi się jednak aż nazbyt możliwa do spełnienia.

Nazwa “Har-Magedon" pochodzi z Apokalipsy Św. Jana, z pięknego wersetu mówiącego: “a są to duchy czyniące znaki – demony, które wychodzą ku królom całej zamieszkanej ziemi, by ich zgromadzić na wojnę w wielkim dniu wszechmogącego Boga.

I zgromadziły ich na miejsce, zwane po hebrajsku Har-Magedon". Har-Magedon zaś to prawdopodobnie miejsce, które istnieje naprawdę. Jest to, jak się wydaje, greckie tłumaczenie nazwy starożytnego miasta izraelskiego, Megiddo. Po hebrajska Har Megiddo oznacza “Góra Megiddo", Har-Magedon zaś może być grecką transkrypcją tego słowa.

Zajechałem tam późnym wieczorem, po drodze do Jerozolimy. Przy drodze ujrzałem zielono-biały znak z nazwą, z którą dotychczas spotkałem się tylko w Biblii. Było już po północy, lecz mimo to zatrzymałem się, by obejrzeć ruiny umocnień tego starożytnego miasta. Wydało mi się nie do pojęcia, by w podobnie zapomnianym miejscu mogła rozegrać się wielka bitwa.

Tymczasem turyści odwiedzający Megiddo nawet nie mają szansy dowiedzieć się, iż pod tą miejscowością leży jedna z większych izraelskich wojskowych baz lotniczych, Ramat David. Mieści się ona na północ od miasta, zwrócona ku wiecznemu wrogowi Izraela, Syrii. W wypadku prawdziwej wojny na Bliskim Wschodzie baza bez wątpienia znalazłaby się na linii frontu.

“Har-Magedon" zaszyfrowane jest w Biblii wraz z nazwiskiem przywódcy syryjskiego, Hafeza Asada. Mówiąc ściśle, nazwa miejsca od dawna przepowiadanej Walki Ostatecznej łączy się z jego nazwiskiem, odczytywanym przy tej samej długości skoku: “Har-Magedon, holokaust Asada".

[Rys 63: “Har-Magedon" zapisany jest od Rdz 44, 4 do Wj 10, 16, “holokaust Asada" zaś pojawia się po nim, odczytywany przy tej samej długości skoku, w Rdz od 30, 6 do 41, 57. Wydruk, na którym widoczny jest “Har-Magedon", zawiera, dokładnie mówiąc, hebrajskie słowa Har Megiddo", co oznacza “Góra Megiddo". Uczeni zgadzają się co do tezy, że ta właśnie nazwa była podstawą do wytworzenia się w tradycji określenia “Har-Magedon", które jest grecką transkrypcją nazwy miejscowości leżącej w dzisiejszym północnym Izraelu. Słowo “Har-Magedon" nie pojawia się w otwartym tekście Starego Testamentu, występuje jedynie w Nowym Testamencie]

“Syria" pojawia się przy “wojnie światowej". Fakt ten tym bardziej rzuca się w oczy, że nikt nie spodziewałby się jej związku z większym międzynarodowym konfliktem. “Wojna światowa" łączy się bowiem także z supermocarstwami: “Rosją", “Chinami", i “USA", to zaś nikogo nie dziwi. Natomiast pojawienie się “Syrii" jest bez wątpienia zaskakujące. Skoro jednak istnieje “Har-Magedon", również i bitwa może się rozpocząć dokładnie tak, jak to opisuje Biblia.

W ostatniej księdze Nowego Testamentu przepowiedziana jest ostateczna wojna mająca wymiar katastroficzny: “z więzienia swego szatan zostanie zwolniony. I wyjdzie, by omamić narody z czterech narożników ziemi, Goga i Magoga, by ich zgromadzić na bój".

Nikt właściwie nie wie, co mogą oznaczać określenia “Gog i Magog". Przepowiednia walki ostatecznej pojawiająca się po raz pierwszy u proroka Ezechiela wspomina o ataku na Izrael z północy: “i przyjdziesz ze swej siedziby, z najdalszej północy, ty i liczne ludy wraz z tobą, wszyscy na koniach, wielki zastęp, potężne wojsko".

[Rys 64: “Syria" zaszyfrowana jest od Ez 38, 10-15, począwszy od wersetu, który brzmi: “i przyjdziesz ze swej siedziby, z najdalszej północy, ty i liczne ludy wraz z tobą, wszyscy na koniach, wielki zastęp, potężne wojsko". “Gog i Magog" pojawiają się w otwartym tekście Ez 38, 2]

Dziś jedynym wrogiem Izraela z północy jest Syria. “Syria" za-szyfrowana jest w Księdze Ezechiela, począwszy od wersetu opisującego inwazję. Występują tam również nazwy sojuszników Syrii: “Persja" i “Put", czyli dzisiejsze Iran i Libia. Tekst księgi Ezechiela zawiera opisy straszliwej bitwy, jaka ma się rozegrać między siłami Izraela a otaczających go narodów: “Na górach Izraela padniesz ty i wszystkie twoje zastępy, i ludy, które są z tobą". Zgodnie z tym, co sugeruje ukryty tekst, właśnie taki może być początek III wojny światowej – atak nuklearny, po którym nastąpi inwazja na Izrael.

W tym samym muzeum, w którym przechowywana jest kolekcja zwojów znad Morza Martwego i pierwsza w dziejach wizja końca świata zamontowana jest na urządzeniu, które pozwoli ochronić ją przed ewentualnym wybuchem bomby atomowej, znajdują się też inne zbiory. Między innymi wystawiony jest rękopis teorii względności Einsteina zawierający wyraźnie wypisane ręką autora równanie, które wywołało przewrót w pojmowaniu świata, E = mc2.

Moją uwagę przykuło jednak inne napisane przez Einsteina zdanie: “Nie wiem, jaka broń zostanie użyta w III wojnie światowej, ale IV może być walką na kije i kamienie".

Pod koniec dwudziestego wieku grozi nam chaos, jakiego dotąd świat nie zaznał. Dysponujemy uzbrojeniem, którym można zniszczyć całą cywilizację dosłownie w jeden dzień, a niewiele brakuje, by znalazło się ono poza wszelką kontrolą.

Przepowiednie zaszyfrowane w Biblii zdają się potwierdzać te, które znalazły się w jej jawnym tekście, lecz katastrofa ukazana jest teraz bez maski – znamy miejsce, czas i sposób, w jaki wszystko się zdarzy. Będzie to wojna atomowa, która wybuchnie przypuszczalnie około roku 2000 lub 2006 w prawdziwym Har-Magedonie. A więc pozostała nam tylko niecała dekada.

Nie jest to jednak jedyne z przepowiadanych dla świata zagrożeń.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin