Sanna.doc

(20 KB) Pobierz
1

1. Pada śnieg, trzyma mróz.

Na jeziorze lód.

Konie zaprzężone

biegną jak szalone

wprzód i wprzód.

Wprzód i wprzód.

ref.

Zima śniegiem prószy,

mrozem szczypie w uszy.

Ale my się nie boimy

nim mrozu, ni zimy.

Droga zasypana,

śniegu po kolana,

a my dalej na saneczkach

przez zimowy świat.

 

2. Jakże nam fajnie tak

jechać w śnieżną dal.

Od samego rana

zima przyodziana

w biały szal.

W biały szal.

ref.

Znowu śniegiem prószy,

mrozem szczypie w uszy.

Jeszcze więcej napadało

jakby było mało.

Droga zasypana,

śniegu po kolana,

a my dalej na saneczkach

przez zimowy świat.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin